Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb /

Rozmowa przy...kawie

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor JacekK
Użytkownik
#1 - Posted: 27 Gru 2009 08:51 
Witam serdecznie .
Siedzieliśmy sobie niedawno w towarzystwie paru osób /sami zboczeńcy akwarystyczni /.
Przy kawie rozmowa toczyła się o wszystkim i o niczym jak często bywa na takich spotkania , lecz w kręgu tematów akwarystycznych .
Co pewien czas byłem pohamowywany aby nie gadać znów o Rowach Afrykańskich..złośliwcy !.
Gdy nagle wspólnie zaczęliśmy rozmawiać o problemach akwarystycznych /chorobach , nie przyjmowaniu pokarmów , problemów z wywołaniem tarła , nasilającym się zjawisku agresji wewnątrz gatunkowej , itp. / .
Gdy nagle jeden z rozmówców wyciągnął zaskakujący wniosek …..Cofając się wstecz czasowo problemy te występowały w znacznie mniejszym stopniu !!!.
Każdy z nas po chwilowym przemyśleniu potwierdził ten wniosek .
Teraz już wszyscy zaczęli szukać przyczyny tego zjawiska . Cofając się wiele lat wstecz większość hodowców nie przywiązywała większej wagi do odzwierciedlenia w zbiornikach naturalnych warunków , ani też nikt się raczej nie bawił w zbiorniki w których była mała obsada ryb ,/wykorzystywało się każdy wolny litr wody w zbiornikach/ . Często zbiorniki były przerybione , pozbawione jakichkolwiek podłoży czy wewnętrznych wystroi .
Ryby karmiło się jak trzodę hodowlana . A jednak w tych warunkach osiągało się znacznie lepsze wyniki hodowlane oraz występowanie chorób miało znacznie mniejsze zjawisko .
O agresji w ogóle się nie mówiło bo jej nie zauważono . A ryby trzymały się cały czas w dobrej kondycji .
Teraz już wszyscy zaczęliśmy szukać przyczyn ….. co powodowało że w gorszych warunkach biotopowych ryby miały lepszą kondycję ???
Kawa się już dawno skończyła…Jaś wędrowniczek odświeżył umysły …..a doszliśmy wszyscy do jednego wniosku …w tamtych czasach wymuszaliśmy na naszych pupilach jedno naturalne zjawisko , niezbędne dla funkcjonowania większości gatunków gdzie jest duża obsada w jednym biotopie .
Już się domyślacie jakie ?????
KONKURENCJA POKARMOWA !!!!
Tak ….wywoływaliśmy zaostrzoną konkurencję pokarmową ……….
A co wy sądzicie ..czy zjawisko konkurencji pokarmowej to pozytywne zjawisko w naszych zbiornikach czy niepozytywne ???
Pozdrawiam
Jacek Krawczyk

Autor admin
Admin
#2 - Posted: 27 Gru 2009 09:41 
Cześć Jacku:))


Gdzieś ty bywał "Czarny Baranie"....:))

Konkurencja pokarmowa to naturalne zjawisko w naturze:)) W zbiornikach została zachwiane, bo......przekarmiamy ryby. Nie dajemy im możliwości samodzielnego szukania pokarmu. Tuczymy ryby, bo grube to piękne i zdrowe....nie tędy droga. Powtarzam to od dawna.


Marta

Autor JacekK
Użytkownik
#3 - Posted: 27 Gru 2009 09:49 
Witaj Marto :)
Wschód –zachód … i tak jeszcze troszkę zostanie .

A odnośnie tematu … to spróbujcie wyciągnąć wnioski dzieląc go na dwa wątki .
Pierwszy - jakie zalety zyskujemy utrzymując konkurencje pokarmową w naszych zbiornikach .Drugi- jakimi metodami ją wywoływać .


Pozdrawiam
Jacek Krawczyk

Autor admin
Admin
#4 - Posted: 27 Gru 2009 13:47 
JacekK napisał:
Pierwszy - jakie zalety zyskujemy utrzymując konkurencje pokarmową w naszych zbiornikach

Twoje pytanie miałoby sens w sytuacji, gdyby nie zmieniła się filozofia wyglądu zewnętrznego ryby. A współcześni akwaryści coraz częściej zaczynają uważać, że zdrowa ryba to tlusta ryba. Każda wklęsłość traktowana jest jako zaniedbanie ze strony posiadacza.
Ten sposób patrzenie na ryby czyni Twoje pytanie czysto akademickim.

Ty Jacku jesteś jak Feniks :-)

Zostaniesz na dłużej, czy to tylko Święta?


Robert

O rany, skopiowałem Martę :-))

Autor JacekK
Użytkownik
#5 - Posted: 27 Gru 2009 15:01 
Witaj Robercie :)

Z Feniksa….tylko popiół w głowie :)

Teraz do wtorku może środy będę , ale od nowego roku większość weekendów w Polsce .
Więc jeśli nie będziesz mieć nic przeciw co pewien czas wpadnę na forum ……………troszkę zamieszać i zmusić do myślenia .
Z góry przepraszam jeśli niektóre odpowiedzi pojawią się dopiero z tygodniowym opóźnieniem.


Pozdrawiam serdecznie
Jacek Krawczyk

Autor admin
Admin
#6 - Posted: 27 Gru 2009 15:24 
A dasz nam swój nowy adres mailowy?
Na priv, dobrze?

Autor nechor
Użytkownik
#7 - Posted: 27 Gru 2009 15:37 
Twoje pytanie miałoby sens w sytuacji, gdyby nie zmieniła się filozofia wyglądu zewnętrznego ryby. A współcześni akwaryści coraz częściej zaczynają uważać, że zdrowa ryba to tlusta ryba. Każda wklęsłość traktowana jest jako zaniedbanie ze strony posiadacza.

Nie jestem pewien jak sie do tego odnosisz, Robert. Mi sie zawsze wydawalo, ze ryby trzeba trzymac na lekkim glodzie. Z tego zdania nie wynika Twoje nastawienie do tematu.

Post Jacka jest super ciekawy. Swego czasu jak zakladalem akwarium ogladalem tez na youtube akwaria, w ktorych funkcjonowaly ksiezniczki z lelupami, naskalnikami marliera i innymi agresywnymi gatunkami. Widac bylo tez maluchy miedzy rodzicami. Ktos okreslil to mianem "zupa rybna" (majac na mysli przegeszczenie). Nie moge znalezc linka, ale faktycznie na filmie wygladalo na pelna harmonie.

Autor timus
Użytkownik
#8 - Posted: 27 Gru 2009 16:42 - Edytowany przez: timus 
Jacku to tez zależy co kto chce uzyskać w swoim zbiorniku.

Czy chcemy trzymać jak najwięcej ryb w zbiorniku i mieć święty spokój czy chcemy mieć fragment jeziora w akwarium i starć się ze wszystkich stron na jak najbliższe naturze wystroje i wygląd ryb.

Ps. Miło Cię Jacku znowu czytać ;)

Autor JacekK
Użytkownik
#9 - Posted: 27 Gru 2009 17:00 
Robert adres jest taki jak był …tylko jak się nie jest w domu parę miesięcy …a potem setki maili …
Serdecznie pozdrawiam TIMUS

Pozdrawiam serdecznie
Jacek Krawczyk

Autor admin
Admin
#10 - Posted: 27 Gru 2009 17:39 
W moim zrozumieniu konkurencja pokarmowa dotyczy jednej grupy żywieniowej ryb, np. stada trofeusów, księżniczek lub frontoz.

Tak zwane podejście biotopowe jest coraz bardziej popularne i promowane, nie tylko na tym forum, ale na bardzo wielu stronach zagranicznych. Zmieniły się czasy i chów ryb także. Nie do końca wielu jednak posiadło umiejętności doboru obsady i odpowiedniego karmienia. nawet jednolitego gatunkowo stada. Jak ryba podpływa do szyby to natychmiast trzeba ją nakarmić i niekoniecznie myśli się, czy jest to drapieżnik, który rzadko zdobywa pokarm, czy ryby żywiące się planktonem o sporej fluktuacji dobowej i sezonowej czy trofeus żywiący się na poletkach kamieni pokrytych osadami, glonami i skorupiakami. Ten trofeus w naturze zjada pokarm na swoim terytorium, a przecież przyrosty tej masy pokarmowej są także sezonowe.

Konkurencja pokarmowa w zbiorniku to nie masa różnych gatunków ryb, które w naturze odżywiają się nie tylko zróżnicowanym pokarmem, ale różnią się także sposobem polowania. W jednym posiadanym zbiorniku sypiemy jeden pokarm dla gatunków o bardzo zróżnicowanych zapotrzebowaniach. Tutaj konkurencja pokarmowa ma zupełnie inne znaczenia. To nie napychanie ryb do granic możliwości, aby były okrągłe i najedzone po brzegi bardzo skondensowanymi pokarmami.


Marta

Autor marti
Użytkownik
#11 - Posted: 27 Gru 2009 19:18 - Edytowany przez: marti 
Oczywiście konkurencja pokarmowa to istotny temat.
Jednak trudno mi sobie wyobrazić słuszność tezy zawartej w pierwszym poście, że możliwe jest osiągnięcie znacznie lepszych wyników hodowlanych oraz rzadsze występowanie chorób gdy ryby w akwarium są stłoczone, karmione nieodpowiednim pokarmem, przebywają w akwarium bez podłoża (czyli w dużym stopniu pozbawione odpowiedniej filtracji) w byle jakiej aranżacji lub nawet bez niej, czyli w stałym stresie gdyż nie mogą się schować.
Chyba, że teza ta przedstawia celowo przejaskrawione warunki życia ryb w akwarium, w celu zastanowienia się nad sugestia istotności (jesli dobrze zrozumiałem intencję autora) podawania odpowiedniej ilości pokarmu naszym rybom i unikania przekarmiania ich.

Autor sander
Użytkownik
#12 - Posted: 27 Gru 2009 19:24 
Konkurencja pokarmowa występuje w akwariach. Autor topic-u słusznie zauważył, że im większe stado tym większa konkurencja to jest fakt. Drugi fakt to mniejsza zachorowalność w zbiornikach sterylnych. Oczywiście fakty te są znane tak długo jak długo istnieje akwarystyka i na nich m.in opiera się współczesna akwakultura ryb akwariowych.

Autor JacekK
Użytkownik
#13 - Posted: 27 Gru 2009 22:27 
No dobra…to z innej beczki .
Czy w przypadku występowania konkurencji pokarmowej nie następuje eliminacja naturalna najsłabszych osobników ? Czy przez tą eliminację w swoisty naturalny sposób zostają wyodrębnione osobniki najsłabsze ? Czy zjawisko konkurencji pokarmowej nie wskazuje osobników najmocniejszych , będących w najlepszej kondycji a zarazem będących idealnym materiałem genetycznym ?
I następna sprawa ..czy niejednokrotnie wywołujemy zjawisko konkurencji pokarmowej w naszych zbiornikach ale jakby odwrotne , najmniej wskazane ??? Na przykład dobierając zle
obsadę , nauczamy niejednokrotnie do przyjmowania pokarmów dla których układy pokarmowe tych ryb nie są przystosowane ?
O zjawisku ,,otłuszczania ,, ryb pisano już wiele i zapewne jeszcze wiele się napiszę .
Chciałbym tylko zwrócić uwagę że ryby z naturalnego odłowu mają to zakodowane , wręcz są nauczone do walki i przyjmowania pokarmu przed konkurentem . W zbiornikach to zjawisko najczęściej się kończy przyjmowaniem nadmiaru pokarmu podawanego przez hodowcę .
I to co często wydaje się nam jakoby było potwierdzeniem że ten pokarm im smakuje może być właśnie tylko zjawiskiem przeniesienia konkurencji pokarmowej do zbiornika .



Pozdrawiam serdecznie
Jacek Krawczyk

Autor sander
Użytkownik
#14 - Posted: 27 Gru 2009 22:37 
Czym innym jest konkurencja pokarmowa w naturze a czym innym w akwakulturze :-). Konkurencja pokarmowa nie ma nic wspólnego z selekcją naturalną czy doborem naturalnym. Konkurencja pokarmowa w naturze może być międzygatunkowa lub wewnątrz- i zewnątrzpokoleniowa w obębie tego samego gatunku. Konkurencja pokarmowa w akwakulturze dotyczy wyzwalania efektu "żarcia" czyli czegoś na kształt owczego pędu, jedna ryba łapie karmę i reszta stada bez opamiętania robi to samo chociaż głód im jest zupełnie obcy.

Autor marti
Użytkownik
#15 - Posted: 27 Gru 2009 23:09 
W naturze czynnik konkurencji i eliminacja słabszych osobników odgrywa niezwykle istotną rolę. A ważnym elementem w tym procesie jest konkurencja pokarmowa.
Jednak w warunkach hodowlanych czy hobbistycznych niestety rzadko jest to efekt podtrzymywany przez hodowców. Raczej każdy stara się odchować jak największą liczbę potomstwa, minimalizując przy tym zjawisko eliminacji słabszych osobników. W efekcie przeżywają zazwyczaj prawie wszystkie. Podobnie dorosłe sztuki, czy mają lepsze czy gorsze geny, staramy się doprowadzić je do stanu maximum kondycji i rozmnożyć, nawet jeśli wiemy że mają one jakieś wady genetyczne słabiej lub silniej wyrażone, które niestety mogą być przekazywane potomstwu.
Zalety konkurencji pokarmowej są oczywiste, jednak jej efekt jest jakby to powiedzieć, dalekowzroczny, tzn pozwala na osiągnięcie dobrych efektów po dość długim czasie. Natomiast większość z nas, akwarystów nastawia się na efekty tu i teraz.
Szczerze mówiąc nie jestem pewny czy w ogóle można w warunkach akwariowych odtworzyć mechanizm konkurencji pokarmowej, na tyle efektywnej jak ma to miejsce w naturze. Na tak małym i zamkniętym obszarze jakim jest akwarium, właściwie każda ryba bez względu na jej kondycję i sposób pobierania pokarmu, z łatwością zdobędzie dla siebie odpowiednią porcję...
Chociaż z drugiej strony, mając Cyphotilapie z odłowu i karmiąc je krewetkami, podawałem im tylko tyle sztuk krewetek żeby na 1 rybę przypadały dwie spore krewetki i to wszystko. Więcej im nie podawałem, pomimo że większość zjadały dwa żarłoczne samce. W efekcie samice, które z reguły miały mniejsze wymagania pokarmowe, w okresie bezpośrednio przed tarłem, wyrywały się pierwsze do karmienia , gdyż ich potrzeby wzrastały. To było ciekawe zjawisko.

Autor admin
Admin
#16 - Posted: 28 Gru 2009 07:07 
Chociaż z drugiej strony, mając Cyphotilapie z odłowu i karmiąc je krewetkami, podawałem im tylko tyle sztuk krewetek żeby na 1 rybę przypadały dwie spore krewetki i to wszystko. Więcej im nie podawałem, pomimo że większość zjadały dwa żarłoczne samce. W efekcie samice, które z reguły miały mniejsze wymagania pokarmowe, w okresie bezpośrednio przed tarłem, wyrywały się pierwsze do karmienia , gdyż ich potrzeby wzrastały. To było ciekawe zjawisko.

I chyba właśnie dokładnie o to chodzi. Zawsze silniejsze osobniki będą jadły więcej, a słabsze mniej w akwariach. Te słabsze wcale niekoniecznie muszą zdechnąć. Te silniejsze zawsze są pierwsze przy naszych rękach i natychmiast pobierają pokarm, ale słabsze nauczyły się, ze trzeba szukać resztek na podłożu. Nie są może tak utuczone, ale zawsze coś zjedzą. Przeczytajcie jeszcze raz artykuł Ollego , który pisze o trofeusach, ze dominująjce samce i samice maja poletka pokarmowe, podległe szukaja pokarmu gdzieś na obrzeżach. Dopiero gotowa do tarła podległa samica wkracza na teren samca i tam żeruje, aby potem wytrzeć się.

U mnie Marcinie tak samo karmie drapieżniki. Czasami raz dzienne, czasami co dwa dni.

Marta

Autor sander
Użytkownik
#17 - Posted: 28 Gru 2009 07:46 
marti

W naturze czynnik konkurencji i eliminacja słabszych osobników odgrywa niezwykle istotną rolę. A ważnym elementem w tym procesie jest konkurencja pokarmowa.

Nastąpiło mieszanie pojęć. Nie należy wciskać konkurencji pokarmowej jako czynnika eliminacji słabszych osobników. Gdyż w wyniku ograniczonej bazy pokarmowej na obszarze zajmowanym przez daną populację wzmaga się lub wyzwala konkurencja pokarmowa. Jako, że ryby traktują pokarm dostępny jako preferowany może wystąpić sytuacja kanibalizmu wewnątrzpokoleniowego. Czasem obserwuję inną sytuację kiedy międzygatunkowi konkurenci pokarmowi ścierają się na danym obszarze wtedy wygrywa gatunek bardziej plastyczny i wypiera konkurenta z danego obszaru lub zbiornika.

Szczerze mówiąc nie jestem pewny czy w ogóle można w warunkach akwariowych odtworzyć mechanizm konkurencji pokarmowej, na tyle efektywnej jak ma to miejsce w naturze. Na tak małym i zamkniętym obszarze jakim jest akwarium, właściwie każda ryba bez względu na jej kondycję i sposób pobierania pokarmu, z łatwością zdobędzie dla siebie odpowiednią porcję...

Mechanizm konkurencji pokarmowej jest niezwykle silnie widoczny w akwariach. Kolega cały czas ma na myśli dobór naturalny.

admin

rzeczytajcie jeszcze raz artykuł Ollego , który pisze o trofeusach, ze dominująjce samce i samice maja poletka pokarmowe, podległe szukaja pokarmu gdzieś na obrzeżach. Dopiero gotowa do tarła podległa samica wkracza na teren samca i tam żeruje, aby potem wytrzeć się.

To nie jest związane z konkurencją pokarmową tylko z tzw. "walką o byt" samiec wabi dojrzałą samiczkę na swoje terytorium aby przekazać swoje geny. Po tarle traktuje samiczkę z goła mniej miło :-) chociaż w czasie noszenia niewiele jest w stanie zjeść.

Autor admin
Admin
#18 - Posted: 28 Gru 2009 08:04 
To nie jest związane z konkurencją pokarmową tylko z tzw. "walką o byt" samiec wabi dojrzałą samiczkę na swoje terytorium aby przekazać swoje geny.

Ale ona wtedy intensywnie żeruje. Czyli na obszarze samca jest więcej pokarmu i ona jest bezpieczniejsza. Najpierw zeruje, potem dochodzi do rozmnożenia. A potem opuszcza ten teren i robi miejsce dla innej samicy.... Dodam tylko, ze to samica wybiera samca:))

Dla mnie określenie konkurencja pokarmowa ma zupełnie inne znaczenie. To ona w ewolucji spowodowała, ze różne gatunki zajęły rożne nisze ekologiczne i zdobywają pokarm w różny sposób i na różnych siedliskach. Konkurencja pokarmowa i siedliskowa stały się motorem specjacji.

W zbiorniku powinno chyba się to nieco inaczej nazywać.

Kuba jak to jest ? Chodzi o terminologię?

Marta

Autor sander
Użytkownik
#19 - Posted: 28 Gru 2009 08:18 
admin

Dla mnie określenie konkurencja pokarmowa ma zupełnie inne znaczenie. To ona w ewolucji spowodowała, ze różne gatunki zajęły rożne nisze ekologiczne i zdobywają pokarm w różny sposób i na różnych siedliskach. Konkurencja pokarmowa i siedliskowa stały się motorem specjacji.

Nie wiem jak to dokładnie było w Tanganice jednak w Malawi większą rolę odegrała separacja naturalna. Chociaż mieszkające w jeziorze gatunki i odmiany mogą się krzyżować to nie mogą się przemieszczać bo są naturalnie od siebie izolowane (mnóstwo uwarunkowań fizjologicznych ryb jak i morfometrycznych jeziora a także występowanie drapieżników pelagicznych i w Tandze tą rolę chyba pełnią Latesy?). To ryby musiały się przystosować do warunków jakie zastały na danym "izolowanym" obszarze.

Kuba jak to jest ? Chodzi o terminologię?

Tak chodzi o terminologię konkurencja pokarmowa nie równa się dobór naturalny. Natomiast jest bardzo widoczna w akwariach i wykorzystywana w akwakulturze ryb konsumpcyjnych.

Autor admin
Admin
#20 - Posted: 28 Gru 2009 08:46 
Ale dobór naturalny to pojęcie szersze niż konkurencja pokarmowa. To przeżywanie osobników w danym momencie najlepiej przystosowanych do środowiska. Pokarm może być tylko jednym z czynników eliminujących. I dobór jest procesem ewolucji.

Tanganika ma nieco inną drogę ewolucji. Po pierwsze w Malawi i Wiktorii mówimy o monofiletycznym pochodzeniu gatunków, czyli od jednego przodka, w Tanganice był to proces polifiletyczny.

Konkurencja pokarmowa była w tym wypadku jednym z ważniejszych czynników.

Marta

Autor sander
Użytkownik
#21 - Posted: 28 Gru 2009 09:12 
Ale dobór naturalny to pojęcie szersze niż konkurencja pokarmowa

Oczywiście i dlatego nie należy konkurencji podnosić do poziomu doboru co wydaje mi się stało się w tym topic-u.

Po pierwsze w Malawi i Wiktorii mówimy o monofiletycznym pochodzeniu gatunków, czyli od jednego przodka, w Tanganice był to proces polifiletyczny

Tym w zasadzie konkurencja winna być mniejsza.

W Tandze nieustannie toczy się batalia o zdobywanie pokarmu. Produkcja gamet znacznie przewyższa liczebność populacji poszczególnych gatunków (może najmniej małopłodnych gębaczy) gdyż jest wielu konsumentów (naturalna selekcja) młodocianych stadiów rozwojowych ryb. Dynamika populacji ryb w Tanganice wydaje się być stabilną. Nie wiem czy są prowadzone badania na ten temat? Nie czytałem i nie śledziłem tego przyznaję :-( Jezioro nie wydaje się być intensywnie eksploatowane a mechanizmy autokontroli są chyba tak mocne, że nie pozwalają na destabilizację? Czy znane są obecnie sytuacje wypierania się gatunków w tym jeziorze? przegęszczenie populacji? itp?, wydaje mi się, że nie ponieważ trofia jeziora jest prawie niezmienna. Chociaż eutrofizacja jest procesem ciągłym i musi zachodzić to w przypadku tego jeziora jest ona tak wolna, że nie potrafimy śledzić zmian jakie z sobą niesie. Stąd wydaje mi się, że obecnie konkurencja pokarmowa w Tandze jest marginalna, choć mogę się mylić? nie mam na ten temat żadnych danych i mogę tylko wysnuwać wnioski.

Autor admin
Admin
#22 - Posted: 28 Gru 2009 09:23 
Stąd wydaje mi się, że obecnie konkurencja pokarmowa w Tandze jest marginalna, choć mogę się mylić? nie mam na ten temat żadnych danych i mogę tylko wysnuwać wnioski.

Obecnie chyba nie jest to bardzo znaczący proces, ale tego nie wiem. Streszczenie, które zamieściłam w ostatnim TM sugeruje jednak, ze specjacja ekologiczna w tym drapieżnictwo mogło odgrywać ważną rolę w tworzeniu się gatunków. Zresztą procesy te trwają nadal. Wiem o sporych migracjach gatunków toni i stref piaszczystych. Migrują za pokarmem, czyli najczęściej planktonem i związanymi z tym wędrówkami innych gatunków stanowiących ich pokarm.

Wielokrotnie pytałam Michelle o pewne gatunki drapieżne. Zawsze odpisuje mi , ze nie w każdym okresie można je łowić. Tak na przykład Bathybates minor jest możliwy do złowienia w okolicach września-października. Tym razem się jednak nie udało.

Marta

Autor sander
Użytkownik
#23 - Posted: 28 Gru 2009 09:36 
admin

Wiem o sporych migracjach gatunków toni i stref piaszczystych. Migrują za pokarmem, czyli najczęściej planktonem i związanymi z tym wędrówkami innych gatunków stanowiących ich pokarm.

To naturalne i występujące także w naszych jeziorach zjawisko. Migracje te są zarówno dobowe jak i sezonowe (fluktuacja planktonowa).

Wielokrotnie pytałam Michelle o pewne gatunki drapieżne. Zawsze odpisuje mi , ze nie w każdym okresie można je łowić. Tak na przykład Bathybates minor jest możliwy do złowienia w okolicach września-października


To zjawisko także i u nas znane. Najczęściej związane jest z okresem tarła. Np. ciąg węgorza, tarło szczupaka a najbardziej widoczne chyba u miętusa gdzie daje się on łowić późną jesienią i zimą kiedy to intensywnie żeruje i grupuje się na tarle.

Autor admin
Admin
#24 - Posted: 28 Gru 2009 09:43 
Nie wiem czy u Bathybates to okres tarła czy migracja za pokarmem.

Marta

Autor marti
Użytkownik
#25 - Posted: 28 Gru 2009 09:48 
Nastąpiło mieszanie pojęć. Nie należy wciskać konkurencji pokarmowej jako czynnika eliminacji słabszych osobników.

sander czy uważasz że skutki konkurencji pokarmowej nie mają wpływu w blizszym lub dłuższym okresie czasu na eliminację słabszych osobników ?
A jak nazwać fakt, że mniejszy osobnik np samiec, który w dłuższym czasie zdobywał mniej pokarmu od swojego rywala został w efekcie pobity i wyeliminowany (np zabity) z dalszej gry o przekazanie swojego materiału genetycznego ?
Podobnych hipotetycznych sytuacji można mnożyć bez liku.
Moim zdaniem oba pojęcia konkurencja pokarmowa i eliminacja słabszych osobników (w bliższej lub dłuższej perspektywie) są silnie za sobą powiązane.

Marcin

Autor sander
Użytkownik
#26 - Posted: 28 Gru 2009 11:05 
marti

A jak nazwać fakt, że mniejszy osobnik np samiec, który w dłuższym czasie zdobywał mniej pokarmu od swojego rywala został w efekcie pobity i wyeliminowany (np zabity) z dalszej gry o przekazanie swojego materiału genetycznego ?

To o czym piszesz to jest selekcja naturalna wynikająca z uwarunkowań genetycznych (mniejszy samiec) i nie ma nic wspólnego z konkurencją pokarmową. Łatwo pomylić tu pojęcia patrząc na sytuację w akwarium a nie na dynamikę populacji. Z samcami sprawa bardziej się komplikuje gdyż wyniki badań wskazują, że nie zawsze duży samiec oznacza "sprytny" gdyż często mamy do czynienia także z samcami satelitarnymi które choć mniejsze to jednak sprytniejsze (czasem to się da obserwować też u ludzi). Nie chce wywołać polemiki ale konkurencja pokarmowa dotyka innych aspektów nie można jej tu na siłę instalować.

Autor admin
Admin
#27 - Posted: 28 Gru 2009 11:12 
gdyż często mamy do czynienia także z samcami satelitarnymi które choć mniejsze to jednak sprytniejsze (czasem to się da obserwować też u ludzi).

Jest to popularne zjawisko u np. exLamprologus callipterus, telmatochromis temporalis.

Tym razem i ja mam takiego samca nazywanego w literaturze karłem lub karłowatym samcem. Sprytniejszy zapładnia ikrę samic w muszlach:))

Kuba
Jaka powinna byc w tym wypadku, który rozważamy wg Ciebie definicja i zrozumienie terminu konkurencja pokarmowa?

To tak dla porządku i czystości myśli:)

Marta

Autor marti
Użytkownik
#28 - Posted: 28 Gru 2009 11:24 
To o czym piszesz to jest selekcja naturalna wynikająca z uwarunkowań genetycznych (mniejszy samiec) i nie ma nic wspólnego z konkurencją pokarmową.

sander chyba mnie źle zrozumiałeś .

Mniejszy samiec nie jest mniejszy dlatego że ma takie uwarunkowania genetyczne, ale dlatego że przegrywał stale przez dłuższy czas walkę o pokarm ze swoim konkurentem, czyli jego mniejsze rozmiary wynikają z konkurencji pokarmowej.

Być może inaczej rozumiemy definicję "konkurencji pokarmowej".
Mam wrażenie że sander bardziej ją rozumie w perspektywie doświadczeń wielkohodowlanych (stawy hodowlane) z którymi miał do czynienia.

Autor sander
Użytkownik
#29 - Posted: 28 Gru 2009 11:29 
Należy pamiętać, że konkurencja pokarmowa jest skutkiem nie przyczyną. W naszym przypadku mamy do czynienia z doborem naturalnym dość szeroko rozumianym. Dobór naturalny możemy obserwować np. w grupie Tropheus gdzie pośród samców wyłania się dominat i on "ma władzę" ale z upływem czasu sytuacja może się zmienić i inny z samców zajmuje jego miejsce bo wygra pojedynek o dominacje. Konkurencja pokarmowa w akwarium wyzwala w naszych rybach odruch intensywnego jedzenia. Obrazuje to prosty eksperyment: weźmy akwarium do którego wpuścimy 5 sztuk narybku Tropheus i podawajmy im pokarm (ryby zjedzą tyle ile potrzeba i odpłyną się schować a nadmiar pokarmu będzie zalegał na dnie. W drugim akwarium wpuśćmy 20szt narybku i też podawajmy pokarm, ryby będą jadły aż do granic możliwości przewodu pokarmowego.

Autor sander
Użytkownik
#30 - Posted: 28 Gru 2009 11:45 
marti

Mniejszy samiec nie jest mniejszy dlatego że ma takie uwarunkowania genetyczne, ale dlatego że przegrywał stale przez dłuższy czas walkę o pokarm ze swoim konkurentem, czyli jego mniejsze rozmiary wynikają z konkurencji pokarmowej.

Uważasz, że mniejszy samiec przegrał losowo?, że nie miał wrodzonych predyspozycji? i odwrotnie większy samiec wygrał losowo w wyścigu o rozwielitkę? a nie dlatego, że np. lepiej widział lub szybciej pływał?

Mam wrażenie że sander bardziej ją rozumie w perspektywie doświadczeń wielkohodowlanych (stawy hodowlane) z którymi miał do czynienia

Często słyszę takie tezy w stosunku do mnie od innych akwarystów. Raczej nie powinno się tak kwitować podobnych dyskusji. Jestem ichtiologiem ale moją specjalnością jest biologia ryb. Więcej czasu spędziłem badając dziko żyjące populacje niż pogłowia hodowlane. Akwarystką zajmuję się ponad 20 lat i jest ona moją pasją podobnie jak i pozostała materia związana z wodą ogólnie. Konkurencja pokarmowa jest skutkiem pewnych sytuacji, które zastają ryby w danej objętości wody i nie ma ona wpływu na to czy samiec X będzie większy niż samiec Y bo samiec X zwyczajnie już wcześniej miał lepsze warunki niż samiec Y. W wyniku konkurencji możemy wizualnie, szybko zobaczyć te uwarunkowania.

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb / Rozmowa przy...kawie Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®