Marto, gdzie oni piszą że jest problem metodyczny?
Może jednak nie mają na to (tzn Tropheusy) dużego grantu i stosują metody mniej kosztowne, niestety także pozostawiające duże pole dla spekulacji.
Z dorobku tego autora wnioskuję, że wiedzą jak powinno się to zrobić, może nawet już zrobili, ale uwierz mi 'obróbka' sekwencji kilku genów kilkudziesięciu nazwijmy taksonów jest bardzo czaso i pracochłonna. Nie można tego zrobić w kilka dni. Owszem, są osoby które stosują programy do obróbki, które sprawdzają się w przypadku krótkich i mało zmiennych sekwencji. W znakomitej większości trzeba to jednak robić 'na piechotę'. Dochodzi do tego kilkumiesięczny proces redakcyjny, tak więc może wkrótce poznasz odpowiedzi na nurtujące Ciebie pytania.
Wiesz, głupio mi do nich pisać i pytać czemu nie zrobili tak Tropheusów jak Lepidiolamprologus.... |