Witam,
Proszę o pomoc, mój syn zaczął w grudniu hodować ryby. W chwili obecnej
Rozmiary zbiornika: 100l
Wiek zbiornika: 7mies

Obsada: 3 dorosłe księżniczki +2 żółte naskalniki, 3 małe, 3 miesięczne księżniczki i narybek księżniczek

Jakie pokarmy:

Niepokojace objawy u ryb: jedna z księżniczek dziś rano ma matową skórę, zmienione, krótsze płetwy, pływa do góry głową przy grzałce, sama z dala od innych

Parametry wody: NO2, NO3, PH, NH3/NH4, T:nie mam pojęcia nie badamy tych parametrów, czy powinniśmy?

WIEDZA POMOCNICZA
=======================================
Jakie filtry i jakie wklady w filtrach: zwykły filter z wkładem z gąbki

Jakie dekoracje w zbiorniku: kamienie skalne i jedna roślina nie pamiętam jak się nazywa.

Pani w sklepie zoologicznym poleciła nam bactocaps F do akwarium, co możemy zrobić aby rybka wyzdrowiała, nie zaraziła innych i co może być przyczyną choroby?
Dziękuję za odpowiedź.
Monika M

Zrób zdjecie ryby lub film. Nie podawaj leczenia. Byc moze jest pobita, a nie chora.

Marta

Dziękuję. Oj biedna ta rybka. Wpierw pływała ustawiając się pionowo, a teraz leży do góry brzuchem i tylko czasami się przekręca inaczej. Zaraz spróbuję dołączyć film, rybka jest przełożona do kotnika, bo pozostałe ją atakowały. proszę o pomoc, bo mój mały zapłacze mi się całkowicie :-(

Dla tej ryby raczej nie ma już pomocy. Została pobita, a dlaczego? Bo macie zbyt mały zbiornik. Ksiezniczki - wielkość zbiornika to minimum, minimum, 240 litrów. A Wy macie 100 litrów: 3 dorosłe ryby, młode i jeszcze julidy. To niestety jest konsekwencja złego zbiornika.

W takim zbiorniku możecie miec muszlowce. Ona nie jest chora, jest pobita!!

Marta

Kurcze, nikt nam w sklepie akwarystycznym nie powiedział, że to za mały zbiornik, wymienimy w takim razie zbiornik...Rybka niestety padła...Ale czemu ją pobiły, skoro syn twierdzi, że to od pary rybka...

Czlowiek ma taka duza glowe a w niej taki duzy mozg, mimo to przez lata dobrane pary sie rozpadaja, kobiety bywaja bite ( mezczyzni podobno tez? ) z bardzo blahych powodow to czemu sie dziwimy malutkiej rybce... tymbardziej, ze powod jest oczywisty i wcale nie taki blahy. Male akwarium a w nim bardzo agresywne ryby.

Pani/Pan w sklepie niestety typowy handlarz/CHodowca :-(

No tak, ale do tej pory się jakoś dogadywały, trochę się ganiały, ale żeby aż tak pobić?? A jak Państwo poznali że ta rybka jest pobita a nie chora?

Jakoś sie dogadywały, czasowo. Pary w rybach mogą się rozpadać podobnie jak u ludzi.

Wystarczy większa podmiana wody, podniesienie temperatury, albo zmiana nastroju.

Czynników może byc wiele. Pomyślcie o zmianie obsady lub zbiornika.

Po rybie wyrażnie widac, że była pobita, obskubane płetwy, uszkodzenia skóry. Sama to opisałaś w pierwszym poście. Ja nawet filmu nie musiałam oglądać.

Marta

Zbiornik będziemy wymieniać, na 240l skoro to minimum, na większy nie mamy warunków...Co znaczy -pomyśleć o zmianie obsady? Czy trzeba jakąś rybkę dokupić czy jest szansa że nasza samiczka dogada się z tym drugim?
Jeszcze niepokojącą rzeczą jest to, że zniknął praktycznie cały narybek, było ponad 20 małych rybek, a jest tylko jedna:(

Opisz co robicie w zbiorniku? Jak często podmieniacie wodę jakie filtry macie? Wszystko co możesz na temat zbiornika.

Księżniczki sie dogadają jak są samcem i samicą. Julidochromisy powinniście oddać. Księżniczki powinny być same.

Marta

Wodę podmieniamy raz w tygodniu, tak 1/3 zbiornika, mamy zwykły filtr aquel taki z gąbką w środku, który był w zestawie jak kupowaliśmy akwarium. Karmimy raz dziennie suchym pokarmem, a co drugi-trzeci dzień mrożonym.
Przepraszam, oprócz księżniczek mamy nie naskalniki tylko szczelinowce lelupa, pomyliłam się pisząc, czyli je też oddać?
Wydaje mi się, ze to samiec i samiczka (księżniczki), bo wyglądają troszkę inaczej...

Nie miałam czasu odpisać wcześniej.

Czy mozesz kupic tekst kropelkowy na N03? i zbadać parametry?

To znikanie maluchów, to albo problemy z wodą albo zjadanie maluchów. Moze to i leleupy czynia.

Tak księżniczki powinny być same. Czy to jest para trudno powiedzieć. Nakręćcie jeszcze raz film z wszsytkimi rybami.

Marta

Dziękuję, że w ogóle Pani odpisuje, teraz już czas nie jest tak mocno ważny jak i tak nasza rybka padła...Pytam się na przyszłość aby nie popełniać tych samych błędów. Test zrobię, ale dopiero w piątek, bo muszę zakupić, a jutro wolne. Jak nakręcę film z wszystkimi rybkami to prześlę. Pozdrawiam i miłego weekendu życzę...do usłyszenia w piętek