Wiesz, że znam się na ewolucji akwarysty, to zwyczajnie naturalna kolej rzeczy, która prędzej czy później wystąpi :-)
Hmm... Wiesz, ze nie lubie paletek :-) Uaru to spokojne, wszystkozerne, paletkopodobne ryby, no moze bardziej w strone roslinozercow. Ja zawsze mialem ryby dosc temperamentne... :-) Faktem jest , ze sa piekne. Jednak trzymanie stada takich ryb mialoby chyba sens w zbiorniku 2-3 razy wiekszym niz moj... :-) Ach, znalazlem odpowiedni lin k na youtube. Takie cos mogloby faktycznie mnie zadowolic. Przedstawiam kraine marzen:
http://www.youtube.com/watch?v=BHekN8GuDkU&feature =related
BTW - to male, plaskie stadko przy dnie to male Uaru?
EDIT: nie jestem zwolennikiem takich gestosci duzych ryb, ale spokoj tego akwarium jest powalajacy.
Szczerze mowiac, jesli rozwazamy zmiany, to stawialbym obecnie bardziej ma powrot do korzeni - ksiezniczki w jakiejs pieknej barwnej odmianie. Najpierw jednak wprowadze cos malego na dno - jakies zawadiackie muszlaki. Mimo, ze poprzednia proba byla nieudana, mysle ze wiedzialbym juz teraz jak moznaby to wykonac :-)
Coraz bardziej tez podoba mi sie jezioro wiktorii - laczy w sobie ladny ksztalt ryb, odpowiedni temperament i kolory rodem z malawi (to komplement oczywiscie). Na temat wiktorii za malo jednak poki co wiem, zeby szerzej dyskutowac o plamach :-)
Potem będzie już tylko lepiej i stanie nowy, odpowiednich rozmiarów tank.
Amen. Przygotowalem juz chytry plan, do ktorego bede Cie potrzebowal :-) Akwarium sie rysuje, samo szklo to nie taki duzy koszt. A wymieniajac, moglbym sie pokusic o cos wiekszego - szafka wytrzyma, jesli sie jakos dostosuje blat nie niszczac oryginalu... Litraz bede mogl zmieniac tylko na glebokosc, ew. wysokosc. To drugie jednak nie daje zbytnio mozliwosci, wiec raczej glebokosc. Dlugosc jest ograniczona mozliwosciami mojego salonu i, oczywiscie, granicami wyrozumialosci mojej Zony :-)
Mam jeszcze troche czasu, bo obecna konfiguracja sprawia mi spora przyjemnosc :-)