Dzięki za uspokajający odzew. Ja nawet o tym nie pomyślałam, żeby brać pod uwagę obciążenie stropu, ale to typowe dla kobitek ;) Natomiast mąż mi się porządnie zestresował i do tego mnie też tym stresem zaraził. Pamiętam, że przy 240l też lekko się martwił, ale jakoś to poszło. Teraz wściekał się ze sporym zaangażowaniem, bo przecież wszystko już zamówione.
Nieco uspokajająco podziałał też ten artykuł:
http://aquadesign.pl/artykuly_html/Astropy.htm
Autor widać wie o czym pisze i porządnie wszystko policzył dla przypadku podobnego do mojego.
Wydaje mi się też, że ta ściana jest nośna, więc pół biedy. Męża trochę też uspokoili w pracy, przytaczając swoje doświadczenia z 1500l w blokowiskach.
Ubezpieczenie mieszkania odnawialiśmy w marcu w Hestii (zmieniliśmy z PZU) i mamy wzięte pod uwagę zalanie "za pomocą" akwarium (też standard). Nawet na wyższą kwotę (200.000), więc powinno na sąsiadkę starczyć ;)
Kiedyś rozszczelniło mi się 60 l i w nocy wyciekło 2/3 wody i już było tego sporo, więc przy prawie 600l byłoby odpowiednio ciekawiej...
Pozdrawiam,
Joanna