Między zabieganymi godzinami w końcu znalazłem czas na refleksję w kwestii odpowiedzi.
Spotkanie Tanganickie zacząłem właściwie już w piątek na Krakowskim rynku. Było świetnie, a Ci, którzy byli chyba mogą to potwierdzić ;), mimo iż nie było wtedy rozmów na tematy stricte akwarystyczne.
Sobota - jak zwykle świetnie przygotowane prelekcje i prelegenci. Słuchać można o wielu rzeczach, jednak nigdy nie starczy na to czasu. Dodatkowo "spotkanie po spotkaniu" zaowocowało mnóstwem ciekawych informacji.
Niedziela - to już bardziej dzień na luzie, powrót do domu.
Weekend spędzony pozytywnie, o którym jeszcze będzie można wiele rozmyślać. Czekam z niecierpliwością na następne spotkanie.
Danielu - nie było chyba aż tak źle :P
Michał. |