Poglebiajac codziennie swoja wiedze na forum, od dawna nurtuje mnie pewne pytanie. Przeczytalam juz setki postow i nie znalazlam dotychczas odp na pytanie dotyczace roslin. Jak wiemy trofy uwielbiaja je wykopywac. Przez 2,5 roku nie udalo mi sie jakos skuteczniej wsadzic roslinki w taki sposob aby moje ryby jej nie wykopaly. A mialam wczesniej w akwa 8 cm zwirku i to granulacja 5> mm. Teraz troszke go juz usunelam. Przeraza mnie mysl ze w moim nowym 300L nie bedzie roslin, ale3 powiedzcie mi jak skutecznie posadzic roslinke w 2 - 3 cm drobnego zwirku lub piasku???? Czytalam o roznych sposobach i ciekawi mnie jaki wy macie na to patent. Ja opisze moje proby:
1. Wsadzanie roslin w koszyczkach, ale niestety nie zaciekawie to wyglada i rosliny marnialy
2. Wsadzanie korzenni w zwirek. Niestety roslina max tydzien wytrzymywala zaniom moje ryby jej nie wykopaly
3. Przywiazywanie rosliny nitka do kamienia. Skuteczne tylko na poczatku korzenie zaczynaja gnic. Pozniej kiedy roslina zaczyna puszczac nowe i w miare ladnie wygladac, nie wiem w jaki sposob ale moje ryby ja odwijaja z kamienia, dodam ze wazy dobre pare kilo. Roslina jest ladna zielona, ale nitka wystaje spod kamienia i tak sobie plywa np 10 cm kawalek
Czytalam na jakims forum ze mozna rosline do kamienie takim cienkim drucikiem zaizolowanym owinac, ale czy to nie zaszkodzi rybka??? |