Kochani, akwa stoi, choć to była nierówna walka. Najpierw przyszło akwa z nie dopasowaną pokrywą, potem spóżniali się z szafką, w końcu zalaliśmy je wodą, i jak tylko dziś rano wyszłam do pracy siadły nóżki pod szafką. Mało nie spadło. Zwołałam całe miasto do pomocy i w tej chwili opijamy piękno tego cudeńka.
Wszystkim Wam dziękuję za pomoc i rady. Oczywiście przy mojej sklerozie to normalne, że zapomniałam dodać, że woda była napowietrzana.
Jak tylko woda ustoi się spróbuję pokazać jak to wygląda, choć muszę szczerze przyznać, że łupki nie poukładały się tak jak bym chciała, ale już długo nie mam zamiaru stresować ryb.
Wszystkich pozdrawiam serdecznie i raz jeszcze dziękuję. Na Was zawsze można liczyć.
Luna |