Kiedyś miałem podobny temat z trofeusami. Ryby były całkowicie zrelaksowane w świetle dziennym, nawet silnym. Jadły z rąk, podpływały do szyby. Ale przy włączeniu oświetlenia mocno się stresowały, siadały na dnie
Dokładnie to samo dzieje się obecnie z moimi maswami.Problem w tym,że w moim Juwelu oświetlenie jest zintegrowane (4 świetlówki po 54w każda zespolone po 2)Używam tylko 2,z czego jedną owinąłem folią do pieczenia...niestety na niewiele się to zdało.Przy świetle dziennym ryby pięknie pływają w całej toni,w momencie zapalenia światła schodzą w dół i grupują się przy skałach.Doszło do tego,że czasem boją się podpłynąc do góry po jedzenie.Niestety manewr z wymianą statecznika nie wchodzi w grę,ponieważ producent zadbał o to aby nikt nieuprawniony nie grzebał przy obudowach.
Zastanawiam się co zrobić,czy owinąc drugą rurę,czy zapalić świeczkę?
Dodam jeszcze ,że problem ten wystapuje od ok .miesiąca,może dwóch.
Może mieliście bądź macie podobny problem?Jeśli tak to chętnie poczytam jak sobie z tym radzicie.
Pozdrawiam
Jarek
Ps."Dodam jeszcze,że najmniejsza rura jaką mogę umieścić w obudowie to 54w :)" |