Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb /

To już jakaś paranoja.

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor trzcinka
Użytkownik
#1 - Posted: 25 Sier 2007 01:12 
Naprawę -nie wiem czy wywoływanie licha z lasu to u mnie norma-westarczy że o czymś powiem a się to stanie.Ostatnio właśnie przytaczałam przykła jak to po zwykłej podmianie wody-padały ryby.

Jutro jadę odwiedzić naszą Lunę-i zostawiam akwa na 2 dni-@ god ziny temu zauważyłam że na dnie jest sporo odchodów mimo iż wczoraj -odsysałam dno-bez jego wzruszania.
Wzięłam więc wężyk i odessałam wszystko z wierzchu -odciągając jednocześnie 2 wiaderka-jakieś 24 l wody-którą uzupełniłam lejąc dowiader kranówę i Biotopol

-wczoraj zrobiłam dokładnie tak samo-i wszystko było ok-a dziś
jakieś 10 minut po podmianie ze skałek wypłynął jedyny maleńki tanganikodusik-zaczął ziapać i pływać wzdłuż rogu szyby-czego nigdy nie robił-teraz pół żywy i pociemniały-zasiadł prawie nad wodą na listku kryptokoryny-nawet nie boi się mnie ani ręki wkładanej do wody.

Za jakieś 2 minuty dorosłe tanganikodusy pociemniały i podpłynęły do samej pow wody wisząc pionowo pyszczkami do góry.
Za chwilę 2 trofcie dorosłe zaczęły sę ocierać o podłoże a młode podpłynęły do powierzchni wisząc tak jak tanganikodusy.
Teraz 50 % ryb tak wisi a reszta niby w toni-ale nie ucieka jak podchodzę do akwa.
Zmierzyłam NO3-i jest chyba troche więcej niż 40-ale światło-wiadomo jakie.
Jedyne co mi wpadło do głowy to na szybko-wlałam Toxivec-Sery-ale preparatu miałam tylko na 180 l wody(a mam ponad 340)
Teraz po 30 min od podania preparatu-częśc trofci zaczyna pływać i nawet niektóre się przeganiają.Ale tanganikodusy-cały czas u góry.
Ciekawe że najmłodsz trofcie w skałkach przy dnie-cały czas tam siedzą
Zbrojniki też przy podłożu i stadko młodzieży ciprichromiskowej pływa też przy dnie i szykuje się do spania.

W podłożu jest na prawde mnóstwo świderków-więc nie powinno być stref beztlenowych-no więc znów -coś z wodą.A może jednak strefabeztlenowa naruszona wlewaniem wody wiaderkiem -troszkę w 1 miejscu piasek uniósł się do góry podczas tej czynności.

Gdybym choć wiedziała w czym tkwi przyczyna-chorobcia-nie mam już siły do takich niespodzianek-miałam się wyspać przed drogą-a tu masz.Posiedzę i popatrzę-bozasnąć i tak nie będe mogła-kurcze-chyba ten maluszek tanganikodusik nie przeżyje do rana-normalnie tatuś tanganikodus siedzi przy nim-na jego ogonie i kłapie pyszczkiem-a ten nie ucieka.

Co mi innego zostaje jak patrzeć-chyba nie ma nikogo na forum o tej porze-wiec-popiszę sobie do siebie
Pozdrówko-

Autor RAV
Użytkownik
#2 - Posted: 25 Sier 2007 01:24 
Witam
Ty to masz naprawde pecha Trzcinko. Dopiero co niedawno uporałaś sie z przykrom niespodziankom a tu masz nowa. Niestety w sprawach chorub nic ci nie mogę poradzić moge jedynie trzymać za ciebie i twoje rybcie kciuki. Jak to mówiom dobrym ludzią to zawsze wiatr w oczy wieje niestety.
POZDRAWIAM
Rafał

Autor trzcinka
Użytkownik
#3 - Posted: 25 Sier 2007 01:31 
dzięki -choć wiem że nie jestem sama-rybki dalej wiszą przy powierzchni.

Autor tasma
Użytkownik
#4 - Posted: 25 Sier 2007 07:29 
Beato
W takich sytuacjach uzywaj wegla aktywnego. Sprawdzilem na wlasnej skorze, ze toxivec nie zwiazuje niektorych zwiazkow chloru.
Ja tez trzymam kciuki. W tej kwestii dobrze Cie rozumiem ...

Przemek

Autor trzcinka
Użytkownik
#5 - Posted: 25 Sier 2007 07:48 
napisz mi szybciutko-jak możesz teraz-czy węgiel mam włożyć do kubła-na 2 dni-czy położyć koło głowicy power head w środku akwa-Mogę jeszcze od sąsiada wziąść wodę ze studni i podmienić jakieś 4 wiaderka-co robić-?

Autor admin
Admin
#6 - Posted: 25 Sier 2007 08:26 
Beata podmień wode - dodaj Aquasafe

Węgiel wrzuć do akwarium lub do filtra. Wszystko jedno w tej chwili byle szybko.

Marta

Autor trzcinka
Użytkownik
#7 - Posted: 25 Sier 2007 08:30 
woda ze studni od sąsiada?

Autor admin
Admin
#8 - Posted: 25 Sier 2007 08:32 
tak - nie z kranu, bo ta chyba jest ferelna

Autor trzcinka
Użytkownik
#9 - Posted: 25 Sier 2007 08:43 
węgiel już w kuble-oczywiście trochę syfku z kubła wypłynęło dowody-ale chyba się pprzefiltruje-co-nie tak dużo-spuściłam wode rurami-ale jednak-lecę do sąsiada-zmierzę jego parametry-i biorę się za podmiane-wszystkie ryby żyją-mały tang-też-i jest normalnie jasny-siedzi na kostce powietrznej i łapie bąbelki-wygląda jakby brakowało tlenu w wodzie-Ryby leniwe-częśc jeszcze przy powierzchni-w tym dorosłe tang.-cały czas ziapią

Autor admin
Admin
#10 - Posted: 25 Sier 2007 09:01 
A skóra ryb, jak wygląda?

Marta

Autor trzcinka
Użytkownik
#11 - Posted: 25 Sier 2007 09:20 
normalnie-i kolory też-musiałam do 2 wsi jechac po wodę-z beczką-i dowiedziałam się że wczoraj czyścili hydrofory

Autor admin
Admin
#12 - Posted: 25 Sier 2007 09:55 
czyli zapewne cos wlali do wody, nie wiesz co?

Marta

Autor tasma
Użytkownik
#13 - Posted: 25 Sier 2007 09:56 
Beato
Szybciej mozna wrzucic wegiel bezposrednio do akwarium niz do filtra. W takiej sytuacji nie powinno Ci zalezec czy cos wyglada ladnie czy nie. Poza tym nie musisz otwierac filtra, po powoduje wyplyw "syfu" i kolejny stres dla ryb.
Poza tym pamietaj ze wegiel nie moze byc "zuzyty", choc to pewnie wiesz :)

Przemek

Autor trzcinka
Użytkownik
#14 - Posted: 25 Sier 2007 09:57 
wod a od sąsiada nie do użycia-azotanów w niej ok 80-100 i 3 żywe żaby w środku-studnia nie używana od miesiąca.
Pojechałam z beczką do innej wsi-i ta woda jest chyba ok-ma troszkę NO3-5mg/ TO 19 TW 19 ph 7 Wlałam uzdatniacz-
Ryby chyba już po włożeniu tego węgla-wydaje mi się że troche lepiej-
Przecież miałam węgiel-że też rozum mi odebrało-i od razu go nie włożyłam-

Wczoraj jak ryby wisiały-to też kolory miały normalne-tylko tanganikodusy były b. ciemne.Na śluzówce też żadnych śladów ran czy otarć.


No-i na pocieszenie-znalazłam w skałkach kilka ganc nowych bulaczków-maleńkich.

To wyglądało tak jakby w wodzie nagle zabrakło tlenu-a poprzednim razem ryby które padły-wszystkie miały otwarte pyszczki jak poduszone-Fotka jest z poprzedniego razu

Autor trzcinka
Użytkownik
#15 - Posted: 25 Sier 2007 10:05 
płuczą hydrofory wodą a spuszczają starą wodę-ale podobno na dnie takiegohydroforu jest mnóstwo szlamu-będe dzwonić zaraz do gościa który sie tym zajmuje-

Węgiel-włozyłamnowy-bo zawsze mam w zapasie-do kubła-bo pomyslałam że lepiej przefiltruje-zrobiłam to migusiem-30 sekund.

Autor admin
Admin
#16 - Posted: 25 Sier 2007 10:08 
Wiesz - trzeba by sie dowiedziec jak często to robia i czy jest to regularne.
Może da sie to ustalić i nie robić podmian w tym czasie.

Marta

Autor trzcinka
Użytkownik
#17 - Posted: 25 Sier 2007 10:48 
Myslę właśnie tak zrobić-a o tym że woda chlorowana ma być-to zawsze wisi kartka w sklepie-kiedy-i wiem-ale o czyszczeniu ani slowa.

Podmieniłam 60 l wody-teraz mam i jest prawie pełne akwa-teraz mam zamiar jak się ryby trochę przyzwyczają(bo ph niskie tej ze studni)ponownie zlać 60 litrów i uzupełnić.Ta woda jest b zółta-chyba żelaza ma tam sporo.
To będzie w sumie 120 litrów -przy akwa 350(około)-czyli 25%-czy to starczy
?
Ryby bdostały skrzydeł-zaczynają pływac i się ganiac.

Autor admin
Admin
#18 - Posted: 25 Sier 2007 10:49 
Tylko ich nie karm.

Która woda jest taka żółta?

Marta

Autor trzcinka
Użytkownik
#19 - Posted: 25 Sier 2007 11:00 
ta ze studni -jest taka zólta-a jej parametry są w poście wyżej.

dzwoniłam-dowiedziałam się że co piątek czyszczone są filtry.Woda dla naszej wsi jest b. rzadko chlorowana-a uzdatnianie jej polega jedynie na filtracji biologicznej przez złoże żwiru-wczoraj rano i wieczorem były czyszczone oba filtry.I są czyszczone co piątek.
A chlor byłmostatnio dodawany półmroku temu.

Autor trzcinka
Użytkownik
#20 - Posted: 25 Sier 2007 11:02 
tanganikodusy przestały ziapać i zaczęły sie gżdzić:)

Autor trzcinka
Użytkownik
#21 - Posted: 25 Sier 2007 11:56 
kurcze to kolejny przykład gdzie lepsze jest wrogiem dobrego.
Chorobcia -od niemalże pół roku umawiałyśmy się z Ewcią(Luną)na mój wypad do niej.Wszystko zapiete na ostatni guzik-rano miałam wsiadać i jechać-nawet zaplanowałam połozyc się spać przed północą-no i zachciało mi sie poprawić.troszke kupek odessać i troszke wody poidmienić.
Ja to już tak mam-jak wybieram się na randkę-to na pewno wywali mi sie portszcz na nosie-no-to i sobie popłakałam

Tu sie teraz chciałabym abyśmy wspólnie zastanowili sie -co sie stało-jakie toksyny dostały się do wody-bo ja myśle że miało miejsce coś bardzo analogicznego jak np nocny brak prąvu-o którym nie wiemy-przerwa w pracy kubełka-i potem restart-i dostanie się z niego toksyn do wody.
Testy wskazywały wiecej niz 40mg/l po podmianie-nie mierzyłam w kranówie-ale w następny piątek jak też będą czyścili filtry-to zmierzę-teraz jest 0(w kranówie)

Wobec tego mam pytanie-jeśli moja woda w wodociągach uzdatniana jest jedynie biologicznie-a filtry przepłukiwane są czystą wodą-chlor dodawany raz na rok-to jaki proces zachodzi -i co dostaje się do wody-co tak szybko i dramatycznie szkodzi rybom?

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#22 - Posted: 30 Sier 2007 11:02 
woda od sąsiada nie do użycia-azotanów w niej ok 80-100 i 3 żywe żaby w środku-studnia nie używana od miesiąca.

Trzcinka, przepraszam że tak w traumatycznej sytuacji, ale... uśmiałam się jak głupia. Tekst fish tygodnia ;o) ;o) ;o)

A tak będąc przy temacie, to ja sie za bardzo nie orientuję i nie wiem na czym polegają i na jakim poziomie sa badania w wiejskich wodociągach, ale być może już samo źródło z którego tą wodę czerpią jest jakieś zanieczyszczone. Mieszkasz na wsi, a rolnicy zwykle po zakończonych żniwach nie martwią się o utylizację przepracowanego oleju silnikowego, który dla przykładu w ilości 1 litra wlanego do rzeki, zanieczyszcza ok. 1 miliona litrów wody. No, ale to takie dyletanckie gdybanie.

Pozdrawiam,
Katarzyna

Autor trzcinka
Użytkownik
#23 - Posted: 30 Sier 2007 11:33 
Na pewno coś jest nie tak z ta wodą

Tego samego dnia -tylko rano-moje aksolotle dostały tez wiaderko tej wody.Ale u nich wszystko było dobrze.Ryby zareagowały po 10 minutach.
I teraz jest już wszystko z nimi oki-diś wyjmę węgiel i podam witaminy.

Natomiast -w poniedziałek--czyli 3 dni od wlania tej nieszczęsne j wody-jak zobaczyłam moje smoki-to po prostu żołądek wywrócił mi sie na 2 stronę a serce ścisnęło tak że do tej pory nie chce puścić.
Wszystkie młode aksolotle bledziusieńkie jak śnieżynki.Na kończch skrzel martwica i odpadające końcówki witek skrzelowych-krwawiące-pleśniawka na tych martwych częściach.

We wtorek z kolei część zwierząt przekrwionych na całym ciele.Najbardziej chore takie które mają wady genetyczne(podwójny ogonek nadliczbowa ilość palców)
A dzisiaj z kolej-zaczynają chorować te najmocniejsze.
Jakby tego było mało-a i może na szczęście-przywiozłam większy kubełek i postanowiłam go zmienić-bo ten który teraz był-po zmiane akwarium-jest za mały.No i na szczęście-w kuble była martwa 1 ryba.
Tak że nie dość ta woda -to jeszcze ryba.
Jak ryba dostała się do filtra -nie wiem-na rurze ssącej-prefiltr-poza tym Fluwale mają taką kuleczkę -która zapobiega wciąganiu czegokolwiek.
No i zamiast przełożyć wszystkie wkłady z małego do dużego kubła-to musiałam je jako potencjalnie zakażone wyrzucić-i do nowego włożyć całkiem nowe-mam więć teraz guzik a nie filtrację-i niedojrzały filtr.Na szczęście chodzi jeszcze głowica Power Head i filtr pompujący wodę do lodówki.


Normalnie masakra. 25 aksolotli do leczenia.Płakać mi się chce-i ręce opadają.

Poprzednio-gdy po podmianie wody padły ryby-to aksolotle też zaczęły chorować kilka dni póżniej.
Moim zdaniem-dochodzi do jakiegoś biologicznego skażenia wody .Jeśli nie dodają żadnych środków-a czyszczenie hydroforów polega na płukaniu wodą złoża żwiru przez które ta woda jest filtrowana-to toksyny biologiczne z tego złoża muszą dostawać się do wody.To dosłownie tak jakbyśmy wypłukali wkłady z kubła w akwarium z rybami.Myślę że coś takiego właśnie się dzieje.

Ręce opadają.Czyszczą te hydrofory co piątek.No i kolejna sprawa-to nawozy i różne toksyny które moga dostać sie z pól,lub wylane gdzieś w okolicy ujęcia.

Autor rufus1
Użytkownik
#24 - Posted: 30 Sier 2007 11:44 
No i na szczęście-w kuble była martwa 1 ryba

jak to mozliwe? i dlaczego "na szczescie"?

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#25 - Posted: 30 Sier 2007 11:49 
Trzcinka, a może filtr RO byłby wyjściem... Znam jedną osobę, która taki filtr stosowała w Tanganice z powodzeniem. Co więcej wpłynęło to na ogromną rozrodczość tropheusów wcale nie zaliczanych do tych łatwych. No, ale tutaj trzeba spokojnej ręki bo taką wodę trzeba przygotowywać przynajmniej dwa dni ,,modelując'' parametry za pomocą soli morskiej i sody. Podmiany musiały by być częste i w małych ilościach. Jednym słowem sporo chlapania, a do tego twarda ręka na sercu i mocne nerwy, bo niespodziewany skoki parametrów mogą wystąpić, a wiadomo jak to może wpłynąć na ryby tanganickie..

Pozdrawiam,
Katarzyna

Ps.

Na kończynach skrzeli martwica i odpadające końcówki witek skrzelowych-krwawiące-pleśniawka na tych martwych częściach.

Archiwizujesz tego typu zdjęcia i filmy?

Autor trzcinka
Użytkownik
#26 - Posted: 30 Sier 2007 23:52 
Co ja napisałam z tą rybą -oczywiście głupota.
Na szczęście dotyczyło-tego że zajrzałam do filtra-i znalazłam tam zdechłą rybę.
Po prostu dostałam od Luny większy kubełek niż mój Fluwal-który po zmiane akwa-jest za mały.Miałam go zmienić i kupic nowy za jakis tydzień.
Więc pewnie leczyłabym smoki-a one chorowałyby coraz bardziej-przez tą rybę padnietą-i nie wiedziałabym dlaczego.
Tak że tan prezent pewnie uratował życie moim zwierzakom.Bo nie pomyślałabym -że coś może być w kuble-ponieważ dobrze zabezpieczone miałam rury ssące-na taka właśnie okoliczność.Nie wiem jak ta ryba mogła sie tam dostać.

Pewnie wszystko zganiałabym na wodę.Nieszczęścia chodzą parami jak widać.

Coś nie mogę sie skupić i pisać zwiężle.Więc kończe by Was nie umęczyć.
A mam pytanie-Kupiłam 5 kg węgla aktywowanego-i będe lała przez niego wodę.
Co absorbuje węgiel?
-ale konkretnie-które substancje i czy coś jeszcze?-organiczne,i nieorganiczne-co?

Autor rufus1
Użytkownik
#27 - Posted: 30 Sier 2007 23:58 - Edytowany przez: rufus1 
Bo nie pomyślałabym -że coś może być w kuble-ponieważ dobrze zabezpieczone miałam rury ssące-na taka właśnie okoliczność

nie chce cie Beato dobijac, ale chyba jednak nie do konca byly one zabezpieczone.

Z weglem nie wiem bo jezeli juz uzywam to po uzyciu wywalam. Ale moze cos znajdziesz w googlach.

Leszek

Autor trzcinka
Użytkownik
#28 - Posted: 31 Sier 2007 00:19 
Pewnie zawsze istnieje taka możliwość że smok na chwilę usadowił się na filtrze i trochę ściągnął z niego gąbkę-a póżniej sie nasuneła.Jak widać nie przewidzisz.A ryba to -dośc duży mieczyk-na półrozłożony-Poza tym jest we Fluwalach taka specjalna kuleczka która zapobiega wpadaniu-takich brudów.Podwójne zabezpieczenie więc.

Tak samo wiedząc że aksy mogą zachłysnąc sie kamyczkami-mamprzesiany piasek-i nie ma żadnych zdawałoby sie zagrożen-no i co-kiedyś znalazłam ślimaka-właśnie takiego akuratnego-by połykając go przebił sobie jelita.

Wiem już teraz że na prawde trzeba myśleć o wszystkim-a i tak wszystkiego sie nie przewidzi,

Węgiel oczywiście też wyrzucam.Ale pomyślałam o sitku i weglu-i przelewaniu wody przez niego -do akwa.

Na prawdę.sytuacja z rybami-wyglądała strasznie-w ciągu 10 minut od wlania tej wody-zaczęły zachowywac się tak jakby z wody wyparowałtlen.I jakby umiały oddychac atmosferycznym to chyba by to zrobiły.

Autor winiar
Użytkownik
#29 - Posted: 31 Sier 2007 07:58 
wczoraj zrobiłam dokładnie tak samo-i wszystko było ok-a dziś
jakieś 10 minut po podmianie ze skałek wypłynął jedyny maleńki tanganikodusik-zaczął ziapać i pływać wzdłuż rogu szyby-czego nigdy nie robił-teraz pół żywy i pociemniały-zasiadł prawie nad wodą na listku kryptokoryny-nawet nie boi się mnie ani ręki wkładanej do wody.


Coś mi się nie trzyma kupy w tym całym opowiadaniu i dlatego mam pare pytań:
Czy wyłączasz kubeł gdy podmieniasz wodę?
Ile masz kubełków? inne filtry?
Piszesz, że z aksototami masz podobnyproblem po podmianie ?????
Skad mieczyk w wodzie w baniaku z trofeusami?
Jak był w rurce to wypływ wody był mizerny...
Jak był w srodku - to jak czyściłaś filtr??
Jakie są parametry wody?

Marek

Autor trzcinka
Użytkownik
#30 - Posted: 31 Sier 2007 12:35 
Czy wyłączasz kubeł gdy podmieniasz wodę? -nie

Ile masz kubełków? inne filtry? -w trofciarni mam Tetra tec ex1200(wkłady -to głównie grys koralowy i troche waty i trochę gąbki)
i miałam głowicę PH z dużą gąbką Wczoraj wyjęłam tą głowicę i zamiast niej założyłam 2 kubełek-mały Fluval 205-z wkładami do filtracji mechanicznej-głównie(wata gąbki,muszelki,trochę ceramiki
Głownego filtra w Trofciarni -Tetry-nie czyściłam-do niego do środka włożyłam tylko węgiel-trwało to 30 sekund.

Piszesz, że z aksototami masz podobny problem po podmianie ?????
-jak w trofciarni wszystko sie unormowało-to wyjechałam na 2 dni-w niedzielę a wróciłam w poniedziałek(ta feralna woda była wlana -aksom-1 wiaderko w piątek rano-a trofciom 2 wiaderka w piątek wieczór)
Wyjeżdzając-w trofciarni wszystko było oki-i u aksolotli też wszystko było oki.
Zmianę i chorobe u aksolotli zauważyłam po przyjeżdzie.A zaczęło się coś dziać kilka godzin wcześniej-W domu był mój Tata-który pilnował wszystkiego.Na początku chore były najmniejsze-i najsłabsze-a dzisiaj-te są już prawie zdrowe-natomiast-zaczęła chorować największa samica-tej nocy)

Skad mieczyk w wodzie w baniaku z trofeusami? mieczyk był w kubełku u aksolotli-one zjadają mieczyki-to jest dla nich papu..Teraz jednak mieczyki urosły-i pływają sobie zgodnie-czasami tylko jakiś jest zjedzony.
W akwa u aksolotli miałam tego Fluwala-w którym znalazłam rybę.
Przywiozłam od Luny większy kubełek Eheima-który dostałam od niej.
Jakiś czas temu zmieniałam aksolotlom akwarium z 150 na 400 litrowe.
Chciałam przerzucić wkłady z Fluwala do Eheima -a Fluwala dać Trofciom jako 2 kubeł.(oczywiście pucując wszystkie plastiki-a wklady całkiem nowe zaszczepione syfkiem z gąbki od głowicy którą wyjmowałam ze środka akwa)
Ale jak znalazłam tą rybe to wyrzuciłam wszystkie wkłady i włożyłam nowe do Ehejma,więc mam teraz całkowicie niedojrzały kubeł u aksolotli.
Poza tym jest tam jeszcze(aksolotle) 2 głowice PH Jedna z dużą gąbką a druga pcha wodę do lodówki-i ma też gąbkę.

Jak był w rurce to wypływ wody był mizerny... ryba była w środku w filtrze.Natomiast na rurce ssącej była założona gąbka-,poza tym jest taka specjalna kuleczka-by nie dostawało się nic dużego do filtra-widocznie aksolotl musiał łapką ściągnąć jakoś trochę gąbkęi w tym momencie ta ryba została zassana-na prawdę nie mam pojęcia jak to sie mogłostać-ale się stało.


Jakie są parametry wody? -w nast poście podam aktualne-bo właśnie mierzę.Natomiast parametry jakie były w dniu choroby są w postach wyżej

Reasumując-to ryby zaczęły chorować 10 minut od wlania wody a aksolotle po 3 dniach.
Tak samo było poprzednim razem.
Tylko teraz nie straciłam żadnej ryby.Po podmianie wody na studzienną i włozeniu węgla-wszystko w oczach wracało do normy.
Natomiast bardzo chore są aksolotle.Poprzednioone tylko troszke były chore a ryby padły.Teraz jest odwrotnie.

Natomiast znalezienie tej ryby w kuble u aksolotli -jest całkowitym przypadkiem-bo gdybym nie dostała kubełka od Ewy-to na pewno bym go nie otwierała-bo po co.Miałam kiedyś kupić większy kubełek(tydzień-2tygodnie)I pewnie ta ryba narobiła by strasznegospustoszenia.
Z pewnością dlatego aksolotle chorują bardziej-bo zadziałały 2 czynniki jednocześnie-zepsuta woda i padnięta ryba.

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb / To już jakaś paranoja. Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®