dorzuce swoje "5 groszy".
Wina za takie podejscie do akwarystyki tak samo lezy po stronie kupujacego i sprzedajacego (ktory wczesniej w duzej mierze jest rowniez kupujacym).
Kupujacy nie staraja sie zdobyc nawet tego minimum z zakresu wiedzy akwarystycznej, bo to ma być "ozdoba", a nie problem gdzie jeszcze trzeba czytac o tym. Czasami jednak jest to "przejscie" na strone mocy i ta "ozdoba" wciagnie, zainteresuje na tyle ze ktos zlabie "bakcyla akwarystycznego", ciekawe na jka dlugo?
Jezeli chodzi o sprzedajacych. Niestety w wiekszoci przypadkow to lipa. Brak znajomosci przez personel podstawowoych zasad akwarystyki, wiedzy o rybach, filtracji. Czesto tak jest ze sklepy prowadza ludzie co "kiedys hodowali rybki" i tak zostalo. Najczesciej kupuja ryby w hurtowniach ktore sprowadzaja ryby z naprawde roznych dziwnych zrodel, aby taniej. Nie wiadomio nic o tych rybach (jak byly hodowane, karmione, w jakiej wodzie itd). Czasmi zadarza sie kupowanie ryb hodawnych w sterylnych warunkach, a pozniej po paru dniach, tygodniu rybki padaja i tu chcialbym podkreslic, nie koniecznie z winy kupujacego.
Zmainy sa potrzebne w podejsciu do tematu zarowno po stronie kupujacych, jak i rowniez sprzedajacych. Moim zdaniem bedzie to bardzo trudne. Dlatego od dluszego czasu ryby kupuje w sprawdzonych zrodlach gdzie wiem c o i jak. Jezeli chodzi o zakup ryb sklepy omijam szerokim łukiem, no chyba ze ktos ze znajomych poleci jakis konkretny.
Ja rowniez jak kupowalem psa rasowego to hodowca przeprowadzil mi "testy" ze znajomosci tematyki rasy i utrzymania psa w domu. Po przyjezdzie do jego hodowli nastapila luzna rozmowa, ale byl tez ciag dalszy pytan. A pozniej juz sam zdobywalem wiedze o psach w sesie hodowli, anatomii, schorzen oraz prawa (min. obowiazki) jakie mniej obowiazuje majac psa.
Leszek |