Przy tym Waszym temacie podłoża coś mi się przypomniało...
Kiedyś miałam stado ryb karasiowatych w akwarium. Dla wtajemniczonych wiadomym zachowaniem tych ryb jest właśnie przesiewanie piachu. Niestety niefortunnie wymieniłam podłoże na grys w wyniku czego jedna z ryb miała nim zaklinowany pysk (wzięła jeden kawał do pyska i nie mogła go ,,wypluć'', co więcej nie mogła z takim obciążeniem płynąć).
Dopiero sama małymi szczypcami przy chwilowym wyjęciu ryby z wody usunęłam spory kawałek grysu. Ale co by się stało gdyby mnie w tym czasie nie było w domu...?
Myślę, że przy podobnym zachowaniu tropheusów i porównywalnym rozmiarze pyska może dojść do takiej samej sytuacji.
Pozdrawiam,
Katarzyna
Ps. Proszę pominąć fakt, że ryby karasiowate nie należą do najmądrzejszych - w końcu każdemu może się zdarzyć ;o) |