wod a od sąsiada nie do użycia-azotanów w niej ok 80-100 i 3 żywe żaby w środku-studnia nie używana od miesiąca.
Pojechałam z beczką do innej wsi-i ta woda jest chyba ok-ma troszkę NO3-5mg/ TO 19 TW 19 ph 7 Wlałam uzdatniacz-
Ryby chyba już po włożeniu tego węgla-wydaje mi się że troche lepiej-
Przecież miałam węgiel-że też rozum mi odebrało-i od razu go nie włożyłam-
Wczoraj jak ryby wisiały-to też kolory miały normalne-tylko tanganikodusy były b. ciemne.Na śluzówce też żadnych śladów ran czy otarć.
No-i na pocieszenie-znalazłam w skałkach kilka ganc nowych bulaczków-maleńkich.
To wyglądało tak jakby w wodzie nagle zabrakło tlenu-a poprzednim razem ryby które padły-wszystkie miały otwarte pyszczki jak poduszone-Fotka jest z poprzedniego razu