Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Literatura Forum Tropheus Tanganika / Literatura /

Kontrowersyjny artykuł w MA nr 4/2010 (93 )

Autor timus
Użytkownik
#1 - Posted: 20 Kwi 2010 18:08 - Edytowany przez: timus 
Witam!

W tym numerze został opublikowany artykuł który w mojej ocenie jest dość mocno kontrowersyjny. A szczególnie tabela i obsady proponowane do akwarium 200 i 250L. Autor proponuje do zbiornika 200L tropheusy a do 250L C.frontoza dla mnie to szok!



Jestem ciekaw Waszej opinii.

Ciekawe co zrobi początkujący akwarysta czytający tę pracę?

A może to po prostu prowokacja do zrobienia szumu wokół pisma?

Marcin T <')))><

Autor Vepsik
Użytkownik
#2 - Posted: 20 Kwi 2010 18:14 
Marcinie link do pdf jest zły...

Michał

Autor timus
Użytkownik
#3 - Posted: 20 Kwi 2010 18:30 - Edytowany przez: timus 
Chodzi o artykuł "Pojemność akwarium, czy rozmiar ma znaczenie?" autorstwa Pawła Zrzyńskiego.

Marcin T <')))><

Autor marti
Użytkownik
#4 - Posted: 20 Kwi 2010 19:19 
nie udaje mi się go ściągnąć :(

pokazuje mi komunikat "Nie uzyskano połączenia z serwerem"

Autor tasma
Użytkownik
#5 - Posted: 20 Kwi 2010 19:41 
Czytałem artykuł. Cóż można powiedzieć. Jeśli na prawde autor hodował dorosłe frontozy w 250 litrach to moim zdaniem powinien odpuscic sobie akwarystyke i zająć zbieraniem znaczków. Im trudniej wyrządzić krzywde.
Najgorsze w takich artykułach jest to, że teraz cała masa początkujących akwarystów pojdzie do sklepów i zacznie kupować te ryby do za małych zbiorników, a na forach takich jak to trzeba bedzie tłumaczyć, że to co tam pisze to wierutne bzdury.

Przemek

Autor Topielec
Użytkownik
#6 - Posted: 20 Kwi 2010 19:47 
Najgorsze, że dla początkującego akwarysty czasopismo jest bardziej wiarygodnym źródłem niż forum. I znowu walka z wiatrakami :/

Autor Dark_27
Użytkownik
#7 - Posted: 20 Kwi 2010 20:14 
Wszystko można, ale to tak jak "trzymać lwa w klatce bez wybiegu". Są i tacy. Wydaje mi się, że można tylko wskazywać drogę a każdy "świadomy" posiadacz rybek sam wybierze. Stąd podziwiam tych, co pomimo prowadzonej działalności polegającej na sprzedaży rybek nie zawiera transakcji w związku z brakiem odpowiedniego lokalu dla ryb. Stąd ukłony do Pani Marty.

A oto przykład trzymania Dużych w małym. Zwróćcie uwagę, że zbiornik wprawdzie 380l ale wysokość 70 co daję z tego co się orientuję 120cm przednia szyba a boki 87cm http://www.akvarko.cz/akvarium.php?nadrz=6215

Poza tym fajna stronka i duże zbiorniki też są ;)
Darek

Autor timus
Użytkownik
#8 - Posted: 20 Kwi 2010 21:24 
Najgorsze w takich artykułach jest to, że teraz cała masa początkujących akwarystów pojdzie do sklepów i zacznie kupować te ryby do za małych zbiorników, a na forach takich jak to trzeba bedzie tłumaczyć, że to co tam pisze to wierutne bzdury.

I to mnie właśnie irytuje Przemku!

Po pierwsze autor znany i rozpoznawany przez wielu akwarystów.
Po drugie artykuł opublikowany w czasopiśmie akwarystycznym.

Tylko gdzie był korektor i czy można wydrukować każdy artykuł byle by był?

Kurcze wychodzi na to że sum rekini potrzebuje prawie dwa razy większego zbiornika niż C.frontoza ! ;)

Tak właśnie buduje się u nas świadomość akwarystyczną.

Marcin T <')))><

Autor Raffy
Użytkownik
#9 - Posted: 20 Kwi 2010 21:41 
To już wiem, czemu co drugi klient kupuje w sklepie, którym pracuję - trofeusy do 112-200l :(


Pozdrawiam, Raff

Autor marti
Użytkownik
#10 - Posted: 20 Kwi 2010 22:39 - Edytowany przez: marti 
To jest chyba najtrafniejsza opinia o w/w artykule :
można wydrukować każdy artykuł byle by był?

A co do frontoz, myślę że autor artykułu albo nie hodował ich osobiście, albo był to tak krótki epizod w jego życiu, że nie zdążył zauważyć wymagań tych ryb.

Marcin

Autor admin
Admin
#11 - Posted: 21 Kwi 2010 06:02 
To nie pierwszy niestety wypadek gdy w MA autor ten pisze o rybach nie mając o tym pojęcia. Szkoda. Robi to niestety wiele zamieszania i wielu akwarystów uważa te opinie za pewnik.

Niestety później musimy to wielokrotnie dementować.


Marta

Autor timus
Użytkownik
#12 - Posted: 21 Kwi 2010 07:01 
To nie pierwszy niestety wypadek gdy w MA autor ten pisze o rybach nie mając o tym pojęcia.

Dla mnie rzuca to cień na jego wiarygodność. I już nie traktuje jego prac poważnie.

Niestety później musimy to wielokrotnie dementować.

Takie działania uwsteczniają a nie rozwijają świadomość akwarystyczną. A przecież temat Tanganiki to nie jest już takie tabu i wiele można się dowiedzieć, jeśli tylko się chcę. Widziałem nawet że autor był na spotkaniu Tanganickim. Ciekaw jestem czy jest teraz świadom gafy jaką popełnił słuchając prelekcji?

Marcin T <')))><

Autor sander
Użytkownik
#13 - Posted: 21 Kwi 2010 07:14 
timus

Kurcze wychodzi na to że sum rekini potrzebuje prawie dwa razy większego zbiornika niż C.frontoza ! ;)

Sum rekini potrzebuje tak dużego akwarium, że nie zmieściło by się ono w domu przeciętnego obywatela. Stąd uważam te ryby za takie, które nie nadają się do trzymania w akwarium. Te sumy rosną znacznie większe niż frontki.

Autor timus
Użytkownik
#14 - Posted: 21 Kwi 2010 08:43 
sander

Sum rekini potrzebuje tak dużego akwarium, że nie zmieściło by się ono w domu przeciętnego obywatela.

Faktycznie masz racje przecież to jak dobrze pamiętam "Panga" W przypływie emocji jakoś o tym nie pomyślałem.

Szczęście że nie napisałem artykułu i nie został wydrukowany ;)

Marcin T <')))><

Autor zabir
Użytkownik
#15 - Posted: 21 Kwi 2010 20:34 
Ja właśnie z tego powodu przestałem kupować tą gazetę, artykuły o rybach z malawi były coś w deseń tego, który teraz przytacza Timus.

Autor Pawel Zarzynski
Użytkownik
#16 - Posted: 24 Kwi 2010 14:08 
Szanowni Państwo,
pozwoliłem sobie zalogować się na tym forum aby odpowiedzieć na słowa krytyki pod adresem wspomnianego artykułu mojego autorstwa opublikowanego w ostatnim numerze Magazynu Akwarium. Dziękuję wszystkim za wszelkie uwagi i postaram się do nich ustosunkować.
Przede wszystkim, chciałbym wyjaśnić (czytając powyższe wypowiedzi odnoszę bowiem wrażenie, że nie wszyscy wypowiadający się w tej sprawie zapoznali się z tekstem osobiście, a tylko dołączyli się do fali krytyki), że artykuł ten - jako taki - nie traktował sam w sobie ani o trofeusach, ani o frontozach. Dotyczył on pojęcia rozmiarów akwarium i ewolucji sposobu jego pojmowania na przestrzeni historii tego hobby. W tekście tym podałem szereg faktów zaczerpniętych z dawnej literatury akwarystycznej i spróbowałem skonfrontować je z dzisiejszymi realiami. Nie uważam więc, aby sam tekst był kontrowersyjny, ale oczywiście, każdy Czytelnik ma prawo tak twierdzić.
Źródłem wszelkich kotrowersji i oburzenia osób wypowiadających się na tym forum była natomiast załączona do artykułu tabela z podanymi w niej minimalnymi (oczywiście wg mojego zdania) pojemnościami zbiorników dla poszczególnych gatunków lub grup gatunków ryb. Byłem przygotowany na taką reakcję ponieważ jest to temat niebywale drażliwy i wywołujący liczne polemiki. Ująłem to zresztą w tekście artykułu pisząc, co następuje: "W załączonej tabeli umieściłem kilkadziesiąt najbardziej charakterystycznych gatunków słodkowodnych ryb akwariowych wraz z podanymi na podstawie własnych doświadczeń minimalnymi wielkościami akwariów jakie wymagają. Oczywiście, w wielu przypadkach zagadnienie to bywa mocno dyskusyjne i zdaję sobie sprawę, że część Czytelników MA może mieć w tej sprawie nieco inne zdanie". Wśród ryb zawartych w tym zestawieniu znalazły się również trofeusy i frontozy z przypisanymi im minimalnymi pojemnościami akwarium odpowiednio 200 i 250 l.
Pozwolę sobie wyjaśnić co powodowało mną podczas przygotowywania tej tabeli. Ryby akwariowe hoduję od prawie 25 lat, od 10 lat mogę śmiało powiedzieć, że zajmuję się akwarystyką zawodowo - najpierw (jeszcze jako student) pracowałem w sklepie zoologicznym, później byłem kierownikiem hurtowni akwarystycznej, a jeszcze później aż do chwili obecnej pracuję w firmie produkującej sprzęt akwarystyczny. W tym czasie miałem możliwość pielęgnować w akwariach praktycznie wszystkie ryby jakie wymieniłem w tabeli, zaś więszość z nich udało mi się z powodzeniem rozmonożyć (pomijając, oczywiście, sumy rekinie, bocje i inne "nierozmnażalne" gatunki). Podając minimalne pojemności akwariów dla nich starałem się kierować własnym doświadczeniem. Przyjąłem przy tym - przyznaję, może nieco zbyt liberalne - założenie, że o tzw. "dobrostanie" zwierząt najlepiej pośrednio świadczy wykazywana przez nie chęć do rozmnażania. Innymi słowy, jeśli ryba wychowana i pielęgnowana w zbiorniku danej wielkości osiąga odpowiednie rozmiary i bezproblemowo przystępuje do tarła oznacza to, że ma on dla niej odpowiednią wielkość. W przypadku trofeusów prywatnie nigdy ich nie hodowałem, pracowałem natomiast przez półtora roku w sklepie zoologicznym który - mogę to śmiało powiedzieć - specjalizował się w hodowli i sprzedaży tych ryb (sklep ten już nie istnieje). Były one ulubionymi rybami jego właściciela - w stałej sprzedaży mieliśmy ok. 25 odmian trofeusów, m.in. sprowadzanych specjalnie z Niemiec. Było to w czasach, gdy ryby te były dużo mniej popularne i znacznie droższe niż obecnie. Zajmowały prawie połowę sklepowych zbiorników. Obok ryb młodych, przeznaczonych do sprzedaży mieliśmy dwa akwaria z dorosłymi trofeusami bardzo poszukiwanej wtedy odmiany "Red Ilanga" (nie wiem, czy jest to nazwa fachowa, ale pod taką były sprzedawane). Zbiorniki te miały właśnie po ok. 200-220 l i były dość nietypowego kształtu - długie, wąskie i płytkie. Mój ówczesny szef trzymał w każdym po kilkadziesiąt (!) dorosłych trofeusów. Ryby były obficie karmione a w każdym zbiorniku podmieniałem prawie codziennie ok. 40% wody. Trzymane w takich warunkach trofeusy miały piękne barwy, były niebywale ruchliwe i mnożyły się praktycznie nieustannie. Dlatego właśnie, na podstawie tych doświadczeń podałem taką, a nie inną minimalną (podkreślam: minimalną, nie optymalną) wielkość zbiornika jaki trzeba przeznaczyć dla tych ryb. Dość podobnie jak z trofeusami miała się sprawa w przypadku frontoz. Para tych ryb umieszczona w warunkach sklepowych w 240-litrowym długim i zabudowanym skałami akwarium nie tylko doskonale rosła ale regularnie przystępowała do tarła. Dlatego - przyznaję, chyba trochę zbyt lekką ręką - podałem wartość 250 l.
Oczywiście, doskonale zdaję sobie sprawę, że trofeusy są rybami stadnymi o niezmiernie ciekawych i złożonych zachowaniach socjalnych które w pełni uwidaczniają się dopiero w znacznie większym zbiorniku. Rozumiem też, że miłośnicy tych ryb za minimalne akwarium dla nich mogą uznać właśnie takie, a więc zapewne co najmniej 400-litrowe, a może nawet większe. Pragnę jednak nadmienić, że - idąc tym tropem - łatwo może okazać się, że wiele gatunków ryb powszechnie oferowanych w sklepach tak naprawdę w ogóle nie nadaje się do domowych akwariów. Jako przykład można podać np. niektóre ryby morskie. Tłumaczyłem kiedyś artykuł redaktora naczelnego czasopisma "Koralle" Daniela Knopa o założonym przez niego zbiorniku morskim o pojemności 8000 l - po umieszczeniu w nim pokolców pielęgnowanych poprzednio w normalnie zalecanych dla nich akwariach 500-800 l ryby błyskawicznie nabrały kolorów i zaczęły intensywnie pływać, podczas gdy przedtem pozostawały większość czasu w kryjówkach. Sam zresztą widziałem w mega-akwarium morskim w Kownie pokolce (m.in. A. sohal), które w normalnie zalecanych dla nich zbiornikach osiągały najwyżej 20-25 cm długości, zaś tak (w 160 tys. l wody) miały prawie pół metra. Podobie rzecz ma się także z "pangami" (czyli sumami rekinimi) wymienionymi w tym wątku przez jednaego z przedmówców. W naturze ryby te osiągają nawet do metra długości i kilkunastu kilogramów masy ciała. W akwarim rzadko przekraczają 30 cm i sądzę, że podana przez mnie w tabeli pojemność 300 l (a więc ok. 150 cm długości zbiornika) jest dla nich odpowiednim minimum. Ale to tylko tak w ramach dygresji...
Chciałbym przeprosić wszystkich, którzy poczuli się oburzeni zamieszczonymi przeze mnie w tabeli minimalnymi wielkościami zbiorników dla ww. gatunków ryb. Obszerne wyjaśnienie w tej sprawie ukaże się w MA, ale dopiero w numerze czerwcowym, bowiem majowy jest już praktycznie zamknięty. Dlatego właśnie pozwoliłem sobie zabrać dzisiaj głos na tym forum.

Jeszcze raz dziękuję za wszelkie uwagi, szkoda, że nie zostały mi przedstawione na żywo podczas spotkania w Krakowie na które mialem przyjemność zostać zaproszony przez organizatorów. NA pewno nie uchyliłbym się od dyskusji i wyjaśnień w tej sprawie.

Chciałbym jednocześnie, korzystając z okazji, zapytać Admina (którą osobiście bardzo cenię i szanuję) o jakie błędy w moich wcześniejszych artykułach chodziło w jej wypowiedzi w tym wątku? Słowa, "Niestety później musimy to wielokrotnie dementować." wydają mi się sugerować, że chodzi tu o tematy tanganickie. A tymczasem wśród ponad 600 artykułów mojego autorstwa albo współautorstwa jakie ukazały się w kilkunastu periodykach polskich i zagranicznych w ciagu ostatnich 6 lat nie było ANI JEDNEGO tekstu o rybach z Tanganiki lub Malawi (być może wspomniałem coś gdzieś w kontekście , ale nawet nic takiego nie przychodzi mi do głowy - jest to jednocześnie odpowiedź na zarzuty innego przedmówcy w sprawie jakości tekstów o Malawi w MA - nawet jesli rzeczywiście tak jest to - ktokolwiek jest za to odpowiedzialny - na pewno nie byłem to ja). Chyba, że Adminowi chodziło o ryby inne niż tanganickie?

Przepraszam za nudny i przydługi post i pozdrawiam wszystkich "tanganikomaniaków"

Paweł Zarzyński

Autor marti
Użytkownik
#17 - Posted: 24 Kwi 2010 16:55 - Edytowany przez: marti 
Panie Pawle, pozwolę sobie zabrać głos.
Dziękujemy za obszerne wyjaśnienia.
Nasza reakcja na podaną przez Pana nieszczęsną tabelkę ( cała reszta artykułu nie budziła żadnych kontrowersji jak sądzę) była taka a nie inna, gdyż wiele z wypowiadających się tu osób od lat zajmuje się tylko rybami z Tanganiki, a jak wiadomo nie ma jak własne doświadczenie z danym Rodzajem czy Gatunkiem ryb.

W przypadku trofeusów prywatnie nigdy ich nie hodowałem, pracowałem natomiast przez półtora roku w sklepie zoologicznym który - mogę to śmiało powiedzieć - specjalizował się w hodowli i sprzedaży tych ryb.... Było to w czasach, gdy ryby te były dużo mniej popularne i znacznie droższe niż obecnie.

Właśnie tu jest chyba pies pogrzebany.
Świadomość nt. pojemności zbiorników nadających się do hodowli tropheusów, uległa znacznym zmianom w ostatnich czasach. Mam na myśli ostanie 5-10 lat. Osoby które hodują te ryby przez kilka ostatnich lat nieprzerwanie, pamiętają, że jeszcze kilka lat temu zbiornik 200 L uważano ze wystarczający w zupełności. Jednak problemy jakie niesie hodowla tych ryb w akwarium takiej pojemności, potwierdza że nie nadaje się ono do tego.
Fakt że szef trzymał w każdym po kilkadziesiąt (!) dorosłych trofeusów był akurat korzystny w takich warunkach, gdyż przerybienie pozwalało na zmniejszenie agresji.

Dość podobnie jak z trofeusami miała się sprawa w przypadku frontoz. Para tych ryb umieszczona w warunkach sklepowych w 240-litrowym długim i zabudowanym skałami akwarium nie tylko doskonale rosła ale regularnie przystępowała do tarła. Dlatego - przyznaję, chyba trochę zbyt lekką ręką - podałem wartość 250 l.

Być może w czasach kiedy pracował Pan w owym sklepie, nie było jeszcze wiadomo, że frontozy również powinno trzymać się w grupach liczących minimum 6 sztuk, a najlepiej 10 lub więcej.
Biorąc to pod uwagę oraz fakt że samce Cyphotilapia w akwarium dorastają 30 i wiecej cm, nie bardzo wyobrażam sobie trzymania ich w 250 litrowym akwarium, ani nawet w 450.

Niestety później musimy to wielokrotnie dementować.

Jeśli dobrze zrozumiałem wypowiedź Marty, miała na myśli wielokrotne wypowiedzi z podobnymi treściami od różnych innych autorów, a nie wielokrotne Pana wypowiedzi.

Pozdrawiam, Marcin.

Autor admin
Admin
#18 - Posted: 24 Kwi 2010 17:38 
Szanowny Pawle,

Z tej strony Robert.
Bardzo nam miło gościć Cię na naszym forum. Oznacza to, że udaje Ci się znaleźć czas i je poczytać.
Co do Twojego pytania do Marty - nie miała Ona na myśli artykułu, tylko odpowiedź na list czytelnika, która była Twojego autorstwa. Rozmawialiśmy o tej odpowiedzi z redakcją MA i nawet Marta pozwoliła sobie na kontrodpowiedź w numerze (chyba) następnym. Rzecz dotyczyła frontoz.

Co do wielokrotnego dementowania - uważamy, że spora rzesza akwarystów czyta jednak pisma akwarystyczne i częstokroć treści tam napisane traktuje jak biblię (zwłaszcza ci miej doświadczeni), podpierając się potem tymi wiadomościami jako argumentami w internetowych i nie tylko, rozmowach. Dlatego staramy się wszelkie informacje tego typu wyłapywać i jeśli możemy, korygować.

Nie daj się zwieść opiniom w tym wątku mówiącym o złym odbiorze artykułów w MA. To specyficzne pismo, mające prosty i jasny cel (w tej chwili - tak myślę) - edukacja akwarystów raczej z mniejszym/krótszym stażem. Jeśli są słowa krytyczne wypowiadane na tym forum, to należy rozumieć, iż pismo jest czytane - czyż nie? :-)

Marti, piszący powyżej, rację ma zdecydowaną - rozgraniczenie zbiorników hodowlanych od amatorskich, to bardzo istotna sprawa. Choćby ze względu na cel, jaki przyświeca jednych i drugim :-)

Serdecznie pozdrawiam

Robert

Autor admin
Admin
#19 - Posted: 25 Kwi 2010 05:38 - Edytowany przez: admin 
Ja tylko Pawle dodam od siebie, bo wczoraj nie miałam czasu napisać na forum, ze moje zdanie w sprawie zbiorników: ich wielkości, obsady, sposobów karmienia ryb itp ulega zmianie na przestrzeni tych lat w których mamy firmę. Pisząc książeczke o trofeusach za zbiornik minimalny podawałąm 240 l, po latach obserwacji wiem, że minimum to 375 l. Często jest to zupełnie wbrew temu, ze sprzedajemy ryby. Przyjeżdżają do nas ludzie , którzy maja 240-250 l zbiorniki i często po 2 godzinach perswazji wyjeżdżają z pustymi rękami lub zupełnie innymi obsadami.

Podobnie dotyczy się to frontoz i wielu innych gatunków. Ryby można trzymać w każdym typie zbiornika tylko, ze nasza ideą powinno być zapewnienie im jak najlepszych warunków. To, że ryby mają potomstwo wcale nie jest wyznacznikiem warunków idealnych. W naturze wiele zwierząt i roślin rozmnaża się tylko po to aby przetrwać, a nie po to aby odzwierciedlić jak jest im dobrze:))

MA to gazeta ogólnodostępna, czytana przez wielu zaczynających przygodę z rybami, to co tam jest napisane dla wielu staje się pewnikiem i potem problemy, telefony, maile co zrobić?

Nie mogłam z Tobą o tym porozmawiać na Spotkaniu, bo wtedy jeszcze nie czytałam tego artykułu. Nie czytam wszystkiego w MA od razu, bo zwykle nie mam na to czasu:))

Wczoraj byliśmy w Zoo w Chorzowie z obsadą do tanganickiego zbiornika i widziałam sumy rekinie w 500-700 l zbiorniku (trudno jest mi dokładnie ocenić wielkość) ryby te nie miały się jak w nim obrócić, a nie mówie o popływaniu.

Marta

Autor tasma
Użytkownik
#20 - Posted: 25 Kwi 2010 15:55 
Panie Pawle

Ze swojej strony dziekuje za zainteresowanie sie poruszonym tematem.
Oburzenie moje spowodowala rzecz nastepujaca. Piszac wymieniony wyzej artykul musial Pan zdawac sobie sprawe ze skierowany jest on do bardzo poczatkujacego akwarysty. Temat akurat tych dwoch rodzajow w literaturze i na forach przewija sie na tyle czesto, ze osoba bardziej zainteresowana hodowla ryb z Tanganiki bedzie doskonale zorientowana i przygotuje im odpowiednio wiekszy zbiornik. Wracaja jednak to tego poczatkujacego akwarysty. Bez odpowiej wiedzy o urzadzeniu zbiornika, ilosci ryb w stadzie w podanym przez Pana 200 litrowym zbiorniku (200 litrow dla przecietnego zjadacza chleba oznacza 100x40x50) cieszyc sie on bedzie swoimi trofeusami do momentu pojawienia sie pierwszych utarczek, pozniej ryby po prostu sie wybija. Nie przecze ze trofeusy udaje sie utrzymac w takim zbiorniku ale wymaga to niestety wiedzy.
Teraz o rybach z rodzaju Cyphotilapia. Samce Cyphotilapia dorastaja do 40 cm dlugosci i okolo 20 cm wysokosci. Mam takie dwa osobniki w domu i kiedy pomysle o umieszczeniu ich w 250 litrach, jakiekolwiek mialoby ono wymiary wlos mi sie na glowie jezy. Typowy zbiornik 250 litrow ma wymiary 120x40x50 czyli taka ryba nie obrocila by sie w nim. Oczywiscie hodowana w takim akwarium od malego nigdy nie dorosla by do takich rozmiarow, ale chyba nie o to chodzi w akwarystyce by ryby karlowacialy. Wiem ze na tym forum przesiaduja glownie "zboczency-gigantomaniacy" (do ktorych sam sie zaliczam). Biorac jednak poprawke na powyzszy fakt, uwazam ze absolutnym minimum dla Cyphotilapii jest zbiornik o wymiarach 180x60x50 a to daje ponad 500 litrow.
Panie Pawle. Jest Pan osoba znana w swiatku akwarystycznym. To uznanie wlasnie powoduje, ze ciazy na Panu duza odpowiedzialnosc zwiazana z tym, ze czytelnik MA moze bezgranicznie wierzyc w to co Pan tam napisze. Dlatego tez apeluje o unikanie tego typu kontrowersji. Po pierwsze dobro ryb.

Pozdrawiam
Przemysław Mirek

Autor sander
Użytkownik
#21 - Posted: 25 Kwi 2010 16:59 
W przypadku trofeusów prywatnie nigdy ich nie hodowałem, pracowałem natomiast przez półtora roku w sklepie zoologicznym który - mogę to śmiało powiedzieć - specjalizował się w hodowli i sprzedaży tych ryb (sklep ten już nie istnieje). Były one ulubionymi rybami jego właściciela - w stałej sprzedaży mieliśmy ok. 25 odmian trofeusów, m.in. sprowadzanych specjalnie z Niemiec. Było to w czasach, gdy ryby te były dużo mniej popularne i znacznie droższe niż obecnie.

Czy można wiedzieć na jakiej ulicy był ten sklep i jak nazywał się jego właściciel?

Autor arsik
Użytkownik
#22 - Posted: 30 Kwi 2010 00:35 
Co do Twojego pytania do Marty - nie miała Ona na myśli artykułu, tylko odpowiedź na list czytelnika, która była Twojego autorstwa.

IMO nie potrzebnie się tłumaczysz...Boisz się, że urazisz "guru"?

Autor admin
Admin
#23 - Posted: 30 Kwi 2010 05:56 - Edytowany przez: admin 
arsik


A po co to? Paweł pytał i dostał odpowiedź. Pytał grzecznie i dostał w tym poście jak i innych takie same odpowiedzi.

Może Ty zostaniesz "guru" i zaczniesz pisać artykuły? Przynajmniej więcej nowych autorów będzie.


Marta

Autor timus
Użytkownik
#24 - Posted: 30 Kwi 2010 07:20 - Edytowany przez: timus 
Witam Panie Pawle.

Może i ja wypowiem się odnośnie Pana odpowiedzi.

Jak już pisano powyżej Pański artykuł został opublikowany w poczytnym czasopiśmie po które sięgają często początkujący akwaryści. Nie będą zastanawiali się czy autor aby się nie pomylił tylko wezmą te wskazówki bardzo serio.

Doświadczenia w sklepie z rybami tanganickimi jakie Pan opisuje są dalekie od obserwacji i doświadczeń dnia dzisiejszego. Metody i sposoby chowu tych ryb odbiegały diametralnie od dzisiejszych standardów. Były tylko sposobem na przetrwanie i rozmnożenie tych ryb. Pewnie napędzał to popyt i cena..

Ale podsumowując. chcąc napisać rzetelne porady należało by się podpytać w środowisku bardziej doświadczonych osób w tym biotopie niż kierować się obserwacjami z poprzedniej dekady. Jeżeli ktoś posłucha tych rad będzie miał kłopoty ze swoimi rybami. Należało by to delikatnie sprostować. Tylko czy ktoś przeczyta te sprostowanie????

Pozdrawiam Marcin T <')))><

Autor arsik
Użytkownik
#25 - Posted: 30 Kwi 2010 14:55 
A po co to? Paweł pytał i dostał odpowiedź. Pytał grzecznie i dostał w tym poście jak i innych takie same odpowiedzi.


Może rzeczywiście trochę mnie poniosło, ale uważam, że skoro autorowi zostały wytknięte oczywiste błędy i każdy w duchu się z nimi zgadza. Boi się jednak o tym powiedzieć, a tym bardziej napisać na forum. Sam czytam tu czasem posty jak dosadnie piętnujecie tych co np. chcą trofcie do akwa 150-200l. A idąc tokiem rozumowania to ostatecznie mogą być tylko najwyżej nie urosną do pełni rozmiarów....


Może Ty zostaniesz "guru" i zaczniesz pisać artykuły? Przynajmniej więcej nowych autorów będzie.

Może czas zacząć, bo chyba dość tej kalki netowej w miesięcznikach akwarystycznych!

BTW oczywiście nie mam na myśli tutaj TM (które poza tym nie jest miesięcznikiem ;-) ), bo pismo jest naprawdę fachowe i chciałoby się więcej takich z innych biotopów!
Było AquaForum, przedruk Cichlid News (nie wspominając poczciwego Akwarium) więc do 3x sztuka i mam nadzieję, że TM będzie się trzymać dzielnie na rynku!

Autor admin
Admin
#26 - Posted: 30 Kwi 2010 16:37 
Boi się jednak o tym powiedzieć, a tym bardziej napisać na forum.

Kto się boi, przecież napisaliśmy, że się nie zgadzamy z teoriami Pawła, a dodatkowo ja napisałam artykuł o frontosach, który był wyjaśnieniem nieścisłości z artykułu będącego odpowiedzią na pytanie o te ryby.

A może napiszesz coś do TM?



Marta

Autor sander
Użytkownik
#27 - Posted: 30 Kwi 2010 23:36 
Nieco zazdroszczę P.Z (w pozytywny tego słowa znaczeniu) pracy w Aquael-u, bo sam średnio dwa razy w roku podejmuję próbę rozmowy z kimś kto zajmuje się zatrudnieniem i nigdy sekretarka nie potrafi mnie połaczyć. A mam pomysły na nowe urządzenia jakie mogły by powstać w fabryce marki aqua-szut i klops. Dziwi mnie fakt, że przez tyle lat firmy produkujące sprzęt akwarystyczny ciągle mielą to samo i nie powstaje nic innowacyjnego. Jest wiele prostych produktów jakie można by wytwarzać aby zaspokoić potrzeby akwarystów a tak zmuszeni są oni albo do produkcji DIY albo do zastępowania czegoś półśrodkami.

Literatura Forum Tropheus Tanganika / Literatura / Kontrowersyjny artykuł w MA nr 4/2010 (93 ) Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®