Jak w tytule dziwne zachowanie naskalników po przeniesieniu do nowego akwarium wcześniej stanowiły dobraną parę ( z tym który jest mniej agresywny) a teraz były partner i dodatkowo drugi naskalnik który wcześniej stanowił pare z jednym z mniejszych naskalników zamęczają prawdopodobnie samicę. Jestem ciekaw waszej interpretacji tych zachowań.

https://www.youtube.com/watch?v=qoN5MyPOwE8

To co było dobraną parą w jednym zbiorniku, wcale nie musi być dobraną parą w drugim.

Połączenia ryb, które sprawdzały sie w jednym zbiorniku, wcale nie muszą sprawdzać sie w drugim.

Czasami wystarczy zmiana aranżacji, podmiana wieksza wody, aby podobne zachowania wystąpiły.

Marta

Wiem wiem u naskalników szczególnie często się to zdarza. Księżniczki odrazu się poznały i żyją razem jak w poprzednim. Chodzi mi głównie o to że odnosze wrażenie że ta męczona ryba to samica a atakujące to samce i wydaje mi się że próbują ją tak nakłonić do wspólnego ,,zamieszkania jakiejś groty" bo na chwilę się przymilają by zaraz atakować i tak na okrągło na chwile obecną ta męczona jest w skałach warstwa piasku ma ponad 10 cm czego nie widać na filmie bo jest listwa i skały są położone na szybie i to zupełnie inne skały niż te co widać na filmie tylko takie które mają pełno dziur i szczelin przez co to czego nie widzimy to bardzo duży podziemny labirynt dodam jeszcze że skały z prawej z trony akwarium są nim połączone razem ze skałami z lewej więc znalazła miejsce spokoju. Ale wkońcu wypłynie o ile rany zadane jej przez godzinne męczenie jej nie zabiją.

Nie ma znaczenia czy to samica czy nie!

Ale podłoze to masz zupełnie nietanganickie, a na dodatek trofeusy w obsadzie???

Totalnie pomieszana obsada!! a zbiornik chyba także zbyt mały.


Jak dla mnie nie ma sie co dziwić przy takim zagęszczeniu julidów.

Marta

To że akwarium jest przelotowe daje o wiele więcej miejsc na obranie potencjalnego rewiru przy skałach przylegających do szyby na jednej długości rewir ma jedna para ryb a robiąc to w sposób jak ja mam po jednej stronie skał mają rewir jedne ryby a po drugiej już inne od lat tak robię. A co do złego towarzystwa? Sprawnością chodzi Wam o tropheusy ale w naturze również żyją obok siebie trzeba je tylko umiejętnie karmić... mam na to bardzo łatwy sposób. I z całym szacunkiem ale to tylko błędny stereotyp. Zresztą to akwarium przejściowe jak poprzednie na profilu na Youtube widać poprzednie. W przyszłym roku kończę budować dom i postawie akwa 300*70*60 gdzie będzie jeszcze strefa Piaskowa i ryby w niej występujące i zobaczycie że takie rzeczy są możliwe również :) Zresztą pytanie było o interpretację zachowań naskalników a nie dobór obsady itd, rozumiem że akwarium jest za małe dla 7 naskalników... No bo przecież inne gatunki chyba nie wpływają na to że zaistniała taka sytuacja a wręcz przeciwnie jakby były same naskalników konflikty wewnątrz gatunkowe byłyby jeszcze ostrzejsze. Mam nadzieje że nikogo nie urazilem i nie weźmiecie mnie za beszczelnego ale poprostu to moje zdanie.

Zachowania wszystkich ryb zależą od towarzystwa i interakcji między gatunkami, sposobu karmienia, aranżacji zbiornika, wielkości akwarium, doboru liczby osobniów w gatunku, oświetlenia itp. Akwarium to nie natura!! Wyniki masz właśnie obecnie w zbiorniku.

Marta

chodzi Wam o tropheusy ale w naturze również żyją obok siebie trzeba je tylko umiejętnie karmić... mam na to bardzo łatwy sposób.

Tak trochę obok głównego tematu, ale nie potrafiłem się powstrzymać. Bardzo jestem ciekawy tego sposobu karmienia. Mógłbyś go opisać?

Tropheusy są przyzwyczajone do przyjmowania suchego pokarmu i to z powierzchni wody... spirulinie wrzucamysuchą z jednej strony akwa a mrożony pokarm rozpuszczony w szklance z drugiej tak że opada na dno mało tego spirulinie sypie 5-7 razy dziennie a mrożony max dwa więc nawet jak coś sobie chrupną to jest ok bo w naturze również nie jedzą wyłącznie glonów w zależności od źródeł podaje się że w ich żołądkach procentowo zieleninka to 70-80% zawartości żołądka... wcześniej nawet się bawiłem i miesko wstrzykiwalem wężykiem i strzykawka na dno ale trofcie są już tak przyzwyczajone do jedzenia z lustra wody ze wystarczy sypnac im z jednej strony a po chwili jak są zajęte uszczęśliwić resztę towarzystwa z drugiej strony. Wyłączam jeszcze na ten czas filtr wewnętrzny żeby nie rozdmuchiwal pokarmu po całym akwa. Ryby do tego zbiornika z poprzedniego wpuscilem 7 dni temu wytarly się już tropheusy, księżniczki już pilnują i na 90 % naskalniki również te z filmu które w dwójkę goniły trzeciego jednak są różnych płci bo teraz razem okupują jedna grote.