Witam

Mam nietypowe jak na to forum pytanie -ale strzelam
Czy nie macie pożyczyć takiego poziomowego urządzenia do sortowania planktonu-w/g wielkości.
Stary dobry sprzęt -nie do kupienia w sklepach

A chciałam siama zrobić-nie wyszło.Muszę pooddzielać drapieżne larwy od oczlika i rozwielitki i tych innych dobrych

Potrzebuję tego na wczoraj i na jakieś 3 miesiące.

Niestety Beato ja mam takie cos ale wykorzystuje to codziennie w karmieniu swoich rybek. Przykro!!!
Jezeli bede takie cos robil dla siebie oczywiscie zrobie to rowniez i dla Ciebie. Czekam na wene tworcza.
Leszek

wiesz te moje aksikowe paszcze zaraz się wyklują i będą chciały papu.
Mam taki czysty staw wsród pól i łąk.Ale najwięcej tam tych drapieżnych-a wtedy to one by mi zjadły maluchy.Koniecznie muszę je jakoś przesiać

Mógłbyś mi przeslać choć fotkę tego z opisem jakiej średnicy oczka są na różnych poziomach beta.trzy@interia.pl

Witam,
Ja rowniez mam, ale tez uzywam i pozyczyc nie moge ;((
A dlaczego Nie wyszla Ci samorobka? wystarczy kilka ramek (najlepiej plastikowych) z roznego rodzaju produktow, na ktore naciagamy: kawalki starych firanek (o roznej wielkosci oczek), gaze (kiedys byla mlynska-dzis panie w aptekach wzruszaja ramionami,czego sie od nich chce?), bandaze, ponczoszki, rajstopy (tu Beata powinna miec spory wybor) itd.
Pzdr.
Fazi64

Próbowałam naciągać różne materiały ale te drapieżne larwy są też róznej wielkości i albo przelatywały z tymi dobrymi ,albo wszystko się zatrzymywało.
Myślałam że poza wielkością również kształt oczek ma jakieś znaczenie.
Mam gdzieś takie sitko na nąkę-przypomniało mi się -może to zda egzamin.

A moze larwy artemii bylyby w sam raz dla aksoltkow? Nie ma klopotu w hodowli i na pewno nie przywleczesz zadnego paskudztwa do akwarium.

larwy artemi będę kluła-ale one szybko obumierają w słodkiej wodzie.Poza tym przypadkowe podanie ze skorupkami może spowodować śmierć aksików.
Taka rozwielitka może sobie pływać dopóki nie zostanie zjedzona

Zwierzętom trzeba dawać papu 2x na dobę.A czasami jest tak że mnie nie ma w domu i kilka dni

Osoba która będzie się nimi w tym czasie opiekowała na pewno nie wykluje naupuli ani nie zrobi nic więcej poza podaniem gotowego jedzenia i posprzątaniem.Muszę wszystko tak przygotować żeby tej osobie było jak najłatwiej mi pomagać ,bo inaczej nie pomoże mi wcale-ponieważ - po prostu na tym się nie zna.Ja poza opieką nad rybkami dokładam jej jeszcze te maluchy.Ostatecznie to jest moje hobby i mogę co najwyżej grzecznie prosic o pomoc i cieszyć się że cokolwiek zostanie zrobione.
a ja mam jeszcze trochę czasu -więc muszę o wszystkim pomyśleć ,sama z resztą nie mając doświadczenia.Te zwierzęta nie miały się nigdy rozmnożyć-a się rozmnożyły-o i tak Radość przez łzy.
Ponieważ moja ciekawość jest na tyle duża -to nie zlikwidowałam jajek i postanowiłam zawalczyć.
.

Pisze się ktoś na nianię dla maluchów??:)

http://www.caudata.org/cc/articles/microfoods.shtm l

Znalazłam taki artykół-i mam do Was pytanie -czy te robaki opisane jako blackworms-na tej stronie-tam jest zdjęcie-czy to jest ochotka-czy może coś innego.?

co innego - takze nie rurecznik. U nas w Polsce to nie jest popularne zarcie ale bardzo powszechnie stosowane przez brytyjskich/kanadyjskich i stanowych akwarystow :).
Rybki ponoc to uwielbiaja nie udalo mi sie dojsc do tego co to jest :/

Edit:
juz wiem co to jest - to sa takie male dzdzowniczki Lumbriculus variegatus.

Pozdrawiam.

dzięki-a szkoda.