Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Szukaj - Statystyki - Faq -
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb /

Moja wina, moja wina...

Strona  Strona 5 of 6:  « Previous  1  2  3  4  5  6  Next »  
Autor rufus1
Użytkownik
#121 - Posted: 31 Sty 2007 19:23 
Jak ogolnie zachowuja sie ryby, chodzi mi o ich kondycje?
Jezeli uwazasz ze sa na tyle silne ze moglyby przejsc nastepna kuracje to niestety ja podalbym leki.

Rozumiem ze ryb nie karmilas. Zastanawia mnie to dlaczego te ryby spuchly? Rozumiem ze rowniez nie masz w zbiorniku agresji. Ile ryb jest w zbiorniku?

Ja leczylbym je tradycyjnie na bloat.
Powiem szczerze ze to dosc trudny przypadek i zachowanie ryb to konsekwencja wczesniejszych problemow.

Autor Luna
Użytkownik
#122 - Posted: 31 Sty 2007 19:32 
Nie ma agresji,
jest 7 dorosłych Duboisi,
3 Kacheze Gold Orange-młodzież
6 młodzież Duboisi
ok5 maleństw Duboisi
1 glonuś

Reszta ryb wyglada ok, maluchy sie ganiaja, reszta plywa po calym baniaku.

Autor rufus1
Użytkownik
#123 - Posted: 31 Sty 2007 19:35 
To moze narazie jednak wstrzyma sie z podawaniem lekow.
Tylko musisz bacznie obserwowac ryby. jezeli tylko jaks zacznie lekko odstawac od stada to wtedy trzeba bedzie podac lekarstwo.

Jak wyglada sprawa z parametrami wody w akwarium?

Autor Luna
Użytkownik
#124 - Posted: 31 Sty 2007 19:35 
moze obzarly sie glonami?
nie wiem, parametry w pozadku, ryby nie sa zastresowane, ta samiczka ktora jest spuchnieta ( nie tak strasznie, ale jednak ) przedwczoraj wypuscila maluszki.

Autor Luna
Użytkownik
#125 - Posted: 31 Sty 2007 19:37 - Edytowany przez: Luna 
poza tym, że No3 jest tylko 10 to cala reszta jest ok

leczyc w ogolnym czy w szpitalu? meczyc wszystkie? ( w razie czego )

Autor rufus1
Użytkownik
#126 - Posted: 31 Sty 2007 21:46 
Jezeli masz te najbardziej narazone na komplikacje odlowione to lecz w szpitalu, jezeli zas w ogolnym zbiornku cos sie zacznie dziac to wiadomo leczenie w ogolnym.

Dziwna sprawa z tym wypuszczeniem mlodych i ta opuchlizna.
tr. duboisi sa same w sobie takie troche "przy sobie", szczegolnie samice. Czy jestes pewna ze to opuchlizna?
Czy ta ryba szukala pokarmu?
Jezeli skorbaly tylko glony to dobrze. Nie podawaj pokarmow sztucznych.

Autor trzcinka
Użytkownik
#127 - Posted: 1 Lut 2007 02:22 
czy możesz sprawdzić jakie masz twardości ogólne i węglanowe?-pamiętasz jak działo Ci się coś dzziwnego -jakieś pół roku temu?-kurcze-poza tym może te ryby zakażone są jakimis parazytami-nicienie,tasiemce.-dlatego to leczenie przeciwbakteryjne i przeciwpierwotniakowe jest nieskuteczne.Może te rany -to jednak nie był skutek walk -tylko robale.

Autor Luna
Użytkownik
#128 - Posted: 1 Lut 2007 06:22 - Edytowany przez: Luna 
TwW-12\
TwO-32 / Zawsze, nawet teraz, gdy ani piasek, ani kamienie nie mogą na nią wpływać. i kiedy w filtrach byly tylko gabki i teraz kiedy jest tez ceramika.

Ona zawsze była największa ze wszystkich ryb, ale " tak dobrze " nie wyglądała, jeszcze przedwczoraj wieczorem myśleliśmy, że nam się wydaje, ale wczoraj była jeszcze grubsza. No właśnie nie szukała pokarmu, myślałam, że dlatego, że nosi. Ona nigdy nie interesowała się pokarmem podczas inkubacji.

Autor Luna
Użytkownik
#129 - Posted: 1 Lut 2007 17:34 
Leszku, dziecko mi się przyznało, że nakarmiła rybki, bo były głodne. To moja wina, niedostatecznie wytłumaczyłam, że nie mogą jeść. Zarzeka się , że tylko raz i troszeczkę. To musiało być rzeczywiście mało, bo nic nie znalazłam jak wróciłam z pracy, a twierdzi, że to było wieczorem.
Czy apatia tych dwóch ryb może być tym spowodowana?

Cała reszta nadal wygląda dobrze i żadna więcej nie jest opuchnięta ani osowiała.

Wkurzona Luna

Autor rufus1
Użytkownik
#130 - Posted: 1 Lut 2007 18:56 
Upsss!
Kontrola najwieksza forma zaufania. ;-) . Ja sie na tym juz mocno przejachalem, to wiem cos o tym ;-).
Pokarmy proponuje schowac nieco wyzej lub do szafki pod kluczem. ;-)

No coz nie wiem do konca czy to moglo miec wplyw na zachowanie sie ryb.
Ryby po takiej glodowce na pewno zjedza bardzo duzo i bardzo szybko. to co dla dziecka moze byc malo dla Ciebie moze byc duzo. Ale dajemy juz spokoj Twojemu dziecku. Rozumiem intencje ze chcialo dobrze. w porzadku. Tylko nie krzycz na dziecko!!!! :-)

Czy zdecydowalas sie na odlapanie tych najbardziej chorych ryb?
Pozostale ryby obserwuj. Szczegolnie zwroc uwage na aktywnosc ryb, czy plywaja i szukaja pokarmu. Wszelkie przejawy agresjii u ryb nalezy wyeliminowac jezeli sie pojawia. Patrz jezeli sie pojawia jakie ryby maja odchody.

Autor Luna
Użytkownik
#131 - Posted: 1 Lut 2007 19:31 
Nie krzyczę. Jak była chora, to tłumaczyłam, że jak nie będzie jadła to nie wyzdrowieje, no i masz ...

Rybcie są odłowione. Samiczka ciągle chyba jeszcze spłoszona chowa się za gąbkę. Kachese różnie, raz chowa się za Duboisi, raz pływa po akwarium.

W ogólnym wszystko wygląda w porządku. Owszem, szukają papu i to zawzięcie, jak na razie zaspokajają głód glonami. Nigdy tak chętnie ich nie wcinały.
Odchody, z tych które udało mi się zauważyć były ciemne i grube, albo ciemno zielone, albo jasne, ale również grube. Raz zauważyłam sama nie wiem co, co pływało. Bardzo cieniusieńkie, jak włosek, ale w kształcie zygzaka, który nie odkształcał się pod wpływem prądu wody, nawet jak wpadł w silny strumień bąbli z kamienia napowietrzającego. Nie zdążyłam tego wyłapać, żeby " zbadać " bliżej. Ale czy to mogła być kupa? Tak teraz sobie myślę, że to może od tła coś ściągnęły?

Autor Radek
Użytkownik
#132 - Posted: 1 Lut 2007 20:07 
U mnie takie nitki nieraz pływają od korzonków anubiasa może były jeszcze gdzieś w piaku, białe cienkie jak włos.

Autor Luna
Użytkownik
#133 - Posted: 1 Lut 2007 20:11 
Może i masz rację. Może gdzieś został jakiś strzępek rośliny. W każdym bądź razie to jedyne co mi podpadło.

Autor rufus1
Użytkownik
#134 - Posted: 1 Lut 2007 21:59 
A ten zygzak jakiej byl grubosci? A po co chcialas to wylapywac? Przeciez to dodatkowe stresy dla ryb.

Jak wyglada to akwarium w ktorym sa te odlapane ryby?

W akwarium ogolnym z tego co opisujesz to widze ze wszystko jest w porzadku. Niech sobie szukaja glonow skoro sa i maja co skubac. Podmieniaj wode co jakis czas oraz kontroluj parametry wody.

Autor Luna
Użytkownik
#135 - Posted: 2 Lut 2007 07:23 
Chciałam złapać jak było przy powierzchni, ale uciekło na dół, wtedy już odpuściłam.
Bardzo cieniusieńkie, jak włosek, ale w kształcie zygzaka, który nie odkształcał się pod wpływem prądu wody, nawet jak wpadł w silny strumień bąbli z kamienia napowietrzającego.- Nawet jak kiedyś były nitkowate odchody, to nigdy aż tak cieniutkie.

Te odłapane mają tylko odrobinkę piasku, napowietrzacz , filtr i termometr. Nie zapalam im światła, codziennie podaję witaminy.
A właśnie-zawsze podawałam Fishtamin z Sery, ale się kończą. W sklepie mają w tej chwili tylko TetraVital, a moje dopiero w następny piątek dostaną. Nie jestem do nich przekonana, co o nich sądzisz?

Autor rufus1
Użytkownik
#136 - Posted: 2 Lut 2007 07:39 
Lepsze to niz nic (mam na mysli witaminy). A moze maja witaminy JBL? ew.podawaj co drugi dzien w zmnijeszonej dawce te witaminy fishtamin.

Do akwarium z oddzielonymi rybami proponuje wlozyc jakies dwie male doniczki z wybitymi dizurami lub jakies rurki o odpowiedniej srednicy zeby mogly tam spokojnie wplynac.

Autor Luna
Użytkownik
#137 - Posted: 2 Lut 2007 08:10 
Sprawdzę, choć gdy pytałam proponowali tylko to.

Wyskoczę z pracy i poszukam jakichś pcv, ostatnie gdzieś mi wcięło.

Autor Luna
Użytkownik
#138 - Posted: 2 Lut 2007 08:22 
Znalazłam doniczkę i groty. Mała Kachese zaraz zaczęła zwiedzać, samiczka ciągle siedzi przy gąbce. Może potrzebuje czasu

Autor trzcinka
Użytkownik
#139 - Posted: 2 Lut 2007 15:31 
Przy tak wysokiej twardości ogólnej-nie mam pewności czy doksycyklina którą podałaś-nie zobojętniła się.Srodowisko zasadowe i alkalia inaktywują ten lek.Po jej podaniu w twoim akwa dzialy się jakby trochę inne reakcje niż spodziewane.Woda miala inny kolor i pieniła się -coś mi się zdaje.
Bardzo trudne warunki do leczenia u Ciebie-i bardzo trudna sytuacja.

Autor nico
Użytkownik
#140 - Posted: 2 Lut 2007 16:37 
Witam
Sory, że włączam się do waszej dyskusji.
Masz rację Trzciniak tetracykliny są inaktywowane, przez ph powyżej 7, a przy ph takim jak ma Luna, czyli około 8, a nawet powyżej mogą działać tylko w 30%.I wtedy przynoszą więcej szkody niż pożytku, bo powstają oporne szczepy bakterii, które już nie idą na dany antybiotyk. W takim wypadku jest chyba jedno wyjście, chociaż niekoniecznie najlepsze, ale moim zdaniem warto spróbować. Mianowicie 2 -3 ampułki doksycykliny rozpuścić w wodzie i namoczyć w tym jakiś lekkostrawny pokarm. Taki namoczony pokarm podawać bardzo, bardzo,bardzo małymi porcjami, co parę godzin. Doksycyklina będzie przebywać w wodzie o podniesionym ph znikomy czas, bo pokarm wraz z nią zostanie połknięty przez ryby, a co za tym idzie trafi do środowiska w przewodzie pokarmowym gdzie ph jest poniżej 7 więc jej działanie będzie skuteczniejsze. Do moczenia pokarmu nie używaj wody z kranu tylko w aptece poproś o wodę do zastrzyków i płyn fizjologiczny, zmieszaj to w stosunku 1/1.Wiem, że ryb nie powinno się karmić w takim przypadku, ale moim zdaniem lepiej wybrać mniejsze zło i podać lek niż go nie podawać.
Pozdrawiam Paweł

Autor nico
Użytkownik
#141 - Posted: 2 Lut 2007 16:48 
P.S.
Tetracykliny reagują z wapniem i np. u ludzi nie zaleca się picia mleka podczas ich zażywania, bo ich skuteczność drastycznie spada. W zbiornikach Tanganiką lub Malawi jest przeważnie dużo skałek wapiennych więc bardziej celowe jest podawanie tego typu leków właśnie z pokarmem.
Pozdrawiam jeszcze raz Paweł

Autor Luna
Użytkownik
#142 - Posted: 2 Lut 2007 16:59 
Beatko ( mój Ty Trzciniaku ) ( - sorry Nico ) , owszem woda zmieniła kolor i pieniła się, tak jak z resztą uprzedzała mnie Marta.

Dwie rybcie z oznakami choroby są odłowione, może więc jednak spróbuję najpierw z nimi?

Marto, robiłaś już tak kiedyś?

Autor Luna
Użytkownik
#143 - Posted: 2 Lut 2007 17:01 
Lece do apteki, póki otwarte

Autor trzcinka
Użytkownik
#144 - Posted: 2 Lut 2007 17:01 
np i mamy pata-zakaz karmienia przy wskazaniach doustnego podania leku.
Przy czym rzeczywiście dawka doustna jest mikroskopijna i rzeczywiście namoczenie jej w np 3 ziarenkach brokuła-nie zrobiłaby ppewnie większej krzywdy jak glony które i tak są przez ryby jedzone w trakcie leczenia.
Jest tylko jeden zasadniczy problem-że chora ryba nie przyjmuje pokarmu.
Poza tym tak doustnie można leczyć jedną rybkę-bo podanie bez kontroli antybiotyku z pokarmem całemu stadu -i masz 100% pewności że zdrowe ryby zjedzą antybiotyk zupełnie nipotrzebnie i to w dawce du,żo za dużej.Pat-jak nic.

Autor rufus1
Użytkownik
#145 - Posted: 2 Lut 2007 17:02 
Z tego co ni sie wydaje to Beata ma na forum nick "TRZCINKA" :-).

A teraz mam pytanie do Was.
Skoro te leki jak mowicie sa niebezpieczne/szkodliwe i takie tam rozne nieprzyjemne rzeczy przy pH wody powyzej 7, a wiemy ze przy hodowli ryb z Tanganiki takie pH nie powinno byc (pH8 i wyzej) to dlaczego jej to polecono zeby podala jakis antybiotyk i trula ryby.
Wyjasnijcie mi to bo czegos nie rozumiem.

Druga sprawa.
Jezeli ryby pobieraja pokarm to na pewno sa mniej szkodliwe sposoby z poradzeniem sobie z problemem niz podawanie antybiotyku. Powiedzialbym nawet ze nie ma problemu zadnego i mozna dac sobie rade bez podawania lekarstw.
Nico a co jezli ryby nie jedza? bo uwazam ze taki przypadek nalezy rozpatrywac. Tu jest problem.

Zauwazylem ze trzcinka pisza o innym leku a nico o innym. Czy jest jaksa wyrazna roznica w dzialaniu tych roznych lekarstw?
Sprawdzilem w swojej biblioteczce akwarystycznej, a dokladnie w "Lekach przeciwbakteryjnych zarejestrowanych w Polsce", autor Ewa Orlowska, wyd. UniMed, 1994 r.
Sa to rozne leki. No to dziela i wyjasniajcie o co chodzi.

Autor tooold
Użytkownik
#146 - Posted: 2 Lut 2007 17:05 
tak czytam i czytam ten wątek i mam taka może niezbyt miłą uwagę - czy nie warto się zastanowić nad tym że te ryby to już nic dobrego ????

tyle leków, choroby etc - ja bym pomyślał o odkażaniu i innych rybach, bo jako rodzice to te ryby jesli nawet przeżyja będą już kiepskie

Autor rufus1
Użytkownik
#147 - Posted: 2 Lut 2007 17:18 
tooldzie sluszna uwaga, ale moim zdaniem decyzja nalezy do Luny co dalej z rybami.

Dopoki ona pisze i za mocno nie bedzie jeszcze kombinowala z lekami to moze jej cos jeszcze podpowiem, doradze. Maja na mysli oczywiscie ograniczenie podawanie lekow do minimum, dlatego caly czas pytam jak tam jest ryby w akwarium ogolnym.

Autor nico
Użytkownik
#148 - Posted: 2 Lut 2007 17:51 
Sory trzcinko za przekręcenie niku.
Śledząc przebieg tematu zauważyłem, że choroba rybek Luny trwa już jakiś czas. Można z tego wnioskować, że pozostałe ryby też są chore tylko ich odporność jeszcze walczy i nie wykazują pierwszych objawów. Tylko te najsłabsze na razie zareagowały i po nich widać chorobę. Dlatego myślę, że podanie leku jest wskazane u wszystkich ryb. Można by się spierać czy podawać dalej ten antybiotyk czy inny ( czy nie wytworzyła się już odporność na niego u bakterii).Co do karmienia ryb które nie jedzą to jest pewien sposób, ale dość trudny. Podaje się karmę w postaci papki półwodnistej za pomocą strzykawki i wężyka.(Wężyk z cewnika dla niemowląt).Nie jest to jednak łatwe i wymaga wprawy. Sam taki zabieg przeprowadzałem z dobrym powodzeniem u frontoz wielkości około 8 cm.
A teraz odpowiem co do leku. Doksycyklina należy do grupy leków zwanych Tetracyklinami, do których zalicza się jeszcze szereg innych antybiotyków (Doksycyklina;Vibramycina;Doxatet i szereg innych). Ja odnosiłem się do całej grupy, jeśli chodzi o działanie w wysokim ph. Sama Tetracyklina jest związkiem wyjściowym w stosunku do Doksycykliny. Doksycyklina działa mniej toksycznie, niż Tetracyklina na organizm np. na nerki.W poprzedniej wypowiedzi nie użyłem, więc zwroty, Tetracyklina lecz Tetracykliny mając na myśli antybiotyk z tej grupy.

Autor rufus1
Użytkownik
#149 - Posted: 2 Lut 2007 18:21 
Czy mam rozumiec ze rowniez Doksycykliny nie powinno sie podawac w przypadku wysokiego pH w akwarium bo staje sie toksyczna lub nieskuteczna dla ryb?

Jezeli chodzi o niejadki.
Powiem szczerze daleki bylbym od wylapywania ryb i karmienia ich z osobna strzykawka wiedzac ze stres spowodowany lapaniem i pozniej trzymaniem ich poza akwarium w reku i wciskaniu strzykawki do pyszczka moze jeszcze bardziej spotegowac rozwoj choroby i oslabienie ryby.

Zgadza sie. sposob ktory podajesz stosuje sie u duzych ryb i pojedynczych osobnikow, ale przede wszyskim u gatunkow ktore sa odporne na stres. w moim przekonaiu trofeus lub np. xenotilapia do takich gatunkow nie naleza.

Autor Luna
Użytkownik
#150 - Posted: 2 Lut 2007 18:26 
zauważyłem, że choroba rybek Luny trwa już jakiś czas. Można z tego wnioskować, że pozostałe ryby też są chore tylko ich odporność jeszcze walczy i nie wykazują pierwszych objawów. Tylko te najsłabsze na razie zareagowały i po nich widać chorobę.

Masz rację, choroba dała o sobie znać 31 grudnia ubiegłego roku, tak więc to już 34-ty dzień.

Można by się spierać czy podawać dalej ten antybiotyk czy inny ( czy nie wytworzyła się już odporność na niego u bakterii)

Doxycyclina była podana tylko dwa razy, przy czym drugi raz w dużo zmniejszonej dawce. Myślisz, że mogły się uodpornić tak szybko? Przepraszam Cię i dziękuję, ale jestem tego samego ( albo podobnego ) zdania co Rufus-nie jestem za szprycowaniem lekami, oczywiście czasem trzeba, i jeśli chodzi o tą dorosłą samiczkę to tak na 100% nie jestem już pewna czy potrzebuje leczenia, czy niedajboże uśpienia. Może jednak nie jest spuchnięta, tylko jej opiekun dał ciała, mimo wszystko nadal jest osowiała i chowa się za gąbką. Młoda Kachese przynajmniej od czasu do czasu popływa i pozwiedza.
Co do reszty ryb w ogólnym, to z pewnością będę czekać. Rybcie wyglądają naprawdę pocieszająco, skubią glony, szukają pokarmu w podłożu, śmigają po całym zbiorniku, nie ma agresji, nie ma nitkowatych białych odchodów...

czy nie warto się zastanowić nad tym że te ryby to już nic dobrego ????

Fakt, Kachese były leczone dwoma różnymi antybiotykami, ale Duboisi tylko doxycycliną. Młode tychże Duboisi biorą od Nas dwa sklepy, więc jeśli maluchy mają być nieteges powiedzcie mi, nie chcę by ktoś, kto dalej je kupił miał problemy.

Zdyszana

Strona  Strona 5 of 6:  « Previous  1  2  3  4  5  6  Next » 
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb / Moja wina, moja wina... Top
Temat został zamknięty. Nie możesz tutaj odpowiadać.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®