Witam,
Wlasnie dotarl do mnie jeszcze cieplutki numer CN z artykulem: Xenotilapia ochrogenys and its Allies by Thomas Andersen.
Cala reszta tez paluszki lizac ;))
http://www.cichlidnewsmagazine.com/index.html
Pzdr.
Fazi64

Trzeba jeszcze dodać, że artykuł o Xenotilapia ochrogenys jest ogólnie dostępny.

Artykuł zresztą jest niesamowity - szczerze polecam


Marta

Artykuł zresztą jest niesamowity - szczerze polecam

A ja poczekam na ukazanie się go w TM ;)

Marcin.T <')))><

Jakos nikt nie skomentował nowego artykułu Thomasa Andersena. Czy robi na Was wrażenie, że obecnie Xenitilapia sp. "Ochrogenys Ndole" to odrębny gatunek, opisany taksonomicznie i noszący nazwę Xenotilapia singularis?

Jakie są Wasze wrazenia po przeczytaniu tego artykułu? Dla mnie fascynujące jest to, że Thomas zadał sobie trud odszukania holotypów obu xen i zweryfikował to co dawno zostało odłowione i opisane. A co Wy na to?

Marta

Dla mnie ideą tego forum jest informowanie ogółu o najnowszych doniesieniach, nie tylko akwarystycznych, ale i taksonomicznych. Szkoda, że takie nowinki przechodzą u nas bez echa.

Marta

Szkoda, że takie nowinki przechodzą u nas bez echa.

dla mnie na razie istnieje bariera językowa ,za mało słów jeszcze znam , ale możesz przecież przybliżyć informację skoro tak się martwisz naszym poziomem zaangażowania w dyskusję ;-)

myślę,że pomiędzy 06:09 a 06:11 niewiele osób odwidziło ten wątek i przeczytało Twoją wypowiedź ....

Jak widać wątek jest na naszych forum od kilku dni.

Martwi mnie to, ze wiele osób czyta swobodnie i nawet pisze na zagranicznych forach, tutaj raczej tak się nie angażuje. To jest moim zmartwieniem.

Marta

Przybliże w dwóch słowach - na reszte w takim razie poczekacie do trzeciego numeru Tanganika Magazyn, gdzie zostanie opublikowany ten artykuł w języku polski.

Thomas podał pełne cechy obu gatunków Xenotilapia ochrogenys i X. sp. "Ochrogenys Ndole". Udowodnił mam nadzieje, czytelnie, że oba te taksony róznia sie od siebie na tyle, że nalezy zaklasyfikowac je jako oddzielne gatunki. X. ochrogenys rozmieszczona jest w cały jeziorze, X. sp. "Ochrogenys Ndole" tylko w Zambii i na niewielkim odcinku Tanzanii.

Dla X . sp. "Ochrogenys Ndole" proponuje stara nazwę pod którą takson ten został opisany po raz pierwszy czyli Xenotilapia singularis (Stappersia singularis).


Marta

Witam,
Ja zakladajac watek mialem tez nadzieje, ze ktos spyta o wiecej, ale moze wszyscy czekaja na oficjalny artykul po polsku w 3 TM?
Mnie osobiscie bardzo zainteresowal fragment dotyczacy wyboru partnera przez ryby na podstawie roznic w wygladzie, co pozwala na dobor zwiazku w obrebie taksonu, bez tworzenia krzyzowek (to oczywiscie w naturze) bo w akwarium.....
A prace, jaka wykonal Tomas przy pisaniu tego artykulu nalezy naprawde podziwiac
Pzdr.
Fazi64

Tak Krzyśku

najciekawsze jest dla akwarysty to, że oba te taksony mogą występować na tym samym terenie, chociaż na różnych głębokościach i w róznych grupach. X. ochrogenys zwykle występuje w duzych grupach - jak pisze Thomas nawet około 30 osobników - z wieloma samcami, X. singularis - zwykle są to haremy jednego samca i kilu samic - co zwiazane jest z duza agresja tego gatunku.
X. singularis występuje w bardzo płytkich woda.

Marta

Witam,
I to mi sie w tym artykule najbardziej podoba - opisy z natury, bo szczerze mowiac one robia zawsze wielkie wrazenie. Oczywiscie taki artykul wymaga wypunktowania wszystkich roznic w wygladzie, kolorystyce, ksztalcie ciala, ilosci promieni pletw itd., ale cala sola publikacji sa wlasnie te, wspomniane przez Ciebie Marto, opisy zachowan ryb w naturze.
Pzdr.
Fazi64

Szkoda, że takie nowinki przechodzą u nas bez echa.

Niestety nie wszyscy mogą to przeczytać ;( Pewnie powrócimy do tematu po polskojęzycznej publikacji ;)

Marcin.T <')))><

X. singularis - zwykle są to haremy jednego samca i kilu samic - co zwiazane jest z duza agresja tego gatunku.
Agresja owszem, ale czy nie ma to znaczenia w odniesieniu do głębokości występowania? Thomas opisuje, że X. ochrogenys zamieszkuje głębsze partie jeziora, zaś X. singularis płytsze. Na płytszej wodzie jest wiele więcej zagrożeń i może o mięć związek z układem haremowym. Kilka, kilkanaście samców w stadzie jest łatwiej zauważyć z powietrza niż jeden samiec prowadzący stadko samic - czyli harem.


Marek

P.S. No to już wiem czemu moje X. ochrogenys "Mzuri" są takie agresywne - zadużo samców i mały zbiorniczek ;-))

Agresja owszem, ale czy nie ma to znaczenia w odniesieniu do głębokości występowania?


Nie to oczywiscie nie ma prawdopodnie znaczenia. Chodziło mi o rodzielnosc nisz ekologicznych, chyli miejsca występwania na różnych głębokościach. Prawdopodobnie dodatkowo różnic w odżywaniu.

Agresja moze wynikać z tzw. gatunkowych uwarunkowań.

Marta