Witam!
przepraszam że odświeżam stary temat, ale chciałem zdać relację z tego jak ukształtowała się sytuacja w akwarium po około roku i podpytać bardziej doświadczonych akwarystów o radę.
Parametry wody są idealne, co mnie bardzo cieszy. Obawiałem się że kubełek plus jeden filtr wewnętrzny mogą okazać się niewystarczające, ale w tym temacie wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Co do obsady- straciłem jedną gibberosę i jednego calvusa, jednak zdaje mi się że są to straty do przyjęcia przez rok funkcjonowania akwarium, proszę mnie poprawić jeśli się mylę.
Cyphotilapie bardzo urosły, największy samiec ma już około 20 cm długości, calvusy rosną wolniej, ale widać po nich jak przybierają na masie, marliery mnożą się jak szalone, a synodontisy widuję głównie przy karmieniu, ewentualnie nocą. Niestety, lelupy nie były szczęśliwym połączeniem- kiedy dwie pary julidochromisów płodziły przemysłowe ilości młodych lelupki w ogóle nie były zaintersowane tarłem, więc dokupiłem jeszcze dwie sztuki, myśląc, że zmiana hierarchii będziefdobrym stymualntem. Niestety, neolamprogusy nie były zaintersowane sobą, dwie sztuki urosły na dużo większe od pozostałych i rozstawiły mniejsze po kątach.
Smutnej niespodzianki doświadczyłem w ciągu ostatnich paru dni- najmniejsze spośród lelupków stały się pokarmem cyphotilapii, obecnie zostały mi już tylko cztery sztuki, co jest dla mnie bardzo zaskakujące, bo narybek i młodzież marlierów jest ignorowana przez nie zupełnie.
Obawiam się, że gdy gibberosy rozsmakują się we współmieszkańcach to i los marlierów może być marny... Czy ktoś spotkał się może z podobną sytuacją?
Poza tym skoro docelowo powinno zostać 6 cyphotilapii to chyba najwyższa pora kilka z nich odłowić... i tu kolejne moje pytanie, które? mniejsze, większe, losowe? Nie chcę zaburzyć układu stada.
Może ktoś z bardziej doświadczonych akwarystów ma jakieś sugestie? Tak naprawdę dopiero odkrywam powoli magię Tanganiki i wszytskie rady bardzo mile widziane;)
pozdrawiam, Konrad
Dzięku |