Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb /

Obcieranie sie tropheusow ?

Strona  Strona 1 of 4:  1  2  3  4  Next »  
Autor danlack
Użytkownik
#1 - Posted: 25 Maj 2006 18:05 
Wiem, ze to lubia robic, ale w sytuacjach chorobowych to zjawisko nasila sie.

Czego objawem jest czestsze ocieranie sie bokami o podloze tropheusow - zakladajac ze nie ma widocznych pasozytow ?

Podwyzszona zawartosc NH4, NO2, NO3 ? czy cos jeszcze ?

Bogdan

Autor timus
Użytkownik
#2 - Posted: 25 Maj 2006 18:14 
Efekt taki obserwowałem równiez po dużych podmianach wody (np.po chorobie).

Ale dodatek soli z czasem to łagodził.

Marcin.T <')))><

Autor rufus1
Użytkownik
#3 - Posted: 25 Maj 2006 18:16 
Witam!!!
Sprawdziłes parametry wody. Moim zdaniem od tego trzeba zacząc. Obcieranie moze miec miejsce w wielu przypadkach. Moim zdaniem należy na poczatku wykluczyc ew. przyczyny ktore mozemy sami określic lub zaobserwowac.
Leszek

Autor danlack
Użytkownik
#4 - Posted: 25 Maj 2006 19:06 
Woda jest mniej wiecej ok,

ph 7.7-7.8, NH4-0, NO2-0, NO3-10, GH-16, kH-7, temp. 25C

Troche pH mogloby byc wieksze i kH, ale to nie powod.

Ryby nie byly karmione przez 3-4 dni.

W sobote wpuszczam kolejne ryby i wolalbym miec wieksza pewnosc.

Ryby powoli dostaja jesc od wczoraj.

Bogdan

Autor admin
Admin
#5 - Posted: 25 Maj 2006 20:26 
A wcześniej te ryby sie nei ocierały, masz je juz jakiś czas?

Marta

Autor JGr
Użytkownik
#6 - Posted: 25 Maj 2006 21:03 
Kiedyś obserwowałem intensywne ocieranie się trofeusów o podłoże po wprowadzeniu ich do zbiorników, w których była stara woda, stare filtry, poprawne parametry, ale nowe podłoże.
Naszła mnie wtedy taka, raczej dość absurdalna myśl, że one znaczą to nowe podłoże swoim zapachem ;-) Myślę, że lepszym wytłumaczeniem jest to, że podłoże albo - pomimo moich wysiłków - nie było wystarczająco dobrze wypłukane, albo też - uwalniało pył drażniący skrzela. Po kilku dniach ocieranie ustało.

Ocieranie się ryb bywa też dla mnie sygnałem do podmiany wody, po podmianie ustaje. Ale ten przypadek Ciebie Bogdan, jak sądze, nie dotyczy.

Jarek

Autor danlack
Użytkownik
#7 - Posted: 25 Maj 2006 21:14 
Zawsze moge wymusic podmiane, tylko ze praktycznie zrobilem ja we wtorek/sroda - jakies 15-20% jak wklejalem "szklany kanal odplywowy" do SCPW. Moze ta woda podraznila ryby, to byla zimna kranowita, temp spadla wtedy o 1-1.5C.

Dodalem soli, rzuce okiem jeszcze z rana i wyjezdzam. Zobaczymy w sobote czy cos im pomoze.


A jak tropheusy reaguja na silne prady wodne ? to nie odnosnie obcierania lecz ogolnych zachowan ?

U mnie po kazdej stronie zbiornika jest jakies 4-5000 l/h co mimo dlugosci pewnie swoje robi. Czy to ich zbytnio nie ploszy ?

Autor JGr
Użytkownik
#8 - Posted: 25 Maj 2006 21:27 
Moze ta woda podraznila ryby, to byla zimna kranowita, temp spadla wtedy o 1-1.5C.

Może, jeśli ryby nie są przyzwyczajone do zmian. U mnie przy takiej właśnie zmianie temperatury w trofeusy wstępuje nowy duch i bynajmniej nie powoduje to ocierania.

U mnie po kazdej stronie zbiornika jest jakies 4-5000 l/h co mimo dlugosci pewnie swoje robi. Czy to ich zbytnio nie ploszy ?

Nie mam doświadczenia ze zbiornikami tej wielkości, ale nie sądzę aby prąd wody źle wpływał na ryby, których naturalny habitat to strefa dość silnego falowania. Oczywiście źle by było gdyby nurt okazał się tak samo silny w całym zbiorniku i ryby nie mogłyby zejść z jego linii.

Jarek

Autor danlack
Użytkownik
#9 - Posted: 25 Maj 2006 21:48 
Moze panikuje, ale musze obejrzec ich odchody. Przyznam sie ze nie zrobilem tego bo w zbiorniku nie swiece i slabo widac.

Oby jak juz, to byl "makaron sojowy" a nie nitki ! - musze delikatnie zapalic swiatlo.

Bogdan

Autor admin
Admin
#10 - Posted: 25 Maj 2006 22:00 
No i jak? makaron

Marta

Autor danlack
Użytkownik
#11 - Posted: 25 Maj 2006 22:19 - Edytowany przez: danlack 
nie bardzo widac plywalo cos ala makaron ale polaczony nitkami - chyba niedobrze. Sprawdze jeszcze rano, dwie ryby wygladaja na lekko opuchniete, ale moze wydaje mi sie. Jak wroce w sobote i dalej bedzie cos nie dobrze to moge je odlowic do starego baniaka (choc to stres), ale lepiej nie laczyc zdrowych z chorymi. Nie moge czekac z rybami bo za 4-5 tyg. wyjedzam na urlop - do tego czasu musza miec dobra kondycje.

Bogdan

Autor JGr
Użytkownik
#12 - Posted: 25 Maj 2006 22:27 
Ryby nie byly karmione przez 3-4 dni.

Wobec tego trudno o normalne, prawidłowe odchody, jak u ryb pobierających pokarm. Gorzej z tą opuchlizną...

Jarek

Autor danlack
Użytkownik
#13 - Posted: 25 Maj 2006 22:38 - Edytowany przez: danlack 
Ryby w wiekszosci trzymaly sie w jednym miejscu w zbiornika w stadzie - to wskazywaloby na apatie, ocieranie sie to tez jeden ze wskaznikow bloat, nie ma kolysania sie na boki, do pokarmu podchodza, nie wszystkie, ale nie mialy kiedy nauczyc sie jesc w tym zbiorniku i jak je karmie to na poczatku uciekaja gdzie pieprz rosnie.

Zastanawiam sie co zrobic rano jakby byly nitki ?

Czy podac leki (niestety pod reka mam tylko Bactopur direct, Clout :-(, Preis Colly). Moge sprobowac odwiedzic lekarza rano i wziac recepte na metro lub wykupic auqasan w warszawskich sklepach - na ten duzy zbiornik potrzeba 48 g (12 x 4g) metro -

ale chyba lepiej poczekac do soboty - jak myslicie ? czekac i w sobote wieczorem odlowic wszystkie do drugiego zbiornika (600 l) a nowe ryby wpuscic do tego gdzie teraz sa Kasangi ? nie zaraza sie od odchodow, itp ?

choc leczenie we wczesnej fazie daje lepsze wyniki, sam nie wiem - chyba panikuje. A przeciez nic takiego nie robilem, w poprzednim baniaku ladnie jadly,itd. wszystko bylo ok.

Bogdan

Autor trzcinka
Użytkownik
#14 - Posted: 25 Maj 2006 22:43 
Bogdan wobec tego -jutro na godzinę znajdę zastępstwo w pracy i polecę z rana na pocztę przesłać Ci paczkę jakimś szybkim trybem,
Wcześniej nie dałam rady.
pozdr. Beata

Mam nadzieję że Twoje są po prostu głodne a nie dzieje się to co u mnie.

Autor danlack
Użytkownik
#15 - Posted: 25 Maj 2006 22:50 
Beata,
Jutro jade do Krakowa - jak do Ciebie w miare po drodze z Warszawy to moge podjechac. Moze panikuje, ale lepiej miec lek pod reka. Jak nie jest to podam Ci na maila adres wysylkowy do domu, poprzedni byl do pracy a w sobote to lepiej do domu.

Bogdan

Autor danlack
Użytkownik
#16 - Posted: 25 Maj 2006 23:05 - Edytowany przez: danlack 
Marta,
Wczesniej nie ocieraly sie, no moze jak to trophy, tak jak lubia, teraz mam wrazenie ze w stadzie kilka szt. co jakis czas ma taki okjresy ocierania sie, tzn. kilka podejsc boczna linia do dna skalki i otarcie, pozniej jakis czas spokoj i ponownie. Tego na pewno nie bylo wczesniej. To dopiero zauwazylem wczoraj wieczorem.

Ciezko mi przygladac sie rybom w nowym baniaku gdyz nie swiecilem im zeby oswoily sie a ja wracam zazwyczaj jak jest juz ciemnawo i wychodze wczesnie rano - wtedy mam kilkanascie minut dla nich, ale to malo.

Autor JGr
Użytkownik
#17 - Posted: 25 Maj 2006 23:05 
Jak pisałem - wygląd odchodów może być złudny, gdy ryby nie jadły. To, że są zbite w grupę - to również jest zrozumiałe, z tego co pamiętam - niewiele ryb, nowy, duży zbiornik. W tak stresowej sytuacji mogą też być inaczej niz zwykle wybarwione i to jeszcze nie świadczy o chorobie. Tak samo ocieranie niekoniecznie musi być w tym przypadku sygnałem do leczenia.

Tak naprawdę z objawów, które opisałeś, natychmiastowe leczenie byłoby moim zdaniem konieczne, jesli okazałoby się, że ryby faktycznie zaczynają puchnąć.

Widzę, że o leki nie musisz się martwić, Beata jest niesamowita.

Co do przenosin do innego akwarium na czas EWENTUALNEGO leczenia - nie uważam tego za dobry pomysł. Jeśli chodzi Ci (nie wiem, czy dobrze zrozumiałem) o dawki leków konieczne do tak dużego zbiornika, to przecież wystarczy spuścić część wody (o ile oczywiście Twoje rozwiązanie konstrukcyjne na to pozwolą - wysokość filtrów itp. rzeczy).
A już tym bardziej nie popieram pomysłu wpuszczania do tego większego akwarium innych ryb - jak sam pisałeś - patogeny mogą być w wodzie (jeśli nie przesadzasz i faktycznie mamy do czynienia ze stanem chorobowym).

Mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje, trzymam kciuki. Poczekaj do rana, mi w nocy wszystko wydaje się gorsze ;-)

Jarek

Autor danlack
Użytkownik
#18 - Posted: 25 Maj 2006 23:13 
OK,
czekam do rana, ale jestem za poczekaniem do soboty - rzecz w tym czy karmic czy nie ??? - jak mnie nie bedzie jutro wiczorem i w sobote rano. Malzonka nie przepada za moim hobby i nie specjalnie rozroznia zachowanie ryb.

Apropos ubarwienia to specjalnego stresu w kolorach nie widac. choc przy braku swiatla ciezko to ocenic. W chorobowych sytuacjach niektore osobniki ciemnieja inne robia sie jasniejsze - niektorym zapadaja sie brzuchy (to mnie dziwilo) a inne puchna.

Bogdan

Autor JGr
Użytkownik
#19 - Posted: 25 Maj 2006 23:27 
rzecz w tym czy karmic czy nie ???

Ja w takiej niepewnej sytuacji nie karmiłbym.
To będzie prawie tydzień bez pokarmu - trochę długo i w normalnych warunkach bym tego nie robił, ale gdy nie masz pewności co się dzieje... karmienie może bardziej zaszkodzić niż jego brak.

W chorobowych sytuacjach niektore osobniki ciemnieja inne robia sie jasniejsze...

Bogdan, masz rację, ale sama lekka zmiana w ubarwieniu trofeusa to przecież jeszcze nie sygnał do podawania leków, tym bardziej zaraz po przełowieniu ryb do nowego zbiornika.

Nie twierdzę na pewno, że Twoje ryby są zdrowe (choć mam taką nadzieję), ale w tym co opisałeś nie znajduję powodów do leczenia.

Jarek

Autor danlack
Użytkownik
#20 - Posted: 25 Maj 2006 23:33 
Dzieki za slowa otuchy, dieta do soboty a pozniej zobaczy sie.

B

Autor rufus1
Użytkownik
#21 - Posted: 25 Maj 2006 23:40 
Ja bym jednak poczekal do soboty. Ryb oczywiscie proponuję nie karmić. Obniż temperaturę, podaj witaminy.
Czy moze brałeś pod uwagę ew. ztrucie chemiczne? Może nowe podłoże, tło (o ile masz).
Leszek

Autor danlack
Użytkownik
#22 - Posted: 25 Maj 2006 23:47 
Ryby plywaly w nim (mieczyki, molinezje) przez 3 tygodnie. jest ryzyko ze z nimi cos przywleklem - ale one mialy sie dobrze, rozmnazaly sie, itd (do dzisiaj jakies mauchy smigaja po kontach w filtrach, itd. :-)))

Aczkolwiek nigdy nic nie wiadomo kazda ryba inaczej reaguje. Kiedys mialem zbadac wode, ale na pobraniu pojemnika skonczylo sie i oby tak zostalo.

Bogdan

Autor rufus1
Użytkownik
#23 - Posted: 26 Maj 2006 00:04 
Wiekszość chorób uaktywnia sie po ok.4 tygodniach. A w jakiej tem. trzymałeś żyworódki? Hodując kiedyś mieczyki miałem zawsze z nimi problem z grzybami. Wysoka temperatura i sól pomagały. Podobnie było z molinezją. Szczególnie atakowane były pyski i płetwy. Może rzeczywiście coś z nimi sie zaplątało.
Leszek

Autor danlack
Użytkownik
#24 - Posted: 26 Maj 2006 00:20 
temp. byla 24-26 C. One byly jakies 2.5 tyg. a nie trzy bo w sobote musialem awaryjnie przerzucic Kasangi do nowego baniaka, poniewaz po 2 dniowym wyjezdzie zastalem wylaczone akwa + 5 denatow (eretmodusa, 3 x cyprichromisa, 1 x julidochromisa - to byla przejsciowa obsada). Kasangom nic nie bylo - padniete ryby zlapala przyducha mialy rozdziabione pyski. Balem sie odpalic filtry bo nie widzialem ile czasu staly filtry, wiec awaryjnie wylowilem Kasangi do pojemnika, pozniej zyworodki i zamienilem im miejsca pobytu. Mialem to robic dopiero jutro.

Ten brak tlenu w sobote tez mogl wplynac negatywnie na ryby i cala ta przeprowadzka.

Autor danlack
Użytkownik
#25 - Posted: 26 Maj 2006 00:22 - Edytowany przez: danlack 
Ide juz spac, wstane rano to zobacze co slychac, ale cos po podaniu soli przestaly obscierac sie.

A i jeszcze jedno - kasangi sa u mnie dokladnie 4 tygodnie.

B

Autor trzcinka
Użytkownik
#26 - Posted: 26 Maj 2006 00:59 
Bogdan
Chyba pogadamy przez forum Piszę Ci meile ale nie mam od Ciebie odpowiedzi.Ale jakieś głupoty mi sie z moją pocztą wyczyniają od 2 dni.Moze moje meile nie dochodzą do Ciebie.Napisałam Ci Ze jestem do jutra do 20 w Łasku.Bedziesz chyba jechał na Piotrków -to masz do mnie 45 km.Potemz Łasku jest szybka dobra trasa na Częstochowę.Zajrzyj mimo to do skrzynki.

Autor trzcinka
Użytkownik
#27 - Posted: 26 Maj 2006 01:20 
Bogdan -POBUDKA -na jaki adres Ci jutro wysyłać bo mam tylko ten do pracy?

Autor trzcinka
Użytkownik
#28 - Posted: 26 Maj 2006 03:20 
Bogdan piszę tu (myślę że rano tu zajrzysz) bo widzę że sprawa jest b. pilna,rozumiem też wszystkie inne okoliczności .Twoje namiary doszły do mnie Czekam więc na kontakt tak jak napisałeś .Rozumiem że dotarł do Cibie mój nr telefonu.

Tylko nie panikuj proszę Cię i nie kupuj aguasanu-bo wydasz niepotrzebnie kupę szmalu a ja załatwiłam za grosze wierz mi.wszystko się zorganizuje tak jak trzeba..
Te piekielne małpy maszyny,Twoje meile dochodzą do mnie po 2 godzinach i w dodatku tak zaśmiecone jakimiś informacjami i nie wiedzieć jeszcze czym ,i jeśli moje do Ciebie wyglądają tak samo a w dodatku są nie po kolei w czasie to wolę mieć pewność i piszę dlatego tu tą informację

Pozdrawiam wszystkich z rana
Beata

Autor danlack
Użytkownik
#29 - Posted: 26 Maj 2006 07:10 
Trzcinka,
Mam Twoj tel. zadzwonie ok. 7:30-8:00, poczta nie wysylaj (w takich sytuacjach jak juz to tylko kurier ma sens).

Niestety, ale rybki nadal obcieraja sie.

Pamietam jak kiedys mi chorowaly to bujaly sie na boki wokol osi X, kilka-kilkanascie kasang tez kolysze sie ale w osi Z (tak jakby kiwaly glowa, ze nie), to tak jak maja zaloty do tarla tylko ze w zwolnionym tempie i nie przechylaja sie na boki. Wydaje mi sie ze maja tez wytrzeszcz oczu, ta opuchlizna brzuszkow to wystepuje u kilku szt. 3-4 ewidentnie, co do reszty to nie jestem pewien.

Odchodow dzisiaj nie zauwazylem, widzialem plywajace w toni, ale to nie byla cieniutka niteczka, ani tez "makaron" takie cos posredniego.

Ciezko powiedziec ze ktores wygladaja bardziej zle niz inne. Ta z najbardziej spuchnietym brzuszkiem nie ociera sie, troszke kolysze, ma wytrzeszcz oczu.

Wczoraj wieczorem wlalem im opakowanie witamin Tetry (500ml - dawka na 1000l) troche fishtaminy i aquabiovitu. (po poludniu dostaly pokarm namoczony w witaminach).

Zobaczymy co bedzie jutro jak wroce od Marty. Nie wyglada to najlepiej ale tez i nie tragicznie.

W starym zbiorniku nie mam zadnych ryb od srody, ale pompy chodza caly czas - rozumiem ze bakterie tak szybko nie znika z braku produktow przemiany materii i moge wpuscic tam ryby w sobote na wszelkie wypadek ?

Temp wody spadla do 24.5C

Bogdan

Autor admin
Admin
#30 - Posted: 26 Maj 2006 07:12 
I co dzisiaj Bogdanie

Jak ryby?

Marta

Strona  Strona 1 of 4:  1  2  3  4  Next » 
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb / Obcieranie sie tropheusow ? Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®