Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Technika akwarystyczna Forum Tropheus Tanganika / Technika akwarystyczna /

co do 720 l.?

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor malach3
Użytkownik
#1 - Posted: 14 Maj 2006 12:21 
Witam wszystkich Forumowiczów
Po półrocznym pozytywnym doświadczeniu z Malawi (Pseudotropheus tropheops chilumba) w mniejszym zbiorniku, postanowiłem postawić baniak 720l (mam do wykorzystania 2-metrową ścianę) z przeznaczeniem na hodowlę trofci.
Nasuwa mi się przy tej okazji kilka pytań
1. Jakie filtry i grzałki obsłużą takie akwa?
2. piasek czy żwir? (jeśli piasek, to jaki i gdzie go zdobyć - teraz w Malawi mam żwir i kupę problemów z odmulaniem...)
3. Oświetlenie na 4 czy 8 świetlówkach?
4. Jak podmieniać wodę w sytuacji, gdzie mam bliski dostęp do kranu, ale nie mam wanny, gdzie by ta woda mogła przynajmnie kilka godzin odstać? (paniak stawiam w pracy) - czy możliwa jest podmiana np. co 2 dni po ok. 40-50 litrów bezpośrednio z kranu do akwa i czy ryby to wytrzymają?
5. Ile teoretycznie sztuk i gatunków trofci mogę trzymać w baniaku tej pojemności?

Wszystkich życzliwych proszę o radę :)
Wielkie dzięki
Marcin

Autor JGr
Użytkownik
#2 - Posted: 14 Maj 2006 15:06 - Edytowany przez: JGr 
Witaj

"1. Jakie filtry i grzałki obsłużą takie akwa?"

O urządzeniach filtracyjnych było tu ostatnio dużo pisane, poszukaj.

Tak z grubsza - kupując gotowe filtry do takiej pojemności pomyślałbym o urządzeniu o parametrach Eheima 2250, lub 2260 (lub 2 mniejszych), oraz o turbinie wewnętrznej w rodzaju Atmana AT-203 (bardzo dobre i niedrogie ustrojstwa, ale dość prądożerne), czy Hagena AC Powerhead 802. Myślę też, że przy takim akwarium i trofeusach warto już zastanowić się nad urządzeniami własnej produkcji typu filtry panelowe, sumpy, samodzielnie wykonywane kanistry.

Generalnie chodzi o zbudowanie filtracji biologicznej (nirtyfikacyjnej) - duże złoże i relatywnie niewielki przepływ, oraz mechanicznej - łatwej w czyszczeniu i z dużym przepływem. Czasem mówi się też o stałej filtracji chemicznej - tę można połączyć w jednym urządzeniu z biologiczną używając wkładów wpływających na takie parametry wody, jak np. odczyn.

Co do grzałki - w większości przypadków 2 grzałki po 200W ogrzeją taki zbiornik, ale rzecz jest zależna od różnicy temperatur pomiędzy wodą, a otoczeniem.

"2. piasek czy żwir?"

Zdecydowanie piasek (uziarnienie ok. 1mm). Trofeusy przesiewają go przez pokrywy skrzelowe. Jest też bezproblemowy w utrzymaniu czystości. Kwestię ewentualnego powstawania stref beztlenowych rozwiąże milion świderków i przegrzebanie piasku paluchem przy okazji co którejś podmiany wody.

"3. Oświetlenie na 4 czy 8 świetlówkach?"

8, lub 4, lub 1, lub wcale ;-)
Rodzaj światła jest ważny nie tyle dla ryb (dla nich wystarczy, żeby nie było rażące), co dla Twojego oka i dla hodowli form glonowych.

"4. Jak podmieniać wodę..."

Dokładnie tak, jak napisałeś. Jeśli nie masz wyjątkowo złej kranówy częste i niewielkie podmiany można robić bezpośrednio z kranu. W kazdym razie ja tak robię i nie zauważam żadnych złych skutków.

Acha, ten przykład, który podałeś nie jest chyba najlepszy - wydaje mi się, że takiej wielkosci (lub częstotliwości) podmiany mogą nie wystarczyć.

"5. Ile teoretycznie sztuk i gatunków trofci mogę trzymać w baniaku tej pojmności?"

Ok. 40 dorosłych osobników, ale trzeba tu pamiętać o adekwatnym do wielkości zarybienia systemie filtracyjnym.
Co do ilości wariantów - w naturalnych siedliskach trofeusy tworzą potężne jednoodmianowe stada... resztę dopowiedz sobie sam. Jeśli zdecydujesz się na więcej niż jedną odmianę - poszukaj na tym serwisie tabeli krzyżowania.

Jarek

Autor roa
Użytkownik
#3 - Posted: 14 Maj 2006 16:46 - Edytowany przez: roa 

Acha, ten przykład, który podałeś nie jest chyba najlepszy - wydaje mi się, że takiej wielkosci (lub częstotliwości) podmiany mogą nie wystarczyć



Jarek, uważasz, że 50l co 2 dni nie wystarczy? To 150l na tydzień dla zbiornika 720l. To ponad 20%.

Artur

Autor JGr
Użytkownik
#4 - Posted: 14 Maj 2006 17:54 
Nie wiem Artur.
U mnie stoją obok siebie 2 zbiorniki - pierwszy to 20 trofeusów w 400 litrach, drugi - 11 sumików i 6 callochromisów w 300 litrach. Biorąc pod uwagę ilość wody na łeb, wielkość ryb - zarybienie można uznać za podobne.
U sumów podmiana wielkości 20-30% tygodniowo wystarcza w zupełności, u trofeusów to za mało. Na pewno ma to związek przemianą materii charakterystyczną dla gatunku, ale może jeszcze coś innego jest na rzeczy?

Jarek

Autor kris
Użytkownik
#5 - Posted: 14 Maj 2006 19:31 
wlasnie odnosnie podmian to postawilem u siebie pod akwariu dodatkowy zbiornik 80l na wode do podmian - nie wiem na ile taki rozwiazanie jest praktykowane ale ma kilka zalet w porownaniu z laniem wody od razu z kranu: przede wszystkim mozna ta wode spokojnie uzdatnic i podgrzac. Woda podawana do sieci nie zawiera wprawdzie metali ciezkich ale jak przejdzie rurami to jej sklad moze znacznie sie zmienic a uzdatniacz tez potrzebuje jakiegos czasu aby zwiazal metale ciezkie

Autor roa
Użytkownik
#6 - Posted: 14 Maj 2006 21:05 
U mnie stoją obok siebie 2 zbiorniki - pierwszy to 20 trofeusów w 400 litrach, drugi - 11 sumików i 6 callochromisów w 300 litrach. Biorąc pod uwagę ilość wody na łeb, wielkość ryb - zarybienie można uznać za podobne.
U sumów podmiana wielkości 20-30% tygodniowo wystarcza w zupełności, u trofeusów to za mało. Na pewno ma to związek przemianą materii charakterystyczną dla gatunku, ale może jeszcze coś innego jest na rzeczy?


Jarek,

rozumiem że wnioskujesz to po pomiarach NO3. Czy tak?

Artur

Autor JGr
Użytkownik
#7 - Posted: 14 Maj 2006 22:19 - Edytowany przez: JGr 
"rozumiem że wnioskujesz to po pomiarach NO3. Czy tak?"

Właściwie tak, ale poza wynikami testów widzę też zachowania ryb i tak naprawdę to nie wiem do końca czy one reagują właśnie na azotany, czy też na coś jeszcze, czego nie zwykliśmy mierzyć.

"przede wszystkim mozna ta wode [...] podgrzac"

U mnie w domu wodę podgrzewa piec gazowy, to trochę inaczej niż w budownictwie wielorodzinnym, gdzie woda ciepła bywa gorszej jakości niż zimna, niemniej z całą świadomością nie ogrzewam wody do podmian. Nalewam wodę zimną, kontrolując jedynie by w akwarium nie nastąpił spadek temperatury większy niż 2-3 st.C. Dlaczego tak robię - odpowiedź w wątkach archiwalnych traktujących o zmiennych środowiskowych i układzie odpornościowym ryb.

Jarek

Autor kris
Użytkownik
#8 - Posted: 14 Maj 2006 22:55 
pytanie tylko czy te nagle zmiany teperatury maja cos wspolnego z np. dobowymi zmianami, ciekawe jak to wyglada w jeziorze, bo temp. moze sie zmienic szybko np. podaczas gwaltownych opadow deszczu - pytanie tylko i ile i na jakich glebokosciach. Generalnie chyba jednak nalezy unikac zmian teperatury o 2 st w tak krotkim czasie jak podczas podmian. No z tym ze ty mowisz ze to nie szkodzi. NIe przysparza to rybom dodatkowego stresu?

Autor JGr
Użytkownik
#9 - Posted: 15 Maj 2006 01:09 
Myślę, że imitacja zarówno wahań temperatur jak i innych zmiennych jest w akwarium bardzo niedoskonała, również samo akwarium, jakie by nie było, jest mocno upośledzonym odwzorowaniem natury, ale robię pewne rzeczy, które przychodzą mi do głowy (mam nadzieję, że z zachowaniem zdrowego rozsądku), takie jak np. wspomniana zimna woda do podmian.

Czy rybom to szkodzi? Czy przysparza stresu? Może za wcześnie na wnioski, ale na razie widzę, że nie. Chętnie podpływają do strumienia chłodniejszej wody, jakby to lubiły, robią się żywsze, bardziej dynamiczne, śmiałe, jednak bez oznak (na ile potrafię to ocenić) chorobliwego podniecenia. Widziałem parę razy ryby po wychłodzeniu (gwałtowny spadek temperatury, większy niż ten, o którym pisałem), były blade, siadały na dnie, moje tak się nie zachowują.

Dla ścisłości dodam, że staram się, aby zmiany temp. nie zachodziły bardzo szybko, nie odkręcam kurka z wodą na maksa, temperatura nie spada w ciągu kilku, raczej w ciągu kilkudziesięciu minut, wolno też się podnosi - nie mam silnych grzałek, no i podmiany nie są wielkie, jednorazowo poniżej 20%.

Acha, nie zawsze zmiana temperatury wody spowodowana jest w naturze zmianą temperatury otoczenia, czasem ma to związek z pokonywaniem przez rybę głębokości i może zachodzić w bardzo krótkim czasie, ale to już nie dotyczy trofeusów.

Jarek

Autor malach3
Użytkownik
#10 - Posted: 16 Maj 2006 01:36 
Dzięki za rady
Proszę jeszcze w miarę możliwości o podpowiedź względem podłoża. Mieszkam w Krakowie, więc wapienia mam w koło od groma i trochę. Nigdzie jednak nie mogę znaleźć przyzwoitego piasku. Ten, który widziałem w sklepach akwarystycznych, dałbym może do doniczek na balkon, ale na pewno nie do akwarium. Poza tym jego cena przy ilości na bidę 100 kg będzie masakryczna (zdaję sobie oczywiście sprawę, że marże narzucone są przez sklepy pod kątem małych zbiorników, których sprzedają najwięcej)
Zastanawiam się po kupnie baniaka nad wycieczką nad któreś z okolicznych żwirowisk (np. Kryspinów) i zapakowaniem bagażnika odpowiednią ilością "surowca". To jednak też wydaje mi się półśrodkiem, i to nie najlepszym - raz, że piasek tam również nie jest najpiękniejszy, a 2 - przesiewanie przez sito odpowiedniej grubości i potem gotowanie takiej ilości piachu (holera wie, co tam spływa teraz z pól po wiosennych zasiewach....) jest syzyfową robotą.
Może ktoś z okolic Krakowa spotkał się z podobnym problemem i skutecznie go rozwiązał...? Jeżeli tak, to prosiłbym o namiary na jakieś fajne podłoże:-)

Dzięki
Pozdrawiam
Marcin

Autor JGr
Użytkownik
#11 - Posted: 16 Maj 2006 07:19 
Wpisz w wyszukiwarce na Allegro "grys dolomitowy" (pisaliśmy tu o nim parę dni temu, zresztą nie po raz pierwszy) i... właściwie po problemie.

Jarek

Autor danlack
Użytkownik
#12 - Posted: 16 Maj 2006 07:36 
Z grysem dolomitowym tez trzeba pobawic sie, zasadniczo nie ma w nim za wiele syfku, ale jest mnostwo pylu - ja plukalem kazde 5 kg 10x i nie byl idealny (15x zdaloby sie). Do twojego baniaka to jakies 90kg, tj. wg cen z allegro 90x1.5 + 3x25 przesylka - to ponad 200 - tanio to nie jest.
Mozesz kupic grys dolomitowy rowniez w jednej z kopaln w okolicach Krakowa jest ich chyba kilka (poszukaj w necie), jak ladnie poprosisz to moze za "flaszke" nasypia Ci w cos bo to dla nich smieszne ilosci (jak mnie pamiec nie myli to tona kosztuje jakies 200 pln)

Autor admin
Admin
#13 - Posted: 16 Maj 2006 07:37 
Piasek dobrej jakości też można kupić na allegro

Marta

Autor malach3
Użytkownik
#14 - Posted: 16 Maj 2006 08:48 
Człowiek czasem szuka daleko, o gotowe rozwiązania ma pod nosem!!! - danlack, "natchnąłeś" mnie tą kopalnią. Właśnie sobie przypomniałem, że mój znajomy pracuje w kamieniołomie wapienia w Czatkowicach koło Krzeszowic. Tylko czy może to być grys (a raczej miał) ze zwykłego wapienia jurajskiego?! (nie chciałbym wyprodukować w akwarium wapna!)
Jeżeli tak, to problem z głowy. Jeżeli nie, to pozostaje allegro i... problem też z głowy.

Ps. Zastanawiam się tylko, jak w tym drugim przypadku wytłumaczę żonie, że zapłaciłem 200 zł za 3 worki kamieni :-):-):-)???

Autor fazi64
Użytkownik
#15 - Posted: 16 Maj 2006 09:10 
Witam,
Wapien jurajski - to jest to! Dobrze wyplukana, drobniutka frakcja bedzie pierwszorzednym podlozem dla Tangi. Zamawiam u Ciebie spory worek, gdy juz kupisz dla siebie ;))
Pzdr.
Fazi64

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#16 - Posted: 16 Maj 2006 10:14 
200 zł za trzy worki? Ja ostatnio zapłąciłam 70 zł za zaledwie 15 kg. ;o/ Brać i się nawet nie zastanawiac ! ;o)

Może wie ktoś na temat takiej kopalni w woj. lubelskim? Chętnie bym się wybrała na taką wycieczkę jeśli mieli by mi sprzedać dwa worki za 200 zł ;o)

Pozdrawiam,
Katarzyna

Autor malach3
Użytkownik
#17 - Posted: 25 Maj 2006 17:41 
Włąśnie nabyłem drogą kupna głowicę Atmana At-203 wraz z gąbką 10 x 14 x 24 cm (większej nie było) i od razu pojawił się problem: otóż nawiercona rurka znajdująca się w gąbce nijak nie pasuje do trzpienia (koszyczka) przy głowicy. Przedstawiciel Atmana sam przyznał, iż jest to wada fabryczna. W związku z tym mam pytanie: czy można nałożyć gąbkę bezpośrednio na trzpień głowicy (siedzi w miarę stabilnie i myślę że nie powinna się zsuwać)), czy kombinować w Castoramie z jakąć rurką do wody odpowiedniej średnicy i ją nawiercać. Wydaje mi się, że pomijając tą nawierconą rurkę osiągnę dodatkowo lepszy efekt filtracyjny, ale jak się nylę to mnie poprawcie...
Marcin

Autor rufus1
Użytkownik
#18 - Posted: 25 Maj 2006 18:10 
witam!
Czy długoś trzpienia głowicy jest zblizona z długością gabki? Jeżeli nie to proponuje jednak dorobic taką rurke z otworkami. Jeżeli trzepień głowicy jest stosunkowo krótki to zanieczyszczenia beda gromadzone szczególnie w gornej czescie gąbki, bliżej głowicy. Gorzej bedzie z "praca" pozostałej części.
Leszek

Autor JGr
Użytkownik
#19 - Posted: 25 Maj 2006 20:42 
Marcin
Faktycznie lipa z tą kompatybilnością, ale problem rozwiązuje 5 cm węża silikonowego - np. Eheim 16/22mm, lub odpowiednik z marketu (ważna jest średnica wewnętrzna).
Wąż na chwilę do gorącej wody, aby był plastyczny, następnie jeden koniec nasunąć na perforowaną rurkę (w komplecie z gabką), a drugi na wlot głowicy i... po kłopocie.

Jarek

Autor malach3
Użytkownik
#20 - Posted: 28 Maj 2006 02:36 
Niestety :-(. Jak mawia Dariusz Szpakowski pod koniec każdego meczu naszej piłkarskiej reprezentacji: "koniec marzeń, koniec snów"... Cena klejonych szyb na baniak 720l. wraz z usługą wykonania niestandardowego zbiornika jest niestety taka, że muszę zweryfikować swoje dotychczasowe plany... Po dogłębnej kalkulacji postanowiłem, że zamiast jednego porządnego baniaka postawię w pracy (jeden pod drugim) dwa "grajdoły": 450l. (150 x 50 x 60 cm) i 375l. (150 x 50 x 50 cm). Oczywiście dwugatunkowy zbiornik, jaki mi sie marzył, odpada... Mam pytanie: czy myśląc perspektywicznie o hodowli trofci, zaczekać z mniejszym zbiornikiem, jak kupione przeze mnie stadko (rybki ok. 1,5 cm) dojrzeje do tarła i "ustawić" go pod kątem odłowu ew. maleństw (marzenia...:-)))), czy może od razu (to znaczy na przestrzeni kilku miesięcy, w miarę wolnych środków płatniczych) zarybić go drugim stadkiem innego gatunku? Pytam, ponieważ nie bardzo będę miał możliwość postawienia kolejnych baniaków (wyrozumiałość Wspólnika ma swoje granice...), a nie wiem, czy ew. małe mogą swobodnie żyć i rozwijać się z dorosłym stadem.
Przepraszam za dyletancwo, jeżeli pytanie jest głupie, ale jak napisałem na wstępie, zakładam moją pierwszą trofciarnię...
Pozdrawiam
Marcin

Autor JGr
Użytkownik
#21 - Posted: 28 Maj 2006 15:33 
Hmm... czytam Twoje pytanie po raz któryś i albo je bardzo mocno zakręciłeś, albo ja mam słabszy dzień... Nie jestem pewien o co właściwie pytasz ;-)

Jeśli dobrze zrozumiałem - chcesz do tych zbiorników wpuścić docelową ilość młodych 1,5 centymetrowych ryb, tak? To może się nie udać - to są zbiorniki na jakieś 20-35 dorosłych trofeusów, a jeśli wpuścisz taką samą ilość maluszków, to po pierwsze - mogą być płochliwe i mieć duże problemy z aklimatyzacją, po drugie - nie bardzo będziesz je widział. Dodatkowo - orzekanie o ostatecznym wyglądzie/liczebności grupy przy dysponowaniu narybkiem może być pochopne - nie wiesz jaki okaże się układ płci, nie masz pewności, czy wszytkie ryby są na tyle silne, że poradzą sobie w grupie...

Wydaje mi się, że rozsądniej byłoby od razu (w dosłownym znaczeniu, a nie jak piszesz - na przestrzeni miesięcy) wpuścić do jednego ze zbiorników dwa warianty trofeusa, z każdego wariantu po kilka ryb więcej niż planujesz trzymać docelowo osobników dorosłych. Po osiągnięciu rozmiarów ok. 6 cm i raczej przed osiagnięciem dojrzałości płciowej (to szczególnie ważne w przypadku wariantów o dużym prawdopodobieństwie krzyżowania się) - odseparować odmiany, przeławiając jedną do drugiego akwarium.

Co do przebywania w przyszłości młodych i dorosłych w jednym akwarium - nie ma problemu, myślę, że to nawet wskazane. To naturalne dla ryb i bardzo widowiskowe dla akwarysty. Właściwie na ataki ryb dorosłych narażony jest nowy, wypuszczany z pyska narybek, po kilku dniach te młode, które się uchowają - są już bezpieczne. Oczywiście pozostawianie młodych u siebie ma pewne granice - myślę tu o problemie krzyżowania w pokrewieństwie, ale na tym etapie... to odległa przyszłość.

Jarek

Autor malach3
Użytkownik
#22 - Posted: 28 Maj 2006 16:45 
Dzięki Jarku za wyczerpującą odpowiedź.
Może napisałem mało precyzyjnie, ale chodziło mi właśnie o odpowiedź na pytanie, czy jeden zbiornik zostawić pusty pod kątem narybku, który pojawi się, jak kupione przeze mnie na początku ryby dorosną i zaczną się rozmnażać, czy można zarybić oba zbiorniki, ponieważ narybek trofci nie potrzebuje osobnego akwarium i może chować się z rodzicami.
Sorry za zamieszanie i jeszcze raz dzięki za poradę

Marcin

Autor klon
Użytkownik
#23 - Posted: 29 Maj 2006 21:24 
Witam,
Sam jestem z Krakowa i dolomit kupiłem na przeciwko liroy marlin w ogrodniczym jak się jedzie w stronę zabierzowa za 1 kg liczą sobie 60 gr, natomiast w leroy kupiłem mielony dolomit, który kilkakrotnie przepłukałem. Do 450 l kupiłem 8 worków i piasku z tego wyszło aż za dużo. Kosztował chyba ok. 10 zł/kg.

Autor klon
Użytkownik
#24 - Posted: 29 Maj 2006 21:27 
Pomyłka 10zł/ 10kg!

Autor admin
Admin
#25 - Posted: 29 Maj 2006 21:37 
Z tego co pamiętam nawozu dolomitowego nie wolno używać w zbiorniku.

Marta

Autor malach3
Użytkownik
#26 - Posted: 29 Maj 2006 23:21 
Cenna informacja. Tylko faktycznie, czy tam w liroyu koło k'witka kupiłeś piasek, czy nawóz dolomitowy?

Marcin

Autor klon
Użytkownik
#27 - Posted: 30 Maj 2006 22:14 
Ja jednak zaryzykowałem i zakupiłem nawóz dolomitowy w liroy, porządnie go przepłukałem i wsypałem do akwa, ryby pływają od 30 dni i nie widzę odznak ich złego samopoczucia, czy jakichkolwiek innych dziwnych zachowań, trofy na okrągło go przesiewają w poszukiwaniu jedzenia i rosną jak na drożdżach. Ważne jest, żeby wybrać nawóz dolomitowy produkowany w firmie "Inco veritas", jest sypki i suchy, pochodzi ze zmielonego dolomitu. Po wypłukaniu jest koloru białego i woda nie jest mętna. Myslę, że jednak jest dobry.

Autor klon
Użytkownik
#28 - Posted: 30 Maj 2006 22:28 
Chcesz mieć podobne akwa, ja mam 150x50x60, jak będziesz miał jakieś pytania służę pomocą. Moje funkcjonuje 2 miesiące, a od miesiąca pływa w nim młodziez kacheze i kasakalewe po 15 szt. Pozdrawiam

Autor admin
Admin
#29 - Posted: 31 Maj 2006 05:56 
Klon

i ryby te pięknie Ci sie skrzyżują jak dorosną. Czy nie pytałeś nikogo jak je kupowałeś?

Marta

Autor klon
Użytkownik
#30 - Posted: 31 Maj 2006 18:37 
Właśnie pytałem chodowcy, od którego kupiłem i stwierdził, że trzymał te dwie odmiany razem i podobno nie dochodziło między nimi do tarła. Chodowca jest z Zielonek, p. Krzysztof Sabor. Jeśli według Ciebie może dojść do krzyżówki to co zrobić?

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Technika akwarystyczna Forum Tropheus Tanganika / Technika akwarystyczna / co do 720 l.? Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®