Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Szukaj - Statystyki - Faq -
Technika akwarystyczna Forum Tropheus Tanganika / Technika akwarystyczna /

Nowy zbiornik 540l

Autor MaciejMichalak
Użytkownik
#1 - Posted: 3 Mar 2010 11:37 - Edytowany przez: MaciejMichalak 
180/50/60h
Parę fot z przygotowania.

Zalane 28.02 i obecnie czeka na obudowę.
Kamory już włożone, ryby wpuszczam w niedzielę 07.03

Obsada:
Tropheus Ilangi młode 50 ryb
Petrochromis famula kasanga młode 16 ryb

Być może synodontis multipunctatus 5 ryb





Filtracja
JBL cp e900 x2
wewnątrz pompa z gąbką Aquarium Sys. new jet 1200

Podłoże
grys dolomitowy + zwykły żwir i piasek

Oświetlenie 4x25W sylvania aquastar

Autor admin
Admin
#2 - Posted: 3 Mar 2010 12:01 
Czy aby nie przesadziłeś z ilością ryb? P. famula dorasta do 18 cm.

Marta

Autor MaciejMichalak
Użytkownik
#3 - Posted: 3 Mar 2010 12:18 
Na razie ryby mają ok 3 cm. Ile im zajmie dorośnięcie do takich wymiarów? 4 lata?

Autor sander
Użytkownik
#4 - Posted: 3 Mar 2010 12:24 
admin a jak widzisz nawet tylko same Petrochromis famula w takim akwarium?

Pytam bo kolega ma w podobnym zbiorniku Petrochromis trewavasae i trudno mu utrzymać menisk w okolicach listwy wzdłużnej :-) a w nocy nie dają mu spać.

Autor admin
Admin
#5 - Posted: 3 Mar 2010 12:31 
Wg mnie ten zbiornik zupełnie nie nadaje się dla petrochromisów. Stąd i moje pytanie do Maćka. Nie wiem kto doradził Ci te ryby do tak małego dla nich zbiornika.

Podobnie jest z P. trewavasae. Nie są agresywne w takim stopniu żeby się zabijać, ale samce walczą, trzymając się za pyski nawet kilka razy dziennie.

U mnie w domowym zbiorniku 150 x 150 x 60 cm jest zbyt mało miejsca dla 3 samców trewavasae.

Dodam tylko, ze ryby się świetnie mnożą i nie mam poobijanych sztuk. Walka jednak o dominację przebija inne petrusie.

Zresztą w VII numerze TM będziecie mogli poczytać o tych rybach:))

Marta

Autor MaciejMichalak
Użytkownik
#6 - Posted: 3 Mar 2010 12:44 
Kolega od którego kupiłem trzyma w 720l kilkanaście dużych petro w tym moshi yellow. Są spokojne, rozmnażają się i nie ma problemów.

Jeśli oczywiście u mnie takowe problemy się pojawią pomyślę nad większym zbiornikiem bo mam jeszcze 2 pokoje bez akwariów... :)

W przyszłości, która może okazać się nawet nie bardzo odległa planuję budowę domu a jako że jestem powaznie chory na tanganikozę stanie w nim akwarium ok 9000l (300/200/150h) więc w razie czego tam się przeniosą.

Być może jednak będzie tak, że stado będzie zgrane a agresja niezbyt duża. Czas pokaże.

Dzięki za wszelkie uwagi i sugestie.

Autor admin
Admin
#7 - Posted: 3 Mar 2010 12:48 
To nie chodzi o to kto jak trzyma tylko jakie to są ryby i jakie powinniśmy im zapewnić warunki!!!

Ekstremalne minimum dla gatunków małych to 700 litrów.


Takie powinno być podejście do akwarystyki i trzymania tych ryb. No ale cóż...

Marta

Autor MaciejMichalak
Użytkownik
#8 - Posted: 3 Mar 2010 12:53 - Edytowany przez: MaciejMichalak 
no jak najbardziej takie podejście popieram i staram się wcielać w życie Marto :)

Wydaje mi się że na początek ten zbiornik wystarczy. Potem zobaczymy.

Ekstremalne minimum dla gatunków małych to 700l? Czyli tropheusy tez minimum w 700l??

Autor sander
Użytkownik
#9 - Posted: 3 Mar 2010 14:10 
MaciejMichalak

Ekstremalne minimum dla gatunków małych to 700l? Czyli tropheusy tez minimum w 700l??

Wszyscy wiemy co Marta miała na myśli.

Autor bernard
Użytkownik
#10 - Posted: 3 Mar 2010 16:43 
Witam
Rybki, będące przedmiotem kontrowersji pochodzą ode mnie, więc czuję się w obowiązku wyjaśnić pewne rzeczy.

O ile zasadą powinno być informowanie nabywców ryb o cechach danego gatunku, wymaganiach, itp. - o tyle nie sądzę, aby w przypadku Macieja istniała taka potrzeba, ponieważ nie należy do osób kupujących ryby, o których nic nie wie i które wybiera np. wedle wyglądu zewnętrznego.

Dorosłe famule Kasanga (rodziców tych maluchów) obserwowałem przez około rok. W tym czasie przebywały w niemal identycznym akwarium, jak akwarium Macieja (nieco szerszym i nieco niższym). Stadko złożone z 2 samców i 5 samiczek żyło w towarzystwie trofeusów i tanganikodusów.

Moje obserwacje są następujące (co nie oznacza, że mogą, czy powinny stanowić punkt odniesienia dla innych, zainteresowanych tymi rybami):
- akwarium tej wielkości jest dla tych ryb zupełnie wystarczające, choć oczywiście dużo zależy od wielkości stada, układu płci i temperamentu poszczególnych ryb; znam jednak sporo przypadków, w których w takim akwarium wybijało się stado trofeusów, a przecież pewnie niewielu powie, że jest ono zbyt małe dla tych ryb.
- agresja rodziców tych ryb była identyczna jak żyjących z nimi Tropheus Ikola,
- agresja miedzy famulami nie zwiększyła się kiedy trofeusy zostały zastąpione przez młode petrochromisy innego gatunku
- wielkość samców nieznacznie przewyższała wielkość trofeusów (max o 1 cm), a samiczki były o ok. 2 cm mniejsze

Zgadzam się, że docelowo obsada złożona z 50 trofeusów i 16 petrochromisów będzie zbyt liczna. Ryby urosną mniej więcej w ciągu roku - półtora i wówczas przyjdzie czas na redukcję. Będzie to dobry moment, ponieważ właściciel będzie mógł wyselekcjonować stada z odpowiednim (dla siebie) układem płci.

Co do P. trewavasae, zgadzam się z Martą, że są to bodaj najbardziej zadziorne z petrochromisów, ale jednocześnie zazwyczaj nie robią sobie większej krzywdy. W swoim akwarium do niedawna miałem stadko złożone z kilkunastu sztuk, w którym około połowy stanowiły samce. Grupa funkcjonowała bardzo długo bez większych problemów, rozmnażała się, a walki pomiędzy samcami nigdy nie doprowadziły choćby do ubytków w płetwach.
Nie wiem, czy można powiedzieć, że w moim akwarium nie było miejsca na więcej niż 1,2, czy 3 samce. Biorąc pod uwagę jedynie możliwość przystępowania do tarła to zapewne było tam miejsce tylko dla jednego samca, z tym, że przyjmując tylko takie kryterium należałoby stwierdzić, że w akwarium 375 l z trofeusami jest także miejsce tylko dla 1 samca, bo inne w tak małym akwarium nie mają szans na podejście do tarła.
Tak przy okazji - tarła moich famul odbywały się z udziałem obydwu samców.
Co do pytania sandera o możliwość trzymania samych famul (tych konkretnie) w tym akwarium - wg mnie wcale nie byłby to zły pomysł i przedsięwzięcie to miałoby duże szanse powodzenia. Sam fakt, że samce walczą ze sobą nie wyklucza możliwości ich wspólnego funkcjonowanie w jednym akwarium. Przyjmując bowiem takie założenie ryby takie jak: petrochromisy, trofeusy, simochromisy, ctenochromisy w ogóle nie nadają się do hodowli w akwariach, jakie możemy postawić w mieszkaniach...

Pozdrawiam

Autor MaciejMichalak
Użytkownik
#11 - Posted: 3 Mar 2010 18:06 - Edytowany przez: MaciejMichalak 
Dzięki za wsparcie.

Zobaczę jak ryby będą się zachowywały. Z doświadczenia z kasangą (60 ryb w 600l) wiem, że trzymane razem od małego potrafią stworzyć zgrane stado, w którym mimo walk utrzymuje się równowaga.

Pozdrawiam

Autor admin
Admin
#12 - Posted: 3 Mar 2010 18:34 - Edytowany przez: admin 
Nie ucieszę Was, bo nie zgadzam się z takim podejściem jakie prezentujecie. Przeszłam przez różne zbiorniki i różne gatunki petrochromisów i mam swoje własne doświadczenia i obserwacje.


Napiszę tak - ryby czy rybę można trzymać nawet w kuli, tylko, ze w świadomej akwarystyce powinniśmy starać się nie spełniać swoich zachcianki, ale powinniśmy zapewniać warunki rybom dające im jakikolwiek komfort życia. Nie zgodzę sie, aby komfortowym zbiornikiem dla 7 sztuk P. famula i stada trofeusów był zbiornik 375 litrów. Podobnie uważam, ze zbiornik 540l nie nadaje się dla ryb Maćka, no chyba, że za rok zmieni im zbiornik na większy.

Dla mnie forum ma kształtować odpowiednie nawyki akwarystyczne i promować właściwe podejście do ryb. Lepiej nie mieć pewnych gatunków niż skazywać je na taką egzystencję.

To moje ortodoksyjne zdanie. Nie sprzedaję petrochromisów do takich zbiorników. Nabyte doświadczenie jednak robią swoje:)



Marta

Autor bernard
Użytkownik
#13 - Posted: 3 Mar 2010 21:49 
Marto, nie napisałem, że trzymałem famule w akwarium 375 l. Były one (jak podałem na wstępie) w akwarium niemal identycznym jak akwarium Maćka.
Przykład z akwarium 375 l dotyczył trofeusów (takie akwarium zazwyczaj podaje się jako minimalne dla tych ryb)

Obserwując rodziców maluchów, które teraz pływają u Maćka jestem przekonany, że - przyjmując powszechnie przyjęte kryteria - akwarium, które zostało dla nich przeznaczone jest odpowiednie. Co więcej, jeśli przyjąć, że ten konkrteny gatunek wymaga przynajmniej 700 l, wg mnie nic nie usprawiedliwia trzymania trofeusów (które z założenia powinny żyć w większym stadzie) w mniejszych akwariach, gdyż przy ich ruchliwości (znacznie większej niż petrochromisów famula) w mniejszym zbiorniku nie zapewnimy im choćby minimalnego komfortu życia, o którym piszesz.

Poza tym, jeśli te ryby powierzyłabyś akwaryście posiadającym minimum 700 l zbiornik, to jakie kryterium musiałby spełnić człowiek, chcący kupić C. Frontosa, czy L. Labiatus, nie mówiąc już o B. Microlepis?

Osobiście uważam, że żadna ryba (zwłaszcza z odłowu) nie znajdzie komfortu życia w akwarium. Wyobrażam sobie, że mogłoby to mieć miejsce w przypadku pary N. Brevis umieszczonej w akwarium 1000 l i więcej. Dla reszty ryb z odłowu, czy tego chcemy, czy nie, nasze akwaria są klatką, w której próbują przeżyć, narażone na niebezpieczeństwo ze strony innych ryb, przed którym nie mają możliwości uciec.

Co się zaś tyczy petrochromisów, uważam, że nieszczęściem jest to, że są one sprowadzane i sprzedawane w małych grupkach, złożonych z kilku osobników, zwłaszcza w układzie 1-1 lub gorszym. Większość z tych ryb (bez względu na to, czy otrzymają dom 500 czy 1500 l) niestety może skończyć tragicznie. Mała grupa ma spore szanse powodzenia, gdy jest wyselekcjonowana z większego stada lub gdy wspólnie dorasta, a jedynie wyjątkowo, gdy jest stworzona z dorosłych osobników wspólnie złowionych.

Tak więc Marto, szanując Twoją wiedzę i doświadczenie, pozostanę jednak przy swoim zdaniu.

Oczywiście z niecierpliwością czekam na kolejny tekst w TM nt. petrochromisów. Ten z ostatniego numeru to był strzał w 10.

Pozdrawiam

Autor admin
Admin
#14 - Posted: 4 Mar 2010 05:53 - Edytowany przez: admin 
Nie zamierzam się przegadywać i tłumaczyć, że uważam, ze 700 l to minimalny zbiornik dla petrusi, bo właśnie wg mnie tak jest. Minimalny zbiornik dla stada trofeusów to 375 litrów. Im więcej tym lepiej. Ci co mają te ryby w dużych zbiornikach wiedzą o czym mówię. Trofeusy to ruchliwe ryby, ale większość z nich nie dorasta do takich rozmiarów jak petrusie. Przy sporych rozmiarach famula - u nas samce ma po 18 cm i ich także sporej ruchliwości zbiornik powinien mieć odpowiednie rozmiary. Warto dodać, ze petrusie w zbiornikach osiągają znacznie większe rozmiary niż w naturze. Czyli Twoje Maćku mogą urosnąć większe:)

Frontosa to tez minimum 600-700l. Taka jest prawda. Lobochilotesów chyba zupełnie nie powinno się trzymać w zbiornikach, nie ten poziom agresji.

To że trzyma się je u nas w małych zbiornikach.....jak zwykle trzeba czasu aby to zmienić. Nie wiem czy pamiętacie polecane 200-240 l dla trofeusów. Już udało się to zmienić.

A co do trzymania petrusi w układach o przewadze samców lub układzie 1:1 lub innych konfiguracjach. Doświadczyłam różnych układów, nawet trzymania pary w jednym zbiorniku z innymi gatunkami tego rodzaju. Każdy układ jest możliwy, wymaga tylko odpowiedniego zbiornika i stałej obserwacji ryb.

Istotą stada z odłowu nie jest to , ze mamy super układ płci z przewagą samic bo one często sa bardziej agresywne niż samce, ale to aby stado zostało w nienaruszonym stanie bez odejmowania i dodawania osobników.

To jedne z najtrudniejszych ryb w zbiornikach. Jeżeli ktoś decyduje się na te ryby powinien być świadomy nie tylko warunków jakie im musi zapewnić, ale także tego, że nigdy nie można być niczego pewnym. To, ze famula jest jednym z łagodniejszych gatunków niczego nie zmienia.

Trzymałam famula i trewavasae w różnej wielkości zbiornikach i mogę uwagi wynikają z doświadczenia, a nie przegadywania.


A co do artykułu - udało mi się namówić Patricka do napisania artykułu o taksonomii i zachowaniach tych ryb. To pierwszy chyba taki artykuł o petrusiach. Zresztą sami zobaczycie.

Marta

Autor sander
Użytkownik
#15 - Posted: 4 Mar 2010 08:02 - Edytowany przez: sander 
bernard

Większość z tych ryb (bez względu na to, czy otrzymają dom 500 czy 1500 l) niestety może skończyć tragicznie. Mała grupa ma spore szanse powodzenia, gdy jest wyselekcjonowana z większego stada lub gdy wspólnie dorasta, a jedynie wyjątkowo, gdy jest stworzona z dorosłych osobników wspólnie złowionych.

admin

Istotą stada z odłowu nie jest to , ze mamy super układ płci z przewagą samic bo one często sa bardziej agresywne niż samce, ale to aby stado zostało w nienaruszonym stanie bez odejmowania i dodawania osobników.


Temat jest drażliwy ale wart IMHO usystematyzowania i ustalenia pewnych wspólnych faktów. Przyznam, że osobiście nie mam i nie miałem Petrochromis-ów w domowych akwariach. Obserwując te ryby u ich właścicieli zauważyłem, że najgorsze co można zrobić to odjąć lub dodać ryby/ę do funkcjonującego już stada. Podobne, własne doświadczenia mam z Simochromis. Druga poruszona w topic-u kwestia to wielkość zbiornika. Tu znowu wspomagam się obserwacją, tym razem akwarium publicznym UMK wydz. Biologii i Nauk o Ziemi gdzie w jednym z dwóch zbiorników o pojemności 3000L pływają właśnie przedstawiciele Petrochromis, ryby są tam w małej grupie lub dosłownie "parka" i ich zachowanie jest zupełnie odmienne niż to jakie można obserwować w zbiornikach o nazwijmy tradycyjnej pojemności do 1000L. Ryby te w dużym akwarium są praktycznie niekonfliktowe i wyraźnie inaczej pływają nawet niewprawnym okiem można zauważyć u nich bark pobudzenia, które zwykle nieustannie towarzyszy im w akwariach mniejszych. Stąd jeśli mogę mieć swoje zdanie i miejsce w dyskusji napiszę, że zbiornik 700L też nie jest odpowiedni aby zapewnić tym rybom spokój, powinien być on większy co nie oznacza, że nie uda się w akwariach "małych" utrzymać tych ryb przy życiu i doprowadzać ich do tarła. Uda się ponieważ ryby mają znacznie mniejszą masę ośrodkowego układu nerwowego niż my ale pozostaje kwestia ich napięcia i czy musimy je na takowe narażać skoro jest sporo gatunków, które lepiej czują się w akwariach o "mieszkalnym" rozmiarze?

Autor bernard
Użytkownik
#16 - Posted: 4 Mar 2010 11:49 
sander

Ryby te w dużym akwarium są praktycznie niekonfliktowe i wyraźnie inaczej pływają nawet niewprawnym okiem można zauważyć u nich brak pobudzenia, które zwykle nieustannie towarzyszy im w akwariach mniejszych.

Zgadzam się całkowicie. Należy jednak pamiętać, że te same obserwacje poczynimy na przykładzie trofeusów.

Zasada jest jasna i oczywista. Im większe akwarium, tym lepiej dla ryb. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że stado petrochromisów będzie lepiej i bezpieczniej funkcjonowało w akwarium 3000 l niż 500, czy 1000 l. Dotyczy to jednak wielu, jeśli nie wszystkich gatunków. Całkowity spokój naszych podopiecznych (niezależnie od tego, czy będą to petrochromisy, trofeusy, czy np. pielęgnice amerykańskie) w warunkach domowego akwarium jest nieosiągalny.

Obserwując te ryby u ich właścicieli zauważyłem, że najgorsze co można zrobić to odjąć lub dodać ryby/ę do funkcjonującego już stada.

To również jest prawda, której trzeba się trzymać. Zwłaszcza dodawanie nowych ryb jest ryzykowne (podobnie jak w przypadku trofeusów). Nie jest to niemożliwe (czego przykład mam we własnym akwarium), ale wymaga sporo uwagi i ostrożności.

admin
Istotą stada z odłowu nie jest to , ze mamy super układ płci z przewagą samic bo one często sa bardziej agresywne niż samce
Z tym nie mogę się zgodzić. W większym stadzie ryb złożonych z osobników zbliżonej wielkości taka sytuacja zdarza się sporadycznie. Samice oczywiście bywają agresywne, potrafią zaatakować, a nawet poturbować przeciwnika, lecz zdarza się to o wiele rzadziej niż w przypadku samców. Inaczej może to wyglądać w małej grupce ryb z odłowu, które - dobrane przypadkowo - są w różnym wieku i są różnej wielkości. Tego musimy być świadomi.

Jeżeli ktoś decyduje się na te ryby powinien być świadomy nie tylko warunków jakie im musi zapewnić, ale także tego, że nigdy nie można być niczego pewnym.
Z tym zgadzam się w 100 %.

To, ze famula jest jednym z łagodniejszych gatunków niczego nie zmienia.
Myślę jednak, że w oczywisty sposób wpływa na przesłanki ustalenia minimalnych rozmiarów akwarium.

To nie chodzi o to kto jak trzyma tylko jakie to są ryby i jakie powinniśmy im zapewnić warunki!!!
Ekstremalne minimum dla gatunków małych to 700 litrów.
Takie powinno być podejście do akwarystyki i trzymania tych ryb. No ale cóż...
Marta


Marto, nie obraź się, ale jak przy tak kategorycznych stwierdzeniach ocenić obsadę Twojego domowego akwarium, w którym są należące do większych i znacznie agresywniejszych texasy, polyodony, a także oreochromisy. Biorąc pod uwagę, że zbiornik ten w najdłuższym miejscu ma niewiele ponad 200 cm (o ile dobrze obliczyłem), to pomimo większego litrażu (150/150/60 = 1350 l) ryby nie mają chyba komfortowych warunków i nie bardzo mają gdzie uciekać przed napastnikami. Choć oczywiście litraż jest imponujący to wg mnie akurat w przypadku petrochromis dużo lepszym rozwiązaniem byłby zbiornik na podstawie prostokąta (przy zachowaniu 80-90 cm szerokości).

Trzymałam famula i trewavasae w różnej wielkości zbiornikach i mogę uwagi wynikają z doświadczenia, a nie przegadywania.
Ponieważ nie chcę się dłużej "przegadywać", a moje argumenty sprowadzone zostały do tego właśnie poziomu zakończę stwierdzeniem, że jeśli akwarium 375 uznajemy za właściwe dla trofeusów (z uwzględnieniem charakteru tych ryb i specyfiki ich zachowań), to - stosując te same kryteria - akwarium autora tego wątku jest odpowiednie dla grupy najłagodniejszych (zazwyczaj) petrochromisów, którymi są famule.
Nie oznacza to jednak, że ryby nie będą sprawiały sobie i właścicielowi problemów, podobnie jak to bywa w przypadku trofeusów żyjących w akwarium 375 l.

Pozdrawiam
Bernard

Autor admin
Admin
#17 - Posted: 4 Mar 2010 16:41 - Edytowany przez: admin 
Marto, nie obraź się, ale jak przy tak kategorycznych stwierdzeniach ocenić obsadę Twojego domowego akwarium, w którym są należące do większych i znacznie agresywniejszych texasy, polyodony, a także oreochromisy. Biorąc pod uwagę, że zbiornik ten w najdłuższym miejscu ma niewiele ponad 200 cm (o ile dobrze obliczyłem), to pomimo większego litrażu (150/150/60 = 1350 l) ryby nie mają chyba komfortowych warunków i nie bardzo mają gdzie uciekać przed napastnikami. Choć oczywiście litraż jest imponujący to wg mnie akurat w przypadku petrochromis dużo lepszym rozwiązaniem byłby zbiornik na podstawie prostokąta (przy zachowaniu 80-90 cm szerokości).

Widzisz - jest tutaj 10 sztuk P. trewavasae - 14 -15 cm, 10 sztuk 13-15 cm oreochromis i 5 szuk P. polyodon. Maksymalny rozmiar ich to 18 cm, do tego 7 sztuk T. polli. czyli w sumie 32 ryby z czego 2 mają 18 cm. Texasów nie ma już w tym zbiorniku od dawna. To właśnie przykład weryfikacji podejścia do obsady zbiornika . Zbiornik ma 1350 litrów.

To tyle w kwestii mojego zbiornika:))
Ja napisałam kończę temat bo czas pokaże kto miał rację:))

Ja zdania nie zmieniam i nie zmienię

Marta





Akwarium jak widzisz nie jest przegęszczone a powierzcnia dna jest ogromna.

Autor MaciejMichalak
Użytkownik
#18 - Posted: 4 Mar 2010 17:12 
Marto, oczywiste jest że im większe akwarium tym lepiej. Mam nadzieję, że moje marzenia się spełnią i jak już ryby będą miały te 18 cm to zamieszkają w czymś naprawdę dużym.

Pozdrawiam.

Autor admin
Admin
#19 - Posted: 4 Mar 2010 20:51 - Edytowany przez: admin 
Marto, nie obraź się, ale jak przy tak kategorycznych stwierdzeniach ocenić obsadę Twojego domowego akwarium, w którym są należące do większych i znacznie agresywniejszych texasy, polyodony, a także oreochromisy. Biorąc pod uwagę, że zbiornik ten w najdłuższym miejscu ma niewiele ponad 200 cm (o ile dobrze obliczyłem), to pomimo większego litrażu (150/150/60 = 1350 l) ryby nie mają chyba komfortowych warunków i nie bardzo mają gdzie uciekać przed napastnikami.

Miałem już wczoraj ochotę na odpowiedź, ale nie chciałem przeszkadzać w rozmowie. Dzisiaj już mogę, robiąc małe podsumowanie tej ciekawej dyskusji.

Do bernard i wszystkich, którzy mają nadzieję, że to „da się zrobić”:

Jak na fachowca w argumentacji :-)) nie radzisz sobie specjalnie dobrze.
Jakiekolwiek porównywanie wielkości zbiornika amatorskiego do (nie bójmy się tego słowa) handlowego w taki sposób w jaki Ty to zrobiłeś nie jest dobre, bo:
1. zbiornik amatorski jest zbiornikiem (najczęściej) DOCELOWYM - na tak zwane lata.
2. zbiornik handlowy jest zbiornikiem tranzytowym - na kilka tygodni lub miesięcy.
W związku z tym:
1. w momencie problemów z agresją/chorobą/kłopotami jakichkolwiek ryb - amator NIE MA ALTERNATYWY dla pojedynczych sztuk, bo nieczęsto ma drugi w miarę duży zbiornik
- hodowca/handlowiec nie ma żadnego problemu z izolacją takiej/takich ryb, bo zbiorników ma sporo
2. to, że w Twoim akurat zbiorniku jest spokój, nie jest ŻADNYM argumentem - za mało danych porównawczych. Przypomnę tylko stado moshi 9 sztuk, które u nas sprawowało się bez zarzutu a u jednego i drugiego akwarysty z doświadczeniem, bodaj 3 sztuki z tego stada zostały zabite w ciągu miesiąca?
-trzeba sobie wreszcie jasno powiedzieć - ryby te wymagają OGROMNYCH terytoriów jak na możliwości statystycznego akwarysty
3. podawanie przykładu naszego domowego zbiornika jako złego miejsca dla tych ryb jest niewielkim tylko nadużyciem :-)
Pomijając fakt, że panuje w nim spokój (bez texasów), to jest zbiornik TRANZYTOWY a nie docelowy. Co łatwo ocenić, patrząc na częstotliwość zmian obsady.

Czyli: dorastające i dorosłe petrochromisy w 90% gatunków, które poznaliśmy, NIE NADAJĄ SIĘ do zbiorników amatorskich - nawet tych 700 litrowych.

Takie jest moje zdanie. I mówienie o pasji i potrzebie nabycia doświadczenia w ich hodowli trąci z lekka hipokryzją lub brakiem wyobraźni.

Powiem jeszcze jedno – to MY ponosimy ryzyko i koszty testowania tych i innych ryb, ich możliwości trzymania w zbiornikach i ryzyka z tym związanego.


Houghhh! jak mówią indianie

Robert

Autor timus
Użytkownik
#20 - Posted: 4 Mar 2010 21:35 
Pozwolę i ja sobie coś napisać. Bardzo ciekawy temat sie rozwinął.

Do bernard i wszystkich, którzy mają nadzieję, że to „da się zrobić”:

Jak na fachowca w argumentacji :-)) nie radzisz sobie specjalnie dobrze.


Jak dla mnie radzi sobie wyśmienicie i jestem pełen podziwu za rzetelną i fachową odpowiedź.

Jakiekolwiek porównywanie wielkości zbiornika amatorskiego do (nie bójmy się tego słowa) handlowego w taki sposób w jaki Ty to zrobiłeś nie jest dobre, bo:
1. zbiornik amatorski jest zbiornikiem (najczęściej) DOCELOWYM - na tak zwane lata.
2. zbiornik handlowy jest zbiornikiem tranzytowym - na kilka tygodni lub miesięcy. 3. podawanie przykładu naszego domowego zbiornika jako złego miejsca dla tych ryb jest niewielkim tylko nadużyciem :-)
Pomijając fakt, że panuje w nim spokój (bez texasów), to jest zbiornik TRANZYTOWY a nie docelowy. Co łatwo ocenić, patrząc na częstotliwość zmian obsady.


Skoro dysponujecie tylko zbiornikami tranzytowymi na jakiej podstawie piszecie o doświadczeniach hodowlanych?

Kto jak nie Bernard w polsce ma te ryby tak długo i stale je rozmnaża i daje sobie z nimi radę?

Myślę że jeśli nie udało się Wam ich rozmnożyć nie możecie powiedzieć że macie pełen obraz zachowań tych ryb. Bo to w okresie około rozrodczym nasila się agresja itd..

Podział na zbiorniki amatorskie i handlowe jest niesamowity ;)

W mojej ocenie te amatorskie znacznie przewyższają jakością handlowe a daje się odczuć że uważacie inaczej ;)

Będę śledził ten wątek.

Pozdrawiam Marcin T <')))><

Autor admin
Admin
#21 - Posted: 4 Mar 2010 21:57 
Bernard,
Jeśli chcesz, to czekam na Twoją odpowiedź i zamykam wątek.
Robert

Autor sander
Użytkownik
#22 - Posted: 5 Mar 2010 08:13 
admin

Bernard,
Jeśli chcesz, to czekam na Twoją odpowiedź i zamykam wątek.


Myślę, że warto jest kontynuować dyskusję tym bardziej iż przebiega ona we właściej dla dyskusji formie, szczególnie ze strony bernard-a, którego wkład w popularyzację Petrochromis należy docenić.

Chociaż sam uważam, że niektóre gatunki ryb nie nadają się do trzymania w akwariach to jednak doświadczenia z chowu takich ryb są bardzo cenne. Mówiąc o akwariach często mamy na myśli zbiorniki standardowo kupowane w sklepach a obecnie, czego przykładem jest wielu użytkowników forum, wiele akwariów ma znacznie inne wymiary niż standardowe przez co akwarystyka nabiera nowego wymiaru i ilość gatunków, które mogą się w nich znaleźć wzrasta.

Technika akwarystyczna Forum Tropheus Tanganika / Technika akwarystyczna / Nowy zbiornik 540l Top
Temat został zamknięty. Nie możesz tutaj odpowiadać.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®