czy czesto jest tak ze mimo leczenia padna wszystkie sztuki i trzeba bedzie od nowa zaczynac cala hodowle
nie, nie jest to czeste zjawisko, na szczescie. Tak sie dzieje jak stan chorobowy jest mocno zaawansowany, a w twoim przypadku odnosze wrazenie ze tak jest.
Pierwsze symptomy to oswialosc, niechetne jedzenie, utrata kolorow problemy z odchodami. Tu mozna jeszcze pomoc.
Kazde nastepne objawy, czyli: calkowity brak pobierania pokarmu; przebywania w ciemnych miejscach - w grotach, pod powierzchnia wody; ciagnace sie nitkowate, perlowe odchody; duza osowialosc; rozdecie powlok brzusznych, to jest nastepny zaawansowany etap choroby i tu mozliwosc wylecznia maleje; czasami rowniez jest wtyrzeszcz galek ocznych (ale nie zawsze). U twoich ryb jest moim zdaniem max.
Na pewno jest to przykre co napisalem, ale niestety tak to jest w skrocie, dlatego tak wazne jest w wolnych chwilach obserwaownie ryb.
acha chce zaznaczyc ze maja caly czas odchody nitkowate i biale
to jest dla mnie zastanawiajace. Cyzby dalej sie zluszczal sie sluz/naskorek z jelit? Rozumiem ze ryby nic nie jedza.
jutro mija 4 dzien leczenia
ja bym pomienil wode we czwartek rano i przefiltrowal przez wegiel. soli bym nie dodawal. Witaminy caly czas.
Szkoda ze inni uczestnicy forum nie wypowiadaja sie. Jestem ciekawy zdania innych forumowiczow w tym przypadku. |