Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Sprawy ogólne Forum Tropheus Tanganika / Sprawy ogólne /

Dlaczego ryby z Czech nie rozmnażają się ?

Autor marti
Użytkownik
#1 - Posted: 4 Paź 2008 09:04 
Witam,
czytając Archiwum natrafiłem na wątek http://www.forum.tropheus.com.pl/index.php?action= vthread&forum=1&topic=173 , który w sumie nic istotnego nie wnosi, jednak wypowiedź timusa przypomniała mi niedawna rozmowę z pewnym hodowcą z Kielc.
Może najpierw przytoczę to co napisał Marcin w w/w wątku: A ja sprowadziłem sobie z czech Lufubu i kiszka nigdy się nie rozmnożyły. Wiem co pomyślicie Ze gościu się nie zna i cos robił nie tak. Nie! Wszystkie pozostałe odmiany rozmnazały się jak szalone i nadal tak jest. Więc podejżewam że z nimi cos nie tak.

Wspomniany hodowca z Kilec hoduje głównie ryby Tanganiki, ma wiele zbiorników róznej wielkości i 15 cm A. calvus ;)
Ów człowiek (a własciwie jego syn) powiedził mi, że sprowadzał wiele gatunków ryb z Czech i niestety większość się nie rozmnażała. Ewentualnie po sporadycznych tarłach było 1-2 ziarenka ikry, z których czasem coś się wykluło. Jednak normalnie wspomniane gatunki (były to rózne gatunki) powinny składać średnio kilkadziesiąt ziarenek ikry.
Powiedział mi też, że jest to spowodowane tym, że ryby przeznaczone do sprzedaży przez czeskich hodowców ( nie wszystkich oczywiście, ale dużej grupy) ryby są "moczone" za młodu w specjalnym roztworze, którego składu nawet w przybliżeniu on nie zna. Roztwór ten powoduje, że ryby po osiągnięciu okresu dojrzałości, są bezpłodne.
Podejrzewam , że jest to jakiś roztwór zawierający hormony płciowe, które w dużym stężeniu, hamują na stałe oś przysadka-podwzgórze-jajniki, przez co ryby są bezpłodne.
Zaznaczam, że jest to histaoria tylko zasłyszana przeze mnie i pewnej na 100% wiedzy nie mam w tym temacie.
Czy ktoś może coś więcej wie na ten temat ?
A może to tylko plotki ? ;)

Autor admin
Admin
#2 - Posted: 4 Paź 2008 09:32 
Marcinie

temat ten był poruszany tylko nie pamiętam czy na forum czy JacekK opowiadał mi to osobiście. Są dwie metody "preparowania " ryb, które się stosuje. Szczegółów nie pamiętam, ale w jednej metodzie ryby całkowicie tracą chęć do rozmnażania, nie wykazują nawet najmniejszych oznak popędu płciowego, a w drugiej niby wszystko jest ok, ale ikra i nasienie jest bezpłodne. Ryby się wycierają, ale nie ma narybku.

Hodowcę, o którym mówisz znam osobiście:), a 15 cm samce A. calvus miałam nie raz także:))

Marta

Autor marti
Użytkownik
#3 - Posted: 4 Paź 2008 09:39 - Edytowany przez: marti 
Są dwie metody "preparowania " ryb, które się stosuje. Szczegółów nie pamiętam, ale w jednej metodzie ryby całkowicie tracą chęć do rozmnażania, nie wykazują nawet najmniejszych oznak popędu płciowego, a w drugiej niby wszystko jest ok, ale ikra i nasienie jest bezpłodne. Ryby się wycierają, ale nie ma narybku.

To jest straszne !
Nie ma na to jakiś kar ? Moim zdaniem to powinno być karane.
Albo przynajmniej powinna być stworzona i podana do publicznej informacji lista hodoców, którzy stosują takie metody, żeby kupujęcy wiedzieli, że po zakupie ryb u takich hodowców, nie ma szans na rozmnożenie ryb.

Hodowcę, o którym mówisz znam osobiście:), a 15 cm samce A. calvus miałam nie raz także

Wiem Marto, podałem ten przykład celowo, żeby dac Tobie znać o kogo mi chodzi ;)

Autor Vepsik
Użytkownik
#4 - Posted: 4 Paź 2008 09:39 
I widać, jak Czesi radzą sobie z "konkurencją". Nie chcą zalania rynku rybami, którymi handlują - toć przecież straciliby potencjalnych klientów na rzecz osób, które od nich ryby kupiły.

Autor admin
Admin
#5 - Posted: 4 Paź 2008 09:47 - Edytowany przez: admin 
Nikt nikogo chyba nie przyłapał na stosowaniu takich metod - bo jak udowodnić, ze ryby sa sterylizowane? Trzeba by poddać je badaniom.

Dużą wiedę o tym miał Jacek- który jest zootechnikiem z wykształcenia i wiele lat zajmował sie rybami. Nie wiem czy jest metoda na to aby napiętnować takich hodowców.Mozę ktoś z Was ma w tej dziedzinie jakaś większa wiedzę.

A na dodatek Czesi nieźle sprzedają ryby na zachód, są dostawcami bardzo wielu duzych firm, a potem czesto ten sam towar wraca do nas np. jako niemiecki.



Marta

Autor Alex
Użytkownik
#6 - Posted: 4 Paź 2008 09:52 
Witam

Ja też miałem podobny przypadek u siebie w akwarium, z tym że moje ryby pochodziły ze Słowacji. Były to Moliro, które kupiłem od hodowcy a miały wtedy wielkość 2,5-3 cm.Miałem te ryby około dwóch lat i nie dość że rosły fatalnie to nawet jeden raz nie widziałem próby tarła.Jeden raz samiczka nosiła ale był to tylko jeden dzień.Ryby po dwóch latach miały wielkość około 7 cm !! W innym zbiorniku zaś miałem Golden Kazumby F1 i w ciągu bodajże 5 miesięcy przegoniły one Moliro pod względem wielkości,namiętnie się rozmnażając,oczywiście pochodziły z pewnego zródła.Nawet nie chce myśleć w teh chwili co to były za Moliro i co sie z nimi wcześniej działo.

Maciek

Autor karlos
Użytkownik
#7 - Posted: 5 Paź 2008 18:25 
Problem z bezpłodnością ryb z Czech, jest znany od bardzo dawna.
Sam dokładnie nie wiem w jaki sposób oni sterylizują ryby ( na początku lat 80-tych głośna była sprawa o naświetlaniach ryb od Czechów)ale otarłem się też o ten problem.
I co gorsza, nie chodzi tu tylko o ryby z Tanganiki, ta sama historia jest z większością Apisto , paletek, ryb z SA itd.

Masz też racje Marto z tym że kupując ryby z Niemiec, de facto kupujemy ryby czeskie (znam jednego Czecha dość dobrze, i sprzedaje prawie całą swoją "produkcje" Niemcom)

PS. 15 cm calvus też u mnie mieszka ;)

Autor bernard
Użytkownik
#8 - Posted: 5 Paź 2008 21:34 - Edytowany przez: bernard 
Problem, o którym piszecie rzeczywiście jest znany i na pewno warto o nim pisać, ale takie generalizowanie ("ryby z Czech") jest wg mnie nieuzasadnione.
Znajomy hodowca przez kilka lat kupował ryby tylko w Czechach (w 2-3 dużych firmach) i nigdy nie trafił na stada bezpłodne. Przeciwnie, zawsze miał sporo młodych (dotyczyło to ryb z Malawi). W swoim czasie kilka znanych mi osób (zwłaszcza z południa Polski) kupowało pojedyńcze stadka w Czechach (Malawi i Tanganika) i też taki problem nie wystąpił.
Sam nigdy nie kupowałem ryb w Czechach, więc własnych doświadczeń nie posiadam

Autor worton
Użytkownik
#9 - Posted: 6 Paź 2008 05:59 
Hej,

ten tajemniczy roztwor to zielen malachitowa :]

Autor sengir
Użytkownik
#10 - Posted: 6 Paź 2008 09:35 - Edytowany przez: sengir 
yyy, worton nie wiem czy to wyjaśnia tajemnicę.
Zieleń malachitowa to:
1. sproszkowany minerał - malachit- związek miedzi -CuCO3*Cu(OH)2
lub
2. preparat akwarystyczny do odkażania - barwnik trifenylometanowy - nie zawierający w składzie miedzi - w roztworze wodnym dający zieloną barwę, z czego wzięto nazwę.

Ten pierwszy, byłby dla mnie podejrzanym kandydatem. Ten drugi jest stosowany powszechnie jako odkażalnik, podobno nietoksyczny dla większości ryb (napewno dla sumików i kirysków zabójczy).

Chociaż jak zwykle czerpiąc z doświadczeń paleciarzy, można usłyszeć głosy, że powszechne leki na ospę , oparte na zieleni (ale której?) mogą spowodować bezpłodność. W tym wypadku ryby podchodzą do tarła, składają ikrę w normalnej ilości, ale jest ona bezużyteczna. To trochę odbiega od schematów opisywanych powyżej.

Autor marti
Użytkownik
#11 - Posted: 6 Paź 2008 10:20 - Edytowany przez: marti 
ale takie generalizowanie ("ryby z Czech") jest wg mnie nieuzasadnione.

bernard po uważnym przeczytaniu tego co napisałem, stwierdzisz że nie ma tu mowy o generalizowaniu, zacytuję swoją wypowiedź z pierwszego postu :

Powiedział mi też, że jest to spowodowane tym, że ryby przeznaczone do sprzedaży przez czeskich hodowców ( nie wszystkich oczywiście, ale dużej grupy)...

Poza tym z treści mojej wypowiedzi łatwo się zorientować, że były to przytoczone słowa hodowcy, o którym wspomniałem w w/w poście oraz wypowiedź timusa i na tym się oparłem. Gdyż podobnie jak Ty Bernardzie nie mam własnych doświadczeń w tym temacie.

Problem istnieje i uważam, że warto o tym informować.

Autor worton
Użytkownik
#12 - Posted: 6 Paź 2008 18:43 
Hej,

kiedys bylem w Chorwacji i wychylilem nie jeden baniak Rakiji z pewnym Czechem i jego kobita. Uwierz mi to jest zielen malachitowa. Na mlode rybki ma taki wplyw, ze hamuje wzrost - takze organow wewnetrznych. A jezeli trzyma sie je w tym za dlugo to kibelek.

Pozdrawiam.

Autor sengir
Użytkownik
#13 - Posted: 6 Paź 2008 19:27 - Edytowany przez: sengir 
Ależ ja Ci wierzę :)
Mówię tylko , że pod tą nazwą kryją się dwa zupełnie inne związki chemiczne.

Autor bernard
Użytkownik
#14 - Posted: 6 Paź 2008 22:24 
Marti, post przeczytałem uważnie i moja wypowiedź nie była skierowana personalnie do Ciebie :)

A tak na marginesie nie chce mi się wierzyć, aby opisywana praktyka była obecnie szeroko rozpowszechniona. W dzisiejszych czasach konkurencja jest duża i łatwo kupić ryby w sąsiednich krajach, a dodatkowo jest łatwy dostęp do informacji. Firma mająca taką praktykę w ciągu kilkunastu miesięcy musiałaby się zwinąć z rynku.
Nie słyszałem też, aby omawiany problem dotyczył ryb z Niemiec, choć oczywiście nie mogę tego wykluczyć.

Sprawy ogólne Forum Tropheus Tanganika / Sprawy ogólne / Dlaczego ryby z Czech nie rozmnażają się ? Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®