To prawda, jednak:
1. gatunki występujące w Polsce mogą wymagać innych temperatur niż odpowiednie dla Trofci,
2. dla dobra ryb, nie ryzykowałbym przywlekania czegokolwiek z naszych wód,
3. chyba nie mam na tyle kompetencji, żeby odnaleźć i poprawnie zidentyfikować odpowiednie gatunki, przy założeniu, ze te same występują w Polsce i w Tanganice.
Chyba jednak zostanę, przy tym co mam. Chyba, że...
Myśli Pani, że firma Tropheus Tanganika byłaby w stanie za rozsądne pieniądze zrealizować takie zamówienie? |