Ja opisałem taki problem na forum
www.aquatic.prv.pl w dziale akwarystyka podstawowa, ale postaram się jeszcze raz to napisać. Może sie komuś przyda...
A więc cały system zasilany jest butlom ze sprężonym powietrzem. Od butli idzie wężyk do reduktora, a od reduktora do elektronicznego zaworu gazowego ( za około 30 zł, otwiera dopływ, kiedy dostanie impuls z baterii ). Butla i reduktor sa otwarte i ustawione na odpowiedni poziom. W gniazdku elektrycznym jest czujnik, który w razie braku prądu zamyka obwód elektryczny i prąd z baterii płynie do zaworu gazowego. Ten otwiera dopływ powietrza do układu wężyków. Każde akwarium podpięte do układu ma zainstalowaną kostkę napowietrzającą. Kiedy prąd zostanie przywrócony, system zostaje wyłączony przez czujnik w gniazdku. Dodatkowo można zainstalowac małą syrenkę, która powiadmomi nas o braku prądu ( można ją zrobić z alwarmu do drzwi i okien, które co jakiś czas pojawiaja się w supermarketach za około 20 zł, a w dużych sklepach są pewnie cały czas ). Pomysł jest mojego znajomego i mam nadzieję, że się Wam przyda.