Ja kiedyś mieszałem ale doszedłem do wniosku że nie mam panowania nad tym co podaję. Z doswiadczenia przyjąłem okresloną kolejnośc podawania. Najpierw podaje płatki w rogu zbiornika aby skupic w tym miejscu ryby nastepnie szybko w innym miejscu (przeważnie srodek)wsypuje granulat aby opadł na dno gdzie za chwile znajduja go tanganikodusy oraz te trofcie ktore są odganiane od lustra wody. Przyklejam z 3 tabletki do szyby w srodkowej części zbiornika i na końcu wrzucam sticki rozmiar large (jakieś 13 sztuk), które pływaja po powierzchni nie tonąc. Po jakims czasie przeważnie 15 minut rybcie czyszczą wszystko i rozgladaja sie za stickami których nie są w stanie jednorazowo polknąc, wciagają je pod wode i rozrywają na drobne kawałki, przewaznie do jednego dobieraja sie 3 trofcie. Z racji że sa juz mocno namoczone po rozerwaniu w toni unosi sie mnóstwo drobnych kawałkow którym pozywiają się mlode tropheusy.
Zbiornik ok 600 l (160x60x60) 2 stada tropheus dubois (9 sztuk 3+6+młode), bemba (jakies 30 sztuk + mlode), tanganikodusy 6 sztuk, ksiezniczki Neolamprologus pulcher odmiana Kambwimba 4 sztuki, resztka cyprichromisów 4 sztuki |