Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Literatura Forum Tropheus Tanganika / Literatura /

Listopadowy numer NA 104

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor admin
Admin
#1 - Posted: 5 Lis 2008 16:06 
W najnowszym numerze NA ukazał się interesujący artykuł dr hab. Romana Kujawy pt. " Wybrane etapy rozwoju embrionalnego ryb".

Artykuł jest bogato ilustrowany oryginalnymi, rewelacyjnymi zdjęciami ikry i poszczególnych etapów rozwoju od blastuli aż do pełnego rozwoju zarodka, a potem wykluwania się narybku.

Polecam

Marta

Autor sue
Użytkownik
#2 - Posted: 6 Lis 2008 22:19 
Fantastyczne zdjęcia!!!!!

Polecam

Magda

Autor robaczek30
Użytkownik
#3 - Posted: 16 Lis 2008 14:30 
Dużym minusem tego artykułu jest niekonsekwencja w wyborze gatunku do zdjęć, tzn. wolałbym oglądać rozwój embrionalny od początku do końca jednego gatunku ryby. A tu każde zdjęcie to inny gatunek.
A super by było, gdyby rozwój dotyczył ryby akwariowej lub skrajnie rożnych gatunków ryb hodowanych w akwariach.
Jestem posiadaczem zdjęć rozwoju rożnych ryb akwariowych np. Synodontisów ;)
Zobaczymy czy w następnym numerze NA będzie rozwój larwalny?
Poza uwagami ok!

Autor admin
Admin
#4 - Posted: 16 Lis 2008 14:51 
Jestem posiadaczem zdjęć rozwoju rożnych ryb akwariowych np. Synodontisów ;)
To moze uda sie te zdjęcia opublikować?:))) Czy są to fotki rozwoju S. petricola, czy innego gatunku?

Marta

Autor robaczek30
Użytkownik
#5 - Posted: 16 Lis 2008 15:50 
Niestety fotki rozwoju nie dotyczą Synodontisów z Tanganiki. Są wykonane dla dwóch gatunków tzn. S. nigrita i S. eupterus
W przyszłości może uda mi się zrobić fotki rozwoju Synodontisów z Tanganiki. Moje S. multipunctatus i S. petricola, S. lucipinnis są jeszcze za młode do rozrodu.
Piotr

Autor admin
Admin
#6 - Posted: 16 Lis 2008 18:43 
Są wykonane dla dwóch gatunków tzn. S. nigrita i S. eupterus


Czy rozwoje embrionalne tych dwóch gatunków róznia się od siebie? To bardzo interesujacy temat:))

Marta

Autor robaczek30
Użytkownik
#7 - Posted: 17 Lis 2008 18:53 
Rozwoje embrionalne S. nigrita i S. eupterus różnią się czasem trwania poszczególnych etapów rozwoju. Różnica jest w samym zabarwieniu jaja, jego średnicy, co odbija się na wielkości larw. S. eupterus ma ikrę o średnicy około 1mm, a S. nigrita 1,5-1,7mm. Na pewno są różnice czasowe dotyczące pojawiania się pigmentu w oczach i na ciele.
Po średnicy ikry łatwo poznać hybrydy S. multipunctatus z innymi gatunkami. Ikra jest duża o średnicy od 2-2,5mm.
Jak uda mi się zrobić fotki całego rozwoju np. muszlowca i choć jednego z Synodontisów z Tanganiki na pewno powiadomię Panią. To by były skrajne gatunki - tworzyły by schemat np dla pielęgnicowatych i sumowatych.
Piotr

Autor admin
Admin
#8 - Posted: 17 Lis 2008 20:38 
Piotrze

Na forum myślę, że ta forma jest najodpowiedniejsza i nie tylko na forum - jak się mówi pasja łączy:)) Mam na imię Marta

Byłoby super gdybyś przygotował takie fotki. W końcu jesteś specem od tego:))[


i]Po średnicy ikry łatwo poznać hybrydy S. multipunctatus z innymi gatunkami. Ikra jest duża o średnicy od 2-2,5mm. [/i]

Czy mógłbyś dokładniej rozwinąć temat- dlaczego hybrydy mają inny rozmiar ikry...to bardzo interesujące.

Marta

Autor robaczek30
Użytkownik
#9 - Posted: 19 Lis 2008 16:10 
Po średnicy ikry łatwo poznać hybrydy S. multipunctatus z innymi gatunkami. Ikra jest duża o średnicy od 2-2,5mm.


Jak ogólnie wiadomo S. multipunctatus jest rybią "kukułką" i podrzuca swoje jaja określonym gatunkom pielęgnic podczas ich tarła.
Jaja pyszczaków z Tanganiki są dość dużej średnicy i o określonym zabarwieniu. Ta sztuczka jak dla mnie udaje się S. multipunctatus, ponieważ ich jaja muszą mieć zbliżona wielkość i barwę, do jaj wykorzystywanych gatunków pielęgnic. Na pierwszy rzut oka muszą być nie do rozróżnienia dla ryb. To wszystko są długotrwałe uwarunkowania ewolucyjne, które przystosowały gatunki do powyższych zachowań.
Z moich obserwacji wynika, że S. multipunctatus ma ikrę dość dużej średnicy nawet ponad 3mm, zabarwienie żółte do pomarańczowawego.
Natomiast inne gatunki Synodontisów z którymi miałem kontakt z reguły mają mniejszą średnicę i kolor jaj często zielony do żółtego a nawet białawy lub brązowawy.
Jak zauważyłem hybrydy z S. multipunctatus, nawet jeśli nie przypominają go za bardzo morfologicznie mają ikrę ciut mniejszej średnicy lub prawie zbliżoną ale często o innym odcieniu kolorystycznym.
Łatwo wychwycić hybrydy po kukułce od innych hybryd nie po S. multipunctatus, obserwując szczegóły dotyczące ikry. Sprawa się ma gorzej w przypadku blisko spokrewnionych Hybryd z S. multipunctatus tu jest trochę gorzej, ale to kwestia wprawnego oka.
Na pewno wszystkie hybrydy z S. multipunctatus z jakimi miałem do tej pory kontakt były płodne, a ich embriony rozwijały sie normalnie bez deformacji.
Jeśli chodzi o rozwoje embrionalne Synodontisów i dokumentację fotograficzną jestem otwarty na propozycje ... ;)

Autor worton
Użytkownik
#10 - Posted: 19 Lis 2008 19:20 
Hej,

siemka Piotr :D

Autor admin
Admin
#11 - Posted: 19 Lis 2008 19:23 
Dzięki za szczegółowy opis.

Propozycje to raczej mailowo możemy omówić:))


Marta

Autor robaczek30
Użytkownik
#12 - Posted: 19 Lis 2008 20:44 
Droga Marto zapraszam na maila. My się już częściowo znamy z fotki S. lucipinnis ;) Wstępne fotki mogę przesłać na maila, ale pliki są duże.
Piotr

Autor robaczek30
Użytkownik
#13 - Posted: 19 Lis 2008 20:49 
Pozdrawiam Daniela (Worton)? S. lucipinnis ma się dobrze?
Pamiętasz o Lophiobagruskach?
Piotr

Autor admin
Admin
#14 - Posted: 19 Lis 2008 21:15 
robaczek30


Naprawdę wiem kim jesteś:))

Marta

Autor worton
Użytkownik
#15 - Posted: 19 Lis 2008 21:36 
Hej,

:) fajnie, ze wpadles - spec sie przyda, a ze od sumoksztaltnych to juz w ogole bomba :D.

Lucipinniski maja sie super. Trafily do akwarium z S. polli i tanganyicae wiec troszke sie balem czy dadza rade ale to male, dziarskie szkraby :) i nie daja sobie w kasze dmuchac :D.

Pamietam o Lophioskach jak najbardziej :)). Dopadla mnie jakas grypa ale obiecalem, ze wysle to wysle :) nie boj nic ;).

Zobacz jakiego suma fajnego ostatnio wyczailem:
http://www.planetcatfish.com/scripts/clog_link.php ?q=hemisynodontis+membranaceus

tylko kurka troche duze bydle rosnie :). Ale kiedys chcialbym miec grupke u siebie :).
Chodza mi tez po glowie sumiki z rodzaju microsynodontis. Podejrzewam, ze latwiej by je bylo rozmnozyc niz wiekszych przedstawicieli Synodontis.
Tylko ciezko je strasznie trafic :/.

Pozdrawiam.

Autor robaczek30
Użytkownik
#16 - Posted: 20 Lis 2008 14:20 
Hej!
Kuruj się , jak będziesz czuł się lepiej to zorganizujesz wysyłkę.
ten Hemisynodontis to duży stwór. Mi wystarczy że moje S. decorus mają po 24cm. Ciekawe na ilu się zatrzymają.
Ja widziałem kiedyś Mochikiella, ładna mała. A jeśli chodzi o naturalny rozród Synodontisów to są gatunki oprócz z Tanganiki które sie rozmnażają w akwarium. ja mam np. S.nigriventris czysta linia, nie hybryda. Super! Pływa cały czas do góry brzuchem i ma czarny brzuch-tak na odwrót. Już po 9miesiącach od zakupu były dojrzałe i próbowały się podcierać.
Pozdrawiam
Piotr

Autor worton
Użytkownik
#17 - Posted: 20 Lis 2008 14:58 
Hej,

a jak wygladaly te proby tarla? Bo z tego co mi wiadomo to niezbyt znane sa naturalne sposoby rozrodu Synodontisow innych niz Tanganickie ;). A i w Tanganice nie wszystko wydaje sie tak do konca jasne i proste :).
Jest taki koles w Austrii, ktory rozmnozyl chyba 2, czy 3 gatunki.
Nigriventris sa ekstra! Ehh :( za malo baniakow, za malo :)
Oliver Drescher :)
http://www.synodontis.net/

Gdzies na tej stronie sa raporty z rozrodow :).

Autor robaczek30
Użytkownik
#18 - Posted: 20 Lis 2008 16:15 
Po podmianie wody na chłodniejszą , samce zaczęły się robić bardzo aktywne i wieczorem ganiały za samicami, zagradzając drogę. Jak wziąłem do siatki samce po dwóch dniach (od tego zdarzenia), to po lekkim naciśnięciu na brzuszek z brodawki wypłynęła kropelka nasienia. Czyli coś się działo? Naturalnie u innych gatunków Synodontisów takie "podciekanie" samców się nie zdarzało. Myślę że samice potrzebują lepszego karmienia żywym pokarmem(larwy komarów, rurecznik). Nie próbowałem im dawać żywy pokarm. Rybki teraz mają u mnie 1,5 roku i od 7 do 8cm.
Piotr

Autor worton
Użytkownik
#19 - Posted: 20 Lis 2008 19:29 
Hej,

wlasnie :). U Tanganickich wychodzi na to, ze tez spora role odgrywa zmiana temperatury. Prawdopodobnie rodzaj Synodontis duzo pozniej zasiedlil jezioro niz pielegnice i zostalo w nich jeszcze sporo z rzecznych przodkow :).

Autor admin
Admin
#20 - Posted: 20 Lis 2008 19:39 
Prawdopodobnie rodzaj Synodontis duzo pozniej zasiedlil jezioro niz pielegnice i zostalo w nich jeszcze sporo z rzecznych przodkow :).

Chyba masz rację, rzeki mają bardziej nieprzewidywalne parametry wody jiż jezioro. A czy wiadomo cos kiedy nastąpiło zasiedlenie Tanganiki przez sumiki? Jak z tarlem u rzecznych, czy one takze zaczynaja gody przy zmianie temperatury?

Marta

Autor worton
Użytkownik
#21 - Posted: 21 Lis 2008 08:57 
Hej,

no wiadomo Marto, wiadomo :). Ide teraz do lekarza a jak wroce to poczytam (pamietam, w ktorym opracowaniu to bylo) i napisze :).
Niestety nie ma porownania z pielegnicami wiec beda same daty he he he :).

Rzeczne sa pod duzo wiekszym wplywem pory suchej i deszczowej. Czyli takze skokow temperatur i drastycznych zmian w dostepnosci i roznorodnosci pokarmu :).

Pozdrawiam.

Autor admin
Admin
#22 - Posted: 21 Lis 2008 09:04 
Danielu jak wrócisz, mam nadzieję w lepszym zdrowiu, to prosze napisz czy prawdą jest, że rzeczne synodonty są bardziej agresywne w zbiornikach?

Ponadto, czy mają takze liczne specjalizacje pokarmowe, podobnie jak w Tanganice?

Co z ich rozrodem?

Marta

Autor robaczek30
Użytkownik
#23 - Posted: 21 Lis 2008 14:05 
Jak pani Marta nie będzie miała nic przeciwko, to chcę napisać artykuł do MT o ewolucji Synodontisów w Tanganice. Materiały mam zebrane tylko muszę siąść do tego. Ciekawe zależności wychodzą - wspólny przodek, to rzeczny przodek.

Ja nie bardzo wierzę w zależność tarła Synodontisów z Tanganiki z temperaturą wody. To olbrzymia masa i określona pojemność cieplna. Długo trzyma stałe warunki, nie tak łatwo schłodzić tyle wody nawet o 2stopnie. Proszę zauważyć, że w badaniach wody prowadzonych w Tanganice, temperatura na pewnych głębokościach waha sie nieznacznie. Myślę, że decyduje tu zmiana fotoperiodu, co jest związane z porą roku, określonym pokarmem-jego liczebnością, duży wpływ może mieć spadek ciśnienia.
Zgodzę się z twierdzeniem, że w rzece łatwiej o zmiany nie tylko składu, siły prądu, temperatury itd. Tu dobrym przykładem jest Amazonka i jej dopływy.
Piotr

Autor admin
Admin
#24 - Posted: 21 Lis 2008 14:24 
Jak pani Marta nie będzie miała nic przeciwko, to chcę napisać artykuł do MT o ewolucji Synodontisów w Tanganice.


Ja jak zwykle będę bardzo zadowolona. Temat bardzo, bardzo interesujacy, a i osoba jak widać odpowiednia:)) Czyli mamy w takim razie temat:))

Myślę, że decyduje tu zmiana fotoperiodu, co jest związane z porą roku, określonym pokarmem-jego liczebnością, duży wpływ może mieć spadek ciśnienia

Generalnie fotoperiod ma ogrome znaczenie w przypadku chyba wszystkich ryb. Przeciez od tego zależy cały cykl zmian rocznych fitoplanktonu, zooplanktonu, a potemodpowiednich ryb będących w łańcuchu pokarmowym.

Właśnie Robert dzwonił z Berlina, a dokładnie z Falkensee, rozmawiał tam z ludźmi, którzy rozmnożyli Synodontis petricola:)) Ale szczegółow nie znam.

Marta

Autor worton
Użytkownik
#25 - Posted: 21 Lis 2008 14:38 
Hm no jednak skucha :].
Wychodzi na to, ze dwa niezalezne zasiedlenia mialy miejsce (grupa z Afryki centralnej oraz grupa z Afryki wschodniej) w czasie tworzenia sie rowow tektonicznych i oba mialy miejsce mniej wiecej w tym samym czasie. Pozniejsze tworzenie sie nowych gatunkow mialo zwiazek (tak jak u pielegnic) ze zmianami poziomu wody w jeziorze. Ciekawe jest to, ze Synodontisy z Tanganiki nie zasiedlily na nowo rzek. Czyli przystosowaly sie do zycia w Jeziorze i kuperka juz stamtad nie ruszyly.

Zasiedlenie jeziora przez Synodonty mialo miejsce jakos tak mniej wiecej
w polowie Miocenu to jest okolo 10 mln lat temu. A pozniejsze, liczniejsze pojawienie nowych gatunkow zyjacych do teraz datuje sie na polowe Pliocenu czyli jakies 2.6 mln lat temu.
Co ciekawe wychodzi na to, ze rzeczne gatunki Synodontisow uformowaly sie mniej wiecej wtedy kiedy, przodkowie tanganickich wplynely do jeziora czyli jakies 10 mln lat temu!

Kurcze czyli rzeczne sa troszke starsze :]

Marto powiem tak. W tym akwarium, w ktorym obecnie plywaja polli i tanganyicae najpierw plywal sobie mlody samczyk ornatipinnis. Mial jakies 8-9cm. Najwiekszy samiec z polli ma blisko 20cm dlugosci i zostal przez ornatipinnisa totalnie zdominowany. Tanganickie sa znacznie spokojniejsze. Walki u nich to tylko drobne przepychanki i przeganianie, generalnie nieszkodliwe. Czasem na dluzej powalcza na glowy. Za to rzeczne gryza sie na potege. Ale rownie dobrze moze byc to spowodowane tym, ze nie trzymam ich w grupie a pojedyczne egzemplarze. Moze gdyby grupa ornatipinnisow byla rownie liczna (7-8 osobnikow) to walki tez znacznie mniej zaciekle by przebiegaly.
Grunt, ze po ostatniej walce polli vs ornatipinnis samczyk ornatipinnisa trafil do innego baniaka bo tak poturbowal polli, ze mial na ciele widoczne, glebokie blizny. Oczywiscie jak na synodonta przystalo wylizal sie w przeciagu 2-3 dni :).

U rzecznych sa nawet bardziej wyspecjalizowane pokarmowo gatunki takie jak np. S. brichardi :).

Pozdrawiam.

Autor robaczek30
Użytkownik
#26 - Posted: 21 Lis 2008 15:10 
Wbrew temu, co twierdzi Kolega Daniel, S. petricola jest dość często rozmnażany w akwariach u naszych zachodnich sąsiadów. Mam kontakt z paroma osobami którym się to udaje. Wystarczy też popatrzeć na ogłoszenia handlowe młodzieży S. petricola. Jest tego dużo i rożna wielkość, a oferty pochodzą od hodowców ryb z Tanganiki.

Wracając do tematu agresji u Synodontisów, to nie można tego uogólniać. Bez względu na biotop w którym występują ryby te mają zachowania zależne od innych czynników. Zależy to od wielkości ryb, jest to tez cecha gatunkowa, od płci, przede wszystkim od wielkości akwarium, ilości kryjówek. Ryby w naturze nie są tak równomiernie rozmieszczone, w dużych ilościach jak to ma miejsce w akwarium. Ich kryjówki są oddalone i zasiedlają określony areał. Wiadomo, że wszystkie drapieżniki mogą lub są terytorialne.
Ja na podstawie swoich obserwacji stwierdzam, że nigdy nie widziałem agresji u S. decorus, które posiadam w ilości 8sztuk(20-24cm). Są przepychanki o kryjówki i nic się nie dzieje.
Więcej zaczepek obserwuje u S. nigrita gold, które walczą z sobą, ale bez szkody dla nich. Tu spowodowane jest to małą ilością kryjówek lub za małym zbiornikiem. S. nigriventris-tu nigdy do wojen nie dochodzi - pokojowy gatunek. S. flavitaeniatus -tu obserwowałem walki długotrwałe ale tylko u samych samców. W baniaku było sporo kryjówek, a samce ustalały hierarchię. Zrobiły się blade i walczyły bokami, stroszyły się z otwartymi pyskami, skończyło się na zadrapaniach, a całość trwała z 3minuty (mam fotki w walce).
W większej ilości ryb tego samego gatunku i podobnych rozmiarów terytorializm ogranicza się i rozchodzi się równomiernie.


Kwestia przystosowań
Synodontisy z różnych miejsc tzn. jeziorowe i rzeczne różnią się znacznie
Już sam kształt wielkość pyska, pokrój ciała dużo nam mówią o rybie.
Inne sa nawet wymagania tlenowe, o czym przekonałem się jak Szczecin nie miał prądu. Gatunki z jezior trzymane razem z rzecznymi były odporne na małą zawartość tlenu. Natomiast rzeczne szybko zaczęły sie wykładać. Rybki uratowałem;)
Są gatunki mocno wyspecjalizowane i żyjące tylko w bystrych wodach, a nawet pod wodospadami jak wspomniany S. brichardii
Z różnic nie da się przeoczyć - u rzecznych -smukłych jest duży płaski otwór gębowy, który pomaga utrzymać równowagę w płynącej wodzie. Działa jak przyssawka, duża płetwa ogonowa.

Niestety za bardzo się rozpisałem.
Piotr

Autor admin
Admin
#27 - Posted: 21 Lis 2008 15:12 
Czyli jak widać ciekawy temat poruszyliśmy - jak z tego wynika zasiedlenie jezioro przez gatunki rzeczne i potem ich ewolucja dotyczy nie tylko pielegnic, ale i innych grup ryb. Fluktuacje jeziora w całym okresie geologicznym spowodowały ogromne zmiany ewolucyjne i powstawanie nowych gatunków.

Mnie nadal bardzo intresuje zmienność w ubarwieniu pewnych sumów w tym np. S. polli. Ta mieszanka barwna, która do nas dotarła, a przez co Daniel miał mnóstwo pracy, świadczy o tym, ze ubarwienie w tym wypadku nie odgrywa aż takiej roli jak np. u trofeusów, no chyba że sie mylę. Panowie czekam na ripostę w tym temacie...

U rzecznych sa nawet bardziej wyspecjalizowane pokarmowo gatunki takie jak np. S. brichardi :).

Mozesz przybliżyć temat?

Marat

Autor robaczek30
Użytkownik
#28 - Posted: 21 Lis 2008 15:19 
Ja myślę, że z Synodontisami może być podobnie do Trofków, co inne miejsce połowu to albo podgatunek o odmiennej barwie, albo nowy nie opisany gatunek. Badania genetyczne rozwiążą sprawę, kwestia czasu. Najbardziej wiarygodne będą badania morfologiczne(systematyczne) ryb na miejscu odłowionych i potwierdzone próba genetyczną.
Jeśli chodzi o S. brichardi to przystosowaniem pokarmowym będzie duży płaski pysk, sposób ułożenia żębów, charakter układu pokarmowego. Myślę, że odżywia się peryfitonem i uzupełnia o bezkręgowce z kamienistego podłoża.
Piotr

Autor robaczek30
Użytkownik
#29 - Posted: 21 Lis 2008 15:23 
A jeszcze jedno-widziałem opracowanie naukowe które sugeruje że pewne podobieństwa w ubarwieniu różnych gatunków ma odzwierciedlenie ewolucyjne. Prawdopodobnie jeden przodek przekazał innym gatunkom wspólne elementy ubarwienia.
Piotr

Autor admin
Admin
#30 - Posted: 21 Lis 2008 15:36 
Same ciekawe tematy. Także gdzies czytałam o tym ubarwieniu, ale nie pamiętam gdzie, musze przeglądnać od nowa swoje zasoby prac:))

A to mala wzmianka na temat S. brichardi
http://www.scotcat.com/factsheets/s_brichardi.htm

Mozna tutaj zaobserwować na fotce pysk z zębami

Marta

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Literatura Forum Tropheus Tanganika / Literatura / Listopadowy numer NA 104 Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®