Coz... Posiadam czysciutki piasek w podlozu. Na piasku piaskowce. Jakis czas temu mialem lekka inwazje sinic, ktore probowaly zarosnac podloze. Obecnie problem w ogole nie wystepuje. Ziemiojady spelniaja swoja role. Piaskowce porosly calkiem fajnie jakies brazowo - brunatne glony. Nie znalalzem w necie opisu pasujacego do nich dokladnie, ale poniewaz kolor wydawal mi sie pasujacym do krasnorostow, wiec uznalem ze jest ok. Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy wyjawszy je z wody okazalo sie, ze brunatno-purpurowy kolor jest w istocie zielony... Okazalo sie, ze futerko porastajace moje skaly to nic innego tylko sinice... Ich kolor plus zielony kolor szyb dal wlasnie efekt brunatnosci/purpury...
Posiadam rowniez akwarium 35l - tam nic takiego sie nie dzieje, pojecia nia mam czemu w mojej 340-litrowce wystepuje te cholerstwa. Jedyna roznica w obu akwariiach to to, ze w duzym mam piaskowce. Czy jest mozliwe, ze sprzyjaja one w jakis sposob rozwojowi cyjanobakterii?
No i ostatnia seria pytan: zaciemnie chyba dzis akwarium na 5 dni. Czy wiaze sie to z jakims niebezpieczenstwem? Odkrywac w tym czasie lekko akwarium i sprawdzac kondycje ryb, czy nie ruszac? Czy 5 dni wystarczy zeby wyeliminowac wszystkie komorki bakterii ze zbiornika? Moze zaciemnic na dluzej? Zakladajac ze wyeliminuje sinice co do jednej tym zabiegiem - czy w kranowce nie znajduja sie jakies zarodniki sinic i nie wprowadze ich spowrotem do awkarium wraz z podmianami wody?
Help :-) |