Nie wyobrażam sobie,by ktoś kto potrafi rozwiązywać problemy swoich ryb tylko i wyłącznie przez zadawanie pytań,a nie solidną lekturę,mógł podejmować wyżej opisane działania.
Tak zgadzam się z Tobą
Takie działania mogłyby stosować np: fermy hodowlane.
Tak,tylko metro ma inne zastosowanie niż pozostałe podane przez
Ciebie leki.
Należałoby wiedzieć co i w jakim celu się podaje. [/i
-ale przecież ten cały metro w wielu przypadkach nie pomaga.
I także podaje się go niejako w ciemno.Dla wielu akwarystów pójście do ichtiopatologa czy weterynarza to co najmniej dobry żart lecz często także pomimo szczerych chęci brak możliwości
Pozostaje mikroskop i zabawa w.... no właśnie w kogo:)))
Mnie w ramach pomocy np;przy dyskowcu zaproponowano także ten przyrząd i pierwsza moja myśl to:IDZCIE WSZCZYSCY DO DIABŁA!!:)))))
Bylem do tego stopnia zdeterminowany i obłednie walczący z wiatrakami że wywalono mnie z forum:)))
Trzeba wymagać od akwarystów wiele ale jeszcze więcej od sprzedających
Należałoby wiedzieć co i w jakim celu się podaje.
Obawiam się, że Twój pomysł „ostrej” profilaktyki jest świetną wymówką dla tych, którzy nie chcą się uczyć i są leniwi.
OK.jest to stwierdzenie z którym można byłoby sie zgodzić
ale czy akwarystyka ta amatorska koniecznie musi się kojarzyć z wielogodzinnym studiowaniem.
Nie wszyscy maja czas,możliwości czy nawet ochote na edukację w tym kierunku.Czy tacy akwaryści mają prawo istnieć;)
To tak, jakbyś w zdrowe dziecko, które ma katar pakował „profilaktycznie” silne antybiotyki, żeby przypadkiem nie dostało zapalenia oskrzeli.
akurat porównanie człowiek-ryba byloby zasadne tylko w jednym przypadku gdyby istniejące problemy zdrowotne np:dzieci czyli natarczywy kaszel,katar kojarzono z pasożytami np:włosogłowką czy tęgoryjcem.
Niestety nasza służba zdrowia zupełnie nie jest świadoma istniejącego problemu.(a może jest w końcu wszelkiego rodzaju syropy i cuda homeopatyczne także muszą schodzić)
Pomijając- fakt że Polska to kraj wyjątkowo zarobaczony istnieją w europie państwa które odrobaczają PROFILAKTYCZNIE obywateli nie tylko dzieci.
Czy anaolgaia do ryb jest słuszna?Narazie moim zdaniem nie i długo dlugo nie.
Dla mnie słowo,, leczenie profilaktyczne,, pozostaje dalej otwarte
Faktem jest że np:p.Antychowicza każdy akwarysta powinien przerobić.
Ale co robić kiedy na zadawane pytania dostajemy akademickie odpowiedzi zalatujące popisem erudycji a nie chęcią pomocy
-nie jeden akwarysta może się zagubić:))
Coś czuję że chyba w dalekiej przyszłości zatoczę akwarystyczne koło i wrócę do gupika:))))bo zaczyna mnie to wszystko męczyć:)) |