napisz koniecznie coś o zachowaniu tych ryb wobec siebie i wobec współmieszkańców
Czy zamieszanie, o którym piszesz to wynik temperamentu czy agresji tych ryb? Jak przebiegła aklimatyzacja?
Ryby te zgodnie z moimi obserwacjami, jak też wspomniała Marta, są bardzo towarzyskie. W porównaniu z frontozami, sa zdecydowanie bardziej ruchliwe. Mają wyjątkowy apetyt. Są gotowe pochłonąć każdą ilość krewetek. Jedzą 3-4x tyle co frontozy podobnych rozmiarów.
Czasem korzystają z kryjówek, ale głównie po zaspokojeniu głodu. W innym przypadku penetrują całe akwarium poszukując pożywienia. Chętnie przesiewają pisek w tym celu. Nabierają pełną paszczę piasku z dna i odpływają, przecedzając go po drodze przez skrzela, częć wypluwają z góry na rośliny i kamienie.
Nie atakują przedstawicieli innych gatunków, nawet dużo mniejszych. Ostatnio do mojego akwarium dołączyły sexfasciatusy wielkości 7-8 cm, a więc teoretycznie mogące zostać pokarmem dużych Lobochilotes. Jednak te wcale nie są nimi zinteresowane.
Nie próbowałem karmić małymi rybkami (w ostatnim okresie nie miałem), ciekawy jestem jak tu by sie sprawdziły, tzn. czy polują.
Na pewno jedzą chętnie krewetki.
Mniej chętnie ale również jedzą, rozdronione filety pangi, oraz pokarm w postaci płatków "tanganika", który podawałem sexfasciatusom, gdyz min. nim były karmione u poprzedniego hodowcy.
Lobochilotes
nie są rybami płochliwymi, są raczej śmiałe i ciekawskie.
Atuty wizualne sa oczywiste. Nie będę ich opisywał.
Zamiast tego wstawie fotki, pozdrawiam.