Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb /

Ostateczny raz Metro

Autor sander
Użytkownik
#1 - Posted: 20 Maj 2009 14:27 
Temat metronidazolu był i w zasadzie jest wałkowany już bardzo długo. Istnieje nieskończona ilość opinii, postów i teorii dotyczących stosowania tego medykamentu dla ryb. Osobiście chciałbym pomóc smutnym akwarystom jak i rybkom, i ostatni raz napisać na ten temat.
JEŚLI RYBY NIE POBIERAJĄ POKARMU I JEDYNA MOŻLIWA DROGA PODANIA LEKU TO DODANIE GO DO WODY, SKUTECZNE JEST PODANIE METRONIDAZOLU W FORMIE WLEWU DOŻYLNEGO. WYSTARCZY WLAĆ NA 100 L WODY W AKWARIUM 2 PLASTIKOWE OPAKOWANIA PŁYNU CZYLI 1 GRAM CZYSTEGO METRONIDAZOLU. Sprawdziłem osobiście, że taka ilość i forma leku jest bardzo skuteczna i po 4 dniach pływania w tak przygotowanej wodzie ryby pozbywają się pierwotniaków i wraca im apetyt. Lek w takiej formie można nabyć u weterynarza 100ml opakowanie kosztuje od 7.5 do 10 pln. Wszelkie inne formy leku jeśli nie są wcześniej rozpuszczone w kwasie nie pomogą w leczeniu ryb. Nie polecam rozpuszczania tabletek metronidazolu sposobem domowym gdyż jest to niebezpieczne dla ryb z tanganiki a może także powodować mętnienie wody na skutek rozwoju bakterii i pierwotniaków co sam z resztą dawno temu obserwowałem.

Autor admin
Admin
#2 - Posted: 20 Maj 2009 14:53 
Mozesz Jakubie usciślić te informacje?

Dziwnym trafem lekarze weterynarii bez problemu przepisują metronidazol dla ryb i to z wiedzą o parametrach wody. Wielu akwarystów na całym świecie zwalcza metronidazolem infekcje ukladu pokarmowego. Czyżby wszyscy sie mylili?

WYSTARCZY WLAĆ NA 100 L WODY W AKWARIUM 2 PLASTIKOWE OPAKOWANIA PŁYNU CZYLI 1 GRAM CZYSTEGO METRONIDAZOLU.

Czym ten płynny jest stabilizowany?

Czysty metronidazol jest takze w proszku, tzw . recepturowy.

Czy masz 100% pewnosc do tego co piszesz?

Nigdy nie mialam najmniejszych problemów z podawaniem czystego metronidazolu recepturowego - chociaż używam go bardzo rzadko. Nie tworzą się ani zakwity pierwotniaków ani zmiętnienia inne wody.

Marta

Autor sander
Użytkownik
#3 - Posted: 20 Maj 2009 20:49 - Edytowany przez: sander 
Ja też stosowałem proszek do leków na zamówienie. Rozpuszczalność nie była zadowalająca. Lek w tej postaci nie likwidował pierwotniaków u ryb (Nie twierdzę, że ktokolwiek się myli). Informacja, którą podałem nie ma na celu negowania kogokolwiek, tylko jest cenną wskazówką dotyczącą bezpiecznego leczenia inwazjii pierwotniaków u ryb.

Metronidazolu 0,5 % Polpharmy 5mg/ml roztworu do infuzji 100 ml skład:

500mg metronidazolu, disodu fosforan dwunastowodny, kwas cytrynowy jednowodny, sodu chlorek, woda do wstrzykiwań.

Autor rambowskixx
Użytkownik
#4 - Posted: 20 Maj 2009 20:57 - Edytowany przez: rambowskixx 
Ja mam tylko jedno pytanie jak wytłumaczysz to, że ryby które np. nie pobierają pokarmu, mają rozdęte powłoki ciała itd. itp. - po kuracji metronidazolem właśnie takim w tabletkach rozpuszczonym w zwykłej wodzie zaczynają jeść i wracają do pełni sił??

Pozdrawiam
Łukasz

Autor sander
Użytkownik
#5 - Posted: 20 Maj 2009 21:49 - Edytowany przez: sander 
Nigdy nie spotkałem się z sytuacją żeby pierwotniaki powodowały rozdęcie brzuchów ryb, zwykle rozdęcie następuje na skutek wtórnej inwazji bakterii a to już odrębny problem.

Łukaszu ile tabletek spowodowało uzdrowienie ryb o których piszesz? I czy leczone były tylko metronidazolem?

Czy rozdęcie spowodowały pierwotniaki?

Czy obserwowałeś kiedyś sytuację gdzie kondycja ryb poprawiała się na skutek zwykłej podmiany wody?

Czy badałeś treść jelit ryb "wyleczonych" metronidazolem w tabletkach?

Czy u leczonych ryb stwierdziłeś pierwotniaki?

Ps. Można zadać mnóstwo pytań i wiele jest odpowiedzi. Nie ma sensu ciągnąć dalej wątku. Jedyny sposób weryfikacji to eksperyment, ja poczyniłem ich wiele ale można mi np." nie ufać". Dodam, że wielu akwarystów nie jest zadowolonych z efektów leczenia metronidazolem w tabletkach.

Autor rambowskixx
Użytkownik
#6 - Posted: 20 Maj 2009 22:21 
Łukaszu ile tabletek spowodowało uzdrowienie ryb o których piszesz? I czy leczone były tylko metronidazolem?

5 gram na 100 litrów wody czyli 20 tabletek. Z reguły ryby, które były poddane takiej kuracji miały infekcje bakteryjne lub miały pasożyty. Były leczone samym metronidazolem jak i samym bactopurem ale najlepsze efekty dawało połączenie metronidazolu i bactopuru.

Czy obserwowałeś kiedyś sytuację gdzie kondycja ryb poprawiała się na skutek zwykłej podmiany wody?

Oczywiście, że tak.

Czy badałeś treść jelit ryb "wyleczonych" metronidazolem w tabletkach?

Nie widziałem takiej potrzeby natomiast co do osób, którym pomagałem leczyć tym sposobem podejrzewam, że też nie robiły takich badań. Wydaje mi się, że nie jesteśmy naukowcami i jeżeli uda się nam wyleczyć ryby to nikt z nas nie biegnie z tej radości i nie uśmierca wyleczonej ryby w celu sprawdzenia treści jelit.

Pozdrawiam
Łukasz

Autor nuroslaw
Użytkownik
#7 - Posted: 20 Maj 2009 23:03 - Edytowany przez: nuroslaw 
Wszelkie inne formy leku jeśli nie są wcześniej rozpuszczone w kwasie nie pomogą w leczeniu ryb....

Dziwne stwierdzenie, na jakiej podstawie natomiast Ty to stwierdziłes? Ze lek kupiony w płynie podziałał to się nie dziwię, w końcu to metronidazol.
Ale byłem kilku krotnie świadkiem, w tym dwukrotnie prowadziłem leczenie osobiscie leczenie ryb metronidazolem kupionym w tabletkach - równiez efekt pozytywny, ryby pozbywają się pierwotniaków i wraca im apetyt.
Więc na jakiej podstawie negowanie metronidazolu w tabletkach?
odbijając piłeczkę:
Czy rozdęcie spowodowały pierwotniaki?
Czy obserwowałeś kiedyś sytuację gdzie kondycja ryb poprawiała się na skutek zwykłej podmiany wody?
Czy badałeś treść jelit ryb "wyleczonych" metronidazolem w tabletkach i płynie?
Czy u leczonych ryb stwierdziłeś pierwotniaki?
Czy wydzieliłes grupę kontrolną z placebo, gdzie ratunkiem była zwykła podmiana wody
Czy wydzieliłes grupę kontrolna której podano metronidazol pochodzacy z tabletek ?
Podaj źródła - komu zmętniała woda podczas podawania leku.

Bo to że po zakończonej kuracji i usunieciu metronidazolu z wody, to rzecz całkiem możliwa i tu nie ma znaczenia forma podanego metronidazolu - to po prostu efekt jego działania.

Autor sander
Użytkownik
#8 - Posted: 21 Maj 2009 07:22 - Edytowany przez: sander 
Piszę ostatni post w tym topicu gdyż nie o polemikę mi chodzi :

Jak słusznie obserwował Łukasz ryby mogły wrócić do zdrowia na skutek podmiany wody i tym samym obniżenia poziomy NO2, który zwykle jest czynnikiem wywołującym choroby ryb.

Łukasz polecał podawać 5g/100L (IMHO dawka niebezpieczna gdyby była to dawka, która jest faktycznie czynna, gdyż nawet dorosłemu człowiekowi można podawać zwykle nie więcej niż 250 mg/8h max 750mg, człowiek średnio waży 70-75 kg, 100l wody waży 100 kg)

Sprawa najważniejsza polega na tym, że lecząc metronidazolem w pigułkach faktycznie można uzyskać efekt w postaci poprawy zdrowia ale nie pozbyć się pasożytów. Podając pigułki pasożyty pozostaną w rybie :( Efekt nie musi być spowodowany działaniem przeciwpierwotniakowym leku.

nuroslaw:

Ryb rozdętych nie leczę metronidazolem, jeśli chodzi o moje ryby to nie dopuściłem nigdy do rozdęcia. Natomiast pierwotniaki nie wywołują rozdęcia mogą być czynnikiem przyczyniającym się do wywołania rozdęcia przez bakterie (nieważne każdy wie o co chodzi). Co do reszty twoich pytań odpowiedź brzmi - tak oczywiście, mi zmętniała woda po podaniu metronidazolu w pigułkach natomiast zupełnie odwrotnie było po podaniu płynu do infuzji. Myślę, że sformułowanie "placebo" w odniesieniu do ryb jest zupełnie niefortunne.

Na tym kończę dyskurs i zaznaczam, że najlepiej działa na ryby lek podany w małej ilości a faktycznie do nich przenikający. Płynem można nasączyć granulat i podać rybkom, które pobierają pokarm efekt jest znacznie szybszy. Nie ma sensu się spierać chodzi o to by iść na przód, po to mamy przecież Naukę.

Drodzy forumowicze czyż nie lepiej, bezpieczniej i nawet prościej jest:

Wlać płyn do akwarium niż kruszyć dziesiątki tabletek?
Czy nie lepiej podać rybom leku 1g/100L niż 5g/100L?
Czy jest sens rozpuszczać w wodzie lek, który rozpuszcza się w kwasie?
Czy bezpiecznie jest rozpuszczać samemu lek w kwasie, który podamy do wody o innym odczynie?

Drodzy czy tak trudno przyznać rację komuś kto ma dobre intencję?


End

Autor rambowskixx
Użytkownik
#9 - Posted: 21 Maj 2009 07:35 
Łukasz polecał podawać 5g/100L (IMHO dawka niebezpieczna gdyby była to dawka, która jest faktycznie czynna, gdyż nawet dorosłemu człowiekowi można podawać zwykle nie więcej niż 250 mg/8h max 750mg, człowiek średnio waży 70-75 kg, 100l wody waży 100 kg)

W wodzie zasadowej a taką mamy w akwariach i tak bardzo mała część leku zadziała więc nie wiem co w tym niebezpiecznego. Gdybyśmy dali taką dawkę w przypadku leczenia paletek to na pewno zabilibyśmy ryby.

prawa najważniejsza polega na tym, że lecząc metronidazolem w pigułkach faktycznie można uzyskać efekt w postaci poprawy zdrowia ale nie pozbyć się pasożytów. Podając pigułki pasożyty pozostaną w rybie :( Efekt nie musi być spowodowany działaniem przeciwpierwotniakowym leku.

Czyli według Twojej teorii wcześniej czy później ryby ponownie podupadną na zdrowiu. Cóż nie jest to prawdą ale też już nie będę polemizował i zagłębiał się w to dalej.

Jak słusznie obserwował Łukasz ryby mogły wrócić do zdrowia na skutek podmiany wody i tym samym obniżenia poziomy NO2, który zwykle jest czynnikiem wywołującym choroby ryb.

Tak ale tylko w tej sytuacji bo gdy parametry są ok nic to niestety nie da. Wcześniej nie rozwinąłem tej tezy bo pytałeś tylko ogólnie czy obserwowałem zjawisko polepszenia zdrowia po podmianie.


Pozdrawiam
Łukasz

Autor admin
Admin
#10 - Posted: 21 Maj 2009 07:46 
sander napisał:
Piszę ostatni post w tym topicu gdyż nie o polemikę mi chodzi :

Rozumiem, że Ty WIESZ i podajesz do wiadomości innym swoją wiedzę. :-)

Nie podajesz żadnych danych, nie opierasz się na literaturze - jednym słowem żądasz przyjęcia Twoich tez na tzw. wiarę.

Ja jednak myślę, że forum (jak sama nazwa wskazuje - 1. miejsce publicznych wystąpień, przemówień. 2. zebranie poświęcone omawianiu spraw z danej dziedziny, a także członkowie takiego spotkania) służy do wymiany spostrzeżeń.

Nie uciekaj więc od rozmowy, tylko użyj takiej argumentacji i dowodów, byprzekonać piszących o swojej racji. Żle myślę? :-)

Robert

Autor nuroslaw
Użytkownik
#11 - Posted: 21 Maj 2009 07:58 
Drodzy forumowicze czyż nie lepiej, bezpieczniej i nawet prościej jest:
zabrzmiało jak kiepska próba marketingowego bełkotu namiawiająca do kupowania jedynie słusznej linii produktów.

Sorry Sander, ale ja nic nie pisałem o rozdętych rybach. Ponadto piszesz
lecząc metronidazolem w pigułkach faktycznie można uzyskać efekt w postaci poprawy zdrowia ale nie pozbyć się pasożytów.

na jakiej podstawie. Po zakończonej kuracji metronidazolem w tabletkach nie stwierdziłem obecności pasożytów w odchodach. Nie świadczy to o pozbyciu się pasożytów? i skąd ta poprawa zdrowia jeśli ma być inaczej?

Sander - nikt nie kwestionuje dwóch rzeczy: że lek w płynie jest TAKŻE skuteczny i wygodniejszy w użyciu.
Ale dlaczego próbujesz kwestionować sprawdzonę metodę leczenia, twierdząc że nie działa, jak dziala?

Autor sander
Użytkownik
#12 - Posted: 21 Maj 2009 08:27 
Drogi Robercie

Posłucham Cię proszę, zajmując się badaniami dotyczącymi zwalczania pierwotniaków u ryb zacząłem gromadzić literaturę na temat metronidazolu zainteresowanych odsyłam więc do poczytania tego Opisu patentowego:

http://pubserv.uprp.pl/PublicationServer/Temp/kqv6 9i4vn7cpqn1e47i1kkmeb7/PL192862B1.pdf

Analizując kolejne pozycje uświadomiłem sobie jak istotną rolę (nawet 10 krotną) w leczeniu zwierząt wodnych a kręgowców niższych może mieć rozpuszczalność tego leku. Kolejnym etapem moich dociekań był fakt znikania widzialnego proszku (leku) w wodzie w trakcie "rozpuszczania" okazuje się, że nie do końca stanowi to o rozpuszczalności i dalszej możliwości penetracji komórek. W końcu zacząłem rozpuszczać i proszek i pigułki w różnych kwasach a ostatecznie natknąłem się na wspaniały wynalazek "płyn do infuzji" w myśl zasady dobrego nie poprawiać tu się zatrzymałem. Oczywiście kupiłem proszek przeznaczony dla gołębi, który zawierał już w składzie kwas jednak stosowanie go dla ryb było niebezpieczne (miało wpływ na parametry) być może opublikuję wyniki chociaż skala takich doświadczeń nie ma przełożenia na gospodarkę gdyż w znacznej objętości wody (tysiące metrów sześciennych) nie znajdzie poparcia finansowego itd. Jednak ostatnio angażuję się pośrednio
w badania nad probiotykiem, który wykazuje lepsze niż antybiotyk działanie przeciwko Aeromonas zarówno profilaktyczne jak i lecznicze samemu będąc jednym z wielu szczepów tej bakterii jednak nie wywołującym chorób a jednocześnie silnie konkurencyjnym dla patogennych. Po zakończeniu tego projektu postaram się aby osoba prowadząca badania postarała się wprowadzić produkt na rynek. Myślę, że będzie to milowy krok do udanego łączenia stad ryb w warunkach akwariowych.

Pozdrawiam i czekam na sobotnią przesyłkę rybka otrzyma probiotyk

Autor admin
Admin
#13 - Posted: 21 Maj 2009 08:44 
Myślę, że będzie to milowy krok do udanego łączenia stad ryb w warunkach akwariowych.


Czyli to Twoja "sprawka " probioty o którym słyszałam. Obawiam się jednak, ze od badań klinicznych czy uczelnianych do wprowadzenia produktu na rynek droga jest dość długa.


Interesujemnie w takim razie na jakich grupach ryb prowadzileś badania i w jakiej powtarzalności prób - dotyczy to metronidazolu?

Czy obejmowało to wyłacznie ryby środowisk zasadowych czy inne?

Co w takim razie leczy ryby, u których stwierdzono wiciowce (badania weterynaryjne) a podawano metronidazol w proszku?

Marta

Autor rambowskixx
Użytkownik
#14 - Posted: 21 Maj 2009 08:45 
Świetnie, że jednak postanowiłeś napisać coś więcej. Dzięki za rozmowę telefoniczną zawsze miło wymienić z kimś doświadczenia mimo, że może nie do końca we wszystkim się zgadzamy;-).

Oczywiście kupiłem proszek przeznaczony dla gołębi, który zawierał już w składzie kwas jednak stosowanie go dla ryb było niebezpieczne

Dodam tylko, że kiedyś leczyłem tym specyfikiem ryby u znajomego na polecenie weterynarza. Po leczeniu okazało się, że ryby doznały uszkodzenia skrzeli.

Pozdrawiam
Łukasz

Autor admin
Admin
#15 - Posted: 21 Maj 2009 08:54 - Edytowany przez: admin 
Dodam tylko, że kiedyś leczyłem tym specyfikiem ryby u znajomego na polecenie weterynarza. Po leczeniu okazało się, że ryby doznały uszkodzenia skrzeli.


Nie tylko u Ciebie, znam osoby, które straciły po tym specyfiku spore cześci stad. Także - uszkodzenie skrzel - ryby sie dusiły.

Marta

Autor rambowskixx
Użytkownik
#16 - Posted: 21 Maj 2009 08:58 - Edytowany przez: rambowskixx 
Akurat Marto u znajomego nie padło całe stado, gdyż zareagowaliśmy dosyć szybko. Jednak ryby, które ocalały przez około pól roku oddychały bardzo szybko a po około roku doszły do prawie pełni zdrowia jednak ruch pokryw skrzelowych był u nich szybszy niż u ryb, które nie przeszły takiej "kuracji". Weterynarz tylko wzruszył ramionami bo stwierdził, że w ten sposób leczył ryby kilkakrotnie a także stosował proszek do pokarmu. Od tamtej pory doszedłem do wniosku, że w moim mieście mogę chodzić do weterynarzy jedynie z kotem.

Łukasz

Autor admin
Admin
#17 - Posted: 21 Maj 2009 09:03 
sander


Mam do Ciebie pytanie - jaka jest twoja opinia o Aquasanie firmy Zoolek. To wodny roztwór.

Marta

Autor admin
Admin
#18 - Posted: 21 Maj 2009 09:05 
Pozdrawiam i czekam na sobotnią przesyłkę rybka otrzyma probiotyk


A w tym wypadku problemem będzie dołączenie pojedynczego osobnika do stada a nie łączenie biologii. Stres związany z łączeniem ryb jest dla mnie kluczem do występowania zachorowań.

Marta

Autor sander
Użytkownik
#19 - Posted: 21 Maj 2009 09:06 
Niestety probiotyk to nie moja "sprawka" - nigdy sam aż tak dobrego pomysłu nie wygenerowałem :( jedynie moją "sprawką" jest ewentualne wykorzystanie go na potrzeby akwarystyki i pomoc w funkcjonowaniu obiegu z rybami.

Badania prowadziłem na Metriaclima estherae, 7 zbiorników po 10 szt. w każdym. 3 zbiorniki "płyn", 3 zbiorniki "tabletki" i jeden kontrolny "codzienna podmiana 60%"

Dodatkowo "przyjacielsko" kilka zbiorników higienicznych z dyskowcami chorymi na Hexamitozę w stanie z kraterami.

Gdybym znał odpowiedź na ostatnie pytanie...? - nie mam zielonego pojęcia? być może lek miał działanie tylko bakteriobójcze a immunologia ryby pozwoliła powstrzymać inwazję pierwotniaków? jednak nie sądzę żeby pewna ilość pierwotniaków nie pozostała dalej w rybie u metriaclima pozostały.

Autor sander
Użytkownik
#20 - Posted: 21 Maj 2009 09:13 - Edytowany przez: sander 
Moja opinia o Aquasanie firmy Zoolek jest żadna gdyż nie stosowałem tego środka.

Ps. Myślę, że nie będzie problemu z rybą gdyż poddana będzie kwarantannie i wprowadzona w odpowiedni sposób.

Autor admin
Admin
#21 - Posted: 21 Maj 2009 09:18 
Badania prowadziłem na Metriaclima estherae, 7 zbiorników po 10 szt. w każdym. 3 zbiorniki "płyn", 3 zbiorniki "tabletki" i jeden kontrolny "codzienna podmiana 60%"


No i jakie były wyniki w tych tzrech przypadkach? Czy robiłeś sekcje ryb?

Ponadto - pierwotniaki w układzie pokarmowym są zawsze, to stan stresu (niewłaściwe parametry wody, niewłaściwy pokarm) powoduje ich namnożenie.

Czy wcześniej Metriaclima estherae chorowały? czy podawaleś lek zdrowym rybom? Napisz coś bardziej szczegółowo o tym, o ile oczywiscie możesz i nie jest to tajemnicą badań.

Marta

Autor admin
Admin
#22 - Posted: 21 Maj 2009 09:20 
Moja opinia o Aquasanie firmy Zoolek jest żadna gdyż nie stosowałem tego środka


Ale prowadząc badania powienienieś wg mnie podac jeden z najbardziej dostępnych śodków akwarystycznych zawierajacych Metronidazol. Przecież jest on ogólnie dostępny i wykorzystują go akwaryści.

Marta

Autor sander
Użytkownik
#23 - Posted: 21 Maj 2009 10:17 - Edytowany przez: sander 
Badania dotyczyły chorych ryb (duże ilości pasożytów w kale) brak apetytu, naturalnie ryby poddano sekcji w celu uzyskania wyników.

Metronidazol "infuzja" powodował zanik pierwotniaków w układzie pokarmowym.

U pozostałych ryb obserwowano pasożyty w układzie pokarmowym

Nie poddano analizie środków akwarystycznych nie stanowiły one przedmiotu badań.

To by było tyle co mogę napisać.

Autor sengir
Użytkownik
#24 - Posted: 21 Maj 2009 10:36 
Nikt nie zaprzeczy że "tradycyjne" podawanie metronidazolu ma sporo wad. Największą z nich jest konieczność podawania zawyżonej dawki, ze względu na środowisko wód twardych, zasadowych.
W każdym akwarium parametry różnią się i to co było skuteczne raz, może się okazać za słabe lub zbyt mocne w innym przypadku.
Podawany przepis, przytoczony przez Łukasza, okazał się jak do tej pory najskuteczniejszy. Jeżeli jednak istnieje możliwość podania leku w innej formie, równie skutecznie i w mniejszej dawce to zdecydowanie trzeba się na tym skoncentrować.

No to kilka pytań:
Sander rozumiem że zalecasz dawkę 1g substancji czynnej/100l wody podane w roztworze?
Jaką dawkę podałeś w takim razie w drugim zbiorniku, w "tabletkach"?
I jakie w tym zbiorniku były efekty?
Jakie miałeś parametry wody w zbiornikach?

Jeżeli to praca badawcza, to licze się z tym że możesz nie odpowiedzieć na te szczegóły.

Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb / Ostateczny raz Metro Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®