Ryby można karmić jednym, specjalnie opracowanym dla danego gatunku, pokarmem gdzie zachowają one wysoką kondycję i zdrowie.
Topielec wiem, że zabrzmi to dziwnie ale jeśli w pokarmie ryb nie zabraknie niezbędnych składników i aminokwasów egzogennych to one potrafią się do takiego pokarmu dostosować. Nie należy tego testować ani próbować bo nie w tym rzecz, po to badamy biologię ryb aby m.in. lepiej i prościej bilansować ich dietę. Trzeba w tym miejscu się przyznać, że kiedy wiedza o biologii ryb takich jak np. Tropheus była znikoma to karmiliśmy je ochotką i dużą rozwielitką (żeby się nie "zatykały") uzyskując bardzo dobre rezulataty dotyczące rozrodu jak i kondycji tych ryb. Tak było i nie jest to jakaś tajemnica, dziś więcej wiemy i dajemy im pokarmy bardziej w prostej linii odpowiednie. Mam nadzieję, że ten post zostanie prawidłowo interpretowany i nikt nie będzie się rozwodził, że sander poleca karmić Tropheus-y tubifexem :-) ale prawdą jest, że i tak kiedyś bywało, czego dziś nie polecam ale nie mogę też napisać, że przy odpowiednim doświadczeniu się nie da. |