Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb /

Noc po przejściach

Strona  Strona 3 of 4:  « Previous  1  2  3  4  Next »  
Autor rufus1
Użytkownik
#61 - Posted: 26 Maj 2006 13:22 
Jeżeli stosujesz jedną metode leczenia to sie tego trzymaj. Piszesz ze jesteś w kontakcie z Martą to bardzo dobrze. Nie nalezy nic zmieniać!!! Leczenie rozpoczete.
Mamy tu doczynienia z konkretnym przypadkiem i ja sie osobiscie na tym skupilem. Pisząc o przerwie w leczeniu miałem na mysli tylko bloat, a nie inne choroby gdzie stosuje sie równiez przerwy w leczeniu.
W linku w którym podał fazi64 jest wyjaśnione co to jest przerwa w leczeniu o która mi chodziło (całkowita neutralizacja leku poprzez wymiane wody i/lub wegiel aktywowany). Jeżeli byłem mało precyzyjny to przepraszam, ale nie podalaś wcześniej jaka metodą leczysz ryby stąd moje pytanie, chcialem dobrze ale nie wyszlo :-(. Przepraszam!
Leszek

Autor trzcinka
Użytkownik
#62 - Posted: 26 Maj 2006 16:23 
Chciałeś dobrze i wyszło dobrze .Bo tak właśnie myślałam że przerwa to całkowite zaprzestanie na jakiś czas podawania i całkowite eliminacja ekspozycji na lek .Dokładnie tak leczę Opierając się na treści art.to jestem właśnie pod koniec 1 fazyW sobotę rano miną dokładnie 4 doby jak trofcie pływają w leku.Włożę węgiel i podmienię wodę i po 4 dniach powtórzę cały cykl od nowa.

Pewnie myślałeś że to wszystko trwa u mnie dłużej i dlatego nie zozumieliśmy się.No i dobrze bo to tylko prowadzi do utrwalenia wiedzy.Nie użyłam dotychczas tego słowa ale kurcze mam bloat.

Szkoda że to paskuctwo po przechorowaniu nie pozostawia trwałej odporności
Długi jest ten temat a ja tez nie potrafię się zwiężle wypowiadać,dużo podaję szczeg. mogło umknąć.najważniejsze
Trochę celowo tak piszę aby mieć chronologię zdarzeń czarno na białym.
Dzień z nocą mam pomieszany totalnie nie mówiąc już o dniach tygodnia-dziś chyba piątek

Jak długo ryby mają nie jęść-bo przestałam je karmić
-chyba w poniedziałek po południu.Czy cały okres leczenia czyli jakieś 2 tygodnie?i czy też tak długie niekarmienie dla ryb które w naturze cały czas coś połaszują nie jest dodatkowym stresem?

Jak jest z tym Bactopurem -poproszę o łopatologię-ile tabletek na ile-bo mi tu z artykółu wychodzi inaczej niż 1 tabl/50 litrów

Jutro będzie mikrobiologia niekompletna ,ale może mnie choć trochę zbliży do wykrycia przyczyny tego co się dzieje.Najważniejsze że nie są to ludzkie patogeny.to wiem napewno.

Ostatnie pytanie -Czy do wody dodawać do podmienianej sodki jeśli ph kranówy jest 7,5 a trofci8,0

Czy mogę dolać odstaną tylko 9 godzinną z uzdatniaczem?
Czy to podgzrzewanie jej w czajniku nie szkodzi(woda jest b zimna), mogła by być cieplejsza lana z kranu ale wtedy nie byłaby odstana wcale bo dalej użyczam wody od sąsiada.

Autor admin
Admin
#63 - Posted: 26 Maj 2006 17:11 
Ja nie dodawałabym sody w duzej dawce, a tak na prawde przy tej podmianie nie dałabym wcale.

Bactopur stosuje sie w dawce 1tabl. na 50l wody.

Czy woda musi byc odstana?, ja leje wodę prosto z kranu od 3 lat.

Marta

Autor tooold
Użytkownik
#64 - Posted: 27 Maj 2006 00:21 
nie przebrnąłem jeszcze przez cały wątek, ale moim zdaniem leczenie jeśli do niego doszło jest zbędne. Najpierw należałoby się pozbyć nieszczęsnej karimaty :

"Karimata ta wykonana jest z bardzo lekkiej pianki polietylenowej. Zastosowana pianka polietylenowa posiada zamkniętokomorkową strukturę przez co jest nienasiąkliwa (nie zwiększa swej wagi w trakcie użytkowania) i nie sprzyja rozwojowi drobnoustrojów. Jest ona również doskonałym izolatorem. Karimata o wymiarach 0,13 x 185 x 50 cm jest złożona z trzywarstwowej i trzykolorowej pianki"

zwracam uwagę - nie sprzyja rozwojowi drobnoustrojów i jest złożona z trzech warstw czyli klejona .

moim zdaniem ryby są zatrute

Autor trzcinka
Użytkownik
#65 - Posted: 27 Maj 2006 09:54 
Dziękuję za troskę - wczorajszy post do mojego tematu " Choróbsko zabija mi ryby".
Co do podkładu pod kamienie : ja u siebie mam karimatę. Kupisz ją w każdym markecie za marne grosze. radzę poukładać tylko pod kamieniami. Warto przykleić do dna na silikon. Nie dostaną się pod spód żadne farfocle.

Witam aż zroboło mi się gorąco jak wróciłam do tematu karimaty.
u góry jest cytat Pukownikm-a który też miał chore ryby i karimatę
Dyskusja odnośnie co położyć pod kamienie była wielokierunkowa-no cóż wybrałam mocno nieszczęśliwie.Ale wów czas logika moja była taka że przecież gąbki do filtrów to twż pianka .Próbowałam włożyć na wciśk steropian i mi się nie udało bo mam tło strukt i owalną szybę,
Próbowałam z kratkami to mi się z brzegu kratki zsuwały kamienie a po wsypaniu piasku tak naprawdę nie wiedziałam gdzie one są.
Dlatego ta karimata-ta co ją kupilam jest jednowarstwowa i na pewno nie klejona -to taka najprostrza najtansza z karimat.
Cały czas chodzi mi po głowie jej wyszarpanie ,ale jest to związane ze zrobieniem olbrzymiej burzy w akwarium
W tej chwili przy osłabionych chorobą i leczeniem rybach jest to absolutnie niemożliwe.
Przyglądam się natomiast świderkom niektóre siedzą w podłożu a niektóre na kamieniach i szybach przyjrze się dokładniej pogrzebię w podłożu -bo jeśli ich tam nie ma to czy może to pośrednio świadczyć że wydziela się tam jakaś toksyna?

Co to może być za związek ,może można to zbadać w jakiś sposób?
Gdzie szukać informacji.?

Z drugiej strony jeśli ryby są zatruwane to trzeba to zrobić jak najszybciej.

Lecę teraz do labolatorium ,b,ed,e wiedziała coś więcej o bakteriach

Czy zatrucie chemiczne też objawiałoby się długimi nitkowatymi stolcami?i czy nie wszystkie ryby miałyby objawy zatrucia-a szczególnie zbrojniki które siedzą w grocie przy podłożu?

Może niech napisze jeszcze ktoś kto ma karimatę

Autor trzcinka
Użytkownik
#66 - Posted: 27 Maj 2006 10:18 
Maciej miał aeromonasa -więc u niego na pewno karimata nie zaszkodziła.

Autor Roman
Użytkownik
#67 - Posted: 27 Maj 2006 12:38 
Witam
Przeczytalem wszystkie posty moim zdaniem to nie od karimaty ja w swoim akwa od roku mam co prawda nie karimate ale zwykla pianke ktora stosuje sie pod panele i zadna ryba nie chorowala,ryby musialy po prostu zlapac blout,a od czego?Tak jak bylo napisane przyczyn moze byc duzo.Pozdrawiam

Autor trzcinka
Użytkownik
#68 - Posted: 27 Maj 2006 14:43 
Dzięki dzięki
Doczytałam też temat Macieja,jemu po roku zaczęły chorować i po wprowadzeniu nowej obsady.
No ale myśli się o wszystkim i gdybym tak była jedyną osobą mającą tą karimatę no to byłby dylemat.

Wszystkie rybki żyją
1 bulu ta najb chora pływa cały czas pod powierzchnią ale zaczęła już stroszyć piórka i przeganiać inne ryby ze swojego pobliża.

Pani mikrobiolog niestety nie jest w stanie rozpoznac rodzaju tych ziarniniaków g(+) są one wrażliwe na wszystkie antybiotyki poza chloramfenikolem
Wziełam troche nitrivecu do zrobienia posiewu z niego -i porównania z tym co już urosło-czy to czasami nie są bakterie nitryfikacyjne.
Wziełam też posiewy z wody z każdego mojego akwarium do porównania flory we wszystkich.
Trochę to skomplikowane ,ale tylko to mogę na razie załatwić.
Oglądałyśmy też preparat odwirowany pod kątem pasożytów i było w nim kilka form,wrotki,orzęski,przywry i 2 rodzaje wiciowców:

1-członowany ze szczecinkami
2nieczłonowany wijący się i poruszający skokami

We wtorek pobiorę jeszcze raz wymazy iwodę i pojadę do Zakł Hig.Wetery. w Lodzi.ryby na pewno nie uda mi się złowić -oraz na tym etapie to trochę mijej żal bo tak dzielnie walczy z chorobą
Spróbuję porozmawiać o zbadaniu tej wody pod kątem skażeń chemicznych-może coś poradzą

Niestety totalny brak czasu na swoje sprawy-teraz też jestem w pracy.
Jutro rono będę w domu i dokończę 1-szy etap leczenia wymianą 25% wody i węgiel do filtra

Autor trzcinka
Użytkownik
#69 - Posted: 28 Maj 2006 20:59 
Witam
Straciłam jeszcze jedną Bulu ale było to do przewidzenia.(w sumie 2 ilangi i 2 bulu nie zyją)
Choć nie mogę jeszcze powiedzięc ze problem został całkowicie zarzegnany -to bardzo dziękuję Wszystkim za pomoc, Jesteście jak zwykle niezastąpieni.
Sama bez Was nie dałabym sobie rady.Troszkę nieprzespanych nocy mieliście przeze mnie.

Dziękuję

Reszta piranio-trofciów dziś tak się rzuciła na jedzonko że aż miło było patrzeć.
Woda filtruje się przez węgiel a ja z tych badan które robiłam mam b ważny wniosek ale wrzucę go do nowego tematu .bo tego już chyba nikt nie odwiedza.

Autor danlack
Użytkownik
#70 - Posted: 28 Maj 2006 21:12 
Beata, rozumiem, ze to przerwa miedzy I i II leczeniem M+B, nie wiem czy nie pospieszylas sie z tym jedzeniem.

Co im dalas do jedzenia ? duzo ?

Bogdan

Autor trzcinka
Użytkownik
#71 - Posted: 28 Maj 2006 21:29 
Po konsultacji z Panią Martą. dostały po 1 groszku spirulinki OSI/paszczę(rozmoczonej i drobno roztartej) +szczyptę sera florena./stadko
To są małe rybki,i bardzo zmizernialy Nie jadły 6 dni.

To wzdęcie u ryb to jest płyn puchlinowy (tak jak u ludzi wodobrzusze przy marskości wątroby lub niewydolności nerek)

Myslałam że ta chora rybka wytrzyma do ranai pojadę z nią do ZHW,niestety,musiałam sama ją chlasnąć i pobrać wymazy z narządów.

I jeszcze jedno Przy podmianie wody,ruszyłam wszystkie skałki i spod jednej wypłynęła na pół zjedzona martwa bulu ta która padła przedostatnia.
1 martwą ilangę wyłowiłam, a 1 dalej nigdzie nie ma

Autor trzcinka
Użytkownik
#72 - Posted: 31 Maj 2006 22:18 
Witam dziś mam 3 dzień z węglem Podmieniam codziennie 15% wody
Jeszcze 5 godz temu wszystko bylo w porządku .Wystarczyło że kilka godzin nie miałam na oku zbiornika i znów jest żle.
Bulu lezy na dnie lekko na boku.Na gornej przedniej części płetwy ma białą plamkę Nie rozwija tej części płetwy więc nie wiem czy nie jest to czasami ugryzienie.Jej czarny kolor zrobił się b czarny a plamy wyblakły

Pisałam o dziwnej nagłej wczorajszej agresji bulu .Więc teraz nie wiem co się dzieje czy to nawrót choroby czy pobicie?

Jej stan pogłębia się w piorunującym tempie.

Inne ryby zdają się być w porządku.Samiczka bulu dalej inkubuje.

Byłam dziś zupelnie w innej sprawie u weterynarza i rozmawiałam też o rybkach Dał mi Ichtiosan jest to 75% roztwór oxytetracykliny(pochodna doxycycliny) i powiedział bym dała to mimo wszystko rybom z pokarmem
W ilości 0,1g/1 kg ryby 3-5 razy co 48 godzin .Co o tym sądzicie?Może nie jest to zły pomysł?

Chyba znalazłam przyczynę choroby-i za przeproszeniem szlag mnie trafił.
Ryby zaczęły chorować w 2 dni po podaniu rozmrożonego oczlika-zajrzałam dziś w notatki i przeanalizowałam wszystko.
Sprawdziłam tego oczlika i okazało się że jest na nim termin przydatności Czerwiec 2005!!! Taki staroć wcisneli mi w zaprzyjażnionym niby sklepie zoolog.
Co jest najb.prawdopodobne że można przywlec z mrożonką przeterminowaną?
Ponadto moja kulpa ba dałm im całą rozmrożoną kostkę co widziałam było zdecydowanie za dużo -no ale nic nie mogłam zrobić -wciągneły to filtry które następnie wymieniłam

Autor danlack
Użytkownik
#73 - Posted: 31 Maj 2006 22:42 
jak to wymienilas filtry ?

plamka jest na samej pletwie czy u podstawy pletwy na ciele ?
B

Autor trzcinka
Użytkownik
#74 - Posted: 1 Cze 2006 00:41 
Ten proszek to ICHTIOXAN

Wymieniłam tą plastikową puszkę z watą przy głowicy Pawer Heada na dużą niebieską gąbkę -właśnie wtedy jak dałam za dużo oczlika.

Rybcia leży na dnie i od góry zauważyłam takie białe przejaśnienie płetwy którego wcześniej nie było.
A jak podchodzę do niej to wtedy stawia takim skosem płetwę grzbietową ,ale ta częśc z plamką leży niepostawiona-może jest to obgryziona część płetwy.?Na prawdę próbuję się temu przyjżeć lepiej ale to jest malutkie bo rybka jest malutka.Ale zajmuje to 1/3 płetwy.I czasami drży ta część
Cały czas już 6 godzinę leży na dnie
Dziwne jest też to że one wcale się nie załatwiają mimo iż od wczoraj jedzą.
Czy ona mogłaby się czymś zakrztusić?-bo zauważyłam że wypłynęły z podłoża kulki nitrate minus które dałam do podłoża przy zakładaniu akwa-a które czasami biorą do pyska i wypluwają?
Leży też na podłożu kilka martwych świderków.Jak długo te ślimaczki żyjąi czy nie powinny być czły czas w piasku?

Autor danlack
Użytkownik
#75 - Posted: 1 Cze 2006 08:06 
A skad wiesz ze swiderki sa martwe ? (zyja dosc dlugo)

Z tym nitrate minus to nie wiem czy dobry pomysl - wg mnie to za bardzo nie dziala i nie zastapi podmian. Cwiczylem to jakies 2 lata temu i mam slabe wrazenia.

No nie wiem czy to byl dobry pomysl z tym karmieniem - moglas podac jak juz odrobine raz czy dwa, ale odpusc lepiej sobie to karmienie. Duze masz te rybcie bo juz zapomnialem ? Karmisz od 28 maja a to bylo 3 dni temu a nie wczoraj :-)))

Apropos filtrow a masz cos jeszcze oprocz Power Head'a ?

Co do rybki to moze byc agresja jak i jakas inne chorobsko ? Jak mozesz to zrob zdjecie i wystaw gdzies na webie to moze ktos Ci pomoze.

Bogdan

Autor trzcinka
Użytkownik
#76 - Posted: 1 Cze 2006 13:49 

A skad wiesz ze swiderki sa martwe

leżą w tym samym miejscu i nie widać żadnego śladu ruchu na piasku.
Widzę przynajmniej 4 takie slimaczki

Apropos filtrow a masz cos jeszcze oprocz Power Head'a ?
w środku 2 kamienie napowietrzające,no i kubęł Tetra tec ex 1200(baniak 375 l)
Ta rybka wczoraj po 7 godzinach leżenia i udawania martwej nagle zaczeła sobie nomalnie pływać nie okazując oznak jakiejkolwiek choroby.

Dziś powtórzyło się to samo -ale już wiem co się dzieje-Ryba robi inne ryby w bambuko!

Aż mi się smiać chce z siebie no i oczywiście z ryby.

Wczoraj po raz pierwszy od dłuższego czasu niepalenia ,włączyłam 1 górną jarzeniówkę(niebieską).Ryba faktycznie zebrała się do pływania dopiero po jej wyłączeniu.i pływała sobie cały czas będąc najbardziej przeganianą rybą w stadzie bulu
Teraz włączyłam światło -patrzę a ryba znów popłynęła na dno i leży nieruchomo.Popatrzę nato jeszcze chwilę i wyłączę -zobaczymy co się stanie
Duze masz te rybcie Bulu ok 6-7 miesięczne,5-7 cm
ilangi 4-5 miesięczne 4-6 cm tak na moje niedoświadczone oko

Tak jest przestaję dawać jeść -na jak długo?

Autor rufus1
Użytkownik
#77 - Posted: 1 Cze 2006 15:00 
Wpływ głodu zobaczysz po rybach. Ciezko powiedziec na jak długo. Ja bym nie karmił jeszcze przez 3-4 dni i obserwowoał ryby. Jeżeli jakieś osobniki beda zbyt osowiałe to ja bym dalej nie karmił i ew. rozwałył leczenie w 2 etapie.
Leszek

Autor Luna
Użytkownik
#78 - Posted: 3 Cze 2006 13:32 
Odrobina pociechy
Co do karimaty, jak już pisałam wcześniej również jej użyłam. Używa jej też facet od którego kupiłam trofcie od ładnych paru lat i twierdzi, że ryby nigdy mu nie chorowały, z resztą wyglądały przepięknie.
Gdzieś spotkałam się z Twoim problemem w związku z filtrem, chodzi mi o wylot wody do akwa. A pomyślałaś o deszczowni? Ja mam na obydwu kubełkowych i jestem bardzo zadowolona a i woda świetnie napowietrzona.
Co do głodówki, którą Ci polecają, ja również jestem za. Stosowałam ją, w prawdzie w troszkę innym przypadku, ale uratowała życie moim ślicznotkom. Ktoś ( przepraszam, że nie pamiętam kto) powiedział, że trofcie wytrzymają kilka miesięcy na głodzie, więc myślę, że młode przynajmniej jeden czy półtora. Przepraszam, że taki bałagan, ale miałam wyjść 10 min temu i jestem spóżniona.
Myślałam, że tylko ja tak panikuję i przeżywam. Oczywiście jest czego i co.
Powodzenia

Autor trzcinka
Użytkownik
#79 - Posted: 3 Cze 2006 13:58 
Witaj Luna-pocieszyłaś mnie na prawdę -bo ta moja karimata to 100% PVC i z tego co czytałam no nie ma takej możliwości aby reagowało to z wodą-ale jednak najważniejsze jest że inni też to mają i jest w porządku.
Ja już doszłam do tego po czym rybcie zachorowały-jest w moich tematach.
Moja ,moja wielka wina!!!!
Poczytaj i też uważaj -bo starczy chwila nieuwagi i trach.Te rycie nie tolerują naszej niewiedzy i błędów przekonałam się o tym sromotnie.!!!
Z filtrami już sobie poradziłam ,mam deszczownie ,a wylot z Power Heada tak ustawiony że gorna tafla wody jest na całej powierzchni cały czas bełtana

Co u Ciebie -konstrukcja ablana-a jak reszta?

Autor Luna
Użytkownik
#80 - Posted: 3 Cze 2006 21:37 
Czytałam Twoje tematy uważnie, napisałam tak na prędce, żeby dodać Ci otuchy. Wszyscy kochamy naszych podopiecznych i podporządkowaliśmy im swoje życie, dlatego pisałam.
Tak, akwa stoi już jak należy, poświęcone świętym ogniem, stera i młode wyglądają wspaniale. Tryskają energią aż miło patrzeć.
A tak na prawdę , to nie wierzę, że nawet najstarsi i najbardziej doświadczeni nie mają problemów. Ja uczę się tych ryb od bardzo dawna i w każdej wolnej chwili, gdy mąż nie patrzy, pożeram wiedzę forumowiczów. Wszystkim im należą się pokłony za dobre chęci i dobre rady, którymi nas wspierają. No i świętą CIERPLIWOŚĆ.
Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich o dobrych serduszkach

Autor trzcinka
Użytkownik
#81 - Posted: 4 Cze 2006 00:18 
Święta cierpliwości-wielokrotnie to samo wałkowane-też podziwiam ten stan.
Myśle że tak jak ja pierwszą cznność dnia przed myciem zębów nawet-mają wpisaną na stałe --zaglądanie na forum -ot tak a i może po to by zobaczyć czy ktoś nie potrzebuje pilnej pomocy.
Ze mną byli dniami i nocami ,pewnie kosztem swojego wolnego czasu i kosztem no wiesz-też trochę bliskich.
Wiem to i bardzo to cenię.

Jak miałam problem z chorym aksikiem to na forum terrarystycznym musiałam czekać kilka dni-na reszcie odezwała się Sihaya która mi b, pomogła -a reszta tylko czytała posty i nic.Albo tak sobie piszą info na prv-ta k że żadnej korzyści dla ogółu
.Nie chcę tu dzielić ludzi na lepszych i gorszych,no ale taka grupa która tu jest zgromadzona to na prawdę rzadkość-no chyba że na zagranicznych forach.
Gdyby nie koledzy(ki) z tego forum nigdy nie porwałabym się z motyką na słońce.
Pozdr Beata

Autor Luna
Użytkownik
#82 - Posted: 4 Cze 2006 09:06 
A jak kondycja rybek? Jakaś poprawa? U mnie głodówka dała efekt już po paru dniach, dokładniej chyba po trzech. No ale jak mówiłam, u mnie troszkę co innego. Wiadomo też, że po leczeniu mogą być trochę osłabione. Mimo wszystko mam nadzieję, że dadzą radę, przy takiej troskliwej mamusi nie może być inaczej.

Autor trzcinka
Użytkownik
#83 - Posted: 4 Cze 2006 21:17 
Wczoraj dałam trochę jeść -ale zostałam elegancko napomniana by jednak tego nie robić jeszcze kilka dni.
Od kilku dni nie obserwuję niczego złego.
Choć najpierw myślałam że jeszcze jedna bulu mi zachorowała-ale okazało się że to taki mały cudok i obrał sobie taktykę udawania"trupa"jak za bardzo chcą go gonić.i tylko tak robi przy zapalonym świetle .Teraz nie palę więc on nie cuduje.
Moja mamusia ma już larwy w pyszczku i jest bardzo ostrożna.Stoi sobie przy grzałce i przegania stamtąd inne.Włożyłam w tą okolicę dodatkowy kamień napowietrz. by miała więcej tlenu.
Parametry wody są w porządku -mimo iż na okres leczenia nie odłączyłam kubła.
Ale zdaje mi się, że cieszyć tak na prawdę, to będę się dopiero mogła za jakieś 2 tygodnie.Póki co wszystko jest w porządku.
Pozdr.Beata

Autor trzcinka
Użytkownik
#84 - Posted: 4 Cze 2006 21:25 
Wczoraj dałam trochę jeść -ale zostałam elegancko napomniana by jednak tego nie robić jeszcze kilka dni.
Od kilku dni nie obserwuję niczego złego.
Choć najpierw myślałam że jeszcze jedna bulu mi zachorowała-ale okazało się że to taki mały cudok i obrał sobie taktykę udawania"trupa"jak za bardzo chcą go gonić.i tylko tak robi przy zapalonym świetle .Teraz nie palę więc on nie cuduje.
Moja mamusia ma już larwy w pyszczku i jest bardzo ostrożna.Stoi sobie przy grzałce i przegania stamtąd inne.Włożyłam w tą okolicę dodatkowy kamień napowietrz. by miała więcej tlenu.
Parametry wody są w porządku -mimo iż na okres leczenia nie odłączyłam kubła.
Ale zdaje mi się, że cieszyć tak na prawdę, to będę się dopiero mogła za jakieś 2 tygodnie.Póki co wszystko jest w porządku.
Pozdr.Beata

Autor danlack
Użytkownik
#85 - Posted: 4 Cze 2006 21:50 - Edytowany przez: danlack 
Beata,
ja tez kontrolnie sypnalem dzisiaj szczypte - zagotowalo sie w zbiorniku, ale poczekam jeszcze dzien, dwa.

Bogdan

Autor Luna
Użytkownik
#86 - Posted: 4 Cze 2006 21:55 - Edytowany przez: Luna 
Oby tak dalej. I naprawdę nie karm ich, one na pewno to przeżyją i wyjdzie im to tylko na zdrowie.
Kiedy kupiłam nowe trofcie, dostałam dwa ( większe od reszty ) samce. Jeden bardzo maltretował drugiego, wydziobał mu dziurę w boku, ten ciągle chował się , nie podpływał do "michy" bo bał się ataków, więc na całe popołudnie i noc umieściłam go w kotniku i wypuściłam dopiero następnego dnia. Na szczęście tego dnia przyjechało akwarium i w większym, z nowymi siłami słabeuszka role się odwruciły. Teraz Pawlak i Kargul zajmują krańce zbiornika i starają się nie wchodzić sobie w drogę. Nie wiem czy to najlepszy pomysł, ale może to jakiś sposób, żeby trochę odetchnął. Oceń sama, czy aż tak zle.
Pozdrawiam i niestety dobranoc. Jutro BARDZO wcześnie trza wstać.
Luna

Autor trzcinka
Użytkownik
#87 - Posted: 4 Cze 2006 22:07 
Jak trza to trza ,ja to mam ten komfort że przede mną coła niepszespana noc będzie, więc jeszcze pogmeram na fotum.
Moje rybki uskuteczniają takie trochę młodzięńcze przepychanki,chociaż raz widziałam jak pływały wokół siebie gora dół aż kilka razy wyskoczyły ponad wodę..
Nie mogę rozpoznać płci -na razie wiem że na pewno to mam 1 samiczkę i 1 samca reszta to wielkie nieznane.
Miłych snów

Autor rufus1
Użytkownik
#88 - Posted: 4 Cze 2006 22:21 
Beato ryb spokojnie jeszcze mozesz nie karmić przez kilka dni.
Walcz ze swoja, jak napisałaś wcześniej, nie do końca duża cierpliwością.
Rybom to wyjdzie na dobre. Jak juz sie zaczynaja przepychać i ganiac to znaczy że ryby wracaja do zdrowia. Ale uważaj żeby nie za bardzo dawały czadu. To stres i znowu pilna uwaga na nie. Jeżeli zuwazysz jakiegos łobuziaka- dominanta jak przez pare dni bedzie ganial ryby to go do zamknij do "ciupy". Ryby przez niego beda stresowane i nie beda jesc i moze być nowy problem.
Miłych wrażen przy ogladaniu i cieszeniu sie z rybek.
Leszek

Autor trzcinka
Użytkownik
#89 - Posted: 4 Cze 2006 22:33 
Jak napisałeś to już więcej nie karmiłam-na prawdę jestem posłuszne dziecko.
A jaka duża ma być taka ciupa-bo ja mam w domu jeszcze to moje pierwsze 26 litrowe akwarium i jakieś dwa malutkie szkiełka 10 litrowe .Dwa 80 litrowe mam już zajęte przez inne zwierzątka.
Czy zaopatrzeć się w ciupę na wszelki wypadek i w jaką-

Autor rufus1
Użytkownik
#90 - Posted: 4 Cze 2006 22:44 
"Ciupka" dla tego ew. łobuziaka 26- litrowa powinna wystarczyć. Tylko jak juz on tam sie znajdzie to podaruj mu domek w postaci doniczki z dziurą lub jakąś rure np. z PCV o odpowiedniej średnicy i ją połóż na dnie.
Tak samo możesz przygotowac akwarium dla inkubującej samicy przed wypuszczeniem (ok. 3 tygodni) oczywiście jeślei masz zamiar ją odłapywać do oddzielnego akwarium. Do samicy inkubijacej proponuje filtr gąbkowy na pompke powietrzną (popularny brzeczyk).
Leszek
ps. kurcze dzisiaj przedemna długa noc, wyłapuje Xenotilapie ochrogenys z amluchami przed wypuszczeniem. Pchaja sie na dorosły swiat, oj pchaja. Cały pyszczek jej chodzi. Akwarium juz przygotowane.

Strona  Strona 3 of 4:  « Previous  1  2  3  4  Next » 
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb / Noc po przejściach Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®