Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Szukaj - Statystyki - Faq -
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb /

Błagam,powiedzcie,że to nie bloat!

Strona  Strona 1 of 3:  1  2  3  Next »  
Autor Luna
Użytkownik
#1 - Posted: 16 Kwi 2006 18:21 
Trzy tyg. temu kupiłam 3 tropheusy duboisi.Pięknie się zaaklimatyzowaly. Każdy wie,że mam fioła i jestem przewrażliwiona.
W piatek rano przed moimi oczyma przepłynęła biała galaretowata kupka.Zaczęłam bacznie obserwować trofcie. Stały się apatyczne, chowały się po kątach, były blade,"stojąc"w miejscu bujały się na boki i w ogóle nie jadły. W sobotę z samego rana pobiegłam do cklepu gdzie je nabyłam. Kolega, ktory tam pracuje i hoduje te ryby kazał podać ochotkę,żeby zachęcić ryby do jedzenia. Spotkałam się ze zdaniem,że tego robić nie wolno, ale zrobiłam.Pochłonęły ją natychmiast, stały się żywsze i nebrały kolorków.(jedna od dnia zakupu ma bardzo jasną główkę i prawie niewidoczny pas, po ochotce pas bardzo wyrazny i troszkę ciemniejsza główka). Popołudniu, wieczorem i dziś rano nie ruszyły ani trochę. Znów TROSZKę osowiałe. W tej chwili zostały nakarmione również ochotką i znów ją zjadły w ciągu kilku sekund. Więcej kupek nie widziałam. Sytuacja zaczęła się w momencie gdy z filtra wyciągnęłam węgiel, jak również to, że pojawiły się glony. Błagam, pomóżcie. Nie chcę zagłodzić ryb na śmierć!

Autor JGr
Użytkownik
#2 - Posted: 16 Kwi 2006 18:44 
Nie jest łatwo zagłodzić rybę na śmierć, naprawdę. Natomiast bardzo łatwo zabić trofeusa ochotką!!!!!!!!! Ech...

Zanim napiszę coś więcej podaj proszę dane zbiornika - od kiedy funkcjonuje, po co używałaś węgla (czy usuwałaś nim jakieś leki)?, jakie są parametry wody? czym karmisz trofeusy poza ochotką? i tym podobne podstawowe rzeczy. Spróbuj też jak najdokładniej opisać zachowanie ryb. I nie karm ich na razie!!!!!!

Jarek

Autor admin
Admin
#3 - Posted: 16 Kwi 2006 19:22 
I ile masz ryb w zbiorniku?

Marta

Autor aahaja
Użytkownik
#4 - Posted: 16 Kwi 2006 22:09 
Widać w sklepie podobne pokarmy dostawały - to kolejny dowód na to ze nie powinno się tam tych ryb kupować.

Napisz więcej o warunkach: temperatura , ph, ilość ryb.

Krzysztof

Autor artkras12379
Użytkownik
#5 - Posted: 16 Kwi 2006 23:15 
WITAM
Luna, spróbuj odpowiedzieć na zadane przez moich Poprzedników oraz moje pytania:
1. Czym karmiłaś ryby od dnia zakupu?
2. Czy chętnie pobierały podawany pokarm?
3. Czy zaobserwowałaś coś szczególnego przez ten okres?
4. Jaki masz zbiornik (litraż) i obsadę?
5. Jaką masz filtrację?
6. Jak często podmieniasz wodę?
7. Czy używasz jakiegokolwiek uzdatnicza?
8. Spróbuj dokładniej umiejscowić pojawienie się glonów - na pewno nie stało się to z dnia na dzień. Spróbuj połączyć to z jakimś faktem.
9. Czy pytałaś sprzedawcę jaki pokarm podawał rybom - aczkolwiek można chyba się domyśleć.
10. Czy występują u ryb jakieś inne objawy(puchlizna, ocieranie się o kamienie, itp.)?

Tak jak napisał Jarek, na razie nie karm (napewno to nie zaszkodzi rybom).
Spróbuj podmienić wodę i zaseruwj trochę witamin.
Na razie to tyle.
Czekamy wszyscy na odpowiedzi i trzymamy kciuki.
Artur

Autor rufus1
Użytkownik
#6 - Posted: 16 Kwi 2006 23:29 
Witam!!!
Bedę może złośliwy w stosunku do Twojego kolegi, ale jestem nieźle zdenerwowany jak czytam takie sklepowe sytuacje. Ten sprzedawca powinien już tam nie pracować, ew. na kasie bez doradzania klientom.
Dziwi mnie też że kupując trofeusy nie przeczytałaś co one powinny jeść. Ochotka!!! Szok!!! Nie bede opisywał kto takie praktyki karmienia stosuje u trofeusów (w jakim celu i po co, bo nie jest to przypadek odosobniony), bo Ci ludzie nie sa godni żeby o nich pisać, nawet źle, na tym forum. Rozumiem że Ty dopiero zaczynasz przygode z trofeusami, a każdemu z nas niestety zdarza sie popełniać czasami błędy. Rzecz zrozumiala, ale jeśli moge doradzić zrezygnuj z doradztwa w tym sklepie. Złość już mi przeszła :-), uspokoiłem sie :-).
Prawdopodobnie te ryby były karmione ochotką juz wcześniej jak napisał mój poprzednik Krzysztof. Ryba karmiona w ten sposób długo nie pożyje lub mnoże być np. z czasem bezpłodna (w przypadku roślinożerców), fakt może wygladac przez jakiś czas nawet ladnie. Ale trzeba robic wszystko aby nasze ryby cieszyły nas swoim wygladem i potomstwem jak najdłużej.
Taki pokarm (ochotka, dorosła artemia i inne miękie robaki) rzeczywiście może przyczynic sie do powstawania ogólnie mówiąc schorzeń układu pokarmowego, min. bloat u trofeusa i innych roślinozernych. Ale jeżeli może to Cię uspokoi te ryby prawdopodobnie juz w sklepie miały "skażony" przewód pokarmowy niekorzystnym, nadmiernym rozwojem bakterii które powodują problemy, później do tego dochodzą wirusy i mamy problem. Proces pojawienia się czynników niekorzystnych, sprzyjajacych powstawaniu choroby jest dość długi. Przyspieszają go niekorzystne warunki w akwarium, czyli: złe parametry wody, zbyt duża agresja w akwarium (stres, ważny przy bloat, ilość obsady ryb i wzajemne zachowanie się ich w stosunku do siebie), zła dieta, zbyt obfita dieta, strez związany z czestym ingerowaniem w zbiornik (odmulanie podłoża, zmiany wystroju akwarium itp). Ryby mięsożerne sa bardzie odporne na te czynniki. Aklimatyzacja nowych ryb czasami trwa od kilku tygodni do kilku miesiecy (moim zdaniem 3 tygodnie to za mało na prawidlową aklimatyzacje). Nowych ryb w nowym akwarium moim zdaniem nie powinno sie karmić przez pare dni, pozostałym to wyjdzie tylko na zdrowie. Karmienie zaczynamy od małych ilości pokarmu.
Jasne odchody nie zawsze musza świadczyć o bloat. Jaśniejsze odchody moga pojawić sie przy zmianach karmy, przy glodówkach (oczyszczanie jelit), łatwo zauważyć że w takich odchodach sa również ciemniesze przebarwienia, ale ryby przy takich stanach nie wykazyją ospałości, sa aktywne, odchody moga być ciągnace się. Odchody przy bloat lub innych stanach zapalnych przewodu pokarmowego są jednolicie białe, powiedziałbym prawie perłowe, ciagnące sie, nitkowate. Ryby są wówczas ospałe, ciemnieją.
Jedyne co mozna na razie doradzic to to co było napisane wcześniej, nie karm ryb (u mnie ryby- trofeusy wytrzymały bez podawanego jedzenia miesiąc, jadły to co zeskrobały w akwarium, czyli nie obawiaj sie ze zagłodzisz ryby), dodaj do wody witamin, ew. obniz temperature wody o 1-2*C, jeżeli masz w granicach 26-27 *C (zmniejszy to metabolizm ryb) i ogranicz sytuacje streowe dla ryb w akwarium . Podawanie w tej chwili pokarmu może spowodować jeszcze szybszy proces powstawania schorzenia przewodu pokarmowego (to tak najogólniej). Czekam również na więcej dodatkowych informacji.
Jetem dobrej mysli i mysle że będzie wszystko w porządku.

PS. jeżeli juz chcesz podawać w przyszłości mrozonki to podawaj trofeusom cyklopa, rozwielitkę, moinę (mniejsza rozwielitka) -ogólnie mówiąc to co ma skorupki, ktore sa potrzebne do prawidlowego funkcjonowania przewodu pokarmowego (bez wchodzenia w szczegóły).
Leszek

Autor Luna
Użytkownik
#7 - Posted: 17 Kwi 2006 09:00 - Edytowany przez: Luna 
1.W sklepie powiedziano mi, że wyrosły na Ichtio-vit z Tropikala,więc i ja je tym karmiłam.
2.Na początku jadły go chętnie, potem coraz słabiej, aż w końcu przestały się nim interesować. Dlatego pobiegłam do sklepu i zrobiłam to co zrobiłam.
3.Obserwacje-były bardzo zżyte, razem się bawiły, nie zauważyłam żadnej agresji w stosunku do siebie.
4.Zbiornik 112l., tylko te trzy trofcie no i kupa kamieni.
5.Filtr zewn. Eheim.W tej chwili wata, gąbka i ceramika. Węgiel włożyłam na start akwa. Tak pochodziło sobie ponad tydzień i ponad tydzień już z rybami.
6.Podmieniam wodę 1x w tygodniu 15-20%.
7.Żadnych uzdatniaczy. Uważam,że chemia to ostateczność. Woda odstała 24h.
8.Glony pojawiły się na tylnej ścianie-tło strukturalne.Miejsca dobrze oświetlone.Pojawiły się parę dni po wyciągnięciu węgla.
9.Ichtio-vit Tropikala
10.Ocieranie owszem, ale bardzo bardzo żadko. Właściwie to prawie wcale. Dokładniej-góra dwa razy dziennie. Nie puchną.No i więcej galaretek też nie pływa.
11.ph-8
nh3-0
temp-26*C
świetlówki-2xLT 18W/077 Lumoflor
Bardzo przepraszam, że tak póżno(przecież to w moim interesie a nie Waszym. Wręcz uwielbiam niezapowiedziane wizyty rodziny, a dokładniej wizytacje teściowej)
Na usprawiedliwienie- oczywiście,że czytałm co mają jeść. Po 13h pracy nie robiłam nic innego,jak latałam ze strony na stronę i szukałam czytałam
wszystko co mogłam znalezć o rybach, w których się zakochałam.W zyciu nie podałabym im tego sama.

Odchody nie były jednobarwne, miały ciemniejsze miejsca

Właśnie zaczęły skubać glony ze ścianki

Autor rufus1
Użytkownik
#8 - Posted: 17 Kwi 2006 09:48 
Witam!!!
Moim zdaniem masz stanowczo za mały zbiornik. Jeżeli to akwarium ma 112 litrów teoretycznie, w praktyce ma jeszcze mniej. Kamienie, tło strukturalne - to niestety "zabiera" wodę. Jeżeli chodzi o uzdatniacze, moim zdaniem to nie jest nie potrzebna chemia, ale raczej konieczność. Preparaty te wzbogacaja wodę w potrzebne mikroelementy do np. ochrony skrzeli i naskórka płetw, sa anty stresowe. Niepotrzebna chemia to raczej podawane na "czuja", różnego rodzaju lekarstwa, które raczej zaszkodzą, a nie pomogą. Co do pokarmu. Jeden pokarm według mnie to za mało. Pokarm Ichtio-Vit to z tego co pamietam jest to pokarm uniwersalny i raczej jest to pokarm jeden z najtańszych (może dlatego były tym karmione w sklepie), powiem wprost jest to "siano" dla trofeusa. Pokarmy odpowiednie dla trofeusa i dostepne w sklepach to Spirulina Forte 36%, Tetra Phyll, Sera Flora, granulki Spirulina OSI (drogi ale warto!!!) ten pokarm jest też w płatkach (tego raczej w sklepie nie kupisz), szpinak, spażona sałata, spażone brokuły a lato sparzony mniszek lekarski.
Wracając do zbiornika. Jeżeli można doradzić zwiększ w miare mozliwości objetość zbiornika. Takie minimum dla małego stada trofeusa to 240 litrów (120x50x40), chociaz polecałbym wiekszy. Może redukuj ilość kamieni w akwarium. Zbyt duża ilość grot może wpływać na płochliwość ryb. Jak na takie male akwarium to dość silne oświetlenie. Trofeus nie potrzebuje az tak jasnego zbiornika, no chyba że są tam rośliny.
Ja dalej bym tych ryb nie karmił przez pare dni i obserwowoał i jednocześnie myślał o koniecznej zmianie zbiornika na wiekszy. Podawaj witaminy.
Leszek

Autor artkras12379
Użytkownik
#9 - Posted: 17 Kwi 2006 10:15 
WITAM!!!
Z tego co napisałaś (tak uważam) to narazie (i oby tak pozostało) obaw do tragedii nie ma. Zdecydowanie skorzystaj z porad Leszka odnośnie urozmaicenia diety rybom. To co napisał to kwintesencja ich diety. W kwestii uzdatniacza należy jeszcze dodać, że ów uzdatniacz oprócz tego co napisał Leszek wiąże trwale metale ciężkie i ich związki - a obecność tych wręcz "nieproszonych gości w wodzie" jest wysoce niepożądana. Jeśli mogę doradzić to zdecydowanie zaopatrz się w jakiś uzdatniacz.
Odnośnie filtracji - proponuję jeszcze dodatkowy nieduży filtr wewnętrzny z funkcją napowietrzania.
W kwesti wkładów w filtrze zewn. to myślę, że wata w może ci się szybko zamulić :-(. Proponowałbym pozostać przy wkładach gąbkowych, ceramice, ewentualnie dożuć do filtra żwir koralowy - stabilizuje pH. Pojawienie się glonów o których piszesz to prawdopodobnie naturalny proces dojrzewania zbiornika, a jest jeszcze świeży, akwarium potrafi dojrzewać nawet do kilku miesięcy - może jakiś biostarter?
W kwestii dalszego postępowania to zgadzam się z Leszkiem.
Nie karm ryb przez kilka najbliższych dni. W tym czasie kup przynajmniej dwa, trzy rodzaje pokarmu typowo roślinnego ze spiruliną. Dodaj witamin, np. firmy SERA preparat o nazwie FISHTAMIN i spokojnie obserwuj ryby.
Miałbym jeszcze pytanko.
Czy rybcie są płochliwe, a właściwie jak reagują na wejście osoby do pomieszczenia w którym stoi zbiornik?
Reasumując - jestem dobrej myśli:-)
Pozdrawiam
Artur

Autor Luna
Użytkownik
#10 - Posted: 17 Kwi 2006 10:20 - Edytowany przez: Luna 
Już kupiłam Spirulinę super forte 36%,ale mają tylko w płatkach. W tym sklepie.
Nawet nie wiesz jak boli,ale większy zbiornik jak narazie nie wchodzi w grę.
Jakie oświetlenie byłoby kozystniejsze? Czy mniejsze nie wpłynie na szybszy wzrost glonów?
Jutro kupię witaminy, tylko proszę powiedzcie mi jakie konkretnie, bo teraz to już strach w czymkolwiek radzić się tym ludziom.Jeżeli mogę jeszcze o coś prosić, to "listę" uzdatniaczy itp, które powinnam zakupić, i powiedzcie mi co z tymi glonami? Skoro trofcie je skubią, to może nic nie robić, przynajmniej narazie?
Interesują się gdy ktoś podchodzi do zbiornika. Nawet kot(ciekawski ale nie złośliwy) nie jest dla nich stresem, gdy ciągle do nich zagląda.

Autor artkras12379
Użytkownik
#11 - Posted: 17 Kwi 2006 10:24 
WITAM ponownie!
Uzdatniacze: Sery - AQUATAN, Tetry - AQUASAFE z dodatkiem bio.
Glonami na razie się nie przejmuj, ważniejsze są ryby.
Artur

Autor drozd
Użytkownik
#12 - Posted: 17 Kwi 2006 10:26 
witam,

Luna dobrzez że trafiłaś na to forum, bardzo szybko zyskałaś naprawdę fachowe wskazówki, polecłabym ci jeszcze przestudiowanie archiwum forum i w ten sposób naprawde poważne wzboganie wiedzy o trofeusach... ja sam nie mam tych ryb (u mnie pływa mięsożerna Tanganika) a choc miałem wielką ochotę na trofeusy to się na nie nie zdecydowałem bo wg mnie mam za maly zbiornik (jedynie 240 litrów), na tym forum dla trofci raczej za standard podaje się 375 litrów (150x50x50cm) co wydaje się być dopiero rozsądnym minimum dla tych ryb... także jeśli chodzi o wielkośc twojego akwa i ilość trofeusów które masz sama rozumiesz że jesli chcesz zostać przy tych rybach to czeka cię konieczna zmiana zbiornika ale są i dobre wieści bo wtedy bedziesz mogła a wręcz bedziesz musiała zwiększyć stado trofeusów :-) pamiętaj że to stadne ryby a stado to znacznie więcej niż 3 osobniki... powodzenia w tym hobby a raczej sposobie na życie (przynajmniej jeśli chodzi o wolny czas :-) jakim jest Tnaganika...

pozdrawiam,

Marek

ps. a czy może możnaby polecić Lubie dodanie soli niejodowanej oprócz witamin, jak sądzicie?

Autor artkras12379
Użytkownik
#13 - Posted: 17 Kwi 2006 10:37 
Ja na razie bym się wstrzymał.
Dajmy troche odetchnąć rybom i przede wszystkim niech przejdą na nową dietę. Dodanie soli będzie dla nich dodatkowym obciążeniem związanym z wyrównaniem ciśnienia osmotycznyego.
Pozdrawiam
Artur

Autor Luna
Użytkownik
#14 - Posted: 17 Kwi 2006 10:46 
Bardzo Bardzo Wam wszystkim dziękuję. Dziś już nic nie zdziałam, bo wszystko pozamykane, ale jutro zastosuję wszystkie wskazówki. Z wyjątkiem zwiększenia zbiornika, na to potrzebuję więcej czasu,dużo więcej. Ale powiem Wam coś "fajnego". Kiedy kupowałam rybcie wmawiano mi, że mogę spokojnie w tym zbiorniku trzymać pięc trofci. Zgroza!?!
A teraz ukochana synowa MUSI iść do "ukochanej" teściowej na obiadek. Jak go przeżyję, to przewertuję to forum od deski do deski.
Jeszcze raz dziękuję. Luna

Autor tooold
Użytkownik
#15 - Posted: 17 Kwi 2006 11:23 
skoro już masz te ryby to trzymaj je - i tak mają lepiej niż w tym sklepie, tak samo bym je lekko głodził lub podawał raz dziennie dosłownie szczyptę płatków roslinnych , a temperaturę bym nieznacznie obniżył

PS.myślę ,że ukochany mąż może czasem czytać Twoje wypowiedzi ,więc powstrzymaj się tutaj od swoich przemyśleń rodzinnych bo może być mu przykro, a poza tym mamy Święta ......

Autor JGr
Użytkownik
#16 - Posted: 17 Kwi 2006 12:22 
Tak jeszcze do poczytania po obiedzie:

Co do wielkości akwarium - na tym forum nie krzyczy się raczej na ludzi, którzy popełnili błąd, słusznie też napisał TooOld - "skoro już masz te ryby to trzymaj je - i tak mają lepiej niż w tym sklepie",
jednak musisz mieć świadomość, że gdy ryby szczęśliwie się zaaklimatyzują zaczną przejawiać pewne, charakterystyczne dla gatunku, zachowania (niestety w tym zbiorniku i w tym składzie będzie to jedynie namiastka wspomnianych zachowań). Wtedy możesz mieć z nimi problem. Trofeus jest rybą terytorialną, a w 112 l. brutto trudno mówić o wytyczeniu odpowiedniej wielkości terytorium. Dodatkowo możesz mieć kłopot związany z płcią - np. jeśli okaże się, że są to 2 samce i samiczka, wraz z osiąganiem dojrzałości płciowej przez ryby będzie coraz gorzej.
Dalej - trofeus jest rybą stadną, a grupę 3, 5 czy nawet 10 osobników, trudno nazwać stadem, to kolejny powód do zakupu większego akwarium, lepiej prędzej niż później... w 112 litrach brutto trofeus nie ma nawet szans dorosnąć do swoim pełnych rozmiarów... na razie stwórz im jak najwięcej miejsca do pływania, a najpóźniej w ciągu kilku najbliższych miesięcy (rozumiem, że ryby są młode/małe?) postaw większy zbiornik uzupełniając też stado, lub - naprawdę przyro mi to mówić - oddaj komuś, kto będzie w stanie zapewnić im lepsze warunki.

Kolejna ważna rzecz na teraz - piszesz o amoniaku, ale co z pozostałymi związkami azotu??? NO2, NO3???
Masz niedojrzałe akwarium, azot będzie skakał, koniecznie kup te testy! NO2 powinno wynosić 0, nowe filltry mogą sobie z tym nie radzić, konieczne będą częste podmiany wody, właściwie zaryzykuję w ciemno, że przez pierwsze tygodnie powinnaś podmieniać codziennie, kilka-klikanaście % wody, przy czym pierwszą podmianę możesz zrobić większą - ok. 30% (duże podmiany rób z dobrym uzdatniaczem).
Gdy poprzez podmiany wody i dojrzewanie filtrów (jedno drugiego nie wyklucza) uporasz się z NO2, przyjdzie kolej na NO3 (wiesz coś o cyklu azotowym?), tego związku azotu nie neutralizują tradycyjne systemy nitryfikacyjne, jego pojawianie się jest zjawiskiem normalnym, za pomocą podmian powinnaś utrzymać NO3 na poziomie do ok. 20mg/l. Wszystko, co wiąże się z higieną wody, w trakcie aklimatyzacji ryb musisz traktować ze szczególną powagą.

Sumując cenne wypowiedzi przedmówców i moją pisaninę - rady na teraz:

- zakup testów, uzdatniacza i być może biostartera,
- testy wody (i podmiany w zależności od tego, co pokażą),
- głodówka,
- ograniczenie oświetlenia,
- silne napowietrzanie,
- temperatura 24-25 st.,
- witaminy do wody,
- dołożenie filtra wewnętrznego,
- raczej wyjęcie waty z filtra zewn. (po zabiegach z filtrami ruszaj je jak najrzadziej, w akwarium też ingeruj tylko w razie konieczności)
- i oczywiście uważna obserwacja ryb.

To na początek, chyba o niczym ważnym i pilnym nie zapomniałem.

Wybacz, jeśli pisałem o rzeczach dla Ciebie oczywistych, ale wolę tak, niż czegoś nie dopowiedzieć.

Acha, co do witamin - ryby nie będą jadły, więc potrzebne są witaminy utrzymujące się w wodzie, a nie dodawane do karmy (dawaj wieczorami, preparaty witaminowe są wrażliwe na światło).

Odzywaj się koniecznie z wynikami testów i spostrzeżeniami.

Powodzenia, kolegi za sklepu nie pozdrawiaj, za to teściową pozdrów koniecznie, jak by nie było - to ważna w Twoim zyciu osoba :-)

Jarek

Autor Luna
Użytkownik
#17 - Posted: 17 Kwi 2006 17:00 
PS.myślę ,że ukochany mąż może czasem czytać Twoje wypowiedzi ,więc powstrzymaj się tutaj od swoich przemyśleń rodzinnych bo może być mu przykro, a poza tym mamy Święta ......

za to teściową pozdrów koniecznie, jak by nie było - to ważna w Twoim zyciu osoba :-)
Wierzcie mi, mąż zgadza się ze mną w 100%.

Nie jestem delikatna, wolę 5x dostać ochrzan niż popełniać błędy, więc wierz mi,jestem wdzięczna za każde słowo.
Jutro kupię wszystkie potrzebne testy i wieczorem podam parametry.
Teraz biorę się za kamienie, choć tak naprawdę aż tak wiele ich nie ma. Trzy duże i trzy małe. Mam tylko jedną grotę. Leszku, pisałeś, że to płoszy ryby. Powiedz mi czy tę jedną też zlikwidować? Fajnie popatrzeć jak wszystkie na zmianę sprzątają ją wynosząc z niej kamyszki.
Co do filtra wewnętrznego, czy nie wystarczy napowietrzacz? Mam taki, choć nie zamontowany ponieważ miał wystarczyć ruch tafli wody do napowietrzania.
W tej chwili rybcie są ruchliwe i bawią się w kącie akwarium,tak jak kiedyś. Nie dostały dziś jeść i chyba rzeczywiście wyszło im to na zdrowie.

Autor JGr
Użytkownik
#18 - Posted: 17 Kwi 2006 18:01 
Co do filtra wewnętrznego - on nie tylko napowietrza wodę, spełnia też inne funkcje - podtrzyma Ci "biologię" w razie awarii, czy czyszczenia drugiego (teraz jedynego) filtra, oraz pomoże usunąć zabrudzenia, a będzie ich dużo jak ryby dorosną.
Bardzo drobne złoża filtracyjne w posiadanym przez Ciebie fitrze zewnętrznym będą się (wraz ze wzrostem ryb) coraz cząściej zapychać, a taki filtr, którego głównym zadaniem jest filtracja biologiczna, najlepiej otwierać jak najrzadziej - raz na wiele miesięcy.
Oczywiście na razie możesz uruchomić ten napowietrzacz, zawsze to coś, może też pozostać na stałe, niezależnie od filtrów.

Co do tej groty - sam jestem ciekaw zdania Leszka i innych użytkowników rzecz jasna.
U mnie bywało tak (nie zawsze, teraz mam kryjówki za względu na narybek i jest dobrze), że kryjówki potęgowały płochliwość trofeusów, gdy usuwałem kryjówki płochliwość mijała... nie potrafię tego wyjaśnić, ale wiem, że nie tylko u mnie tak się działo. Poza tym każdy kamień, kryjówka, itp. to potencjalny przedmiot zatargu między trofeusami, nie oznacza to oczywiście, że trzeba mieć pusty zbiornik, po prostu należy uważnie obserwować ryby i mieć na uwadze, że wystrój akwarium ma wpływ na ich zachowanie.

Jarek

Autor rufus1
Użytkownik
#19 - Posted: 17 Kwi 2006 19:09 
Witam!!!
Jeżeli chodzi o groty i inne kryjówki w akwarium to jest to sprawa indywidualna do każdego zbiornika. Według moich obserwacji płochliwość ryb i ilość grot zależy od kilku czynników i jest to zmienne. Miedzy innymi np. czy ryby sa juz dojrzałe płciowe czy sa to jeszcze ryby młode, czy np. z trofeusami pływaja gatunki bardziej plochliwe ( u mnie takim jest np. Petrochromis trewavasae który w określonych sytauacjach jest dośc płochliwy, automatycznie taka płochliwość przejawia Kasanga, jak to w duzym stadzie, gdzie Kasanga będąc sama w duzym stadzie płochliwości nie wykazywała), plochliwośc zależy równiez od wielkości stada, gdzie ustawione jest akwarium, czasami nawet od parametrów wody. Bardzo sprawdzaja sie duże i liczne groty np. u Simochromisa diagramma i Petrochromisa trewavasae. Liczne kryjówki co ciekawe sa bardzo dobrym schronieniem dla inkubujących samic. Brak takich kryjówek lub bardzo mała ilość (1-2) powodują u inkubujacych samic walki z innymi osobnikami ze stada, ale nie z samcami (tak jest u mnie). Majac duże stada trofeusa nie było problemu z plochliwościa i grotami. Mając mniejsze stada, z np. niekorzystnym układem płci i licznymi grotami mozemy mieć problem (rewiry,agresja) i taka sytuacja może zaistniec u Ciebie za jakiś czas.
Ja w Twoim przypadku mając tylko 3 mlode ryby jedną grote zostawiłbym, tym bardziej że jak piszesz lubia w niej przebywać. Ale ryby rosna, zapewne nie wiesz jaki masz uklad płci. To po pewnym czasie może sie zmienić (zachowanie ryb wzgledem siebie). U mnie wystrój akwarium zmienia sie co pare miesięcy wraz ze wzrostem ryb i osiaganiem dojrzałości. Jak są ryby mlode to mam podobnie jak Jarek wiecej mniejszych grot, poźniej jak ryby podrosna i ustwiają hierarchie w stadzie zmnijeszam ilość kryjówek czasami do "0", jak juz sie wszystko "ustawi" w stadzie i zaczynają samice inkubować powoli dokladami kilka większych kamieni, tworząc groty i zakamarki dla nich (raczej ich spokoju).
Jarek napisał:
"... nie oznacza to oczywiście, że trzeba mieć pusty zbiornik, po prostu należy uważnie obserwować ryby i mieć na uwadze, że wystrój akwarium ma wpływ na ich zachowanie."
O to samo mi chodziło co napisałem wcześniej, tylko że ja sie rozpisałem, a Jarek ujął to krócej, ze mnie to jest gaduła piśmienna ;-).
Jeżeli chodzi o drugi filtr w akwarium to uważm że jest bardzo pomocny, tak jak wcześnie napisali Artur i Jarek. Spełnia on rolę "pomocnika" podczas awarii glownego filtra, a ponadto natlenia dodoatkowo wode, w zależności od wkladów wspomaga sytem filtracyjny w akwarium. Płucząc jeden filtr,w drugim zawsze jest tzw. flora bakteryjna ktora jest niezbedna po takim zabiegu. Nigdy nie płucz wszystkich filtrów w tym samym czasie!!!
Leszek

Autor fazi64
Użytkownik
#20 - Posted: 18 Kwi 2006 09:33 - Edytowany przez: fazi64 
Witam,
Zgadzam sie z wszystkim co tu zostalo podpowiedziane Lunie, ale uwazam, ze niestety w szczegolowych, cennych poradach rozmyl sie jeden istotny detal:
akwarium 112l i 3 trofcie - to niestety nie jest rozwiazanie dobre dla nikogo.
W takim baniaczku mozna przeciez zainstalowac przepiekna Tanganike "nietrofeusowa" niestety, lecz nic na sile. Lepiej powoli dochodzic do celu (duzy baniak z trofami), cieszac sie po drodze sukcesami z przychowku (muszlowcow, naskalnikow itp.) w 112l, niz rezygnowac po niepowodzeniu w trzymaniu trofci w kotniku.
Pzdr.
Fazi64

Autor timus
Użytkownik
#21 - Posted: 18 Kwi 2006 12:16 
Witajcie !

Oczywiście wiele juz zostało tu fachowo powiedziane (ach ten brak internetu w domu) Ale może jeszcze wtrace słówko. To że zbiornik ten nie nadaje sie na hodowle trofci juz wiemy. Natomiast utrzymanie parametrów fizykochemicznych w tak małym akwarium nastręcza sporo kłopotów nawet tym którzy juz conieco wiedza o akwarystyce. Akwarium jest poprostu małe i byle zachwianie czegos zaraz odbija sie na warunkach (troche za duzo pokarmu lub gnijacy liść itd....) Poztym dłuższe przebywanie młodych ryb pewnie odbije sie karleniem. Ja wiem że my na tym forum nie krzyczymy tym bardziej na poczatkujacych.

Ale.... Możemy chyba zarzadac deklaracji że w niedługiej przyszłości akwarium te zostanie zastapione godnym i słusznym domem jakie preferuja ryby z rodzaju tropheus.

I z całą stanowczościa podkreślmy że trzymanie trofci w takich warunkach nie ma nic wspólnego z odpowiednim hodowaniem!!!! Bo za chwile powiedza że na forum tropheusa ludzie mówia ze tak mozna!

A tak niewolno!!!!

Równierz prosze odemnie nie pozdrawiac sprzedawcy w sklepie zoo ! ;)


Marcin.T

Autor Luna
Użytkownik
#22 - Posted: 18 Kwi 2006 19:07 
Kupiłam test NO2 ale okazał się PRZETERMINOWANY!!!!!!!
Krew mnie zaleje!
Test NO3 nie jest w tej chwili dostępny w żadnym sklepie, dopiero w czwartek.
Kupiłam całą resztę:uzdatniacz-AquaSefe(czy ma być gęsty?!), karmę-TetraPhyll, Sera flora , witaminy- Sera fishtamin , Zwir koralowy.
Składam deklarację, że zmienię zbiornik na większy. To jednak łączy się z kosztami, więc nie tak szybko jak wszyscy byśmy pragnęli.

Robię podmianę wody. Czy ten uzdatniacz ma być taki gęsty? Data jest ok, kupiony jednak w tym samym miejscu co g... test, więc muszę mieć pewność nim go dodam.

Autor artkras12379
Użytkownik
#23 - Posted: 18 Kwi 2006 19:24 
WITAM
Uzdatniacz, który zakupiłaś jest gęty (także Luno bez żadnych obaw co do jego jakości) i ma niebieski klarowny kolor. Na butelce powinien znajdować się opis użycia, ale gdyby nie to na każde 10 l podmienianej wody 5 ml uzdatniacza.
Powodzenia
Artur

Autor JGr
Użytkownik
#24 - Posted: 18 Kwi 2006 23:39 
No cóż, jak wyglądają zakupy w sklepach zoologicznych już wiesz, niby ta akwarystyka coraz bardziej świadoma, ale...

Obawiam się, że w niestabilnym zbiorniku i przy umiarkowanej wprawie nie ocenisz wody "na oko". Ryb w dalszym ciągu nie karm, gdybyś zauważyła coś, co zwykle bywa objawem złej wody (kołysanie ryb, apatia) - natychmiast podmień wodę, zresztą ja na Twoim miejscu przez jakiś jeszcze czas robiłbym codzienne niewielkie podmiany bez względu na zachowanie ryb, zawsze tak robię w nowym (lub od nowa zarybianym) akwarium. Testy kup jak tylko będzie to możliwe i podaj parametry wody w akwarium i przy okazji - tej w kranie.

Co do wydatku na większe akwarium - wiesz, to jest różnie, generalnie uruchomienie takiej powiedzmy 300-tki, to nie znowu taka wielka kasa, jak się czasem uważa, zależy jak do tego podejść, może to być kilkaset złotych, a może wiele tysięcy, to zależy od własnej inwencji, zaradności i rzetelnego określenia co tak naprawdę jest potrzebne, a czego być nie musi.
Oczywiście zawsze to wyjdzie kwota, której większość z nas nie nosi na co dzień w kieszeniach, ale jakby dobrze rzecz skalkulować, to może nie będzie to takie rujnujące...

To tak do przemyślenia.

Jarek

Autor Luna
Użytkownik
#25 - Posted: 19 Kwi 2006 07:50 
Dokładnie to przemyślę i coś wykombinuję. Póki co mam kolejny problem. W podłożu mam , jak mi się wydaje, wiciowce. Dużo wiciowców! Mam tabletki Sera baktopór direct. Czy mogę to podać przy tych rybach? Czy to możliwe, że przyniosłam to razem z trofciami. Akwarium było naprawdę starannie przygotowene i żadnych ryb w nim wcześniej nie było. Czy to możliwe, że to od tej marnej diety? Co robić? Powyciągać wszystko i wyparzyć? Filtr również?

Autor rufus1
Użytkownik
#26 - Posted: 19 Kwi 2006 08:08 
Witam!!!
Prawdopodobnie sa to wypławki i pojawiły sie w akwarium po miesnej diecie (chodzi mi o ochotke, moze za dużo zostało nie zjedzonych resztek po karmieniu). Dla dużych, dorosłych ryb sa one raczej nie szkodliwe, gorzej jest z ikra i bardzo małym narybkiem. Ja na Twoim miejscu narazie nic bym nie robił, po paru dniach te robaczki powinny zniknąć. Jeżeli nie to można wtedy podać sól, ale z tym poczekaj. Tak jak napisał Jarek, ryb jeszcze nie karm, ew. podmieniaj niewielkie ilości wody. Kontroluj parametry wody.
Leszek

Autor rufus1
Użytkownik
#27 - Posted: 19 Kwi 2006 08:17 
Zapomniałem dopisać. Wyparzenie wszytkiego i odkażenie jest to równiez sposób na pozbycie sie wyplawków, ale Twoje ryby teraz przechodza powiedzmy aklimatyzacje, sa nieco osłabione i dodatkowe stresy z mieszaniem w zbiorniku raczej im nie pomoga, a wrecz może to im zaszkodzić. Poczekaj z tym, lae obserwuj czy tych robaków przybywa a moze raczej staja sie miej widoczne. Czasami takie białe robaczki moga pojwic sie w akwarium gdzie ryby sa karmione wyłacznie sucha, roślinna dietą. Wówczas pojawienie sie może wywołać padnieta ryba lub padniędy ślimak. Plusem jest to że dostrzegasz w akwarium coraz wiecej, nie tylko ryby, że oprócz naszych ulubieńców może być "coś" wiecej w zbiorniku. Taka spostrzegawczość na pewno się przyda w późniejszych Twoich obserwacjach min. ryb.
Leszek

Autor JGr
Użytkownik
#28 - Posted: 19 Kwi 2006 10:20 - Edytowany przez: JGr 
Luna, o ile dobrze pamiętam, wiciowce - przynajmniej te najcześciej spotykane i groźne dla ryb (Cryptobia, Trypanosoma, Hexamita, Spironucleus) można dostrzec jedynie przy sporym powiększeniu, podczas badań parazytologicznych, zresztą o ich obecności świadczyłoby zachowanie, czy wygląd ryb.

Co do Twoich nieproszonych gości - mam takie samo skojarzenie jak Leszek - wypławki. Niekiedy dość trudno się ich pozbyć bez wyeksmitowania z akwarium ryb, czasem ustępują same... ale na tym etapie to nie one są Twoim największym zmartwieniem.

Jakoś mi to wcześniej umnknęło - jakie masz podłoże?

Acha, Baktopur Direct (choć dobrze, że masz go pod ręką) nie jest lekiem na pasożyty, zwalcza infekcje bakteryjne, ale to na marginesie.

Jarek

Autor fazi64
Użytkownik
#29 - Posted: 19 Kwi 2006 17:08 
Witam,
Luna Czy w Twoim akwarium plywaja tylko te 3 trofy, czy tez masz tam jeszcze jakies inne ryby, bo nie wydaje mi sie, zeby te wszystkie procesy zaczely zachodzic tak gwaltownie po wpuszczeniu tylko 3 ryb??
Pzdr.
Fazi64

Autor Luna
Użytkownik
#30 - Posted: 19 Kwi 2006 18:54 
Witam
Tak, tylko te trzy rybcie. Na początku były też roślinki (aż trzy:) ) , ale ryby wyciągały je z podłoża i zaczęły podumierać więc je wydałam.
Podłoże to najzwyklejszy żwir 0,5-0,8 z zoologicznego. Był płukany pod bierzącą wodą i to bardzo starannie.

Strona  Strona 1 of 3:  1  2  3  Next » 
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb / Błagam,powiedzcie,że to nie bloat! Top
Temat został zamknięty. Nie możesz tutaj odpowiadać.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®