Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb /

Ikolki nadal padają...

Strona  Strona 2 of 3:  « Previous  1  2  3  Next »  
Autor admin
Admin
#31 - Posted: 28 Sier 2006 15:18 
Krzyśku

Najgorsza jest ta stała ogromna agresja.

Marta

Autor jacekkudla
Użytkownik
#32 - Posted: 28 Sier 2006 15:18 
Gąbki są bodajże firmy aquamedic (muszę dopytać bo mam od kumpla jeśli to takie istotne) koloru niebieskiego typowo akwarystyczne wcześniej używane (tamtą gdzie padłą biologia wyjałem)
Ile witaminki (mililitrów) zalecacie? I ile soli?

Jacek

ps wielkie dzięki za zaangażowanie....

Autor admin
Admin
#33 - Posted: 28 Sier 2006 15:21 
Witaminy - np. Fishtamin - 1,5 dawki z zaleceń na opakowaniu - do tego silne napowietrzanie i obniżenie temp. do 24 stopni. Obniżona temperatura moze tez nieco złagodzi agresję.

Sól niejodowana - 3 łyżki na każde 100l wody.

Marta

Autor jacekkudla
Użytkownik
#34 - Posted: 28 Sier 2006 15:24 
Może przejaskrawiam z tą "ogromną" agresją... Nie mam takiego ogromu doświadczenia jak wy i być całkiem możliwe że jest to np "standardowa" agresja... Ale nie sądze...
A rozwiązanie jest takie że te 3 najsilniejsze wrzuce do słoika...:) (żart) ale pozbywam się nasilniejszych i najzdrwoszych rybek... licząc że najsłabsze pozostaną...
Daje do myślenia jeszcze jedno. Najbardziej na boku, najbardziej prześladowana rybka która jest za filtrem ale nie ma żaden urwis do niej bezpośredniago dostępu ma się dobrze... żadnych oznak choroby żwawa itp ... a te co są w "toni" łatwe do bicia chorują-to może być na potwierdzenie tezy o chorobie przez pobicie...
JAcek

Autor rufus1
Użytkownik
#35 - Posted: 28 Sier 2006 15:25 
Zachowanie i hierarchia tych samców to typowe zachowanie. Szkoda ze nie masz gdzie ich odlapac :-(. A moze kup takie wieksze kotniki do akwarium dla zyworódek i tam je powpuszczaj. Ja tez robilem takie cuda w pojemnikach dla pajakow lub chomikow, tylko ponawiercalem male otwory.
Jezeli chodzi o plec to rozumiem, rzeczywiscie nie ma takiej potrzeby wylapywac bo to dodatkowy stres.

Obrazenia przeważnie sa widoczne na bokach lub w okolicy pyska.
Trudno powiedziec co mozna ci doradzić jezeli chodzi o leczenie.
Jezeli rzeczywiscie widać bialawe naloty na rybach i ryby mamj postrzepione pletwy to ja bym sugerowal podanie Sera mycopuru+ Sera Baktopur Direct+ sól (ew. sera ectopur) oraz witaminy.
ale z drugiej strony jezeli te ryby sa juz bardzo podtrute toksynami to moim zdaniem nic nie da.
Nie wypowiedza sie jeszcze inni forumowicze.
Leszek

Autor fazi64
Użytkownik
#36 - Posted: 28 Sier 2006 15:26 
Witam,
A moze (skoro wszystko i tak jest do gory nogami) wlozyc do akwa jeszcze wiecej skalek (ograniczy to mozliwosc obserwacji ryb, ale tez pozwoli slabszym rybom zniknac z oczu przesladowcom)?
Pzdr.
Fazi64

Autor rufus1
Użytkownik
#37 - Posted: 28 Sier 2006 15:31 
Rzeczywiscie mozna na poczatek podac sol itd jak napiala Marta. Chemie mozna zawsze podac , oby nie za poźno.

Dlaczego nie wspomniales wczesniej, no chyba ze mi umkneło, ze wykorzystujeszw filtrach gabki juz uzywane, To moim zdaniem bardzo powazny bląd!!!

Te latwe do bicia ryby sa w stalym stresie i dlatego tak jest a nie inaczej.
Leszek

Autor jacekkudla
Użytkownik
#38 - Posted: 28 Sier 2006 15:34 
boję się tego z 2 powodów:
1. znowu im namieszam w baniaku = stres
2. jak mi znowu padnie jakaś i nie zauważe i zepsuje wode to już raz przerabiałem...

Jacek

Autor jacekkudla
Użytkownik
#39 - Posted: 28 Sier 2006 15:40 
dlaczego nie można wcześniej używanych gąbek wkłądać??
Do sumpa wrzuciłem tego sporo...
Jacek

Autor rufus1
Użytkownik
#40 - Posted: 28 Sier 2006 16:05 
Dlaczego?

Przede wszystkim istnieje mozliwośc przenoszenia wielu chorób których formy przetrwalnikowe moga byc poza srodowiskiem wodnym nawet do kilku miesiecy.
Druga sprawa to w uzywanej gąbce w akwarium zaczynaja bytowac bakterie. Po odlaczeniu filtra i wyjeciu gabki one powoli obumieraja. Ponowne uruchomienie tej samej gabki jakby uwalnia do wody to wszystko co nie zostalo dokladnie wyplukane, a wierz mi tego nie da się zrobic dokladnie, do akwarium. Powstaja w bardzo szybkim tempie toksyny w akwarium. Nowe bakterie nie namnarzaja sie bo srodowisko jest jakby malo przychylne temu procesowi.
Im dluzej gabka byla uzywana tym gorzej.
itd.........
Leszek

Autor rufus1
Użytkownik
#41 - Posted: 28 Sier 2006 16:07 
Zapomnialem dopisac.
Gąbki moim zdaniem sa najbardziej narazone na takie ryzyko oraz wszystkie podloza naturalne (lawy, koral).
Bio balle po dobrym wypluklaniu pod bierzaca woda mozna w oststecznosci wykorzystac, o ile lezakowaly miedzy jednym akwarium a drugim w srodowisku suchym.
Leszek

Autor jacekkudla
Użytkownik
#42 - Posted: 28 Sier 2006 16:11 
Rozumiem
Tak czy inaczej póki co już są w obecnym baniaku i nie będe zmieniał...
W nowym baniaku pomyśle o nowych...
Jacek

Autor admin
Admin
#43 - Posted: 28 Sier 2006 16:18 
A jaki masz teraz poziom N03?

Marta

Autor jacekkudla
Użytkownik
#44 - Posted: 28 Sier 2006 16:24 
Przyznaje szczerze że nie mierzyłem przez ostatnie 3 dni, wtedy był jeszcze stosunkowo wysoki... NO2 spadło poniżej 0,5... dziś sprawdze i jutro z rana podam jak to wygląda...
Jacek

Autor admin
Admin
#45 - Posted: 28 Sier 2006 16:32 
Wysokie No3 moze byc nadal przyczyna złego ich stanu. Nie wiemy czy te stare gabki nie wydzielają do wody zwiazków azotu powstałych pzrez rozkład martwych bakterii. Sprawdź jak najszybciej to.

Marta

Autor rufus1
Użytkownik
#46 - Posted: 28 Sier 2006 17:02 
Ja uwazam ze to podstawowy warunek, jak napisala Marta: "Wysokie No3 moze byc nadal przyczyna złego ich stanu", czyli obnizenie NO3 w dalszych zabiegach leczniczych ryb.

Marta napisala:
"Nie wiemy czy te stare gabki nie wydzielają do wody zwiazków azotu powstałych przez rozkład martwych bakterii."

dokladnie tak! co zreszta napisalem wczesniej.

Jacku zrob te pomiary.
Leszek

Autor danlack
Użytkownik
#47 - Posted: 28 Sier 2006 19:33 
Witam wszystkich,

Pozwole sobie wtracic trzy grosze jako mocno zamieszana osoba w sprawe. Jacek dostaly ryby ode mnie, wiec czuje sie odpowiedzialny za sprawy. Ikolki plywaly u mnie z 60 innymi rybami, a ze nie mialem do nich serca, z innego wzgledu, zdecydowalem sie je oddac Jackowi.

Z 24 ryb zostalo mi 17 (przez ok. 3 miesiecy) probowalem je wczesniej leczyc (po konsultacjach z Leszkiem) zarowno:
- sera mycopur + sera bactopur direct.
jak i
- sera bactopur (juz w oddzielnym zbiorniku, poniewaz nie chcialem meczyc pozostalych ryb)

Jednak pomimo to w miare regularnie tracilem kolejna rybe z nieznanych przyczyn. Podobne objawy, strzepienie sie pletw, osowialosc, nie przyjmowanie pokarmu i trach.

Jacek wzial ryby ze zbiornikiem, zbiornik moze nie byl w pelni stabilny (woda ze starego baniaka, biostarter + syfek ze starej gabki), ale parametry wody ok. Prawdopobnie jednak brak w dostawie energii spowodowal zniszczenie biologii a w nastepstwie dodatkowe klopoty w postaci NO3 i NO2, ponadto klopot w dostepie do czystej wody (w momencie jak bral zbiornik woda jeszcze byla), zrobily swoje.

Wydaje mi sie, ze Jacek powinien zbadac najslabsza zywa rybe (namiary masz juz Jacku, zreszta przez to NO3/NO2 calkiem zapomnielismy o tym), ale w tej chwili eksperymentowanie z lekami to szalenstwo. Lepiej zainwestowac kilkadziesiat pln w badanie. Te ryby juz przeszly wiele i nie ma sensu ich leczyc "na oko". To dosc drastyczna i przykra szkola dla Jacka i nie tylko. Moze powinny posiedziec u mnie jeszcze troche, ale kto wiedzial, ze z ta woda tak wyjdzie, a ja musialem usunac drugi zbiornik (niestety takie zycie)

Obawiam sie, ze chorobe Ikolek Jacka mam rowniez w swoim baniku, gdyz zauwazylem ostatnio Kasange ktora praktycznie nie miala juz pletw (na pewno ogonowej) i byla troszke poturbowana o ile to nie slady infekcji grzybicznej (niestety ukrywa sie w skalach). Obserwuje pilnie pozostale ryby i pewnie jak tak dalej pojdzie sam zdecyduje sie na badanie (na razie niepelne bez usmiercania, sam wymaz).

Dziwna to choroba, gdyz eliminuje pojedynczo ryby. U Jacka bylo pewnie kilka dodatkowych zgonow z racji NO3/NO2, ale widzialem jego ryby kilka dni temu i nie wygladaly na ciezko chore, a jednak padaja. Znam innego kolege ktory ma ryby z tego samego stada i niestety tez padaly mu te ryby, do kiedy bylismy w kontakcie stracil jakies 40%.

to tyle, zebyscie czuli tlo wydarzen i zrozumieli determinacje i wole walki o zdrowie tych ryb Jacka, on je przygarnal ze swiadomoscia ze cos jest im nie tak, a sami wiecie jak boli serducho kiedy odlawiamy kolejnego przyjaciela.

Jacku wg mnie pozostal tylko weterynarz, mozemy przejechac sie tam razem, gdyz bardzo jestem zainteresowany diagnoza (bo moze bede musial ja zastosowac u siebie i obym mylil sie).

A gdzie Jacek ma odlowic dominantow ? ma tylko jeden baniak - czy to moze byc taka klatka jak dla narybku ?

Bogdan

Autor fazi64
Użytkownik
#48 - Posted: 28 Sier 2006 20:05 
Witam,
Pamietam Twoje perypetie z tymi rybami, a czy to co sie dzieje u Ciebie ma miejsce w tym 1300 l olbrzymie? A co z Petrochromisami?
Pzdr.
Fazi64

Autor jacekkudla
Użytkownik
#49 - Posted: 28 Sier 2006 20:13 
Witam
Dzięki Bogdanie za wyjaśnienie tzw tła zdarzeń... Troszkę bardziej po ludzku będe wyglądał:)
Niestety nie byłem w stanie zbadać parametrów wody, ale zauważyłem kolejną jedną rybcię na tzw zejściu... A drugą na początku zejścia...
Jacek

Autor danlack
Użytkownik
#50 - Posted: 28 Sier 2006 20:20 
Twoje mlode petrusie maja sie ok (plywaja osobno w 60), duze rowniez (jak wiesz mialem 2 x mlode), zasadniczo kasangi (a tym nie spieszy sie do tarla) i eretmodusy (mialy mlode) rowniez - jeden egzemplarz jednak prawie stracil pletwy i chowa sie po katach, jeszcze zyje, czasami uda mi sie go wypatrzyc, ale to watek Ikolek Jacka wiec nie mieszajmy tematow.

Autor fazi64
Użytkownik
#51 - Posted: 28 Sier 2006 20:50 
ale zauważyłem kolejną jedną rybcię na tzw zejściu... A drugą na początku zejścia
Witam,
To juz zakrawa na nieodwracalny proces - musisz chyba ruszyc z chemia, bo lagodne metody moga byc dalece niewystarczjace.
Pzdr.
Fazi64

Autor danlack
Użytkownik
#52 - Posted: 28 Sier 2006 21:22 
Fazi,
Sorki ale te ryby choruja od maja 06, jak doczytasz byly leczone tym i owym bez efektow (chyba ze efekt byl, ale ostatnie wydarzenia spowodowaly nawrot choroby).

Zakladajac, ze badania to 50% ceny jednej ryby - moze jednak warto ?
a w miedzyczasie obnizylbym temp o 2C (to wstrzyma dalszy rozwoj choroby na chwile) do tego witaminy w podwojnej dawce po podmianach wody po 15-20% codziennie wieczorem, odlaczenie filtra biologicznego i zapewnienie b.dobrego napowietrzenia to pod powierzchnia wody (kostka to slaby pomysl, lepiej podlaczyc pompke do wylotu z glowicy filtra - gabke jak pisalem mozna zdjac). To metoda zastosowana kiedys wg receptury Jacek Krawczyka. Wzmacnia ryby przed dalszym leczeniem.

Bogdan

Autor jacekkudla
Użytkownik
#53 - Posted: 28 Sier 2006 21:32 
Perypetie wodno-elektryczne napewno nie pomogły. Ale zastosuje się do zaleceń...
Obecnie mam temp 25,5 stopnia. Obniżyć do 23-24?
Jacek

Autor trzcinka
Użytkownik
#54 - Posted: 28 Sier 2006 21:49 
Jacku--ja to wszystko czytam i wcale nie zrozumiałam uwagi Faziego-że dotyczy ona Ciebie.Na prawdę -myślęże nie masz się co gniewać-przepraszam ,bo wyjaśniliście już sobie tą sprawę.Piszę tylko jako postronny czytelnik.
Jacku-nie mam na temat leczenia dużo do powiedzenia ale mimo to chcę kilka słów napisać.dlatego że męczy mnie jedna sprawa.Powiedz czy kolejne zachorowania zaczęły się po kolejnej podmianie wody?

Panowie czy czasami nie wygląda to na szok osmotyczny.Mnie cały czas zdaje się że w tej wodzie co jest wlewana do podmian siedzi jakiss diabeł.
Może trzeba jednak zstosować- toxivec-

Słuchajcie postrzępione płetwy,dziwne ruchy i nagła śmierć -to jak ulał-szok osmotyczny.Wtórnie oczywiście nadinfekcja bakteryjno grzybicza.

Proszę -rozbierzcie problem może z tej strony.

Jacek znajdzna wszelki wypadek inną wodę.
W wodzie nie tylko są takie związki które mierzymy.Może być coś niemierzalnego-a jednak strasznie szkodliwego.

Nic nie piszecie o soli-może powinien ją dodać ,no i może ten Toxivec. I na tym etapie chyba już też leczenie p.bakteryjne ,bo z grzybicą to sól sobie poradzi.

Jacek nie sugeruj się tym co ja napisałam dopóki Marta i panowie nie napiszą na ten temat-

Trzymam kciuki.

Autor trzcinka
Użytkownik
#55 - Posted: 28 Sier 2006 22:14 
Przepraszam -ostatnia strona pojawiła mi się dopiero teraz-tak że o soli już pisano.Przepraszam

602557562Pacelt Paweł
To jest telefon do weterynarza.Nie znam go ,ale dostałam ten numer od innego wet. mojego kolegi.To jest podobno pasjonat z olbrzymią wiedzą o rybach i również ma swoje rybki.Spróbuj do niego zadzwonić -daj mu link do forum -to przeczyta o co chodzi i być może Ci pomoże.
Ja nie znam tej osoby,ale słyszałam że ma olbrzymie doświadczenie.Spróbuj.

Autor jacekkudla
Użytkownik
#56 - Posted: 29 Sier 2006 08:18 
Dziękuje bardzo Beato,
Mam nadzieję że pomoże sprawdzony weterynarz z okolic wawy. Później przyjdzie czas na kolejne próby. Zaczne od propozycji Bogdana, zobaczymy co z tegto wyjdzie...
Jacek

Autor danlack
Użytkownik
#57 - Posted: 29 Sier 2006 12:14 
Dla Przemka moj prywatny email danlack@wp.pl,
jak chcesz pytac i ciagnac ten boczny watek to pisz na priva a nie na forum - a dla tych co przeczytali Twoj post nikogo nie oskarzam.

To jest watek Jacka ktory chce pomoc chorym rybom i lepiej jak skupisz sie na tym jak mu pomoc a darujesz sobie prywatne wycieczki.

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#58 - Posted: 29 Sier 2006 16:12 
A niech mi ktoś wytłumaczy jak to się dzieje, że te chore ryby mają potrzępione płetwy? Czy są to uszkodzenia spowodowane atakami innych ryb, czy powowdują to jakieś inne czynniki?

Pozdrawiam,
Katarzyna

Autor jacekkudla
Użytkownik
#59 - Posted: 29 Sier 2006 16:19 
Katarzyno, w mojej ocenie a wynika to z obserwacji jest to z pewnością czynniki chorobowe. Inna rybcia najbardziej prześladowana przez oprawców, mimo iż miała okrutnie bok obity włącznie ze stratą łusek, jakoś z powodzeniem dlaej w baniaku funkcjonuje i ma się dobrze, po razach pozostało tylko ciemne przebarwienie. Z kolei inna prześladowana zameldowała się za filtrem i tam żyje w zdrowiu wychodząc do karmienia z wielką radością... Innymi słowy 5 ryb od początku mimo różnych perturbacji miewa się dobrze, niezależnie czy dominują czy są zdominowane. Reszta niestety jakby z innej bajki....
Jacek

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#60 - Posted: 29 Sier 2006 18:10 
Jacku,

To ja nie wiem na co Ty czekasz?

Piszesz tutaj o agresji i prześladowaniu - wyjmij tego samca, nawet jeśli miałbyś go na patelnię rąbnąć skoro nie masz miejsca. Albo przeznacz go na badania ( żeby ludzie nie gadali ;+)) .

Dlaczego?

Bo po ostatnich doświadczeniach dowiedziałam się, że przyczyny chorób mogą być nie tylko wirusowe ale i jakieś takie psychiczne. Zresztą, niektóre zmiany trudno nawet nazwać chorobą.

Jakiś dłuższy czas temu, zamówiłam cztery sztuki kasangi. Jedna nie jadła lub jadła na samym początku a później przestała – sama nie wiem jak to było. W każdym bądź razie zdechła po dwóch miesiącach chuda i wycieńczona niejedzeniem. Oczywiście w zejściu pomogły jej inne kasangi. Wzięłam wtedy tą Kasangę na straty i za bardzo się nie zastanawiałam co było przyczyną biorąc za główną to, że może nie umiała pobierać sztucznego pokarmu (F0).

Sytuacja powtórzyła się po kilku miesiącach. Żadnych innych objawów poza nie pobieraniem pokarmu. W sumie.. też ,,olałam’’. Ale… przestraszyłam się jak do tej nie jedzącej dołączyła kolejna. Zgadałam się wtedy z kilkoma osobami i okazało się że nie jest to odosobniony przypadek. Niektórym kolejno padały wycieńczone kilkumiesięcznym niejedzeniem. U niektórych były jakieś zmiany chorobowe bliżej mi nieznane. W każdym bądź razie ludzie albo leczyli ciężką chemią albo robili selekcję spuszczając kolejno do… %%$&^

U mnie żadnych zmian chorobowych nie było ale już wówczas i ja byłam przygotowana na jakieś drastyczne kroki. Jeden z kolegów tutaj przebywających ( Leszku, mój ukłon sięga kolan) doradził mi aby wykluczyć dominanta , który to za bardzo dominował.

Eh! Serducho mnie zabolało na samą myśl ( choć kiedyś miałam taki feministyczny pomysł, ale jeszcze wtedy jak mi się ryby nie rozmnażały żeby doprowadzić do sytuacji gdzie samica będzie dominować). Sytuacja przedstawiała się następująco: czekałam na tarło ryb ok. dziewięciu miesięcy a teraz musiałam zrezygnować z dużego, wyrośniętego samca który był ojcem tych dzieci. Co ja wówczas nie wymyślałam aby tego samca zatrzymać ( Leszku, dalej nie czytaj. Wyjdź z psem na spacer). Pomyślałam sobie nawet o naturalnej selekcji gdzie tym mniejszym, mniej przystosowanym pozwolę odejść z tego świata. Miałam też i kilka innych pomysłów o których już wspominać nie będę – byle nie sprzedawać tego mojego samca. W końcu go oddzieliłam bo stłukł mi innego samca który próbował się zalecać do samicy. Ale jeszcze wtedy myślałam że i tak oddzielenie nic nie da i go zatrzymam. Impulsywnie i szybko położyłam łeb pod jedną decyzję i ojciec pierwszych moich młodych znalazł inny dom gdzie pewnie po tygodniowej abstynencji będąc oddzielony szybą w głównym akwarium obsługuje kolejno lokatorki nowego lokum.

I co?

Po tygodniowej głodówce i nieobecności dominanta wszystkie ryby zaczęły jeść. Na początku nie byłam jeszcze pewna czy te dwie nie wypluwają po jakimś czasie ale teraz tej co nie jadła dwa miesiące nawet nie rozpoznaję. A ta druga mi się wytarła i ma się znakomicie.

Reasumując, dobór dorosłych ryb to nie to samo co dobrana grupa ryb młodych, która ustala hierarchię w miarę wzrostu. Ja się na tym nie znam, ale mówię jak było. Być może to stado jest już na tyle wycieńczone że takie zmiany nie będą miały znaczenia, ale ja mimo wszystko bym spróbowała – bo od czasu wykluczenia samca nie mogę sobie wydarować że dałam ,,zginąć’’ tej pierwszej kasandze skoro można było to rozwiązać.

Teraz jak sobie analizuję niektóre przypadki u innych to właśnie też tam były takie samce prowadysze, które były za bardzo agresywne w stosunku do innych ryb. Były też takie, które dołączane były później do już stałego, ustabilizowanego stada ( i przeważnie był to odłów, czyli ryby przypadkowo zebrane w kupę).

Pozdrawiam,
Katarzyna

Strona  Strona 2 of 3:  « Previous  1  2  3  Next » 
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb / Ikolki nadal padają... Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®