wyselekcjonowałam łupki, które zmieniają parametry wody, na szczęście nie wszystkie, ale te najładniejsze, no i moje pytanie brzmi: czy mogę je zostawić, czy usunąć? Nie ukrywam, że troszkę mi ich szkoda, ale jeśli na dłuższą metę meją zaszkodzić rybom, wolę pozbyć się ich jak najszybciej. Fakt, że póki co nic im nie jest, wyglądają świetnie, mają apetyt. Pozostaje jednak ale.
Proszę o radę i przestaję zawracać Wam głowy.
Bardzo, ale to bardzo dziękuję Wam wszystkim za cierpliwość, wsparcie i chęć pomocy. Wiem, że nie byłam zdyscyplinowana, wręcz zakręcona.
Trochę więcej zwojów, a sama doszłabym do tego :)
Pozdrawiam
Luna |