Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Literatura Forum Tropheus Tanganika / Literatura /

Nowe artykuły w "Poradach ogólnych"

Strona  Strona 3 of 5:  « Previous  1  2  3  4  5  Next »  
Autor KatarzynaR
Użytkownik
#61 - Posted: 19 Mar 2007 17:34 - Edytowany przez: KatarzynaR 
Hm... myślę, Leszku że nie trzeba tak sprawy komplikować... już w tym temacie zostało napisanych kilka niepotrzebnych słów bez odniesienia się do konkretów... szkoda mi na to czasu.

Metoda ta gdzieś mi przemknęła, ale musiałam zwyczajnie nie zrozumieć na czym polega. Myślę też że moja nie jest taka zła, choć przyznaję teraz, że rafiego jest lepsza.

Jeśli Rafi wskoczy do mojego tekstu to ja połączę go na tyle umiejętnie, że będzie wiadomo z jakiego zbiornika woda pochodzi.

Co do artykułu to dotyczy on Tropheusów a nie Petrochomisów. Jeśli zechcesz dołączyć uwagi do tekstu mimo wszystko z wielką przyjemnością je wkleję.

Jezeli juz planujesz dolaczyc wzianke o tej metodzie to uwazam ze skoro jest napisane ze "zoastalo to zaczerpniete z jakiegos artykulu" wypadalo by podac odnosnik do tego artykułu. To i ja go z checia przeczytam.

Nie ja tylko Rafi, choć myślę że nie ma na tą metodę nikt patentu i nikogo tym nie obrazi. Nie jest to też nowością.

Pozdrawiam,
Katarzyna

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#62 - Posted: 19 Mar 2007 17:47 
Ok. Leszku - może masz w tym jednym rację... ;o)

Rafi, pokłamiemy trochę? Czytałeś przynajmniej dwa artykuły dot. akwarystyki morskiej? Bo jeśli tak, to jest to już liczba mnoga ;o);o) ;o) i kłamstwa ,,prawie'' nie będzie ;o)

Poprawiam:

Ze stosowaną przeze mnie metodą wpuszczania ryb z worka do zbiornika, zapoznałem się po raz pierwszy, czytając artykuły odnoszące się do akwarystyki morskiej:


Katarzyna

Autor rufus1
Użytkownik
#63 - Posted: 19 Mar 2007 17:50 
Kasiu wedlug mnie jezeli nie masz czasu to rob co chcesz, bo w sumie to twoja strona, ale ja dalbym sobie spokoj.
Dla mnie to bedzie zwykla "popelina", nie bedzie to przygotowane w mojej ocenie dosc rzetelnie, ale pamietaj ze to beda czytac mniej doswiadczeni akwarysci , a diabel tkwi w szczegolach.

co do patentow.
Hym! "wasze" metody/pomysly jak ty to okreslasz rowniez nie sa waszymi metodami (bo min. jest wzmianka ze metoda jest opisana w innym artykule), przynajmniej ja tak to rozumiem, a jedynie zapozyczonymi od kogos innego. No chyba ze sie myle ze na to wszystko ty sama "wpadlas" i mialas pomysl. to wtedy przepraszam!
Ale w dobrym tonie byloby jednak podac zrodlo tego artykulu, ale w porzadku to twoja strona i nie zamierzam w nia wiecej ingerowac.

Co do trofeusów i Petrusi. W tym miejscu całkowicie mnie rozbroiłaś.

Czyli bedac juz bezbronnym obiecuje ci, ze wiecej juz nie bede sie odzywal w tym temacie, nie bede sie juz czepiał oraz nie bede przysparzal wiecej nerwow.

Pozdrawiam Leszek

Autor rafi201
Użytkownik
#64 - Posted: 19 Mar 2007 17:53 
Artykuł ukazal się w Magazynie Akwarium w cyklu artykułów o akwarystyce morskiej. Jak będzie trzeba to znajdę.
Woda oczywiscie ze zbiornika, do ktorego trafią ryby.
Tlenu nigdy nie dodawałem - worek jest otwarty, kapie do niego natleniona woda, a ryby jak poczuja swierza wodę to tez sie bardzo ozywiaja i chlapią.

Teraz szczegół z innej beczki - tylko sie Kasiu nie załam.
Te "powstajace" bakterie bardzo mnie rażą.
Nie lepiej by bylo napisać zamiast "powstaja" - "namnażaja się".
Było by to chyba bardziej zgodne z prawda.

Ps. może lepiej dac sobie spokój z tą wspólna redakcją ????

Rafał

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#65 - Posted: 19 Mar 2007 17:54 
Leszku, faktycznie nie mam czasu i czytam Twoje teksty na szybko. Wieka pomyłka!! Chodziło Ci ogólnie o dużą rybę....a nie petrochomisa Przepraszam.

Chwila niech pozbieram myśli... robię trzy rzeczy jednocześnie...

Autor rufus1
Użytkownik
#66 - Posted: 19 Mar 2007 17:59 
Ze mna daj sobie spokoj.

Redaguj wspolnie z rafi201 i zróbcie ten ciekawy artykuł, ktory bedzie bardzo przydatny.

Leszek

ps. a mialem byc juz cicho ;-)

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#67 - Posted: 19 Mar 2007 17:59 
Rafi, nie załamię się - spoko ;o) myślę, ze jest to wynik iż ja nie lubię powtórzeń a to jest mniej udany synonim. Potem spojrzę.

Rafi, opisz tą metodę jak najbardziej ,,rzetelnie'' podając źródło. Jeśli coś stylistycznie Ci nie wyjdzie ja to poprawię.

Boshe...

Autor rafi201
Użytkownik
#68 - Posted: 19 Mar 2007 18:14 
Doskonale rozumie Leszka.
Otórz, chodzi o to, że "słowo" napisane w artykule jest bardziej zobowiazujace niz zawarte w luźnych postach czy slownych pogawędkach.
Dlatego nie mozna tego robić "na szybko" czy "po łebkach". Opisywane zagadnienie musi być dobrze przemyślane i przejrzyście oraz wyczerpująco przedstawione. Wszelkie źródła, na które sie powołujemy musza być dokładnie wskazane, itp. itd. ...

Jeżeli miałbym coś pisać to tylko w ten sposób.
A to wymaga czasu...

Chyba, że sie na to "wypniemy" i potraktujemy sprawe pól serio.... ale czy to ma sens???

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#69 - Posted: 19 Mar 2007 18:17 
Ze mna daj sobie spokoj.

Redaguj wspolnie z rafi201 i zróbcie ten ciekawy artykuł, ktory bedzie bardzo przydatny.


Leszku, mówiłam że jestem już tym zmęczona. Siedzę praktycznie przy Was cały dzień i jedyne co udało mi się wyegzekwować to krótki tekst napisany przez Rafieg'o. Może niefortunnie to tłumaczenie mu wyszło - ale mimo wszystko chciał się tym podzielić.

Rafi, mógłbyś dla mnie doszukać ten artykuł? Będę bardzo wdzięczna.

Pozdrawiam,
Katarzyna

Autor rafi201
Użytkownik
#70 - Posted: 19 Mar 2007 18:21 
zaraz poszukam

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#71 - Posted: 19 Mar 2007 18:25 
Tekst był napisany na podstawie moich praktyk i doświadczeń. Rzetelność nie ma w tym nic do rzeczy. Nie naginam słów po to by lepiej wypaść. Piszę jak jest. Jestem uczciwa - zawsze.


Pozdrawiam,
Katarzyna

Ps. Rafi jeśli zechcesz dokończyć temat i znajdziesz ten artykuł zapraszam Cię na priv. Jeśli nie to zamykamy temat ;o) Ok?

Ps. Pani Marto bardzo proszę - niech Pani usunie z działu moje ,,zapiski'' bo sobie ktoś krzywdę zrobi...

Autor rafi201
Użytkownik
#72 - Posted: 19 Mar 2007 18:33 
Kostecki M. 2002. Uwagi nigdy za wiele - o zakupie, opiece i kwarantannie ryb morskich. Magazyn akwarium, 4:26-28.

Opis metody znajdziesz w ramce na str.27.

Autor rufus1
Użytkownik
#73 - Posted: 19 Mar 2007 18:47 
Kasia napisala:
"..... Rzetelność nie ma w tym nic do rzeczy...",

nic bardziej blednego!!!!!
Przykro mi ze tak podchodzisz do dzielenia sie wiedza z innymi.

Kasia napisała:
"....Siedzę praktycznie przy Was cały dzień....",

a my to co? nie siedzimy z toba na forum.

Jakby nas nie bylo to nie mialabys z kim pisac o tym artykule i nie bylo by innych dyskusji.
Chyba lekko przesadzilas.
Jezeli jeste zmeczona tym tematem i dyskusja to nie rozumiem dlaczego tematu nie zamkniesz i po sprawie.

Rafi widze ze ma zdrowe podejscie i chce to zrobic dobrze, bo przeciez o to chodzi.

No teraz to juz ja nie moge i wysiadam.

Leszek

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#74 - Posted: 19 Mar 2007 19:22 
Leszku, czy Ty słuchasz?

Ja byłam rzetelna - bo odnosiłam to do swojego zbiornika i swoich praktyk. Dlaczego Ty nie możesz zrozumieć że ja nie lubię naginania? Ja lubię swoją skórę i dobrze się w niej czuję. Nie ma też powodów czegokolwiek kolorować intelektualnie. Staram sie pisać jasno i zrozumiale.

Sprawdź w słowniku co oznacza słowo RZETELNY.

Gdybym napisała inaczej - było by to z mojej strony nieuczciwe.

Cały czas chcę wprowadzić przez Was proponowane zmiany.

Katarzyna

Ja już dawno wysiadłam...

Autor tooold
Użytkownik
#75 - Posted: 19 Mar 2007 20:46 
Tekst był napisany na podstawie moich praktyk i doświadczeń

Kasiu bardzo mi przykro, ale skoro coś upubliczniasz to tym samym narażasz się na krytykę - takie jest życie.

Powiem Ci jeszcze tak _ czytając tytuł "Mieszanie biologii" spodziewałem się zupełnie innego tekstu.

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#76 - Posted: 19 Mar 2007 21:20 
Noooo... trzeba się przestać upubliczniać. Eh... przypomniał mi się kawał z tym związany...

Dostałam w czapę, że nie znam metody kropelkowej. Spokojnie, może to i lepiej bo jakaś zabłąkana dusza tu trafi i też się dowie... Tylko czy będzie miała na tyle dużo cierpliwości by się przedrzeć przez te posty...

Katarzyna

Autor topik
Użytkownik
#77 - Posted: 20 Mar 2007 14:13 
Witam

Przedarłem sie przez te posty nie bez wysilku ufff
Jestem poczatkujacym akwarysta (bo w zyciu nie widzialem tarła trofeusow)
Artykul Katarzyny uwazam za pierwszorzedna wiedze dla akwarysty, ktory nie bardzo potrafi sie odnalezc w natloku informacji ,ktora czesto zamiast informowac wprowadza chaos
Jezykiem jasnym prostym i obrazowym jest napisane co zrobic by nie popelnic tzw kardynalnych bledow
JA ROZUMIEM WSZYSTKO DOSKONALE CO AUTORKA CHCIALA PRZEKAZAC!!!
Robicie burze w szklance wody a przeciez sa i tacy ,ktorzy chca i potrzebuja wiedzy podstawowej
Tak sie sklada ze zakupiłem ryby od Katarzyny i nie spotkalem by ktokolwiek byl rownie uczciwy ,pomocny i dyspozycyjny ,a dla mnie to jest dalece wazniejsze niz najbardziej wysublimowana wiedza akademicka
Wcale sie nie dziwie ze jest zasypywana meilami i telefonami o pomoc ,bo nie ocenia ,nie oskarza ,ale POPROSTU POMAGA !!!I TO UWIERZCIE WYSTARCZY!!!

PZDR Robert

Autor tooold
Użytkownik
#78 - Posted: 20 Mar 2007 15:17 
Dostałam w czapę, że nie znam metody kropelkowej

Kasiu - nie masz racji.
Moim zdaniem wrzucanie ryb do wiadra jest tylko dodatkowym niepotrzebnym stresem , lepsza jest metoda uzupełniania wody w worku itd.
Niekoniecznie musi to być kropelkowo , kap kap kapią łzy .........

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#79 - Posted: 20 Mar 2007 16:29 
Tooold, ja przyznałam Wam rację już kilkakrotnie to podkreślając - ta metoda kropelkowa jest lepsza i dobrze by było gdyby tak postępowali z nowymi rybami wszyscy. Nie chcę tylko poświęcać dni, tygodni, miesięcy na napisanie kilku odmiennych lub dodatkowych zdań w tekście bo nie mam na to cierpliwości i czasu - i w tym cały problem. Prosiłam by ktoś to opisał - krótko. Nie ma chętnych a ja tego uczynić nie mogę. Mogę poprawić jak ktoś ma problemy z pisaniem, ale nie mogę podpisać się pod tą czynnością jako coś co u mnie ma miejsce. Ta metoda nie jest chyba aż tak skomplikowana, choć przyznam szczerze, że nie wiem o co Leszkowi chodziło z tym tlenem. Chodzi o dawkę czystego tlenu z butli czy o ogólne w zbiorniku napowietrzanie wlewanej do worka wody?

Pozdrawiam,
Katarzyna

Autor admin
Admin
#80 - Posted: 20 Mar 2007 16:31 
topik - tylko się nie rozpłyń z tego pochlebiania Kasi:-))

A tak poważnie już mówiąc, zastopuj trochę chłopie - Kasia doskonale radzi sobie sama z obroną. A dlaczego? Bo nikt tak na prawdę nie ma zamiaru zrobić Jej krzywdy. To zwykła wymiana spostrzeżeń i próba pokazania niedociągnięć. Nic więcej.
Robert

Autor timus
Użytkownik
#81 - Posted: 20 Mar 2007 16:42 
Nie wiem nad czym się tak rozwodzicie.

Wystarczy jak Kaśka napisze że nie wrzuca się ryb do wody przeznaczonej dla nich. A pomału dodaje się ją do worków lub wiaderka w którym wylądują po podróży i wyrównaniu temperatury w workach do panującej w docelowym zbiorniku. Idealnie było by dolewać stopniowo wody z akwarium (jak najwolniej) Wtedy parametry wyrównywały by się powoli co nie powoduje stresu.

Metoda kropelkowa polega na wpuszczaniu do wiadra z rybami i wodą w której przybyły wody z akwarium docelowego za pomocą wężyka. Dosłownie kroplami z tond nazwa "kropelkowa". Dodatkowe napowietrzanie w wiaderku za pomocą brzęczka i kamyka mile widziane (tym bardziej jeśli podróż była długa i jeszcze chwile potrwa dolewanie wody)

Ot i cała filozofia!

Marcin.T <')))><

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#82 - Posted: 20 Mar 2007 17:19 
EEE Panie Robercie, na forum ma Pan przynajmniej trzydziestu Aniołów Stróży ;o) Eh! Niech mi Pan nie odbiera jednego - mojego, skoro już taki sie znalazł ;o)

Marcin,

Ja też nie wiem nad czym się rozwodzimy...

Pozwolę sobie jutro poprawić Twój tekst (znowu te błędy ;o)) i połączyć go z tekstem poprawionym Rudi'ego. Tutaj ten fragment wkleję i zapytam raz jeszcze czy ta metoda jest kompletna.

Choć zajęło by mi to trzy minuty, to jednak zrobię to najszybciej jutro, - bo znowu może wywiązać się z tego dysputa, a ja dzisiaj nie mam czasu, więc moja cierpliwość może okazać sie zbyt ograniczona.

Pozdrawiam,
Katarzyna

Autor admin
Admin
#83 - Posted: 20 Mar 2007 17:52 
Kasiu,
na forum mówimy sobie po imieniu. To jedno.
Druga sprawa - aniołowie: mnie trudno jest bronić, bo prawie mnie tutaj nie ma. To chyba ja pełnię rolę opiekuńczą - ale aniołem bym się nie nazwał z kilku przynajmniej powodów:-))
A ci aniołowie o których piszesz nie bronią NIKOGO, bronią sensowności i merytoryczności tego forum. W różny sposób.
Robert

Autor tooold
Użytkownik
#84 - Posted: 20 Mar 2007 18:00 
Nie chcę tylko poświęcać dni, tygodni, miesięcy na napisanie kilku odmiennych lub dodatkowych zdań w tekście bo nie mam na to cierpliwości i czasu - i w tym cały problem. Prosiłam by ktoś to opisał - krótko

krótko - włóż drogi akwarysto worek z zakupionymi rybami do akwarium , ale tak tylko aby nabierał on takiej samej temperatury, bez wylewania ryb i wody. Następnie wlej trochę wody z akwarium do worka. Po godzinie wlej jej następną porcję. Po nastepnej godzinie wlej znowu. Jesli uznasz że ryby już się uspokoiły, temperatura się wyrównała etc - to możesz wpuścić ryby do zbiornika.

Cały czas chcę wprowadzić przez Was proponowane zmiany

jesli tak to zmień swój artykuł i nie pisz że nie masz siły, inaczej to ja nie rozumiem o co Ci chodzi ......

Autor tooold
Użytkownik
#85 - Posted: 20 Mar 2007 18:01 
EEE Panie Robercie, na forum ma Pan przynajmniej trzydziestu Aniołów Stróży

Robert się w tym wątku nie wypowiadał, a ja nie jestem jego ani aniołem, ani tym bardziej stróżem ;-)))

Autor bernard
Użytkownik
#86 - Posted: 20 Mar 2007 21:41 - Edytowany przez: bernard 
Pozwolę sobie wtrącić 3 grosze - nie jako obrońca Katarzyny, choć trochę tak to może wyglądać :-)

Jak rozumiem celem tej dyskusji jest wymiana poglądów i argumentów w kwestii sposobu wstępnej aklimatycji przywiezionych ryb. Punktem wyjścia jest miniporadnik umieszczony na stronie Katarzyny. Kilka osób wypowiedziało swoje uwagi, a cel będzie osiągnięty, gdy uda się wypracować jakiś optymalny model postępowania, akceptowany przez osoby mające największe doświadczenie i wiedzę. Ja sam wiele wyniosłem z tej wymiany zdań.

Natomiast zupełnie nie rozumiem zarzutów kierowanych pod adresem Katarzyny, że czegoś nie wie, że czegoś nie przeczytała, że jej tekst nie jest kompletny, itp. Przecież już na wstępie Autorka napisała, w jakim celu zamieściła tekst na stronie. Nie mając czasu na długie rozmowy z mniej doświadczonymi akwarystami odsyła ich najpierw na swoją stronę. Nie widzę w tym nic złego. Przecież w rozmowie telefonicznej powiedziałaby to samo, więc jaki sens ma stawianie zarzutu, że czegoś tam nie ma. Każdy udziela takich porad i wskazówek, które są zgodne z jego wiedzą.

Oczywiście czym innym jest przygotowanie artykułu skierowanego do szerokiego grona odbiorców. Tu wymagany jest pełny profesjonalizm. Osobiście chętnie zapoznałbym się z takim artykułem, zawierającym opis różnych metod, ze wskazaniem ich wad i zalet, czy celowości stosowania wobec określonych ryb. Pewnie w przyszłości ktoś taki tekst spłodzi. Oby!

Jak rozumiem, intencją Katarzyny było przedstawienie podstawowych informacji, takich jakie każdy z nas dziesiątki (a np. Marta czy Robert setki) razy przekazuje innym akwarystom. Moim zdaniem tekst spełnia postawioną przed nim rolę. O ile Katarzyna zechce kiedyś uzupełnić go i rozwinąć będzie jeszcze lepiej.

Pozdrawiam
Bernard

Autor topik
Użytkownik
#87 - Posted: 20 Mar 2007 22:38 
Bernard lepiej nie mozna bylo tego podsumowac ale ciiii bo chwalic kogokolwiek tutaj nie mozna ,nawet gdyby byla to prawda bo to ani nie merytoryczne ani sensowne i tak mało polskie
ale przywalic mozna nawet ze ktos jest "beznadziejnie glupi"to taki merytoryczny sposob

Autor rafi201
Użytkownik
#88 - Posted: 21 Mar 2007 00:32 
Przeczytałem powtórnie tekst o dojrzewaniu zbiornika.
Ogólnie niewiele bym zmienił.
Moje drobne poprawki sa nastepujace:
1.bakterie nie powstaja (bo juz są) tylko namnażaja się.
2.pod hasłem NO3 masz napisane "azotyny" - to zapewne Twój przeoczony błąd - powinno być "azotany".
3.cyklu azotowego nie weryfikujemy poprzez zakup testów ale poprzez dokonanie pomiarów zakupionymi testami.
4.Napisałaś, że stęzenie NO3 obnizamy "cotygodniowymi" podmianami, a ja nie determinował bym z gory takiej częstotliwości. Później napisałas juz troche lepiej, że " Ty podmieniasz raz bądź dwa razy w tygodniu i że zalezy to od stężenia NO3".

Poza tym o.k.

Pozdrawiam - Rafał

Autor rufus1
Użytkownik
#89 - Posted: 21 Mar 2007 00:42 - Edytowany przez: rufus1 
Kurcze pomyliłem tematy.
Swoja wypowiedz wykasowalem. Przepraszam!!!

Leszek + zo-pik

Autor rafi201
Użytkownik
#90 - Posted: 21 Mar 2007 00:47 
Artykół o łączeniu różnych biologii tez o.k. poza dwoma uwagami:

1.Nie wpuszczał bym ryb od razu do tak dużej ilości nowej dla nich wody.
Zalecałbym stopniowe dolewanie nowej wody do worków malymi porcjami.

2.Nie zaryzykował bym wpuszczania nowych ryb do zbiornika docelowego wieczorem chociaz wiem, że przez wielu autorow jest to metoda zalecana. Jeżeli Ty tak robisz i to działa to o.k. Ja wolę obserwowac przez pierwsze godziny co sie dzieje. Jak kiedys wpuscilem wieczorem samca do siedmiu samic - rano z samic były strzepy. Inna sprawa, że popelnionym przeze mnie wówczas blędem byl zły uklad plci i zbyt mała obsada.

Pozdrawiam - Rafał

Strona  Strona 3 of 5:  « Previous  1  2  3  4  5  Next » 
Literatura Forum Tropheus Tanganika / Literatura / Nowe artykuły w "Poradach ogólnych" Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®