Potwierdzam w pełni, moje ryby też zupełnie inaczej reagują na mnie, bo je karmię, inaczej na żonę, bo ją tylko znają, a zupełnie inaczej na obcych, widać nipokój. Natomiast Panowie bardzo wybiórczo potraktowaliście mój tekst, o psie. Napisałem, że oprócz tego, że łazi to jeszcze ociera się, o szafkę na której stoi akwarium, a tak naprawdę to z racji wieku i choroby bywa, że zataczając się uderza w nią robiąc spory hałas (mnie to budzi) a w akwarium zero paniki.
Przecież kiedy w akwarium jest ciemno i w mieszkaniu też to ryby nie mogą widzieć.
W moim mieszkaniu nigdy nie jest zupełnie ciemno, sporo światła wpada z ulicy, tak że można bez zapalania światła spokojnie wszędzie trafić, nie wiem jak ryby to widzą od swojej strony, ale mam wrażenie że tak samo.
Wyrażnie reagują wzrokowo. Ostatni przykład, dzisiaj rono szykowałem się do pracy, a poniważ akurat byłem sam (żona wyszła wcześniej) robiłem nie mały hałas i dopiero gdy przechodziłem obok drzwi do pokoju w którym stoi akwarium (gdy mogły mnie zobaczyć) w wodzie pojawił się niepokój. Tak jeszcze, ale to tylko moja sugestia, czy czasem ich nipokoju nie wywołuje ruch tego co jest powyżej nich, bo psa jak łazi w nocy mogą widzieć i słyszeć, może ma to związek z ich zachowaniami w warunkach naturalnych?
Tak czy inaczej sprubóję to oświetlenie nocne.
Marek |