Hej,
hmm przegapilem ten kawalek o rybach inkubujacych, silly, silly ;p.
Oczywiscie, ze wina moze lezec po stronie pradu, nie bede sie upieral, ze tak nie jest ale rownie dobrze moze byc tak, ze nie o to chodzi nawet jezeli mierniki wskaza, ze prad jest obecny w wodzie - jest to dosc nowa teoria ;) i imho nie powinnismy wyciagac zbyt pochopnych wnioskow.
Niestety nie mam zbyt duzej wiedzy na temat zachowan trofciakow i wspomnianych cyrtocar ale moze przyczyna jest zupelnie prozaiczna i chodzi raczej o charakter wspomnianych ryb? Moze nie dosc kryjowek, zbyt agresywne samce, czynniki, ktore powoduja b. duzy stres u noszacych samic? Moze akurat dodanie filtra spowodowalo u nich pojawienie sie jakis innych zachowan, wyszly na wierzch dotad ukrywane cechy charakteru, ktore pojawily sie bo np. woda w baniaku jest teraz znacznie lepiej dotleniona?
Musimy takze pamietac, ze te parametry, ktore mierzymy to jest tylko jakas, calkiem niewielka czesc pierwiastkow, ich czasteczek, kationow i anionow znajdujacych sie w wodzie - na ich temat wiemy sporo, wiemy jaki maja wplyw na nasze ryby ale co z reszta?
Moze po dodaniu kubelka stwierdziles, ze czeste podmiany wody nie sa juz konieczne? Moze podmieniasz troche mniej lub wiecej ale rzadziej?
Sam kiedys sie stresowalem, ze ciezarowki jezdzace po ulicy, przy ktorej stoi moj dom stresuja mi phyllonemusy i dlatego nie donosza mlodych - hehe i to jedna z lepszych moich teorii ;p.
Pozdrawiam. |