Witam,
Mam zbiornik 360l, 8 tropheusow kalambo i 8 tropheusow pemba, 2 glonojady, a dokładnie już jednego.
Glonojady dostałam gratis od sprzedawcy tropheusow.
Parametry wody to :
PH: 7,9
NO3: 20
NO2: 0
NH3 /NH4 : 0
Dzis w nocy zauważyłam że jeden z glonojadow padł, niestety nie wiem z jakiego powodu, był dosyć mały i nie wykazywał wcześniej oznak żadnej choroby. Dodatkowo nie miał żadnych śladów walk. Też nigdy nie zauważyłam by tropheusy atakowały glonojady. Pływają razem w tym zbiorniku już około 4 miesięcy.
Czy może ktoś wie co mogło spowodować jego nagłą śmierć?

Pierwszą i najważniejsza rzeczą jest to, że zbrojniki nie powinny być w zbiornikach z Tanganiką. To zupełnie inny biotop i wymagania co do wody. Jest wiele gatunków zbrojników o różnych wymaganiach żywieniowych. Nikt w ciemno nie jest w stanie powiedzieć dlaczego ryba padła.

<Marta

Zbrojnik złoty lecz raczej nie oryginał z tego co czytałam. Zywił się dokładnie tym co trofcie osi płatki tropical spirulina i sushi nori dodatkowo trofcie jeszcze mają pokarm w granulkach ale tego raczej zbrojnik nie miał okazji próbować bo granulki nie zdążą opaść na dno a już ich nie ma. Marto to dlaczego hodowca trzymał te zbrojnik w akwarium u sobie i jeszcze mi dwa dał w gratisie? Nie poważny gość...

No własnie...to taki hodowca.....Zbrojniki mają zupełnie inną florę jelitową i wymagają miękkiej wody - to ryby z Ameryki Południowej. Trofeusy....zupełnie inny świat - jezioro Tanganika, Afryka, wody silnie zasadowe.

To stare nawyki pokutują....szkoda, że wcześniej nie poczytałaś o tym.

Marta

Jeśli padł tylko ten jeden zbrojnik to cóż takie rzeczy się zdarzają i tak jak napisała Marta nikt w ciemno nie powie dlaczego.
Natomiast co do samej obecności tych ryb w naszych tanganikach to już z ta ortodoksją bym raczej nie przesadzał. Sam od jakiegoś czasu w swojej 700 litrowej Tanganice mam 2 ale te najbardziej chyba pospolite ancistrusy niebieskie, które są najprawdopodobniej jakąś bliżej nie określoną hybrydą. Nie wiem jak te twoje złote ale piszesz, że nie oryginał to pewnie sytuacja podobna. Spełniają rolę służby sanitarnej i bardzo dobrze wywiązuje się z tej roli. Dla mnie estetyczny wygląd zbiornika ma bardzo duże znaczenie dlatego do swojego zbiornika oprócz tych ryb wprowadziłem również rośliny (anubiasy) a nawet 2 korzenie. Wiele się pisze o konieczności celulozy w diecie zbrojników, więc jeśli doszukiwać się jakichś czynników zewnętrznych śmierci twojego zbrojnika to być może właśnie brak celulozy bo rozumiem, że nie masz drewna w akwarium. Wiem, że to co napisałem dla wielu będzie herezją ale parametry mam stabilne, rybki regularnie podchodzą do tarła i z wyjątkiem xenotilapii z większym lub mniejszym powodzeniem odchowują swoje potomstwo.

Marek sam sobie odpowiedziałeś w swoim poście na to dlaczego nie powinno być zbrojników w tanganice. I nie przekonasz mnie, że masz rację.

Jestem zdecydowanym przeciwnikiem łączenia biotopów. Zawsze jakieś ryby na tym tracą. A używanie zbrojników jako sprzątaczy w zbiorniku tanganickim to nieporozumienie. Oznacza tylko brak odpowiedniego karmienia i nieoodpowiednią filtrację.

Marta

Marto nie bardzo wiem czym i na co sam sobie odpowiedziałem i nie mam zamiaru do niczego Cię przekonywać. Musze jednak doprecyzować to co nazwałem służbą sanitarną a ty sprzątaczami. Nie chodzi o usuwanie niedojedzonych resztek, tym bardzo skutecznie zajmują się xenotilapie, piasek aż się świeci. Tak jak napisałem bardzo ważna jest dla mnie estetyka akwarium i mimo, że oświetlenie mam bardzo mocno stłumione w zasadzie to półmrok lub jak kto woli półcień, liście anubiasów nie mówiąc już o skałach i tak dość szybko pokrywały się glonami. Próbowałem usuwać ręcznie bo akurat mnie, szczególnie w przypadku roślin w ogóle to nie odpowiada. Odkąd mam zbrojniki (około 2 lata) nie robiłem tego ani razu, po prostu nie ma potrzeby. Widok "glonojadów" też nie zakłóca mojego poczucia estetyki bo po prostu są bardzo mało widoczne.

Cały czas myślisz o sobie, a nie o rybach.

Zbrojniki (nie glonojady, bo one nie żywią sie naturalnie glonami! tylko ich narybek jest przystosowany do odżywiania glonami) i Tanganika to dwa zupełnie różne światy i biologiczne i względem zapotrzebowań co do wody i pokarmu.

Marta

Marta, czywiście, że zbrojniki, "glonojady" to taka skrótowa nazwa dla tej grupy ryb, powszechnie używana. Użyła jej autorka tematu, użyłem również ja, tyle że z zastosowaniem cudzysłowu, na co powinnaś zwrócić uwagę chcąc zrozumieć czytany tekst. Te moje nie mają żadnego naturalnego biotopu, wspomniałem już o tym, więc nie ma sensu powtarzać. Bardzo dobrze, że napisałaś o tych zmieniających się preferencjach żywieniowych wraz ze wzrostem bo mam kolejną okazję doprecyzować co może być pomocne również dla innych. Jest tak. Kolega z tej samej miejscowości (ma więc taką samą wodę) w swoim ogólnym zbiorniku ma między innymi właśnie "glonojady" (zwróć uwagę na cudzysłów!) mnożą mu się na potęgę. Pierwsze 2 mniej więcej 2 centymetrowe jak już pisałem około dwa lata temu miałem właśnie od niego. Po kilku miesiącach kiedy glony przestały być dla nich atrakcyjne i wyrosły na ładne okazy zwróciłem mu i wziąłem znowu dwa maluchy i tak w kółko.

"Mieszanie biologii" - poczytaj co proponujesz akwarystom....konsekwencje wszyscy znają.

Upór jest straszny.....ech...

Marta

"Mieszanie biologii" , "dotyczy głównie ryb roślinożernych", może nie dosłownie ale na pewno zgodnie z sensem wypowiedzi, a zgadnij Marto czyjej? Jeśli będziesz chciała to poświęcę się znajdę oryginał i dosłowny cytat tu wstawię. Mowa tam i tu o Tanganice a dodatkowo w moim przypadku mięsożernej. Jeśli nie dość jasno wynikało to z tego co napisałem to zawsze można zapytać, nikomu korona jeszcze z tego powodu nie spadła. Bardzo jestem ciekawy, może ktoś podrzuci przykład lub cytat, w którym ktoś opisywał kłopoty z mieszaniem biologii w Tanganice mięsożernej. Przypadki, o których czytałem dotyczyło roślinożernej i chyba zawsze Tropheusów.

Mieszanie biologii oczywiście dotyczy wszystkich ryb. Bardzo mocno reaguja ksenotilapie, cyprichromisy i inne podobne, delikatne ryby.

Dotyczy to także innych biotopów, w tym dyskowców, gupików, zbrojników i wielu innych ryb.

Marta

Zgodnie z obietnicą.
Autor admin
Admin #15 - Posted: 23 Kwi 2011 09:29 Odpowiedz Cytuj

Zagrożenie łączeniem biologii stad czy grup gatunków, dotyczy to głównie szeroko rozumianych roślinożerców, jest dla mnie zjawiskiem czysto związanym z warunkami sztucznymi. Nie jest ważne czy jest to akwarium czy staw hodowlany. Zjawisko takie nie ma miejsca w warunkach naturalnych.

Może się mylę?

Marta

Na temat innych biotopów nie pisałem i wyraźnie to napisałem. Cały czas czekam na przykłady z Tanganiki. Akwarystyką bawię się od dziecka a samą Tanganiką, zawsze tylko mięsożerną w sumie ze 20 lat. Nigdy ale to nigdy u tych ryb nie miałem przypadku "grupowych" padnięć z jakichkolwiek powodów, jak również "zejść" poprzedzonych objawami choroby.

Wypisałam Ci przykłady tanganickie o których wiem. Dotyczy to jednak ryb z jeziora Tanganika i innych biotopów. To, że nie ma przykładów na tym forum, nie znaczy, że nie występują. Sam fakt mieszania biologii został naukowo udowodniony. Polecam artykuł w Tanganika Magazyn 15 pt.

- Nurty hodowlane, czyli słów kilka o skutkach mieszania biologii, dr inż. Grzegorz Zygmunt

albo opracowania prof. dr hab. Kazimierza Stegmana z Katedry Rybactwa SGGW w Warszawie. Pełny cytat opracowań zamieszczony został w artykule Grzegorza Zygmunta.

Marta