Wiedza podstawowa:
akwarium 100x40x50 panoramiczne 180 litrów
wiek zbiornika: akwarium funkcjonuje od października, rybki od 4 grudnia
obsada: 4 altolamprologus calvus black w układzie 1samiec 2 samicie(FO) w wielkości samiec- około 11cm, samice około 7cm i 8cm, czwarty calvus jest wielkości około 5cm i jest to FX, płeć nieznana.
pokarmy: mrożone- wodzień, ikra innych ryb, krewetka krystaliczna, solowiec, oraz kilka innych, nie podaję ochotki. suchy: płatki dla pielęgnic tanganickich oraz granulki. Ryby karmione są raz dziennie, pokarm znika w ciągu kilku chwil, mrożonki podaję przez pięć dni w tygodniu (każdego dnia inną, czasami dwa razy solowiec ponieważ jest najchętniej zjadany), przez jeden dzień suchy również raz w ciągu dnia, a jeden dzień nie karmię wcale.
parametry wody : pH-8,5 NO2-0 NO3-0 NH4/3-0 (dużo tych zer, jednak tak wskazują testy, NO2 i NO3 sprawdzam paskowymi 5in1 różnych firm i wskazania są na obu identyczne, pozostałych parametrów nie napisze ponieważ nie piszę z domu i nie pamiętam jak to się zapisywało dokładnie, a nie chciałbym wprowadzać nikogo w błąd, jednak twardości wskazują końcowe wartości z testów, więc są ok)
wiedza pomocnicza:
dekoracje: tło z łupka filitowego, kamienie, piasek z plaży o mieszanej granulacji, jest go koło 5 cm,
roślinność: rogatek sztywny, dwa anubiasy
filtracja: zewnętrzny: fluval 305 wypełniony pół na pół grysem koralowym o dużych rozmariach oraz ceramiką, wewnętrzny: Resun 1200l z dużą gąbką bez obudowy (nazwa jest myląca ponieważ jego wydajność to 700l/h)
Witam. Założyłem nowy temat, ponieważ nie znalazłem informacji na temat nowych lokatorów w moim zbiorniku. Odkąd założyłem akwarium z różną częstotliwością i nasileniem pojawiają mi się na szybach chyba wypławki, jednak jak pisaliście nie są one problemem i same znikają po pewnym czasie. Usuwam je mechanicznie i z głowy. Jednak około 2 tygodni temu podczas prac porządkowych poruszyłem dosyć mocno piasek czyścikiem magnetycznym i moim oczom ukazały się dziwne stworzenia przypominające wyglądem włos. Mają kolor biały, są długości około od 2 do 5 mm, grubości włosa, poruszają się biernie w toni wodnej wyginając się od czasu do czasu wijąc się przy tym. Zacząłem szukać informacji na ich temat w internecie i pierwsze co przyszło mi na myśl to nicienie. Poszukiwałem również metod pozbycia się ich. Poszedłem również do sklepu zoologicznego, w którym zaopatruję się w pokarmy, testy i inne rzeczy aby zasięgnąć porady w tej sprawie. Pani poleciła mi podać do wody Capitox-s Zooleku, co też zrobiłem, ponieważ jak twierdziła nie ma wpływu na ryby jak i na biologię zbiornika. Kuracja trwała 3 dni, przy zgaszonym świetle, zwiększonym napowietrzaniu i nie karmieniu ryb, temp: 27stopni. Po 3 dniach podmieniłem 50% wody, dodałem sól akwariową i jedyne co mogę stwierdzić dwa dni później, że problem nadal pozostał. Te dziwne niteczki w dalszym ciągu sobie pływają, jest ich niewiele, może 3 albo 4 udaje mi sie dostrzec jednak nadal są i żyją ponieważ się poruszają. Zastanawiam się teraz i tutaj proszę Was o poradę czy mieliście styczność z czymś takim w swoich zbiornikach i jeśli tak to czy z tym walczyliście i w jaki sposób? Dodam jeszcze, że powinienem przeprowadzić jeszcze raz kurację Capitox-s po 7 dniach według ulotki i tutaj też mam wątpliwości, ponieważ nie chciałbym chemii w akwarium. Ryby nie wykazują żadnych złych obiawów, chętnie jedzą, są pięknie wybarwione, nie "dyszą" ani nie mają nitkowatych odchodów (chociaż u jednej zauważyłem coś takiego po 3 dniach głodówki, jednak po podaniu pokarmu wszystko wróciło do normy). Proszę Was o komentarz w tej sprawie jako bardziej doświadczonych akwarystów, którzy mogą mieć doświadczenie w tej kwestii.
Pozdrawiam Oskar. |