Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb /

ospa rybia - problemy w leczeniu w akwarium tanganickim - gorąca prośba o poradę

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor pkubek
Użytkownik
#1 - Posted: 2 Lut 2010 23:27 
WIEDZA PODSTAWOWA
=========================================
Rozmiary zbiornika:
Wiek zbiornika:

Obsada:

Jakie pokarmy:

Niepokojace objawy u ryb:

Parametry wody: NO2, NO3, PH, NH3/NH4, T:
NO2: 0 NO3: minimalne, PH: ok8,5, GH: 12, KH: 16
=========================================


WIEDZA POMOCNICZA
=======================================
Jakie filtry i jakie wklady w filtrach:
Filtr wew Eheim Pick Up (550l/h), Eheim Professional II 2026 (960l/h)
wyposażony w złoże mechaniczne i biologiczne
Jakie dekoracje w zbiorniku:
serpentynit, piach 0,5 - 0,8, muszle ślimaków neuthema, kilka małych nurzańców

Woda uzdatniana Aquatan, bakteriami Sera, co 2 tyg. witaminy Aquabiovit, twardość i PH podniesione przy pomocy uzdatniaczy


Mam problem. Akwarium wystartowało ponad miesiąc temu. Po zaszczepieniu bakteriami i doprowadzeniu do stabilizacji parametrów zarybione zostało parą Altolamprologus Compressiceps Orange Fin oraz małą (6szt) grupką Paracyprochromis Nigripinnis Blue Neon - zakupione w sklepie zoologicznym Discus)
Niestety po kilku dniach u Paracypro pokazała się ospa rybia(kulorzęsk)
Leczenie rozpocząłem od dawki soli kamiennej niejodowanej (1 łyżka na 100l)
Po upływie dwóch dni, gdy nasilały się wysypy zastosowałem Sera Costapur wg wskazań producenta (1ml na 40l=6ml na 240l)
Producent zaleca podawanie ww dawki 1,3,5 i 7 dnia - az do zaniku nalotu.

Równolegle podniosłem temperaturę do 27stC (wcześniej 26st)

Po ponad tygodniu od rozpoczecia leczenia objawy ustąpiły u Paracyprochromisów. Pojawiły się za to u Alto. Po dwóch tygodniach nalot zniknął.
Ponieważ ponad 2 tyg. po rozpoczęciu leczenia miały przyjechać do mnie Julidochromisy (para) postanowiłem podać dawkę leku także w trzecim tygodniu (dokonując wcześniej podmiany wody)

Niestety, o ile wcześniejsi mieszkańcy nie mają już pierwotniaka, zauważyłem go u Julidochromisów.
Po dwudniowej przerwie, filtrując wodę węglem, po podmianie dodałem kolejną dawkę leku.

Teraz sytuacja jest następująca:
samica Alto opiekująca się młodymi ma lekko popękany "naskórek", jakby się łuszczył, wystają drobne białe płatki spod solidnych łusek, samiec Alto ok

Niektóre Paracyprochromisy mają lekko zamglone oczy.
Julidochromisy mają pojedyncze, niezbyt liczne kropeczki, ocierają sie o skały.

Ryby mają apetyt, nie wykazują innych niepokojących zachowań, czasem tylko lekko drżą (po konsultacji z Martą wiem, że przyczyną mogą być zbyt "idealne" parametry twardości wody wywołujące "poparzenie")

Poza tym wszystko w normie. Po dodaniu soli ryby były bardziej agresywne, ale od pierwszego i jedynego dodania (prawie 7 łyżek) było już wiele podmian i stężenie zapewne spadło.

Niepokoi mnie to, że pojawiło się zmętnienie a Julidochromisy ciągle mają objawy, widzę, że kulorzęsk mocno je drażni, sa z odlowu, nigdy tego świństwa nie doświadczały)

Czy Paracyprochromisy są poparzone lekiem Costapur? Jak długo można go stosować? Czy zmętnienie ustąpi?
Kiedy podać kolejną dawkę by nie dopuścić do nadmiernego wysypu u Julidochromisów?

Bardzo, bardzo proszę o pomoc, mam tylko jeden zbiornik ogólny, bardzo niepokoję się o Julidochromisy, odmiana Kapampa, są piękne.
Pluję sobie w brodę, że kupiłem te Paracyprochromisy w sklepie, przyniosły mi to przeklenstwo.

Czy możliwe, że leki Sera nie działają w tak twardej wodzie? Jak pomóc rybom?

Paweł

Autor sander
Użytkownik
#2 - Posted: 3 Lut 2010 08:40 
Kolego pkubek musisz wiedzieć, że cysty Ichtiophtirius multifiliis znajdują się nawet w wodzie kranowej tak więc kulorzęsek był, jest i będzie w twoim akwarium niezależnie od tego gdzie kupisz rybki. Nie jest on jak piszesz przekleństwem.

Pasożyt ten atakuje skórę ryb w momencie kiedy ochronny śluz na ich skórze ulega rozrzedzeniu w skutek - nazwijmy to stresu powstałego w odpowiedzi na oddziaływania czynników zewnętrznych lub/i kiedy ilość pływików w wodzie osiąga wysoką koncentrację.

Tak więc wystąpienie objawów ospy jest wynikiem braku wiedzy i złego postępowania akwarysty w stosunku do ryb. Pomijając już kwestie kwarantanny należy nowo zakupione ryby odpowiednio aklimatyzować co jest wśród akwarystów kwestią nagminnie pomijaną a o skutkach takiego zaniedbania możemy dowiedzieć się np. z podobnych do tego topic-ów.

W tym przypadku gęstość śluzu ryb mogła spaść ze względu na:

Skok wartości pH
Skok temperatury
Stres związany z dopuszczeniem do nowego akwarium przy zapalonym świetle
Stres związany z agresją autochtonów
... itd.

Aby wyleczyć chorobę należy:

Podnieść temperaturę do granicy 30C przy zachowaniu bardzo wydajnego napowietrzania wody. Dodać do wody sól w ilości 200g/240L (jak wynika z opisu). Zastosować leki na bazie zieleni malachitowej wg zaleceń producenta ewentualnie zwiększyć dawkę o 30%. Po ustąpieniu zmian wodę w akwarium warto poddać filtracji przy użyciu filtra UV-C.

Autor pkubek
Użytkownik
#3 - Posted: 3 Lut 2010 11:14 
Sander,
dzieki za odpowiedz. Przyjmuje czesc Twojej argumentacji. Niestety nie mam mozliwosci robienia kwarantanny narazie, wierzylem, ze uda mi sie jakos uniknac problemow. Ryby dlugo aklimatyzuje, stopniowo wlewam im wode do tej, w ktorej przybyly, cala operacja wpuszczenia ryb trwa ponad godzine, przy zgaszonym swietle.
Faktycznie moje parametry byly chyba zbyt idealne i moglo to, jak zauwazasz, spowodowac zmiany w wydzielaniu sluzu. Tylko obawiam sie, czy skora nie jest juz lekko uszkodzona po 3 tyg obecnosci leku w wodzie?
Wskazywaloby na to lekkie zmetnienie oczu u Pracyprochromisow.
Stad pomysl by zrobic lekka przerwe w podawaniu Costapur przy rownoczesnych podmianach wody i witaminach. Jak sadzisz?
Dzieki jeszcze raz za informacje

Autor sander
Użytkownik
#4 - Posted: 3 Lut 2010 11:37 
pkubek cieszę się z twojej odpowiedzialnej postawy i pozytywnej reakcji na mój post. W worku z tlenem po długiej podróży ph zwykle spada do poziomu 6,5 a nasycenie tlenem wynosi ok. 200% stąd jak widzisz parametry są skrajne ale dzięki nim ryby nie trują się amoniakiem gdyż hydrolizowany jest on w takich warunkach do bezpiecznych cząsteczek NH4+. Worek z tlenem nie może zostać rozcięty i/lub szybko otworzony gdyż uwolnienie tlenu w sposób nagły powoduje niebezpieczne reakcje w wodzie. Worek należy odwrócić do góry dnem a otwór zanurzyć w wodzie i powoli podać tam wodę z akwarium.

Zmętnienie oczu może mieć różne przyczyny m. in. często oznacza infekcję Oodinium pillularis albo jest wynikiem zbyt zimnej wody lub otarć. Zwykle jeśli nie ustępuje po kilku dniach po podmianie wody i jej podgrzaniu oznacza konieczność leczenia, które jest podobne do leczenia ospy. Ja na twoim miejscu widzą ospę podjąłbym leczenia natychmiast gdyż ta niby błaha choroba może mieć smutne konsekwencje.

Kontroluj NO2 gdyż po podaniu leków może siąść biologia w filtrach. Osobiście nie używam węgla w akwariach słodkowodnych a już absolutnie w tanganickich. Jeśli jednak chcesz stosować węgiel to kup taki który używa się do akwariów morskich np. Rowa gdyż jest on pozbawiony pewnych gratisów, które można spotkać w pospolitych węglach.

Autor pkubek
Użytkownik
#5 - Posted: 3 Lut 2010 11:46 
Dzieki serdeczne, jeszcze jedna, raczej wwykluczasz mozliwosc poparzenia? a co sadzisz o sluzie, jakby "pekajacym" naskorku i samicy Alto? czy to moze byc spowodowane reakcja na wysoka twardosc i ph czy np na utrzymujacym sie w wodzie lekiem Costapur?

Autor sander
Użytkownik
#6 - Posted: 3 Lut 2010 11:58 
Musiałbym zobaczyć jej skórę. Parametry, które podałeś są bardzo dobre. Osobiście nie używam Costapur-u ale nie sądzę aby selektywnie działał tylko na skórę samicy Alto. Pamiętaj, że najważniejsza w przypadku inwazji pierwotniaków jest temperatura gdyż możliwe wysoka bardzo je osłabia i wspomaga działanie leku.

Autor admin
Admin
#7 - Posted: 3 Lut 2010 13:44 
Kuba

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę na fakt, ze ryby leczone są 3 tygodnie. Lek podawany jest w dawce proponowanej przez producenta. I jakoś nie bardzo jest efekt. Dodatkowo ryby maja zmiany skórne i na oczach.

Ja zupełnie nie mam doświadczenia z leczeniem kulorzęska. U mnie mimo, ze ryby docierają wyziębione, często w pH około 5 nigdy nie złapały takiej infekcji. A przeciez leję wodę z kranu.

Marta

Autor sander
Użytkownik
#8 - Posted: 3 Lut 2010 14:03 
Kuba

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę na fakt, ze ryby leczone są 3 tygodnie. Lek podawany jest w dawce proponowanej przez producenta. I jakoś nie bardzo jest efekt. Dodatkowo ryby maja zmiany skórne i na oczach.


Wydaje mi się, że brak efektów wynika z nieprawidłowo prowadzonej kuracji. Po dokładnym uwzględnieniu moich wskazówek efekt leczenia powinien być widoczny po 2 maksymalnie 3 dniach. Oczywiście jeśli mamy tu do czynienia tylko z ospą lub ospą w ogóle bo tego poprzez post nie da się ustalić w 100%. Ospa nie leczona prowadzi do śmierci ryb. Obecnie leczenie ospy wymaga wyżej niż była ustawiona temperatury itd. (wg wskazówek) gdyż mamy zwykle do czynienia z pasożytem, który znacznie zmutował i jest bardziej odporny niż było to 10-20 lat temu do tego jest to także spowodowane napływem pasożytów z Azji.

Jeśli pkubek chce zrobić pauzę to woda powinna być sterylizowana przez UV lub ozon bo inaczej cała akcja może skończyć się klapą. Trochę dziwią mnie zmiany na skórze i oczach bo ja ich nigdy nie obserwowałem w trakcie kuracji przeciwko kulorzęskom a z racji wykonywanego zawodu spotykam się z tym nagminnie.

Autor pkubek
Użytkownik
#9 - Posted: 3 Lut 2010 14:04 
No właśnie, dzięki Marto za te uwagę. Zastanawiałem sie nad preparatem Preis Coly, piszą, że działa skutecznie likwidując pasożyty. Może to zastosować?

Autor admin
Admin
#10 - Posted: 3 Lut 2010 14:14 
Dlatego też Paweł napisał na forum:)) To leczenie przebiega dość opornie i dodatkowo są zmiany nietypowe. Stąd prośba o pomoc:)

Marta

Autor pkubek
Użytkownik
#11 - Posted: 3 Lut 2010 15:03 
bede dziś i jutro obserwował pilnie oczy u Paracyprochromisów, dziś wieczorem oczywiście kolejna podmiana 20l wody.

To co mnie zaskakuje to przezywalność pasożyta w toni wodnej.
Zniknął u Para, zniknął u Alto, przez kilka dni, pomimo częściowego zasolenia i leku w wodzie pozostawal w cyście aby potem nagle zaatakować Julido.
Dziwne, ze tak długo pozostaje w wodzie lub na powierzchniach, pomimo leku i soli.

Rozumiem ze Preis Coly nie jest dobrym rozwiązaniem?
Dzisiaj zobserwowalem, ze Julido w zasadzie nie maja ani jednej plamki, samiec ma moze jedna, oboje bardzo sporadycznie sie ocieraja o kamienie, samica prawie wogole.

Autor admin
Admin
#12 - Posted: 3 Lut 2010 15:12 
Preis Coly nie jest dobrym rozwiązaniem

To dobry lek, tylko teraz chyba lepiej nie zmieniać sposobu leczenia.

Marta

Autor pkubek
Użytkownik
#13 - Posted: 3 Lut 2010 15:51 
przyglądałem się rybom
u Paracyprochromisów zmętnienie, które wystąpiło u 3 osobników, nie ustąpiło pomimo podmian, w ciągu ostatnich 2 dni, jak również się nie nasiło.

Myślę nad takim rozwiązaniem: kolejna podmiana wieczorem, potem podniesienie temperatury do max (jak Sander sugeruje - 30st) na 1 -2 doby i zwiększona dawka leku Costapur o to 30 proc. Mogę dodać ew. sól.
Co o tym sądzicie?

Nie mogę dociec co osłabia ich odporność, dostają super jedzenie, jest tlen i dobre parametry,

Zauważyłem, choć mogę się mylić, że niektóre z narybku też mają to cholerstwo. Są maleńkie, zaledwie kilka dni po wykluciu stąd widać łatwo wielką jak grysik białą plamkę (u 2-3 młodych; generalnie siedza w muszli i żadko można się im w pełni przyjzeć)

Autor admin
Admin
#14 - Posted: 3 Lut 2010 15:55 
Musisz w wypadku tak dużego podniesienia temperatury dodać dodatkowe natlenianie. "Tanganika" jest bardzo wrażliwa na brak tlenu i wysoką temperaturę. Sól dodaj także ale w dość wysokiej dawce.

Marta

Autor pkubek
Użytkownik
#15 - Posted: 3 Lut 2010 16:02 
poprzednio dałem 7 łyżek na moje 240l (sól kamienna, niejodowana, w bryłkach, Kłodawa, w akwarium jest sporo głazów)
natlenianie włącze na maksa, nie bede podawał pokarmu przez te dwa dni (tylko narybkowi, ew skubna coś co zostanie w toni poza muszlą)

Autor pkubek
Użytkownik
#16 - Posted: 3 Lut 2010 21:16 
Wlaśnie przeczytałem ten wątek:
http://forum.tropheus.com.pl/index.php?action=vthr ead&forum=3&topic=1342&page=1

a dokładniej:

jeśli by się okazało ze jest to sól jodowana to..[i][/i]
To się nie denerwuj-tylko zobacz na odwrocie woreczka-czy jest napisane ż e zawartość KJ-wynośi 30mg/kg.
Jeśli tak-to jest to sól jodowana.Było już o tym.Sól Kłodawska kamienna -bez antyzbrylacza w zielonych 3 kg opakowaniach ze zdjęciem warzyw -i napisem że najlepsza do przetworów-oraz jak byk napisem że jest niejodowana.ALE już w worku 1 kg-tak samo wyglądającym tylko-be z napisu że niejodowana.JEST SOLĄ KAMIENNĄ_JOdOWANĄ_BEZ ANTYZBRYLACZA>


i uzmysłowiłem sobie, że u mnie nie jest napisane niejodowana tylko że kamienna z Kłodawy; moze to jest jodowana?
może to właśnie szkodzi i powoduje zmętnienie?

Autor admin
Admin
#17 - Posted: 3 Lut 2010 21:28 
Taka ma być. Nie ma antyzbrylaczy.

Robert

Autor Dyzioo
Użytkownik
#18 - Posted: 24 Lut 2010 05:13 
Witam,mnie ciekawi sama podmiana wody i ewentualnie błąd wskazywania termometru,jeśli jest dużo zimniejsza od wody w akwarium to to najprawdopodobniej osłabia ryby i potęguje ospę. Też niedawno ją miałem ale zwykłe "ichtio" Tropicala + potem podmiana wody o temp wody w akwarium - czyli 26st + dodatkowa dawka leku stosownie do ilości wymienianej wody i po paru dniach spokój,oczywiście podmiany % według zaleceń producenta,Leczenie przez dwa tygodnie.Idealnie byłoby przełożyć ryby do innego akwa bez podłoża a w ogólnym podnieść temperaturę do 32 st przez min. tydzień - kulorzęsek ginie raz na zawsze w tej temperaturze - i po całkowitym okresie leczenia ryb- 14 dni - wpuścić je spowrotem,Wyczytałem również - co uważam za istotne - że kulorzęsek w temp 29-30 st. zostaje tylko i wyłącznie "uśpiony " i leki też wtedy na niego nie działają ( i trujemy wtedy tylko rybcie jak by nie patrzeć ) a potem znów się pokazuje i rybcie znów chorują. Biorąc pod uwagę że termometry mogą mieć nawet +- 2 st błędu to powyższa sytuacja bardzo mi pasuje do tego że tu kulorzęsek został właśnie uśpiony. Najlepsze efekty przy podaniu leku otrzymuje się w temp 28 st gdy kulorzęsek sie rozwija - przypomnę ze nie likwiduje sie ospy- białych plamek tzw grysiuku tylko cysty. Mam nadzieje ze moje słowa są zrozumiałe i przysfajalne. :)) Życzę powodzenia w leczeniu.

Autor Dyzioo
Użytkownik
#19 - Posted: 24 Lut 2010 05:21 
Aaaa dodam jeszcze że to może mieć wpływ na śluz i oczy. Napisz jak robisz podmianę,czy dodajesz środek akwa start jak ja to nazywam czyli taki co to zamienia kranówe na wodę akwariową wiążąc metale ciężkie? ( zalecane do podmian z narybkiem do ryb z Tanganiki ale w dawce o połowę mniejszą niż zaleca producent - chroni właśnie śluz ) - nie pamiętam nazwy, czy woda jest odstana min 24 ? no i jaką ma temperaturę gdy ją wlewasz do akwarium.

Autor admin
Admin
#20 - Posted: 24 Lut 2010 06:36 
Dyzioo


Wlewam od 6 lat do ryb z odłwu a mam ponad 60 zbiorników wodę zimną z kranu, podmieniam 10% wody,, czasami nieco więcej. Temperatura obniża sie o 1-2 maks stopni. Nigdy nie było kulorzęska. Dodatkowo ryby przylatują z Afryki - w zimie - temperatura w workach może obniżać się do 10 stopni - nigdy nie było kulorzęska.

To nie podmiany wody tylko ryby zawlekły go ze sklepu, bo były silnie osłabione. Ich zachowania - paracyprichromis- nadal o tym świadczą. te ryby to nie potulne baranki, które ulegają zachowaniom innych ryb. Alto zachorowały bo takze były osłabione - jeden właściciel, stres, kilka dni w sklepie, drugi właściciel. A na końcu julidy, które zostały włożone do opanowanego przez cysty zbiornika.

Kulorzesek jest wszędzie (cysty), ale normalne zdrowe ryby z Tanganiki nie chorują po jednej czy dwóch podmianach wody.


A jeziorze w Afryce są i dobowe i związane z porami roku wahania temperatury. To normalne, ze temperatura nie musi być stała idealnie w zbiorniku. Zresztą nawet zgaszenie na noc światła takzż powoduje zmiany temperatury.

Marta

Autor Dyzioo
Użytkownik
#21 - Posted: 24 Lut 2010 11:54 
No fakt,sama prawda co piszesz tylko, że mnie chodziło o podmiany w obecnym stanie. Tropikal zaleca w czasie leczenia podmiany wody w ilości 20% wiec np na 300l jest to 60l- i nich to będzie zimna woda to temperatura gwałtownie się obniży co dobrze na pewno nie wpływa na nie. Ja przez swoją niewiedze i powielone błędy poprzedniego właściciela (gdzie on miał ją dwa lata ) straciłem całą obsadę -nawet pisałem e-maile do Pani Marto ( dziękuje za odpowiedzi i sugestie ). Obecnie nie mam problemów bo dużo czytam i pytam na rożnych forach ( a żona mnie ochrzania że każdą wolną chwilę spędzam na kompie ) i stosuję się do zaleceń wiele jest trafnych ale też trzeba uważać bo nie każdy ma racje i należy weryfikować wiadomości - za wyjątkiem profesjonalistów z Tropheusa im wierze w ciemno.
Akwarium ogólne to nie biotop Tanganiki ( to do mnie heh ).
Pozdrawiam i czekam na wieści jak rybcie się mają.

Autor admin
Admin
#22 - Posted: 24 Lut 2010 11:57 
Oczywiście, ze w trakcie leczenia temperatura wody powinna być stabilna.

To nie ma dwóch zdań:)

Marta

Autor Dyzioo
Użytkownik
#23 - Posted: 24 Lut 2010 11:58 
Nie wiem czy można wklejać linki ale ten może być przydatny w temacie. http://www.moje-rybki.webpark.pl/Choroby/rybia_osp a.html

Autor admin
Admin
#24 - Posted: 24 Lut 2010 12:02 
Link jest ciekawy , na tym właśnie cyklu opiera się leczenie ospy "bezlekowe". Temperatura, sól i przekładanie ryb do zbiornika z czystą wodą co cykl pasożyta. Dla mnie mało realny sposób w Tanganice ze względu na stresowanie ryb.

Marta

Autor Dyzioo
Użytkownik
#25 - Posted: 24 Lut 2010 12:07 
Ale daje wiedzę o pasożycie :) . Czekam na wypowiedź co do postępów pkubka .

Autor sander
Użytkownik
#26 - Posted: 24 Lut 2010 13:24 
Informacje dotyczą pasożyta, który stanowi nasz naturalny skład wód natomiast coraz częściej w akwariach mamy do czynienia z pasożytami zawleczonymi z krajów o nieco innej termice niż nasz. Stąd metoda termiczna nie zawsze jest skuteczna i jak pisałem często należy posiłkować się lekami. Natomiast termika o wartościach w 100%-ach skutecznych wyklucza stosowanie tej metody u ryb tanganickich.

Autor pkubek
Użytkownik
#27 - Posted: 24 Lut 2010 22:26 
Hej,

mały up date, przepraszam, ale mam tyle pracy, ze czasem nie nadążam.
W tej chwili objawy zniknęły. Zaaplikowałem wg konsultacji z Martą i Sanderem nową porcję soli, podniosłem temp do 30 stopni i dodałem dawnę Sery Costapur o 30% zwiększoną w stosunku do zaleceń. Ryby przebywały w takiej kompieli ok 6 dni. Przy 30 st i zwiększonym stężeniu leku jest duże prawdopodobieństwo, że wyginie pierwotniak. Obecnie kończę właśnie cykl podmian (zawsze jest to 20l z 240l)

Jeśli chodzi o zmętnienie oczu - było to dziwne, minęło. I teraz rodzi się pytanie o przyczynę. Zawsze przy podmianach stosuję uzdatniacz, najpierw był to JBL, potem przerzuciłem się na lepszy Sery. Nie ma i nie było zagrożenia jakąś znaczną ilością chemii z kranówki, która mówiąc nawiasem nie jest najlepsza w Warszawie.

Jeśli chodzi o temperaturę wody - rozumiem. Oczywiście staram się podmieniać ciepłą wodą o zbliżonej lub nieco wyższej temp do tej z akwarium, nigdy nie lodowatą, nie mierzę skrupulatnie temperatury wody, którą wlewam ale wydaje mi się, że ten czynnik nie jest aż tak znaczący bo to tylko niespełna 10% wody.

Jeśli chodzi o paracyprochromisy - musiały być bardzo osłabione, może zmętnienie oczu było formą infekcji powiązanej z kulożęskiej i ogólnym osłabieniem tych ryb? narazie wszystko wróciło do normy, ryby nie mają objawów ani zmętnienia ani ospy.
Niestety ich temperament nadal wydaje się mocno przytępiony, w moim akwarium są całkowicie uległe wobec Julidochromisów, nawet samce, zostały kompletnie przepędzone z terytoriów. Nie próbowały się nawet bronić. Stąd teza o osłabieniu wydaje mi się prawdopodobna. Ostatnio, jest nieco lepiej, od dwóch dni wypłynęły z kątka i pomimo przeganiania mają więcej śmiałości. Niestety jedna z ryb wyskoczyła z akwarium uciekając przed naskalnikiem gdy pokrywa była podniesiona na czas prac okołoakwariowych.

I ostatnia sprawa - wydaje mi się, że przedłużające się leczenie może mieć związek z tym, że przy pierwszym podejściu stosowałem dawkę regulaminową. Tym czasem skądinąd wiadomo, że niektóre leki są mniej skuteczne w wodzie o wysokim (normalnym dla Tanganiki) PH, KH i GH.
Ja swoją wodę traktowałem Brightwell'em, są serpentynity i muszle.
Może to jednak to?

Autor zipo4
Użytkownik
#28 - Posted: 15 Kwi 2010 23:49 - Edytowany przez: zipo4 
cze kulorzęsek może i jest w akwarium ale co powiecie na to
mam akwarium 450l w którym pływa stado już sporych t. dubois <około 8cm> stado do 5 cm t. chipimbi oraz neonków czerwonobrzuche i inne mniej znaczące rybki ryby dłuższy czas pływają w moim zbiorniku bez żadnych problemów jakieś pół roku temu delikatny blat u jednego duboisa może .

kupiłem dwie bocje przypadkowo wypłynęły do zbiornika mniejsza o to jak nie chciało mi się ich wyławiać postanowiłem je zostawić.

2 dnia jedna martwa druga cała w cystach nie mam pojęcia czy nie zwróciłem uwagi czy przez noc dostała natychmiastowy odłów chorej rybki
po tygodniu neonki w katatonia całe w cystach tylko one (odłów ) i podałem cmf tropicala według zaleceń po tygodniu zaczęło atakować chipimbi ;/ którym również pojawiają się dziwne plamki jak by oderwane łuski na razie 2 może 3 sztuki. Cysty niemal nie widoczne pojedyncze.
dubois bez objawów

w obecnej chwili prowadzę leczenie temp 28C wlałem zgodnie z zaleceniami zieleń i dodałem 6 łyżek soli

mniejsza o to ale skoro kulorzsek jest w akwarium cały czas i jest obecny w wodzie kranowej to dlaczego zaatakował u mnie po tych nieszczęsnych bocjach ??
ps parametry wody bardzo dobre podmieniam wodę raz w tygodniu około 10 %

i dlaczego uważać z zielenią przy ph 8 ?? piszą uważać ale nie dla czego

Autor sander
Użytkownik
#29 - Posted: 16 Kwi 2010 07:18 
mniejsza o to ale skoro kulorzsek jest w akwarium cały czas i jest obecny w wodzie kranowej to dlaczego zaatakował u mnie po tych nieszczęsnych bocjach ??

Bocje to ryby z bardzo wrażliwą na transport skórą. Bezpieczna aklimatyzacja bocji jest prosta i zastosowanie jej eliminuje ten problem. Polega ona na przetrzymaniu zaraz po transporcie bocji przez 3 dni w temperaturze 31C następnie temperaturę można bezpiecznie obniżyć. Twoje ryby zachorowały dlatego, że inwazja na bocjach spowodowała wystąpienie w akwarium form o mocniejszej niż przetrwalnikowe, sile rażenia skóry ryb. Jak sam zauważyłeś ryby większe (duboisi) dłużej opierają się atakom co związane jest z grubszą warstwą śluzu na skórze ale po dłuższym czasie bez leczenia też by zachorowały.

Ad.2 Uważać z zielenią gdyż nieodpowiednio stosowana w wodzie zasadowej może spowodować skok NH3+ który potrafi zabić ryby w kilka chwil.

Autor zipo4
Użytkownik
#30 - Posted: 16 Kwi 2010 09:54 
dzięki wielkie co sądzisz o skuteczności środka zieleń ??
bo ja jestem troszkę przewrażliwiony na punkcie moich rybek zwłaszcza gdy są chore i jestem skłonny przeginać z leczeniem

podałem około 45ml zieleni na akwarium 450l w środę wieczorem do tej pory nie widzę poprawy ;/

przyznam ze jestem mile zaskoczony nie pisałem nic do tej pory bo nie spodziewałem się odpowiedzi

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb / ospa rybia - problemy w leczeniu w akwarium tanganickim - gorąca prośba o poradę Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®