poszczegolne osobniki w stadzie maja rozne strategie zachowania w ten sposob natura niekajo reguluje populacje agresorow i tych "uleglych"

No właśnie
zwierzęta we wzajemnych konfliktach mogą stosować dwie różne strategie: agresora i ustępującego

Jeżeli spotka się agresor z drugim agresorem, w połowie przypadków agresor wygra zyskując dostosowanie, zaś w połowie przypadków przegra ponosząc stratę. Gdy agresor spotka się z osobnikiem ustępującym, zyska dostosowanie. Osobnik ustępujący przy spotkaniu z agresorem nic nie wygrywa, nic nie zyskuje, ponieważ nie wdaje sie w walkę. Przy spotkaniu dwóch osobników ustępujących, konflikt rozwiązywany jest przez przypadek, nie dochodzi do walki.
W interesie każdego uczestnika konfliktu jest, aby nie dać się zastraszyć, ale równocześnie nie wdawać się w konflikt z silniejszym, gdy nie ma szansy wygrania (rezygnacja z walki).
Widać więc, że nie istnieje jeden jedyny, typowy i najlepszy sposób zachowania danego gatunku w określonym siedlisku. Możliwe są różne zachowania, przynoszące ten sam zysk w dostosowaniu!

Magda

swietny temat :)
tylko w calej rozmowie zapomnieliscie o oddzieleniu watku zachowania w zbiorniku i warunkach naturalnych .!

Przyklad ....
znana brutalna metoda hodowlana oslepiania samic !!!! efekty widoczne odrazu .... wiec w tym przypadku nie swiadomy dobor tylko nieswiadoma akaceptacja !.
Wiekszosc praw aktualnie obowiazujacych odnosi sie do warunkow naturalnych ktore ni jak przenies do zbiornikow :).
Pozdrawiam

Przyklad ....
znana brutalna metoda hodowlana oslepiania samic !!!! efekty widoczne odrazu .... wiec w tym przypadku nie swiadomy dobor tylko nieswiadoma akaceptacja !

To mało humanitarne i mam nadzieje że tylko sporadycznie stosowane (przez ludzi dla których ważny jest jedynie zysk, a dobro ryb mają w nosie) postępowanie. Dość brutalny przykład...

W naturze rybę okaleczoną (np.: oślepioną) czeka szybka śmierć. Nie w głowie jej rozmnażanie. Czasem dzięki zdwojonemu wykorzystaniu pozostałych zmysłów, okaleczona ryba jest jeszcze w stanie (przez jakiś czas) ukrywać się i zdobywać pożywienie, ale i tak jej dni są już policzone.

W przypadku hodowli oślepione samice używane są do reprodukcji. Nie ma to nic wspólnego z naturą. Ale czy takie samice są całkowicie bezwolne? A co z pozostałymi zmysłami (np.:węchem)?

Pomyślmy również o drugiej mozliwości... o wybiórczości samców. Czy samiec będzie zainteresowany ślepą samicą? Czy taka samica jest zdolna do efektywnego rozrodu? Co z teorią dostosowania?

Pozdrawiam
Magda

P.S. Witaj Jacku :)

Upsss!
O takiej "zananej" metodzie hodowlanej nie slyszałem i dobrze. Nie wiem czemu mialaby służyc i komu, bo na pewno nie rybom. Jak nazwac ludzi którzy takie coś "praktykuja", bo na pewno nie akwarystami.

Ja mysle ze przy doborze i okresie rozmanzania ryby kieruja sie min. wechem, o czym wspomniala Magda. Tu moze wypadalaloby tylko wspomniec jak reaguje plankon na "zapachy" ryb, jak one potrafia byc intensywne. Tylko nalezy sobie zadac pytanie: czy poszczegolne gatunki ryb maja swoje specyficzne "zapachy", intensywniejsze podczas rozrodu, rozpoznawane tylko przez przedstawicieli wlasnego gatunku czy sa np. u niektórych gaunkow zblizone? Czy dominujacy samiec lub dojrzala samica "ma swoj" dodatkowy zapach? Czy w przypadku samcow które wydawalby sie dla samic bardziej atrakcyjni (wybor dokonany nie na podstwawie np. wygladu lub temperamentu) moze decyduje wlaśnie zapach o ich wyborze przez samice?
Moim zdaniem na ta wybiorczośc wplywaja jeszcze inne czynniki o których byla mowa wczesniej, czyli zrozumienie tego procesu moze byc dośc trudne, ale warto podyskutować.
Leszek