Moja ciprichromiska miała tarło 14.o8.
Rybki są całkiem duże-wszystkie 3 sztuki które widać.
Martwi mnie trochę jednak stan rybki.Nie nie choruje.Ale przez ten cały okres nic przecież nie jadła i jest teraz tak ogólnie patrząc prawie pół raza mniejsza i chudsza od pozostałych ciprichromisków.

I jeszcze jedno .Moje stadko liczy sobie 4 samiczki i 4 samców.Samiczki cały czas są zgrupowane i górnym rogu akwa.I pilnuje je cały czas 1 samiec.Dwa inne samce cały czas się leją i skubią po bokach.A 4 samiec jak 2 tygodnie wpłynął za gąbkę -to wypływa stamtąd tylko na szybkie papu.Stoi głową w dól przyklejony do gąbki Mimo to i tak jak go zobaczą to cała trójka samców leci go tłuc.Zadna rybka nie wykazuje oznak chorobowych.Tylko takie dziwne zachowanie.Samiczki prawie wcale nie pływają po zbiorniku.No i ta agresja samców.
A myślałam że to zgodne stadne rybki ,które będą sobie pływały w górnych partiach wody.

Wszystkie ciprichromiski noszą (tarło 2.09)

Witam,
A mowilem, zeby wybrac Paracyprichromisy - te sa duzo bardziej pokojowo do siebie nastawione, choc moje dwa samce C. leptosoma tez nie sa zbytnio wobec siebie agresywne.
Pzdr.
Fazi64

ciekawa jestem czy można coś z tym zrobić.
Ale i tak -szczególnie samce -b.fajne rybki.Jak samiec podchodzi do tarła -to dzieje się coś niesamowitego z jego oczami.Dostaje takiego pionowego czarnego przebarwienia które przechodzi w poprzeg oka.Wygląda jak :diable oko"-niesamowicie

A co z tą długością noszenia.?

A co z tą długością noszenia.?

Witam,
W naturze samice "czekaja" na siebie, zeby w jednym czasie wypuscic lawice narybku, co sprzyja przetrwaniu mlodych, co w akwarium tez moze miec miejsce, ale wydaje mi sie, ze mam na to opoznienie wplyw reszta obsady. Samica instynktownie czuje, ze wsrod "potworow" jakimi pewnie dla niej sa trofcie, tylko super rozwiniete mlode beda miec jakiekolwiek szanse (to taka moja nienaukowa teoria). Ale bez obaw - matka nie zaglodzi sie na smierc, nawet noszac mlode pobiera minimalne ilosci pokarmu i w koncu "rozwiazanie" nastapi.
Pzdr.
Fazi64

To bardzo dobrze ,bo fakrycznie nie wygląda na chorą.ale to taka mizerotka.Różnica czasu między tarłami to ponad 2 tygodnie.
Rybki są już na tyle duże że widać ich całą anatomię i jak ruszają się w pyszczku.
Samiczce zmienił się kształt"podgardla"-najpierw było regularnie półokrągłe a teraz przy samym pyszczku jest płaskie a dalej dopiero rozciągnięte.Tak jakby było cofnięte do tyłu.
Sama jestem ciekawa czy poczeka na inne samiczki.

Bardzo mnie też zdziwiło że ciprichromiski śpiąc leżą na dnie.-wiedzieliście o tym?

Cos w tym musi byc, bo widzialem gdzies na jakis schemacie jak poluje na nie C. frontosa kiedy wlasnie leza na dnie jeszcze przed wschodem sloneczka naa Tanganika, a ten olbrzym je wciaga z piasku.
A moze cos mi sie pomylilo ;-)

Leszku - nic Ci sie nie pomyliło. Frontosa to taki leniuch, ze tylko śpiace ryby moga byc dla niej bodźcem do pobrania pokarmu.

Marta

No wlasnie. Takie wnioski moim zdaniem moga sie nasunac obserwujac te ryby w akwarium. do demonow szybkosci one chybanie naleza.

Beato stanie jak piszesz ryb w rogu moze byc spowodowane stresem lub niestety nieco pogarszajacymi sie wlasciwosciami wody. C. leptosomajest bardzo wrazliwa na wszelkie takie pogorszenie wody, a dostanie sie do wody niewielkich ilosc jakiejkolowiek chemii pododuje powolne zatrucie i smierc ryb. proponuje sie zpoznac z oznakami zatrucia. Nie sa one latwe do identyfikacji jako konkertnej choroby. Chemia do wody moze przedostac sie poprzez dotlenianie zassysane z otoczenia akwarium. powoduja to zatrucie roznego rodzaju gazy, dym z papierosow, uzywanie w poblizu farb, odswiezacze do powietrza, rozpuszczalniki itd.
Ja mysle jednak ze w tym przypadku jest to spowodowane stresem dominujacego samca. Jedynym wyjsciem w takiej sytuacji jest powiekszenie stada o kilka sztuk. W tym samce.

Dużym narażeniem może być dym z papierosów.Gdyż przyznaję się bez bicia że jestem strasznym nałogiem(ale szybciutko się rozgrzeszam gdyż jakiś nałóg każdy mieć muś-:)
Rybki tak zachowują sie od samego początku.To znaczy stoja w kącie .Natomiast samce zaczely sie lać jakies 2 tyg temu-po tarle.

Jak myślisz ile rybek przyjmie jeszcze moje akwa.
Jest to 150/50/50-ale profilowane
i jest w nim-20 Trofci dorosłych,+1 mały za tłem
2 tanganikoduski,2 erytmoduski ,i malutkie 4 rybeczki po 2 maluchy z każdej pary.No i 8 ciprichromisów-a za chwilę maluchy od nich.

Parametry badam co 3 dni-wodę podmieniam co tydzień.Na razie wszystko jest stabilne.No ale jak piszesz w grę mogą wchodzić inne toksyny.
Przy czym wyrzuciłam z domu wszelkie odświeżacze ,nie stosuję śr na komary,(wielkie jest to poświęcenie z mojej strony-bo tną w nocy niemiłosiernie)

zapomniałam jeszcze o parce kapci-czyli 1 zbrojniku niebieskim i 1 małym na razie -plecostomusem-który miał być samicą niebieskiego-(tak mi sprzedali w sklepie-a to 1 -na z 1-szych moich rybek)jak będzie rósł to go oddamNa razie mają po 10 cm

nie stosuję śr na komary,(wielkie jest to poświęcenie z mojej strony-bo tną w nocy niemiłosiernie)

Witam,
Biedactwo ;(
Ale od czego stary traperski sposob: ususzone gałązki pomidorów odstraszające w sposob naturalny komary, muchy, osy i inne domowe insekty.
Pzdr.
Fazi64

A no widzisz-lecę do mojego ogródka na podorywki.I zaraz załaduję galęzie we wszystkie kąty.:):):):)

No prosze czego to mozna sie dowiedziec na forum o trofeusach i Tanganice. Nie tylko o rybach.
To mi sie podoba!!! Super!!!
Leszek

Nie zawsze jest tak, ze samice wypuszcza wszystkie na raz. Moze byc tak ze to biedactwo czeka az inne beda chcialy wypuscic. Zdarzalo mi sie to niejednokrotnie. Czasem nawet jakis maluch wysmyknal sie samicy a reszta maluchow miala luzniej w pyszczku :-)
Samicy noszacej rzeczywiscie zapada sie brzuszek. Nadrabia to jednak dosc szybko gdy wypusci maluchy. Gdy samica nosila w moim baniaku znacznie dluzej, wowczas podmienialem wicej wody i dawalem wiecej [czesciej] pokarm -> cyklop. Wowczas wypuszczala w zasadzie nastepnego dnia.
Co do samcow - niestety piora sie i to czesto - taka ich natura. Bidak z za filterka pewnie niebawem odzyje jak pojawia sie w toni przecinki. Uwaga pozostalych samcow zostanie rozproszona plywajacymi maluchami.

Marek

Masz rację chyba 1 maluszek się wysmyknął.Ale nigdzie go nie na.Samiczka ledwo może resztę utrzymaćAle trzyma je mocno.Ona już jest takim przecinkiem,To taka głowa i ogon a między nimi coś na kształt miniciprichromiski.

Samczyk zza filtra obrał sobie inną taktykę obron-aż nie do uwierzeniaSiedzi przyciśnięty bok do boku do zbrojnika i razem z nim jest wciśnięty między skałki.Najpierw myślałam że się tam zaklinował.Ale nie.Tylko dlaczego zbrojnik mu na to pozwala.

Mały tofcio zza filtra nareszcie wypłynął.Jest ganiany przez 1 bulaka-ale nie zostaje dłużny.Jak jego pogonią to wpływa pod skałki i goni maleństwa erytmoduski.

Zginęły mi gdzieś malutkie tanganikoduski.Możliwe że wpłynęły za tło.

A 2 malutkie erytmoduski rosną jak na drożdzach

Tak w ogóle to w ciągu tego tygodnia bardzo urosły wszystkie moje ryby-taki skok wzrostowy.Zupełnie jak u dzieci około 4 roku życia.

Pozdrówko

W niedzielę-no oczywiście jak nie było mnie w domu moja maleńka ciprichromiska wypuściła młode.Niestety wczoraj patrzyłam mocno i nie znalazłam ich.
Czy możliwe że jednak przeżyły.?
W jakich miejscach lubią się chować małe przecinki?

Odnalazły się malutkie tanganikoduski.-odetchnęłam z ulgą -bo choć byłam pewna że nie odessałam ich sprzątając akwa-to jednak niepewność została.

Witam,
Z malymi sledzikami wsrod trofeusow i innych doroslych sledzi w akwarium bedzie klopot.
Ja mimo ciaglych godow i donoszonych tarel nie dochowalem sie jeszcze malych cyprichromisow (a paracyprichromisa tylko jednego). Wczoraj zauwazylem dwa male cyprichromiski przyklejone do wewnetrznych stron lisci kryptokoryny i plywajacych wzdluz nich oraz wzdluz gabki filtra wewnetrznego.
Dzisiaj niestety juz nie moglem ich dostrzec. Powod - IMHO w trakcie karmienia trofy tak rzucaja sie na pokarm, ze pewno gina w ich przepastnych paszczach takze i sledziki (sam bylem swiadkiem, jak trofeus rzuca sie na ten sam kawalek spiruliny, co similis i polyka oba).
Pzdr.
Fazi64

jojojojooj-oj

a wiesz jakie one były już duże.Normalnie aż się bałam czy wyjdą z pyszczka.
No to chyba ich nie ma
Jednak przyziemniaki mają większe pole do popisu -więcej zakamarków między skałkami i muszelkami.
A u góry ,nie dośc że szybki nurt to w zasadzie tylko do tła mogą się przyczepić.
Jeśli one nie potrafią się chować przy dnie -to w takim razie już po nich.

Już tą małą mamusię samiec molestuje.Ja mu dam.Nie pozwoli jej nawet odżyć.Paskudnik jeden.

Te samce są takie bardzo duże i bardzo niedobre,Normalnie patriarchat i zero rownouprawnienia.

U klauników -to rozumię.Sprawiedliwość musi być.Oj gdyby tak jeszcze było w życiu.