witam ponownie
chcę dodać iż pychole kupiłem od prywatnego hodowcy który hodawał je z braku laku w firmie gdzie pracował
w zbiorniku 60l miał z 6 samców (2 dorosłe wybarwione) i tyle samic które na okrągło sie mnożyły. Drugi baniak 60l to same młode (f1, f2 , f3 a może i więcej). Rzadnego dbania o jakość wody czy warunki żywieniowe
Te siedem sztuk które nabyłem są też z różnych miotów i na chłopski rozum wydaję mi się że u mnie mają raj na ziemi , a jednak tak nie jest. jeden pyszczak jest dość mocno zainfekowany pływając spazmatycznie wręcz mechanicznie ociera się o podłoże czy łupki - u dwóch innych zauważyłem sumptomy choroby - czwóraka wygląda na zdrowe o labeo i glonojadzie już nie wspominając ale nie wiem jak długo
podniosłem temp do 28 stopni gdyz zakładam iż ryby ocierając się chcą zrzucić jakiegoś pasożyta. Dziś podmienie wodę i je przegłodze - ale czy to coś da??
Czytając forum zauważylem kilka błędów które popełniłem ale to nie są błędy które by spowodowały taki stan rzeczy. Rybki od małego chowane razem - pyszczaki goniły sie między sobą jak równiez goniły labeo i odwrotnie po akwarium - kopały dołki w żwirze (normalene zachowania ). Niby to nie koniec swiata ale żal rybek. Spróbuję je pokarmic owymi brokułami, sałata itp może to zaburzenia jelitowe - no nie wiem
Proszę o poradę |