Pewnie to prawda, ale...
Nie ukrywam, że dość enuzjastycznie podchodze do tematu plenum.
Gdy pierwszy raz, a było to niedawno, zapoznałem się z jego istota, byłem pod wrazeniem.
Cały cykl azotowy od aminiaku, przez azotany i azotyny po azot cząsteczkowy mamy z głowy, tzn z akwarium :))
Trzeba przyznać, że gra warta świeczki.
Oczywiście zgadzam się, że nie można do tego podchodzić bezkrytycznie, ale napewno warto to wypróbować i już niedługo to uczynię.
Obawy rodzą się bez wątpienia właśnie z tego powodu, że nikt z nas jak sądzę, nie wypróbował plenum. A wiadomo, że nieznane zawsze budzi strach, gdzyż nad nieznanym nie mamy kontroli, dopóki go nie poznamy.
Chociaż z drugiej strony, kto wie, może nie jeden z nas, nieświadomie ma plenum w swoim akwarium, mniejszych rozmiarów i nie celowo zrobione.
Chodzi mi o grubsze warstwy piasku, powyżej 10 cm. Być może że np. u Was Marto, w zbiorniku z frontozami w domu, działa plenum, ale nikt sobie nie zdaje z tego sprawy :))
Sama idea działanie plenum jest bardzo prosta i wyrazista, przemawia do mnie. Tym bardziej, że opiera się na procesach występujących w środowisku naturalnym. Trzeba je tylko zaaranżować w zbiorniku :)) |