Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Technika akwarystyczna Forum Tropheus Tanganika / Technika akwarystyczna /

Początki mojego kawałka tanganiki

Strona  Strona 8 of 8:  « Previous  1  2  3  4  5  6  7  8  
Autor luki
Użytkownik
#211 - Posted: 17 Mar 2014 09:33 
Jak wiesz cierpliwości mi nie brakuje (wystarczy spojrzeć jak długo planowałem zbiornik) ;-).

A tak na serio to przyciemniłem nieco oświetlenie, oraz częściej podmieniam wodę, zmniejszając jej jednorazową dawkę. Od jakiegoś czasu robię małe testy coś na kształt niedużej dziennej podmianki. Wizualnie zabiegi te poprawiły przejrzystość wody i korzystnie wpłynęły na wybarwienie oraz jak sądzę samopoczucie moich podopiecznych.

Samiec dominujący poustawiał całą obsadę przed przystąpieniem do tarła. W trakcie zalotów tylko samiec beta czasami próbował poprzeszkadzać ale skutecznie był odganiany.

Autor admin
Admin
#212 - Posted: 17 Mar 2014 13:51 
Czyli popracowałeś nieco nad rybami i akwarium:)

Masz jakieś fotki obecnego stanu? Jakiej wielkości są teraz samice?

Marta

Autor luki
Użytkownik
#213 - Posted: 17 Mar 2014 15:53 
Główny problem jaki miałem to film bakteryjny na powierzchni wody, który powodował pojawianie się "farfocli" przy włączaniu wyższych biegów pompy cyrkulującej. Mimo zainstalowania skimera podłączonego pod filtr zewnętrzny rozwiązanie nie zdawało egzaminu przy tak dużej powierzchni lustra wody w moim zbiorniku.
Doprowadzało mnie to do "szewskiej pasji" !!
Zacząłem codziennie dolewać świeżą wodę powodując kontrolowane przelewanie się wody wraz z kożuszkiem przez zainstalowany przelew. Efekt został osiągnięty i "farfocle" przestały dryfować w akwarium. Być może zautomatyzuje w przyszłości cały proces i dodam elektrozawór ze sterowaniem.

Nie mam fotek obecnego stanu ale może coś tam wstawię przy okazji ;-).

Autor admin
Admin
#214 - Posted: 18 Mar 2014 09:49 
A jak staneri w tym wszystkim. Nie wykazuje nadmiernej agresji? Co z krabami?

Marta

Autor luki
Użytkownik
#215 - Posted: 18 Mar 2014 10:17 
Stanri dobrze się odnajduje w towarzystwie. Nie ma wielkiej agresji w stosunku do innych mieszkańców akwarium. Jej charakter natomiast uwidacznia się w momencie kiedy zabieram się za prace porządkowe i mieszam w krajobrazie, którego w głównej mierze jest autorem. Limnochromis Staneri nie cofnie się przed niczym (niejednokrotnie zostałem pogryziony).

Kraby od przyjazdu nie miały jeszcze wylinki i mają się dobrze.

Autor admin
Admin
#216 - Posted: 18 Mar 2014 16:10 
Niestety tak zachowują się staneri, potrafią dotkliwie pogryźć. Wielokrotnie miałam pogryzione do krwi ręce, próbując cokolwiek zrobić w zbiorniku. Po jakimś czasie zwykle odławiałam łobuza/łobuzy do siatki, aby bezpiecznie wyczyścić gąbkę. Thomas jak był u nas w tamtym roku także opowiadał mi o ich "gryzącym" zachowaniu.

Z krabami super. Chyba odkryłam co jest potrzebne do prawidłowego ich wzrostu od maluchów do dojrzałości. Przypadkowo bez problemu udało mi się odchować kilka sztuk od form młodocianych. Zorientowałam się jak miały średnice około 1,5 cm korpusu.

Marta

Autor luki
Użytkownik
#217 - Posted: 19 Mar 2014 06:39 
Marto,

Podziel się zatem spostrzeżeniami dot. krabów.

Autor admin
Admin
#218 - Posted: 19 Mar 2014 09:41 
Opowiem historię, która już słyszało kilka osób. Jak wiecie w listopadowej dostawie dotarło do nas sporo krewetek Limnocaridina, które trafiły do 100 litrowego zbiornika z roślinami z Tanganiki. Przyleciały też kraby P. armata, a jedna z samic wypuściła kilka młodych do wiadra, w którym była rozpakowywana - dosłownie kilka sztuk, reszta została pod pancerzem matki. Te kilka maluszków wrzuciłam do zbiornika z krewetkami i zupełnie o ich zapomniałam.

Krewetki świetnie funkcjonowały, co rusz, któraś z samic wypuszczała larwy. W zbiorniku namnożyły się ślimaki, które dotarły z roślinami, głównie przypominające nasze błotniarki. Po około dwóch miesiącach z przykrością zauważyłam, że znikają krewetki. Najdziwniejsze było to, że nie zauważałam ani jednego trupa. Z dnia na dzień było ich mniej. Załamana stwierdziłam, że czegoś nie wiem, nie umiem. No cóż i tak super, ze tak długo żyły..... Jednak moje zdziwienie było coraz większe, gdy zauważyłam, że w akwarium znikają ślimaki, które były wszędzie i mnożyły się w zastraszającym tempie.
Sprawdziłam najpierw parametry wody, gąbki filtrów....wszystko ok. I wtedy zauważyłam ruch pod kamieniami. Kamienie te od jakiegoś czasu były regularnie podkopywane, ale sądziłam, że to krewetki poszukują schronienia.

No i odkryłam - 4 sztuki krabów o średnicy pancerza około 2 cm. Kompletnie o nich zapomniałam, jak zwykle myślałam, że padły przy pierwszej wylince. Urosły do tych rozmiarów w niecałe 2,5 miesiąca. Widać krewetki i ślimaki były dla nich super pokarmem. Do tej pory żyją:)

Może w naturze także odżywiają się krewetkami?

Marta

Autor luki
Użytkownik
#219 - Posted: 23 Mar 2014 20:18 
To ciekawa sprawa z tymi krabikami ;).
U mnie w zbiorniku krewetki duże oraz stynka także w całości to główne składniki diety moich krabów. Tylko duże porcje maja szanse opaść na dno gdzie dopadaja je kraby. Czasami po zgaszeniu już oświetlenia wrzucam coś roślinnego żeby wzbogacić im jadłospis.

Autor admin
Admin
#220 - Posted: 24 Mar 2014 07:49 
Być może kraby młode żywią się zupełnie czymś innym niż dorosłe, podobnie jak jest to u wielu gatunków ryb. To bardzo cenne doświadczenie. Niestety nie mam teraz dorosłych, rozmnażających się samic aby sprawdzić to jeszcze raz. Musze poczekać do nowej dostawy.

Marta

Autor luki
Użytkownik
#221 - Posted: 13 Maj 2014 15:34 
Krabowej przygody ciąg dalszy...

Dwa moje kraby zabunkrowały się w jednej grocie wspólnie przechodząc wylinkę. Oba kraby przeżyły i miały się dobrze (po około dwóch tygodniach opuściły kryjówkę) i jak to zazwyczaj bywa uzupełniały zaległości pokarmowe. Wszystko wyglądało bardzo obiecująco ale po kilku dniach jeden z nich został rozszarpany i pochłonięty przez ryby. Zanim się zorientowałem było już za późno. Czy mieliście do czynienia z podobną sytuacją?
Dodam, że krab był już naprawdę duży..

Autor admin
Admin
#222 - Posted: 14 Maj 2014 06:55 
Łukaszu, a które ryby dobrały się do niego? cyfotilapie czy staneri?

Niesamowite!

Marta

Autor luki
Użytkownik
#223 - Posted: 14 Maj 2014 15:03 
Marto,

Niem mam 100% pewności, która była prowodyrem całego zajścia (najbardziej temperamentna jest Stanerii i to raczej ją podejrzewam).
W akwarium zrobiła się niezła zadyma i w kulminacyjnym momencie po rozczłonkowaniu każda z ryb brała co popadnie. Ryby potraktowały kraba jak posiłek. Po krabie został tylko górny pancerz oraz szczypce. Choć największy samiec cyfotilapii pływał ze szczypcami w pysku nie dał rady ich rozdrobnić.

Autor admin
Admin
#224 - Posted: 14 Maj 2014 19:42 
Tak myślę, że to staneri było prowodyrem tego zajścia. Miałam kiedyś staneri - z krabami, z pół roku i było ok, ale widać u Ciebie czas jest dłuższy i wychodzi rogata dusza tych ryb.

Marta

Autor luki
Użytkownik
#225 - Posted: 20 Gru 2017 14:55 - Edytowany przez: luki 
Dawno nie zaglądałem na forum...czas leci nieubłagalnie ;(.

Zbiornik ogólnie ma się całkiem dobrze, były momenty szczęścia (tarło moich Blue Zambia) oraz momenty smutku i strat..

Nie mam już niestety staneri a zbiornik zrobił się już praktycznie jedno gatunkowy.

Niestety także jeden z dużych samców Blue Zambia odszedł czas jakiś temu co spowodowało nieco problemów.
Sytuację wygląda teraz tak, że zostały dwa duże samce i agresja dominującego samca jest ukierunkowana na tego drugiego. Uległy nie ma lekko i jest ostro traktowany przez Big Boss'a.

Marto czy uważasz, że dorzucenie kolejnego dużego samca może pomóc czy raczej dostarczy kolejnych problemów?

Autor admin
Admin
#226 - Posted: 20 Gru 2017 15:54 
Cześć,

Dawno nie pisałeś to prawda.

Na Twoje pytanie o dołożenie dodatkowego samca nie umiem odpowiedziec jednoznacznie. Moze pomóc, ale nie musi, dodatkowo musiałbyś zrobić wiele zmian w wystroju zbiorniku. Jak dla mnie dopuszczenie jednego osobnika może być problematyczne.

Czy nie jesteś w stanie czasowo odizolować tego dużego bosa?

Marta

Autor luki
Użytkownik
#227 - Posted: 20 Gru 2017 17:36 - Edytowany przez: luki 
Mam jeden zbiornik, w którym są wszystkie ryby. Musiałbym pokombinować żeby zrobić jakaś wewnętrzna przegrodę np. z siatki... Ale tu pojawia się pytanie czy ograniczenie przestrzeni pozostałym ryba jest dobrym pomysłem i jak długo ewentualna izolacja mogła by potrwać?

Autor admin
Admin
#228 - Posted: 20 Gru 2017 20:09 
Niekiedy wystarczy kilka dni. Ale oczywiscie to wcale nie musi pomóc. Warto mieć jakiś dodatkowy zbiornik - przydaje się w różnych sytuacjach.

Marta

Autor luki
Użytkownik
#229 - Posted: 20 Gru 2017 20:36 
Drugi zbiornik nie jest niestety w tym momencie możliwy. Jak rozumiem izolujemy agresora aby zdominowany mogł poczuć się pewniej i odbudował swoją pewność siebie? Jeśli sytuacja się nie poprawi to miedzy świetami będę coś kombinował z wewnętrzna przegroda...

Autor admin
Admin
#230 - Posted: 22 Gru 2017 08:38 
Tak izolujesz łobuza i zobaczymy co potem się stanie.

Marta

Autor luki
Użytkownik
#231 - Posted: 22 Gru 2017 14:06 
Dzięki!

Wszystkiego Dobrego na Święta dla Ciebie i Roberta.

Autor admin
Admin
#232 - Posted: 23 Gru 2017 06:54 
Dla Cibie również wszystkiego najlepszego:)

Marta

Strona  Strona 8 of 8:  « Previous  1  2  3  4  5  6  7  8 
Technika akwarystyczna Forum Tropheus Tanganika / Technika akwarystyczna / Początki mojego kawałka tanganiki Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®