no chyba jest coś na rzeczy, bo sam osobiście stosuję obecnie taką terapię - na sobie.
Chyba sprawa ma się podobnie jak z solą- działa nie tyle sama sól, co pozwala ona na skuteczniejszą walką z chorobą.
patogeny atakują ( bo przecież żyją caly czas, także w nas) kiedy organizm jest osłabiony, czyli brakuje mu właściwych sił porzadkowych:) a probiotyki idą z odsieczą, wzmacniajac garnizon, a nie lotnictwo które zrzuca bomby rażąc także swoich stojących na linii ognia. |