Ryby w akwarium nie mają przestrzeni do pływania, zużywają znacznie mniej energii niż w naturze, wydajność ich organizmów maleje (szybko się męczą) w związku z czym łatwo się otłuszczają itd. Problem dotyczy głównie ryb dużych i/lub długożyjących szczególnie o aktywnym trybie życia np. Tropheus w znacznie mniejszym stopniu ryb np. z rodziny Loricariidae. Przyznam się, że dopiero od trzech lat zacząłem zauważać istnienie takich zależności i podjąłem pewne kroki zaradcze.
Postanowiłem sprawdzić jak wpłyną na moją kolonię trofeusów wybrane zmiany wynikające z naszego klimatu. Oczywiście nie wystawiłem akwarium na balkon :-) ale...
Akwarium o którym mowa usytuowane jest bezpośrednio pod dwoma dużymi oknami dachowymi, których nie zasłaniam bez względu na to co dzieje się na zewnątrz. Trzy lata temu podczas lata kiedy temperatury w akwarium osiągały wysokie noty wyłączyłem grzałkę i wymontowałem sztuczne oświetlenie, taki stan pozostał do dziś. Latem ryby intensywnie się rozmnażają, dynamika kolonii jest niesamowita, woda osiąga progowe wartości a ilość światła jest ograniczona tylko długością dnia i nocy. Wraz ze zmianą pór roku temperatura w holu obniża się do min. 21C w zimie a ilość światła znacznie spada (też dyktowana tylko pogodą i długością dnia i nocy, zaznaczam nocy gdyż światło księżyca operuje całą noc). Od listopad do marca ryby zaprzestają rozrodu aby w kwietniu wyzwolić całą energię właśnie w tym kierunku. Kolonia od wielu lat nie borykała się z żadnymi najmniejszymi chorobami czy problemami agresji. Według mojej oceny "pora zimowa" korzystnie wpływa na kondycje ryb szczególnie osobników najstarszych, które nie przejawiają cech związanych ze starością. Zimą dobowe racje pokarmowe znacznie się zmniejszają, ryby mają apetyt ale bardzo szybko się nasycają, karmię je raz dziennie porcją stanowiącą 1/4 dawki jaka wystarcza latem. |