uno - witaj!
Ja już widzę, że z pewnością nie będę żałować wyboru ryb. Są rewelacyjne! A do czytania jest duuużo - ja wciąż szperam i pochłaniam wszelkie informacje na temat trofków.
Na pewno uzbrój się w cierpliwość na czas dojrzewania akwarium. Ja niepotrzebnie za wcześnie zamówiłam rybcie, a potem przebierałam nogami, żeby mnie hodowca nie udusił ;) Zaplanuj sobie 5-6 tygodni i wszystko na spokojnie :)
U mnie sprawy się mają coraz lepiej. Eretmodusowi się poprawiło! Wczoraj zaskoczył mnie chapnięciem jednego płatka, który podpłynął mu pod nos. Ale dalej się nie ruszał, poza drobnymi zmianami położenia koło kamienia. Dzisiaj rano zaszalał - przy karmieniu się ożywił, zjadł już kilka płatków i zaczął ładnie sobie pływać na dłuższe dystanse - czyli w promieniu ok. 30 cm. Jak wróciłam z pracy - od razu popędziłam do akwarium - rybek odgania trofeuski, które go wyraźnie irytują, gdy pływają za blisko. Przy karmieniu podpływa nawet do 3/4 wysokości akwarium, żeby upolować płatek, jest "wesoły", pływa wkoło. Ostatnio był ciemniejszy - myślałam już, że to zły znak, a dzisiaj już jaśniutki i ładny. Ma cały czas trochę jakby obgryziony ogonek, ale myślę, że powinien mu się zregenerować. Myślę, że jest bardzo prawdopodobne, że dostał lanie od współtowarzyszy i był zaszczuty.
Tak więc jestem bardzo szczęśliwa z dzisiejszej poprawy. Nareszcie posłuchał mojego gadania, bo cały czas mu tłumaczyłam, że musi coś zjeść, żeby trochę popływał z kolegami, żeby się trzymał i był dzielny ;))) Wiem, wiem, nie wszystko ze mną w porządku, ale podziałało :) Cały czas nie traciliśmy nadziei, że maluch się uratuje. Takie maleńkie stworzonko, a tak kradnie serce ;) Dochodzę do wniosku, że jestem za wrażliwa i za "miętka" jeśli chodzi o zwierzaki...
Pozdrawiam,
Joanna |